Witajcie ponownie,
chciałbym jeszcze raz prosić o radę w pewnej sprawie.
Oczywiście zrobiłem postęp w związku, romantyczne obiady z winem i więcej wspólnych spacerów w ciekawe miejsca. Była podekscytowana jak się staram i bardzo jej sie to podobało. Aż do pewnej chwili w której znowu odważyłem się sprawdzić ostatecznie jej wiadomości i wywnioskować czy coś się zmieniło. Bo jak sama twierdziła, ten facet z którym piszę jest dla niej nijaki. Zauważyłem, że spotkali się wczoraj będąc razem ponad 2h razem. Dziewczyna chodzi na praktyki ze studiów tak od 16-20 i tego dnia akurat skonczyla o wiele wczesniej mając szanse zobaczyć się z tym gościem. Pytając ją jak jej dzień minął ona twierdziła, że miała sporo pracy na praktykach i musiała wypełniać ankiety, dlatego nie mogła przez te 2h pisać. Będę czekał na rozwój sytuacji w takim razie przynajmniej z tydzień. Przedwczoraj natomiast pijąc razem z nią powiedziała mi o ich przypadkowym spotkaniu w galerii gdy miała sobie kupić pasek i podobno tylko się minęli i zamienili parę słów. Teraz nie sądzę, że koleś po prostu ją minął i tyle. Zawsze mówi mi o tym ze sporym opóźnieniem, bo zobaczyli się w piątek a powiedziała mi o tym w niedziele. Bardzo mnie to boli, że potrafi jednak kłamać prosto w oczy i mówić zarazem, że mnie kocha.
Jak to widzicie?
Kiedyś też taki byłem, sprawdzałem bo byłem mało pewny siebie. Moja była kobieta spotkała się z gościem i mi nie powiedziała, bo wiedziała, że potem będę wygadywał głupoty, ale wiesz co?
Zrozumiałem, że im bardziej facet staje się zazdrosny, tym bardziej pcha kobietę w ramiona innego.
Powiedziała Ci, więc się ciesz, że nie ukrywa tego w ogóle. Wymyślasz jakieś pierdoły bo masz małą pewność siebie, zgubi Cię to w tym związku, kobieta to zobaczy i wrócisz tu z tematem "Jak odzyskać byłą" no chyba, że... się ogarniesz.
Jesteś zbyt zazdrosny, każdy z nas to przechodził. W końcu przychodzi taki dzień, że tak wiele razy dostałeś w dupę, że już nie jesteś wielce zazdrosny bo nie boisz się odbicia. Wiesz że twoja pozycja jest tak silna w psychice kobiety, że nawet czasami musisz udawać zazdrość aby ona nie miała z tym problemów ("aa bo ty nie jesteś o mnie zazdrosny").
Ma to po Tobie spływać, dopóki Cię nie zdradzi to wszystko jest ok. A jak zdradzi, to wiesz, że nie była warta tego aby dać jej twój czas.
Podsumowując ----> Zluzuj trochę, bo Ci żyłka pęknie.
Czekać na rozwój wypadków i znaleźć sobie "fajną" koleżankę. Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Proste.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Badaj sytuacje i póki co bądź bardziej chłodny i zmniejsz ilość spotkań.Na pewno sie nie wkurwiaj o to co robi bo dasz mu przewagę.Może to jej da do myślenia..Poczekaj jakiś czas np miesiąc, dopiero wtedy zastosuj lustro.Czyli powiedz jej że przypadkowo spptkałeś byłą...
Za bardzo się starasz i latasz wokół niej a ona łaskawie " Była podekscytowana jak się staram i bardzo jej sie to podobało".
Tamten gość, biorąc pod uwagę jej zainteresowanie, jest dla niej opcją nr 2 i nie wie na którego z was się zdecydować. Póki co, ma chłopaka, który organizuje "romantyczne obiady z winem " i "ciekawe spacery", jak i opcję nr 2, która ją wyrywa. Dlaczego ma to zerwać, skoro to wszystko idealnie łechta jej ego?
Wprowadź trochę chłodu, zacznij ją olewać, opcjonalnie na jej pytanie " co się stało", możesz bezpośrednio powiedzieć, że przestała cię bawić zabawa w "trójkącik", a ona okazuje ci brak szacunku ciągnąć to dalej. Możesz nawet powiedzieć ( nie mów , że czytasz jej esy) , że wiesz, że cię okłamuje jeśli chodzi o niego i w ten piątek wcale nie opóźniło jej się przez "praktyki i projekty". Bardziej ostro jak chcesz zagrać - powiedz , że oczekujesz w związku szacunku i zaufania, tego pierwszego ci nie okazuje, jako, że cię okłamuje, tego drugiego do niej nie masz i z nią zrywasz.
Odcinasz się na tydzień, czekasz na jej ruchy i listę żali,lamentów,przeprosin,obietnic. Generalnie kobieta kopie w dupę faceta, gdy na tyle sprawdzi opcję nr2, że rozstanie odbywa się na jej warunkach. Wyprzedzisz ją o kilka kroków, to wpada w depresję, nawet jak sama planowała cię rzucić...
Ograniczyć spotkań się nie da bo mieszkam z nią, ale przeczekam tydzień i tak jak mówisz powiem jej o tym, że wiem o ich spotkaniach i w takim razie jak ma odwagę kłamać prosto w oczy to ja mam odwagę z nią zerwać.
Chciałbym wam podziękować za każde sugestie w tej sprawię, są dla mnie cenne w podtrzymywaniu moich emocji.
Nic jej nie powiesz ani za tydzień ani za miesiąc... Miałbyś to zrobić to zrobiłbyś to dziś. Co Ci da ten tydzień? Nic... Bo ktos ze strony Ci napisał poczekaj tydzień i chlodz? Bullshit... Uważacie, że lata gangreny związkowej wyleczycie Ty i radzący w tym temacie jakimś ochlodzeniem? Strach sie bać...
Mialbys jej cokolwiek powiedziec to powiedziałbyś odrazu bo dowodów na grę i kłamstwo masz wystarczająco chyba. Ale nie zrobisz tego bo jeszcze doszlo by do konca związku. Ale spoko, rozumiem Cię-za pewne aż trzęsiesz sie na myśl ze ona poleci na nowego gacha a Ty będziesz musiał szukac kogoś od nowa i leczyć sie ze zranionej miłości...
Reasumując -tak czy inaczej bedzie bolało
nera - prędzej czy później tak się stanie jak mówisz..
Banziur czy jesteś aktracyjny? czy całe dnie leżysz na kanapie wlewając w siebie piwsko?
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Dobra pierdolić ją, koniec nadszedł. Całowała się nawet z typem na tych spotkaniach. Temat uważam za zamknięty
skąd to wiesz?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
czyli czekamy na "part.3", już po wybaczeniu
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nie będzie nic z tych rzeczy. Teraz bede pracował nad sobą. Sprawdziłem jej fejsa no bo co? Jeżeli ma kłamać i sie z nim pierdolić za jakiś czas to mam jej sponsorować życie ? Ta dziewczyna jest praktycznie utrzymywana przeze mnie i nie wiem czemu nie potrafi okazać trochę wdzięczności. W tej chwili nie czuje jakiejś super złości, jest mi źlę, ale wiecie co poczułem jak to zobaczyłem ? Ulgę. Możecie mi nie wierzyć, ale tak właśnie się stało. Teraz kwestia przestawienia jej tego jak przyjdzie o 21
oooooo... no to zdaj relację
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
To jak jej powiesz, to czekam na informacje.
Jestem ciekaw co powie
Teraz jest Ci okej ciekawe , czy za 3 dni nie będzie płaczu.. jak ja utrzymujesz to ją wypierdol na zbity pysk z mieszkania..
Miej jaja bez gadania mówisz kwadrans na spakowanie się i wyjazd.. tak to jest gdy facet jest za dobry, kolejna przestroga. A ty zabierałeś ją do kina/na winko/ spacer romantyczne.. a śmietankę z jej cipki na pewno spije ten facet.
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
No i panowie stało się, trochę dzięki wam i koledze. Gdy wróciła do domu siadłem z nią na łóżku i zapytałem jak minął dzień. Potem powiedziałem, że jeżeli ma odwagę kłamać mi prosto w oczy to ja mam odwagę zerwać z tobą. Ona w złości powiedziała no dobra i poszła do kuchni. Mówiła, że jestem pojebany że uważa całowanie w policzek za zdradę. Tak ja tak właśnie uważam. Co.dalej? Kolega nakręcił cała sytuację i napisał do gościa bo nie chciałem jakoś go w to wplątywać, ten koleś z którym się spotykała okazał się być w porządku. Spotkaliśmy się na przystanku żeby omówić parę rzeczy. Okazało się, że on zdecydowanie zaznsczyl, że nie chce koleżanki tylko dziewczyny pisząc to do niej, oraz że nie wspomniala o mnie ani razu. Gość się też podobno jej pytal czy jest sama a ona odparła że jest sama od roku. Gdy przyjechałem od typa była zadowolona i zapytała: "i co niski jest?" Z uśmiechem na twarzy. Ona na prawdę nie widziala powagi sytuacji albo jest wcieleniem zła. Następnie krótka wymiana zdań i finalnie powiedzieć, że dałem ci szansę i ja zmarnowalas, także nie chce z tobą być. Teraz siąpi nosem i nie wie co zrobić. Straciła chyba oba warianty
Tak więc drogie dziewczęta, uważajcie na to co robicie i zastanówcie się 100 razy czy warto. Pozdrawiam wszystkich z tego forum i dziękuję za wasze odpowiedzi.
Banziur trzymaj się tego zdania! Wypierdol z chaty
bez sensu wplątywałeś tego drugiego ale już to jest teraz najmniejszy problem, z drugiej strony fajnie, że dogadaliście się jak mężczyźni. Zastanawia mnie jakie będą dalsze twoje poczynania i pamiętaj, że z gdyby nie odpierdalała z nim to z kolejnym. Zobacz jaka ona była wredna. Wiedziała, że sprawdzasz jej fb a i tak nie raczyła usunąć wiadomości. Moim zdaniem miała Cię za mięczaka i tępą fajurke a się pomyliła Pozdro i do przodu
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Emocje Ci trochę mieszają w głowie, no bo spotykasz się z jakąś kobietą, inwestujesz swój czas, pieniądze i energię. A ona spotyka, się z kimś jeszcze no to widzisz, jaki ma szacunek do tego wszystkiego. A skoro ona go nie ma, bo rozgląda się jeszcze za kimś. To nie traktuj tej znajomości poważnie. I zainteresuj się też inną kobietą, w ogóle co to jest jakiś teleturniej dwóch szans. Nigdy nie pozwól na to, żeby kobieta zastanawiała się pomiędzy wyborem Ciebie a jakimś innym fagasem. I też nie masz w obowiązku być wobec niej wierny, dopóki się jeszcze z nią nie przespałeś. Jak nie masz, pomysłu co zrobić to kobieta Ci go dostarczy. Skoro ona spotyka się z kimś jeszcze to i Ty zacznij się też z kimś spotykać. I powiedz jej o tej drugiej kobiecie. A jak zacznie narzekać, to jej powiedz, że przecież nie robię, niczego czego Ty byś nie robiła. A skoro traktujesz to, jak luźną relację to i ja to tak traktuje. Kobieta tylko wtedy coś zrozumie, kiedy sam postawisz ją w podobnej sytuacji.
Ewentualnie wersja light mówisz jej a co Ty byś czuła, jeśli ja spotykałbym się oprócz Ciebie jeszcze z inną kobietą, uważasz, że to w porządku ? Ona być może wtedy utnie, kontakt z tamtym jak nie utnie, to nie była dla Ciebie.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Brawo Baziur... Powiem szczerze, pisząc swoj pierwszy koment, nie wierzyłem w Ciebie. Brawo i trzymaj sie podjętej decyzji!
To miales gorzej niz ja, moja po takim numerze spuscila glowe i nic sie nie odzywala. Wyprowadzila sie bez slowa, a przedwczoraj zasypala mnie smsami, prawie po miesiacu milczenia, ze niby zaluje tego co zrobila, ze chce gdzies ze mna wyjsc pogadac, ze przeprasza, ze chciala dobrze zawsze dla nas(hahahaha), ze znajde lepsza i takie tam inne bla bla. Oczywiscie wszystko zignorowalem. Nie daj sie zlamac jak sie odezwie! A odezwie sie na pewno.
Trzeba się szanować, bo inaczej nikt nas nie będzie szanował. Pokazałeś jaja, piona!
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
"Pytając ją jak jej dzień minął ona twierdziła, że miała sporo pracy na praktykach i musiała wypełniać ankiety, dlatego nie mogła przez te 2h pisać."
Ja rozumiem staranie się, bycie opcją numer jeden lub dwa, ale jak ktoś Ci kłamie w żywe oczy, to po co to dalej ciągnąć?
Życie to nie jest ciągłe pasmo romantycznych kolacji, spacerów itd. Czasem będziesz miał jakiś zapierdol w pracy, zachorujesz na grypę, może jeszcze w życiu przed Tobą jakiś ważny egzamin i co wtedy? Będziesz się zastanawiał co Twoja dziewczyna robi i z kim?