Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Zerwanie przez sms, jaki plan działania

16 posts / 0 new
Ostatni
Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2
Zerwanie przez sms, jaki plan działania

Cześć wszystkim.

Nie jest to mój pierwszy związek ani pierwsza dziewczyna, natomiast jest to pierwsza osoba, która spodobała mi się głównie z charakteru dlatego postanowiłem napisać do Was.

Moja (była) dziewczyna dwa lata starsza, i miała już kilka związków, nie wiem czy to istotne ale jak się poznaliśmy to już brała tabsy na hormony.

W skrócie zarysuje to co się wydarzyło.

Otóż byłem z dziewczyną prawie rok.
Pierwsze pół roku było świetne (tak jak prawie zawsze na samym początku), natomiast po tym jak klimat u mnie w domu się trochę popsuł tzn. rodzice potrzebowali trochę więcej swobody, gdyż dziewczyna nocowała u mnie w każdy weekend, postanowiła, że jedzie do siebie do domu (prawie 600km stąd), ponieważ "nie będzie miała tu zbytnio co robić" (przytoczyłem Jej słowa), zwłaszcza że oprócz spacerów nie było gdzie się podziać bo lockdown i te sprawy... a Ona tutaj mieszkała w akademiku który na czas covid był zamknięty dla osób z "zewnątrz".
Wyjechała na 3 miesiące, przez ten czas i odległość było trochę sprzeczek, miałem też do Niej wpaść ale tego nie zrobiłem gdyż Jej mama ma mieszkanie w remoncie i byśmy w 5 osób w jednym pokoju się gnietli. Następnie przyszedł czas sylwestra... również miałem przyjechać ale dałem dupy bo nie przyjechałem, był kwas na tyle duży, że nawet nie chciała telefonu w nowy rok odebrać ode mnie z życzeniami chociaż gwarantowałem że przyjade następnego dnia ale już nie chciała...
Kilka dni ciszy, napisała że wg Niej ja z Nią zerwałem i życzy mi wszystkiego najlepszego, żebym znalazł sobie taką która ciągle mi będzie dawać i którą moi rodzice zaakceptują... oznajmiłem że gada bzdury... pogodziliśmy się.

Pewnego weekendu dzień przed walentynkami zaskoczyła mnie i przyjechała. Spędziliśmy weekend razem i było okej.
Od poniedziałku po walentynkach miała nową pracę. Miała dać znać po pracy jak tam co tam ale aż do dnia następnego nie odzywała się pomimo że pisałem, dzwoniłem i była dostępna. Dopiero z rana napisała że rozmawiała z mamą i siostrą na kamerce... I tu znów powtórka z rozrywki miała dać znać po pracy, zero odzewu i następnego dnia pisze do mnie że późno skończyła prace i poszła do koleżanki na noc spać...
Po tych dziwnych akcjach chciałem się spotkać nareszcie i pogadać ale odmówiła bo po pracy poszła się z koleżankami z nowej pracy zapoznawać...
Umówiliśmy się na niedziele, że po studiach do mnie przyjdzie, zjemy i gdzieś idziemy bo ładna pogoda... godzinę wcześniej nawet potwierdziła, aż tu nagle chwile przed umówioną godziną pisze do mnie, że idzie na rower z koleżanką a później robić paznokcie i mogę też iść na rower z nimi jeśli chce.
Odpisałem, że byliśmy umówieni i niech robi jak uważa.
Dzień później napisała, że mnie kocha i nie lubi jak się obrażam.
Następnie spotkaliśmy się, i jak chciałem mówić o tym co mi się nie podoba to uważała, że przesadzam...
No i tak minęło kilka dni...
Widywaliśmy się 2 razy w tygodniu po pracy na troche i co dziwne, zaczęła nagle co weekend jeździć do domu że niby chce troche czasu z mamą i siostrą spędzać, a wcześniej tak nie było... dodatkowo odświeżyła swoje konto na FB, które miała wyłączone od ponad roku (ponoć).
No i tak się przez miesiąc widywaliśmy, co chwile jakieś głupie sprzeczki...
Nadszedł zeszły poniedziałek, przyjechała do mnie po pracy było wszystko okej. We wtorek byliśmy wstępnie umówieni ale że skończyła późno prace a ja naprawiałem coś w domu to zaproponowałem że zobaczymy się w środę, i odpowiedziała że okej.

No i nadeszła środa...
Byłem w pracy, dzwoni do mnie i mówi że jedzie się spotkać z koleżanką z pracy i jest na rowerze ale nie ma powietrza w oponach i chce mi zostawić rower w pracy żebym go zabrał do siebie do domu a Ona jak wróci ze spotkania to pójdzie ze mną żebym napompował Jej koła.
Odpowiedziałem żeby podjechała do serwisu bo ma ich kilka po drodze i to bliżej, a mi się nie widzi żebym po robocie szedł z wypompowanym rowerem bo Ona jedzie z koleżanką się spotkać, którą ma na codzień w robocie.
Zaczęła mi kłótnie robić że to dla mnie problem i tak dalej... a ja już w nerwach w pracy odpowiedziałem że nie chce mi się gadać...
Minęła godzina, patrzę sms: uważam że powinniśmy sie rozstać, ciągle się kłócimy, i się nie widujemy.
Postanowiłem że nie będę pisać tylko zadzwonię po pracy. Odrzuciła połączenie, jedno, drugie, trzecie. Napisałem że chciałem porozmawiać a nie pisać o tym.
I że okej, rozumiem.
Ona odpisała że nie mogła rozmawiać, że ja nic nie rozumiem i że nie wie czy w ogóle by chciała rozmawiać ze mną bo nie ma o czym.
Odpisałem ponownie: "Odchodzisz ode mnie. Ok, rozumiem."
I na tym się skończyło. Jest cisza od 5 dni.

Od czasu Jej wyjazdu na 3 miesiące do domu, relacje strasznie się ochłodziły, i nawet jak wróciła nie było seksu a jak mówiłem że tego brakuje to odpowiadała że nie chce i w dodatku Ją wnerwiam i Ona nie czuje się komfortowo u mnie.

Oprócz tych sytuacji, które opisałem wyżej że np. nie przyjechałem na sylwestra a chciała bardzo, to uważam że byłem dla Niej bardzo dobry, pomagałem Jej we wszystkim o co prosiła, nigdy nie obraziłem, zawsze z szacunkiem i czułością podchodziłem do Niej.

Boli mnie tylko to, że zakończyła związek na którym mi zależało, i to przez SMS, tak NAGLE, z powodu, że mało się widzimy i się kłócimy. A to ona ostatnio wszczynała kłótnie i jak ja się chciałem spotkać czy pójść do moich znajomych z Nią to mówiła że jest zmęczona albo tak jak napisałem wyżej, wolała się z koleżanką spotkać lub jechać na weekend do domu. Hipokryzja.

Dla mnie są trzy opcje: albo kogoś ma, albo koleżaneczki z pracy (które są w trakcie rozwodów lub już samotne) nagadały Jej żeby zerwała, lub przeinwestowalem starania w związku.

Czuje, że i tak się odezwie za jakiś czas bo za niedługo mam urodziny i Ona o tym wie.

Co o tym sądzicie? Wystarczające jest, że napisałem: ok, rozumiem.? Bo nie widziałem sensu więcej komentować zwłaszcza, że zakończyła to w taki sposób.

Jakiś plan działania na teraz? Odpuścić? Czekać na Jej ruch? Co robić, bo w chwilowej rozsypce jestem.

Pozdrawiam i z góry dzięki!

hehehe
Portret użytkownika hehehe
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2013-11-08
Punkty pomocy: 44

Stary, mogłeś kontynuować wątek, który założyłeś na koniec lutego. Tam trochę inaczej to opisywałeś. Koledzy z forum dużo Ci tam wyjaśnili czym zjebałeś i kwestią czasu było aż to jebnie na amen.

baby to chuje

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

Witam ponownie kumpla. Rozumiem, że nie wziąłeś sobie do serca rad?

W poprzednim Twoim poście już miałeś opisane co się bedzie działo i jak to będzie wyglądać teraz, czyli ch*owo.

"i to przez SMS, tak NAGLE, z powodu, że mało się widzimy i się kłócimy. "

Moim zdaniem napisała całą prawdę. Poziom komunikacji w związku poziom 0. Odległość, kłótnie zrobił swoje. Zerwała przez sms i w taki sposób pokazała, że ma Cie po prostu głęboko gdzieś. Prosisz się o seks i go nie dostajesz nawet po przerwie, wiesz dlaczego? Bo straciłeś w jej oczach całkowicie, a proszenie się tylko bardziej pogarsza sprawę a w dodatku postawiłeś się jako osoba prosząca. Woli spędzać czas z "koleżanką", a nie z Tobą, może już dawno masz rogi, a o tym nie wiesz. Nawet nie ważne, kto tu wygrał i komu będzie lepiej, ale musisz wyciągnąć wnioski na przyszłość.

23

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

I tak panna za długo z Tobą wytrzymała Smile

myr
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-12-16
Punkty pomocy: 237

Co zrobić? Nic „Jeśli chcesz mieć kobietę, musisz być gotowy ją stracić”

snowmann
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-05-22
Punkty pomocy: 386

"i to przez SMS, tak NAGLE, z powodu, że mało się widzimy i się kłócimy."

Jakie nagle? Przecież ten związek był fikcją już od dłuższego czasu... Jak wyżej, dostałeś rady w poprzednim temacie, jak widać zlałeś je całkowicie i postanowiłeś dalej robić swoje, więc nie bardzo rozumiem po co zakładasz kolejny temat.

Przecież na każdym kroku komunikujesz tej dziewczynie, że masz na nią kompletnie wywalone. Akcja z nocowaniem pod akademikiem, sylwestrem, teraz z rowerem. Ona nie ma w Tobie żadnego, absolutnie żadnego oparcia, a jak próbuje Ci to w pewien sposób zasygnalizować (to że nieudolnie to już inna historia), to Ty jeszcze bardziej tylko utwierdzasz ją w przekonaniu, że masz na nią wywalone.

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Panowie, już wziąłem do siebie to co pisaliście mi we wcześniejszym poście.

Od początku źle prowadziłem związek, nie ustaliłem zasad, jaja zostawiłem na półce, w niektórych sprawach nie byłem słowny (np. moje "nieudane" przyjazdy do Niej) a to dlatego bo nie byłem przekonany na 100% do tego związku po Jej krzywych akcjach, no i się skumulowało.

Moim zdaniem na bank nowe nieszczęśliwe koleżaneczki z pracy zawróciły Jej w głowie korzystając z tego, że słabo było u Nas w związku, i będą miały temat do gadki.

No albo mi rogi doprawiła.

Ten związek był już w takiej fikcji od czasu Jej wyjazdu, że nawet jak zmieniłem swoje podejście, rozpocząłem moją wewnętrzną szczerą, prawdziwą przemianę to tylko pogarszało sprawę.

Dzięki poradom Waszym i innych użytkowników, a także czytając różne historie, błędy z życia wzięte, widzę jak przejebałem ten związek i gdy Ona zerwała całe szczęście ugryzłem się w język tfuu w palca (bo zerwała SMSem) żeby nie rozpisywać się, tylko zostawić wiadomość: "Ok. Rozumiem".
Jak będzie chciała to się odezwie.
Zakończyła to niech rozpoczyna.

Uważam, że to była jedyna sensowna opcja do mojego kroku na przód do przemiany lub ewentualnego powrotu związku ze zdrowymi fundamentami, gdyż wrócę lepszy.

Tylko proszę Was o porady co do dalszego planu działania.

Dzokej
Portret użytkownika Dzokej
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2013-11-09
Punkty pomocy: 51

Kup ebooka Adepta jak odzyskać ex Smile

Nic więcej nie wskórasz, chcesz się zmienić po to żeby tylko ja odzyskać. Si tym będziesz ją jeszcze bardziej odpychał od siebie. Zmień się dla siebie, potem jak naprawdę się zmienisz zacznij się o nią starać.

"U miss 100% of the shots you don't take" -Wayne Gretzky" - Michael Scott

myr
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 21
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-12-16
Punkty pomocy: 237

Nie dzwonić, nie pisać, nie myśleć, nie przeglądać jej profilu na fb, na jej życzenia urodzinowe odpisać formalne „dziękuję”, zająć się jakims swoim hobby, dążyć do finansowego uniezależnienia się od rodziców, przestać się obrażać jak kobieta, być szczęśliwym sam ze sobą

To są Twoje misje bo pierw musisz zmienić siebie by cokolwiek próbować z kobietami Wink

MrG
Portret użytkownika MrG
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2019-01-11
Punkty pomocy: 667

Telenowela. Tak się chcecie spotykać że jak już się umówicie to albo ty w domu porządki robisz, albo ona na rowerze zapierdala. A jak już się ten rower zjebał to nie chcesz pomóc naprawić. Też bym nie leciał pół miasta pompować koła, ale jednak okazja do spotkania była.
Niby cię laska wkurwia ale tylko czekasz aż coś ci napisze. I co? Umówicie się, a później któreś przełoży spotkanie.
Daj sobie spokój, nic już się nie odzywaj i nie czekaj na jej odzew. Po tym co opisałeś uważam że temat jest skoñczony. Można jeszcze troche reanimować trupa ale happy endu nie będzie

Ksarwat
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Wawa

Dołączył: 2020-06-19
Punkty pomocy: 43

Tu już nawet tego trupa reanimować się nie da. Trup był od Sylwka reanimowany z marnym skutkiem

To ja już więcej "na żywo" rozmawiam z dziewczyną z osiedlowego jak po piwko wpadam, niż ty że swoją panna.

Nie pisz.
Nie dzwoń.
Nie czekaj na SMSa urodzinowego. A jak napisze to albo zlej albo odpisz dziękuję. I nic poza tym.
Ten związek to zamknięty temat.

Nie odkładaj zmian na jutro.
Dzialaj już dziś.
Teraz.

Pan_XXX
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Niewazne

Dołączył: 2021-01-22
Punkty pomocy: 201

Witaj Autorze

Nie dziękuj, przytoczę Ci klasyka tej strony. Młoda kadro tej strony czytajcie i korzystajcie:

https://www.podrywaj.org/blog/dl...

I tak właśnie powinieneś się teraz zachować. Nie szukać kurwa kontaktu, dotarło? Jesteś dla niej obecnie zerem i jakbyś kontaktu szukał to ona potraktuje Ciebie jak natrętną muchę.

Co do związku i Twojego zjebania. Nie mogłeś tego nie zjebać, dlatego, że nie dojrzałeś jeszcze do tej kobiety. Wielu z Nas to przechodziło i jest to nieuchronne, szczególnie trudno jest się wiązać ze starszą kobietą po kilku związkach. Ona mentalnie jest o lata świetlne przed Tobą. Musiałeś zrobić te błędy i je powielić bo człowiek nie zmienia się z dnia na dzień. Potraktuj to jako lekcję i wbij sobie do głowy, że droga z tą kobietą jest już spalona na zawsze. Forum to tylko drogowskaz a reszta to długotrwała i sumienna praca nad sobą. Moja rada, znajdź sobie równolatkę albo młodszą będzie Ci sporo łatwiej. A rada na przyszłość nie wymuszaj na kobietach rozmów o związku i o tym co należy zmienić - to nie Twoja rola. Brawo za to jak zachowałeś się na końcu, krótki tekst, nie przyjęcie roweru i brak kontaktu. Ona podjęła decyzję o rozstaniu już dawno temu, później miała już nowego - uwierz mi na słowo. Ty już jej nie pukałeś, pukał ją ktoś inny.

Pozdrawiam

PUAvet
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2020-09-23
Punkty pomocy: 338

A napiszę coś od siebie co ja widzę:

1)"rodzice potrzebowali trochę więcej swobody, gdyż dziewczyna nocowała u mnie w każdy weekend, postanowiła, że jedzie do siebie do domu (prawie 600km stąd), ponieważ "nie będzie miała tu zbytnio co robić" (przytoczyłem Jej słowa), zwłaszcza że oprócz spacerów nie było gdzie się podziać bo lockdown i te sprawy... a Ona tutaj mieszkała w akademiku który na czas covid był zamknięty dla osób z "zewnątrz".

Serio jesteś z dziewczyną od takiego czasu i nie pomyślałeś żeby wziąć sprawy w swoje ręce i przeprowadzić się z nią na swoje? Dodatkowo lockdown i nie ma co robić? Myślę, że jak się chce to można zrobić co najmniej 100 różnych rzeczy wystarczy trochę inicjatywy.
Imo tu dałeś dupy pod kątem swojej niezaradności, niezdecydowania, braku energii życiowej.

2)"Wyjechała na 3 miesiące, przez ten czas i odległość było trochę sprzeczek, miałem też do Niej wpaść ale tego nie zrobiłem gdyż Jej mama ma mieszkanie w remoncie i byśmy w 5 osób w jednym pokoju się gnietli"

Zwiazek na odleglosc taki okres czasu masakra, nic z tego nie ma prawa wyjsc, kolejny sygnal na to że idziesz na całość i macie mieszkać razem.

3)"Następnie przyszedł czas sylwestra... również miałem przyjechać ale dałem dupy bo nie przyjechałem, był kwas na tyle duży, że nawet nie chciała telefonu w nowy rok odebrać ode mnie z życzeniami chociaż gwarantowałem że przyjade następnego dnia ale już nie chciała..."

No jesteś niesłowny max, dziwnie się że po tym chciała Cię jeszcze widzieć

4)"Od poniedziałku po walentynkach miała nową pracę. Miała dać znać po pracy jak tam co tam ale aż do dnia następnego nie odzywała się pomimo że pisałem, dzwoniłem i była dostępna. Dopiero z rana napisała że rozmawiała z mamą i siostrą na kamerce... I tu znów powtórka z rozrywki miała dać znać po pracy, zero odzewu i następnego dnia pisze do mnie że późno skończyła prace i poszła do koleżanki na noc spać..."

Imo tu już zaczął się proces wymiany na innego kolesia. Jakby chciała to by napisała.

5)"Po tych dziwnych akcjach chciałem się spotkać nareszcie i pogadać ale odmówiła bo po pracy poszła się z koleżankami z nowej pracy zapoznawać...
Umówiliśmy się na niedziele, że po studiach do mnie przyjdzie, zjemy i gdzieś idziemy bo ładna pogoda... godzinę wcześniej nawet potwierdziła, aż tu nagle chwile przed umówioną godziną pisze do mnie, że idzie na rower z koleżanką a później robić paznokcie i mogę też iść na rower z nimi jeśli chce.
Odpisałem, że byliśmy umówieni i niech robi jak uważa."

No tu już ci pluje w twarz, co oznacza, że twoja atrakcyjność w jej oczach jest na poziomie zero. Pewnie chciała sprawdzić jak daleko może ci nasrać na głowę. Ja bym po takiej akcji nie robił nic.

6)"Dzień później napisała, że mnie kocha i nie lubi jak się obrażam." Manipulacja spowodowana wyrzutami sumienia, możliwe że po zdradzie i niepewności co do nowego gościa.

7)"Widywaliśmy się 2 razy w tygodniu po pracy na troche i co dziwne, zaczęła nagle co weekend jeździć do domu że niby chce troche czasu z mamą i siostrą spędzać, a wcześniej tak nie było... dodatkowo odświeżyła swoje konto na FB, które miała wyłączone od ponad roku (ponoć)"

No już wiadomo do kogos jezdziła. Odświeżenie konta na FB to jedna z pierwszych czynności, które się robi dla poprawy swojego wizerunku i atrakcyjnosci seksualnej na rynku

8)" Byłem w pracy, dzwoni do mnie i mówi że jedzie się spotkać z koleżanką z pracy i jest na rowerze ale nie ma powietrza w oponach i chce mi zostawić rower w pracy żebym go zabrał do siebie do domu a Ona jak wróci ze spotkania to pójdzie ze mną żebym napompował Jej koła.
Odpowiedziałem żeby podjechała do serwisu bo ma ich kilka po drodze i to bliżej, a mi się nie widzi żebym po robocie szedł z wypompowanym rowerem bo Ona jedzie z koleżanką się spotkać, którą ma na codzień w robocie"

No kurde tak się nie robi, prosi Cię o coś to czemu nie chciałbyś tego zrobić? Ego czy co?

9)"Zaczęła mi kłótnie robić że to dla mnie problem i tak dalej... a ja już w nerwach w pracy odpowiedziałem że nie chce mi się gadać...
Minęła godzina, patrzę sms: uważam że powinniśmy sie rozstać, ciągle się kłócimy, i się nie widujemy.
Postanowiłem że nie będę pisać tylko zadzwonię po pracy. Odrzuciła połączenie, jedno, drugie, trzecie. Napisałem że chciałem porozmawiać a nie pisać o tym.
I że okej, rozumiem.
Ona odpisała że nie mogła rozmawiać, że ja nic nie rozumiem i że nie wie czy w ogóle by chciała rozmawiać ze mną bo nie ma o czym.
Odpisałem ponownie: "Odchodzisz ode mnie. Ok, rozumiem."

No komunikacji tu nie ma za bardzo.

Reasumujac na jej miejscu też bym miał Cię w dupie, jesteś mega niezdecydowany, niespójny, robisz problemy tam gdzie ich niema, nie masz energii męskiej w sobie, ta kobieta pewnie już na samą myśl o tobie rzygała. Stałeś się dla niej nieatrakcyjnym gościem, którego trzymała tylko jako koło zapasowe i tu nawet się zawiodła.

Dla mnie to powinieneś popracować nad sobą od podstaw, zastanowić się czego chceesz od życia, od kobiet, jak prowadzić związek, być dla kobiet atrakcyjny i pociągajacy. Myślę, że zaczynasz z niskiego pułapu i trochę pracy nad sobą pozostaje.
Możesz się do niej nie odzywać i możę ona się odezwie ale to i tak nic, nie da. Jesteś zdesperowany i ona nawet jak wróci to z tym brakiem atrakcyjności szybko Cię zostawi dla innego gościa. Ja bym zrobił sobie od niej przerwę na 3-4 miesiace, pracował nad sobą i ewentualnie wtedy sprobował wrócić.

Twoja decyzja, myślę że przerwa dobrze Ci zrobi.

zbylus
Portret użytkownika zbylus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: RJS

Dołączył: 2020-08-19
Punkty pomocy: 108

„ Miała dać znać po pracy jak tam co tam ale aż do dnia następnego nie odzywała się pomimo że pisałem, dzwoniłem i była dostępna. Dopiero z rana napisała że rozmawiała z mamą i siostrą na kamerce... ”

„ następnego dnia pisze do mnie że późno skończyła prace i poszła do koleżanki na noc spać...”

„ zaczęła nagle co weekend jeździć do domu że niby chce troche czasu z mamą i siostrą spędzać, a wcześniej tak nie było... ”

„ Od czasu Jej wyjazdu na 3 miesiące do domu, relacje strasznie się ochłodziły, i nawet jak wróciła nie było seksu a jak mówiłem że tego brakuje to odpowiadała że nie chce i w dodatku Ją wnerwiam i Ona nie czuje się komfortowo u mnie.”

„ mówiła że jest zmęczona albo tak jak napisałem wyżej, wolała się z koleżanką spotkać lub jechać na weekend do domu. ”

Johny,przecież to jasne sygnały ze miała na cb wyjebane,a na 99% stawiam,ze owa „koleżanka” to chłopaczek który bolcował ci Panne..

Johny0321
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: X

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 2

Mija tydzień od braku kontaktu, zaczynam odczuwać powoli coraz większy spokój wewnętrzny. Mam co robić - praca, treningi, bliski plan zakupu mieszkania i pójścia na swoje, i przez to mniej myślę o zerwaniu.

Nawet przypominam sobie o śmiesznej już dla mnie ale świeżej sprawie, że na dzień kobiet dostała bukiet róż ode mnie, i nawet nie zabrała ich ze sobą bo niby zapomniała ale przy kolejnej okazji zabrania jak zdychały u mnie w domu też "zapomniała" HA HA HA.

Jak na chwilę obecną pomyślę o tym związku to tłumaczę sobie to tak, że to Ona odeszła ode mnie bez próby rozmowy/naprawy, bez szacunku, i jeśli chce to niech przemyśli i się odezwie.

Piszecie mi żebym zostawił to tak jak zrobiłem.

ALE

niektóre osoby tutaj insynuują, że w tym związku było brak normalnego kontaktu - ja próbowałem nie raz rozmawiać o tym, że źle się dzieje w związku ale było to zlewane tekstem "nakręcasz się" lub "przesadzasz". Nawet przy tym jak zerwała próbowałem się dodzwonić i odpisała, że nie wie czy chce rozmawiać bo nie ma o czym.

I jaki sens by był żebym się teraz odezwał? Bo napisała: "nic nie rozumiesz", albo "uważam że powinniśmy się rozstać"? Tu nie ma przecież co interpretować, że może powinienem nalegać na rozmowę bo nie napisała tego ze zdecydowaniem i Ją przekonać.

Muszę się trzymać tego co już napisałem, czyli "Odchodzisz ode mnie. Ok, rozumiem"

Pozdrawiam!

dakmen
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 99
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2019-06-28
Punkty pomocy: 565

nie rób z siebie twardego, bo kazdy przez to przechodził. Na początku jedno piszesz, a potem rozkminiasz wszystko i analizujesz.
Związek tworzą 2 osoby, a nie jedna i na siłe się nie zmusi nikogo nawet do rozmowy.
Powoli traciłes szacunek u laski a to równia pochyła do upadku związku. Na sam koniec to już miała wywalone na ciebie.

Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.