Witam wszystkich.
Mam pewna zagwostke ogolnie poznalem dziewczyne przez neta, fajnie się nam rozmawia jesteśmy juz po pierwszym spotkaniu, poszlismy na kregle bylo milo i przyjemnie. Na drugie spotkanie zaprosila mnie do siebie i zaproponowala winko i teraz pytanie do was jak juz u niej bede to mam cos dzialac czy jeszcze sie wstrzymac? Jakby to nazwac nie chce wyjsc na zadnego napalenca bo dziewczyna naprawde jest niczego sobie i ladna i rozmowna charakter tez ma super.
A weź ją wyruchaj.
Ja mam 0 doświadczenia jak narazie, ale w tej sytuacji to jak nie wyrvchasz to nawet się nie wybieraj na to spotkanie
Laska Cie zaprasza do siebie a ty nie chcesz nic robic? Na twoim miejscu zaproponowal bym jej zajebisty masaz
" Na drugie spotkanie zaprosila mnie do siebie i zaproponowala winko"
Musisz być konkretny i ja przelecieć!
Jak jest winko i to w domu, to wiadomo w jakim celu Cię zaprasza. Jeśli uważasz że dążenie do seksu robi z Ciebie desperata, to niby czego się spodziewasz?
Idealnie kiedy po jakimś czasie zauważysz jakiś obrazek na ścianie, figurkę na półce albo inne detale i o nie zapytasz, wstaniesz żeby je obejrzeć, albo poprosisz żeby Ci coś pokazała. Wtedy masz okazję przełamać dystans, barierę dotyku i wyczuć jak reaguje. A przy pozytywnej reakcji już wiesz co robić...
Dziewczyna sama Cię zaprasza do siebie na wino a Ty masz wątpliwości? To Ty masz prowadzić. Skoro Cię zaprasza to bądź pewien, że jest chętna. Nie zachowuj się jak napaleniec tylko bądź naturalny, okaż, że jesteś opanowany i że wiesz co robisz. Kobieta nie chce wyjść na łątwą i to musi przebiegać tak, że ona sobie pomyśli "ojejej zazwyczaj taka nie jestem, nie bzykam się na 2 randce, no ale z nim to było inaczej". Ona musi Cię za to "obwinić" : Tak działą ich psychika.
Jedno Ci mogę zagwarantować. Jak nic nie zdziałasz to ona pewnie już się z Tobą nie zobaczy.
Awaryjnie jak by coś ta eskalacja nie szła, jeśli nie będziesz mógł się przełamać coś Cię zablokuje bo za bardzo się przejmiesz to polecam Ci swój patent awaryjny.
Dobra jest salsa, jakiś krok podstawowy jej pokaż. Przełamiesz barierę dotyku raz dwa. Tylko nie tańcz przed nią solo tylko tańcz z nią w trzymaniu zamkniętym i otwartym. Zobacz na YT, jak się przechodzi z tego trzymania, facet tam dosłownie jeździ po ręce kobiety. A trzymając ją za łopatkę w trzymaniu możesz schodzić trochę niżej, i niżej. Już nie mówiąc o Tym, że wasze twarze są blisko, patrzysz jej uwodzicielsko w oczy. Ty przecież tylko z nią tańczysz, prawda?
Ryjecie mu beret, że jak nie zaliczy to jest 'ciotą' czy coś. Ogarnijcie się, mistrzowie puasi. Będzie atmosferka to i bajerka pod seksy będzie lepsza. Jak się nakręci, że musi zaliczyć to zaliczy, ale dobrą wtopę.
Idź z nastawieniem dobrej zabawy, a wszelkie porady odnośnie przełamywania bariery fizycznej spoko, aczkolwiek z salsą bym sobie raczej darował Ogólnie trzeba obserwować reakcję, jeśli byś np. robił masaż to też bez szarżowania od razu na jakieś bardziej intymne miejsca itd.. Wszystko spoko, tylko z głową i bez ciśnienia
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Czekaj na jej ruch to się zestarzejesz...
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.