Witam. W miejscu, w którym pracuję co jakiś czas przychodzi pewna dziewczyna mniej więcej 27 lat (wygląda raczej na spokojną). Spodobała mi się wiec postanowiłem do niej podejść i zagadać. Niestety była ze znajomymi więc miałem trochę utrudnione zadanie.
Pogadałem z nią chwilę i stwierdziłem, że chętnie bym się z nią spotkał, więc chciałem wziąć od niej numer jednak odbiła to mówiąc coś w stylu "jeszcze się spotkamy bo ja tutaj przyjdę" dodając coś w stylu "próbuj".
Wiem,że mogłem to jakoś przeramować, ale spiąłem się trochę tymi znajomymi i tym ,że jestem w pracy i pożegnałem się.
Uznaję to za zlewkę ale z drugiej strony lubię wyzwania więc co zrobić jeżeli znów będę się z nią widzieć: olać ją,podejść jeszcze raz czy zrobić coś innego?
Spróbować zawsze można, acz niezbyt gwałtownie, boś wyjdzie żeś desperat
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Zlewka to zlewka. W żadne "próbuj" czy "innym razem" nie ma co wierzyć, to jest tylko bardzo grzeczne "nie".
Ale skoro i tak się z nią widujesz, to próbując jeszcze raz nie zaszkodzisz sobie bardziej. Ona nie będzie "jeszcze bardziej na nie".
Tylko zadbaj o to, żeby było dużo dowcipu, żeby widziała, że po Tobie to spływa i nie będziesz się zachowywał jak natręt albo ktoś skrzywdzony.
Myślę że nie zlała Cię, przez presje towarzystwa nie dała ci numeru lecz była zainteresowana. Na twoim miejscu próbowałbym dalej, pójdzie lepiej gdy bd bez znajomych
Szybki strzał w gadce.. ale w sexie nie bardzo