Cześć!
A = dziewczyna o której mówię
Znam A od około 11 lat, kiedyś się jej podobałem, ale nie wyszło.
Niedawno jeszcze była z chłopakiem, ich związek trwał kilka lat.
Byli mocno ze sobą związani, jest jej jeszcze trudno po rozstaniu.
Widzimy się prawie codziennie, bo chodzimy razem do szkoły. W szkole kilka razy w palarni rozmawiamy, więc jako taki kontakt utrzymujemy. A i dodam, że A nie zerwała z chłopakiem, bo ją skrzywdził/zdradził etc. Chłopak wyjeżdża za granicę do pracy, a ona się jeszcze uczy, więc zdecydowali, że związek na odległość nie ma sensu.
Nasuwa się pytanie; Czy jest możliwość umówić się z nią na seks bez zobowiązań? Myślę, że będzie jej brakować seksu, dlatego pytam.
Dzięki z góry za odpowiedzi.
Jak wygląda Wasza relacja po tym zerwaniu? Macie jakieś sexualne tematy, czy tak z dupy chcesz się z nią umówić na sex i ona miałaby się zgodzić niezależnie, czy to będziesz Ty, Romek, czy kumpel Wiesiek, bo po prostu brakuje jej sexu?
Tak, ale takie luźne wzmianki. Nie ma żadnego podtekstu seksualnego ja - ona. Dopiero zaczynam luźno flirtować, bo znamy się długo i może się "przestraszyć" takiego mojego nagłego zainteresowania zaraz po zakończeniu jej związku.
Ej ziomek!
Po literze imienia i opisie sytuacji jestem na 99% pewien, że...
...że chodzi Ci o moją laskę!
Z tego co wiem to seksu jej nie brakowało i nie brakuje... Ale jak chcesz to próbuj
Jak zerwaliście to już chyba nie twoja. ^^
hehe:D żarty żartami-bo to żart ale edycja postów służy do poprawiania literówek, dopisania czegoś i takich tam a nie do zmiany całych wypowiedzi;)
Na początku zbijasz z tropu i się tłumaczysz że A to przykładowa i pierwsza litera z alfabetu ale teraz rozumiem najlepsza riposta przyszła po fakcie-nie wyszło, czytałem pierwszą odpowiedź;)
Próbować możesz, ale wiedz, że możesz zepsuć Waszą koleżeńską relację. Zawsze możesz wyjść z nią gdzieś na imprezę i przy alkoholu wejść na intymne tematy. W zależności od jej reakcji wprowadzaj konkretniejszy dotyk i po odprowadzeniu jej na mieszkanie (lub zabraniu do siebie) zobaczysz co wyjdzie. To musi być moment. Zaproponowanie sexu na kilka dni przed się nie uda. Poprzez alkohol będzie podświadomie mogła zrzucić na niego winę. Nie mam na myśli jakiegoś upicia, bo wtedy jednoznacznie będzie wiedzieć na drugi dzień, że wykorzystałeś jej upojenie i koniec z zaufaniem.
Jesteś w idealnym okresie jej życia, kiedy sprawę dostępu do jej majtek masz jak na tacy. Oczywiście bezpośrednio jak zaproponujesz, jej seks to co najwyżej osiągnąłbyś seks, ale z własną ręką. Cała zabawa w doprowadzeniu z kobietami do seksu polega na tym, żeby doprowadzić do takiej sytuacji, w której w sposób naturalny to się po prostu stanie. To znaczy, tak ma to odbierać kobieta. Natomiast Twoja w tym rola, żeby doprowadzić do takiej sytuacji, w której ona tak to odbierze. Zaproś ją po zajęciach na przysłowiowe piwo bez żadnych specjalnych ceregieli. Albo, jeśli ma już plany to umów się z nią w tygodniu i niezależnie od tego ile ją znasz, postępuj, wobec niej dokładnie tak samo jakbyś uwodził obcą kobietę. Nie znam Cię na tyle, żeby wiedzieć, jaki masz plan uwodzenia, ale jak już jesteś, trochę na tej stronie to zapewne masz już wypracowaną jakąś strategię. Po jednym czy po dwóch takich spotkaniach, jeśli mieszkasz, sam zaproś ją do siebie, pod pozorem pokazania jej czegoś czy nawet na oglądanie filmu. Tak jak słusznie zauważyłeś, ona jest po rozstaniu, więc nie trudno będzie Ci doprowadzić do seksu.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Zrobiłem tak jak powiedziałeś. Zaprosiłem do klubu, zgodziła się od razu.
Prędzej wjebiesz się do friendzonu niż ją wyruchasz.
Plan Ronlouis'a sprawdził by się idealnie jeśli byś był ogarniętym facetem (nie nie jesteś, raz już zjebałeś i czaisz się 11 lat, mało tego pytasz w internecie jak ją zaliczyć).
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Znaczy wiesz... Jeśli prawdą jest, że ma on 18 lat - tyle ma wpisane na profilu, to troche zrozumiałe, że jej nie wyrwał i nie wydymał zaraz po tym gdy ją poznał-miał wtedy 7 lat;)
Po za tym, we friendzonie już jest od dawna-bardzej tu adekwatna byłaby taktyka przeramowania, ale jeśli sobie codziennie popalają i ploteczkują to raczej pola do przeramowania tu nie ma bo nie ma jak zrobić podstawy czyli wycofać się z relacji i ograniczyć kontakt...
A już pomijam sensowność tych ruchów itd. każdy ma wybór...