Cześć.
Sprawa wygląda następująco. Wybrałem się ostatnio z kumplem na festiwal rockowy. Pierwszego wieczoru poznałem fajną dziewczynę. Po godzinie całkiem miłej i klejącej się rozmowy poszedłem z nią na koncert. W drodze sama złapała mnie za rękę. W trakcie koncertu zastanawiałem się jakby tu spróbować ją pocałować i zdziwiłem się, gdy poczułem że to ona całuje mnie pierwsza, w kark. To rozwiało moje wątpliwości i potem jakoś samo poszło (dodam, że to był pierwszy raz, kiedy się całowałem, mimo że mam 21 lat...).
Po koncercie widać było że jest zmęczona, zaproponowałem że pójdziemy się napić i tak wyszło że wylądowaliśmy razem w moim namiocie na karimacie. Kleiła się do mnie. Po paru minutach całowania powoli włożyłem jej rękę w majtki. Trochę się wiła, jednak po chwili chciała żebym przestał więc przestałem i wróciliśmy do poprzedniego zajęcia.
Drugiego wieczoru znów wylądowaliśmy u mnie. Tym razem chciałem spróbować czegoś więcej. Zapytałem na ucho czy zrobić jej minetkę i nie czekając na odpowiedź zacząłem rozpinać jej spodenki, ale ona zaczęła z uśmiechem przecząco ruszać głową i zabrała moje ręce. Po jakimś czasie spróbowałem znowu. Tym razem (znów z uśmiechem) usłyszałem, że źle trafiłem (w znaczeniu że na złą osobę). Po jakimś czasie zadzwoniła jej koleżanka, że muszą iść (mieszkały po za polem namiotowym, u tej właśnie koleżanki, pare km od terenu festiwalu). Sama dała mi całusa na pożegnanie i poszła.
To był drugi dzień festiwalu. Trzeciego rozładowała mi się komórka. Nie mogłem jej naładować bo kolejka do prądu była masakryczna i w końcu się nie spotkaliśmy bo nie było jak się skontaktować. Czwartego czyli ostatniego dnia również się nie spotkaliśmy. Napisałem jej smsa z pytaniem o godzinę o której się pojawi na festiwalu. Do nocy mi niestety nie odpisała. W końcu jednak napisała, że przeprasza że się nie odzywała, ale zostawiła telefon u koleżanki i że za chwilę będzie w drodze do siebie, do domu. Mieszka ode mnie jakieś 25 km.
Teraz pytanie jak to rozegrać. Wydaje mi się, że nie potrzebnie drugi raz próbowałem się jej dobierać do majtek skoro nie chciała, i to ją mogło spłoszyć.
Stary.. rozpal ja na maksa.. całuj ja po ciele, pieszczoty..
Wtedy będzie Twoja..
Jest zainteresowana, jak widać.. spotkajcie się, stwórz zajebisty klimat, i ja zerznij..
Koncertowa przygoda i tyle. Jeżeli w tym wieku pierwszy raz się całowałeś to jest duże prawdopodobieństwo, że ona to wyczuła bo jak do wszystkiego trzeba jakieś tam doświadczenie mieć. I dlatego mogła nie chcieć minetki. Zresztą pytanie jej o to jest bezsensowne tak samo jak pytanie dziewczyny o chodzenie. To również ją zgasiło bo ciepłe kluchy to nie jest dobra opcja na przygodę.
Ja tam bym się dobrał do majtek i trzeci raz. Tylko rozpala się po kolei.
Nie mi to oceniać, ale to całowanie chyba nie poszło mi tak źle. Długo to robiliśmy, połowa czasu z mojej inicjatywy, połowa z jej. Myślę, że gdyby jej się nie podobało to nie była by taka zaangażowana. Co do pytania, nie zadałem go tonem w jakim dwunastolatek pyta mamy czy może iść do kolegi po szkole, a ułamek sekundy po zadaniu pytania byłem już na dole.
Co masz na myśli mówiąc "rozpala się po kolei" ?
Caluj po ciele, piersi etc. Majteczki najlepiej jak juz jest bardzo rozpalona
Ja nie mówię, że robiłeś to źle (chodzi o całowanie). Po prostu może bylo czuć brak doświadczenia. Jak byla na Ciebie napalona to sie calowala dalej bo się jej podobales.
Ok kolego. Jest dobrze bo ta przygoda to już postęp w odniesieniu do Twojego poprzedniego tematu. Więc tak trzymaj!
Wielce prawdopodobne, że z tego już nic nie wyjdzie. Ale idź za ciosem i może to właśnie początek fajnej przygody z kobietami
Tak właściwie to postęp jest taki, że prawie go niema.
na imprezach tego typu laski robią rózne rzeczy,mysle ze chciała po prostu poflirtowac,a jak wroci do domu to bedzie tam czekał jej chłopaj.
Z drugiej strony jak wsadzłes jej reke w majty,a ona mowi ze zle trafiłes to moze zamiast cipki ma małego przyjaciela:)
__________________________________________________
Jak się nie wie, co się gra, to się gra jeden-dwa.
Już był w ogródku, już witał się z gąską;
Kiedy skok robiąc wpadł w beczkę wkopaną,
Gdzie wodę zbierano;
Ani pomyśleć o wyskoczeniu.
Chociaż wody nie było i nawet nie grząsko:
Studnia na półczwarta łokcia,
Za wysokie progi
Na lisie nogi;
Miałeś szansę ugrać, ale okazałeś się needy ;p Przypięła ci łatkę i każdy kontakt z twojej strony będzie odbierać jako próbę dobrania się do majtek laski z festiwalu. Ciężko będzie cokolwiek ugrać. Równie dobrze można zacząć wróżyć z fusów, żeby wykombinować co na nią zadziała... Jak nawet ty jej w sumie nie znasz ;p Także nie zjeb takiej kolejnej szansy i tyle, to jedyna lekcja z tej całej historii ;p
~ Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.
Może miała okres?
Zadzwon za kilka dni, nawiąż do tego jak fajnie było na koncertach, festiwalu. Jakieś podsumowanie, wspomnienia, zabawne historie, emocje z nimi związane. Nie wspominaj o tym co robiliście, bo może poczuć się jak szmatka. W połowie rozmowy zaproponuj spotkanie na którym, nie wiem, pokażesz jej zdjęcia z festiwalu? Pogadacie o ulubionej muzyce? Jakaś wymówka, żeby nie pomyślała, ze przyjedzie do niej napalony koleś, nastawiony na ruchanie tu i teraz. Daj dwa terminy i zobacz reakcje.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
O kurdę, ale wtopa koleś xD Zapytałeś laski czy chce minetkę?!
Co miała Ci odpowiedzieć?
-TAKK!!
-OHH!!
-Spierdalaj.
Za każdą z odpowiedzi jest dokładnie 0 pkt na 0 możliwych xD
Po takim tekście - źle trafiłeś, sam nie wiem jak bym się poczuł. Przychodzi taka do namiotu nowo co poznanego i myśli sobie, że będziecie sweterki na drutach robili?! Niech spada.
Na przyszłość: wszystko ma wyjść samo z siebie. Trochę zboczonego szeptania, odrobina droczenia (żebyś jej pokazał, że nie ona ma Cię w garści).
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Byliście na koncercie rocka więc panna oczekiwała rock&rolla z Twojej strony a Ty jej dałeś jazz, leżeliście razem i się całowaliście więc laska dała Ci jasny sygnał " no ale jedziesz misiu, kurwa, jedziesz ! Sruuu ! " a Ty wtedy na tej autostradzie zwolniłeś do 40km/h i chuj wszystko strzelił. Za bardzo się wkręciłeś, być może za mało flirtu było w Waszych rozmowach albo wręcz przeciwnie, za bardzo ją zaatakowałeś i się wystraszyła, w gruncie rzeczy nawet na takich koncertach można nieźle zdupić nieodpowiednim podejściem i zachowaniem.
Zadzwoń, próbuj jeszcze raz, ale myślenie zmień, przerzuć się na stan wyjebania, nie myśl tyle i nie analizuj bo Cie głowa rozboli tylko działaj.
trzymaj się ramy, to się nie obsramy
Byłeś tylko zabawką na festiwalu. Chciałeś jej zrobić minetę, a ona, że nie. Od tego nie zachodzi się w ciążę, chciałeś jej dać przyjemność. W tym miejscu już jest coś nie tak. Jeżeli byś się jej podobał, to zrobienie minety nie powinno być problemem.
Zostawiła telefon u koleżanki? Na festiwalu? No nie wiem. Ja tego nie kupuję.
Miałem jakiś czas temu dosyć podobną sytuację. Dwa razy odzywałem się do dziewczyny potem i dość oschle mnie zbywała. Więc olałem.
Ja się tam nie znam na tym, ale wydaje mi się, że gdyby potraktowała mnie jak zabawkę, to raczej by mnie spróbowała użyć jako wibrator a nie termofor do ogrzania się w namiocie
Z tym telefonem to raczej nie kit. Jeszcze pierwszego dnia mi mówiła że tam u koleżanki słaby zasięg mają. Mam włączone powiadomienia o dostarczeniu sms. O dostarczeniu tego dostałem powiadomienie tuż przed nadejściem odpowiedzi, więc myślę że nie ściemniała.
Dla kobiet robienie z faceta zabawki, to właśnie robienie sobie takiego misia-przytulisia.
Facet robiąc z kobiety zabawkę, robi z niej seks niewolnicę.
Kobieta może mieć seks na pstryknięcie palcem. Nawet średnio ładna. Taka jest różnica.
Niestety ci, którzy pisali że nic z tego nie wyjdzie mieli racje. We środę zadzwoniłem. Ucieszyła się niby że zadzwoniłem. Pogadaliśmy chwilę, zaproponowałem spotkanie w piątek. Powiedziałem że będe wolny wieczorem. Wstępnie się zgodziła, ale nie była pewna godziny o której ona będzie wolna bo musiała w czymś pomóc w domu. W piątek miała mi napisać godzinę. Był już wieczór, zadzwoniłem, nie odebrała.
Więcej raczej nie mam co próbować, ale dzięki za rady, może przydadzą się gdzie indziej.