Część
Jestem w związku od jakichś 10 miesięcy , wszedłem w niego świeżo po zakończeniu prawie 3 letniego związku sytuacja w obecnym wygląda następująco
Panna mówi że moje zachowanie zniechęca ja do seksu bo często mówię tonem według niej hamskim i nie słucham jej potrzeb oraz że mam się bardziej starać i twierdzi że u niej to musi wszystko inne grać idealnie żeby był seks u mnie znowu na odwrót mniejsza o to , ale na początku było dużo seksu wszędzie gdzie się da itp z czasem ograniczyło się do łóżka bo tu jej nie pasuje to jej przeszkadza itd koniec końców zauważyłem że bilans związku jest 70 moje 30 jej jeżeli chodzi o jakiekolwiek zbliżenia natomiast o kontakt typu telefony spotkania to jest na odwrót . Po przekalkulować oh wszystkiego stwierdziłem że czas na odwrót i zaprzestawalem inicjować zbliżenia itd wtedy ona może raz czy dwa sama z siebie coś zainicjowala przed dobre 2 miesiące , w prawdzie poprawiło się z całowaniem i pprzytulanie, ja trzymałem się postanowienia aż do tej pory gdzie już nie wyrabiam z braku seksu całość wykańcza mnie psychicznie i zaczynam wybuchać w momentach gdzie ona kłóci się o to że nie zamknąłem drzwi od pralki np .
Ona twierdzi że dla niej seks nie jest kluczowy w związku i mówi że jak zmienię swoje zachowanie to i będzie seks.
Próbując się zastosować do jej rad i sprawdzić czy to działa wytrzymuje max 2-3 dni przymykając oko na jej humorki i wtedy zaczyna się pojawiać z jej strony jakaś inicjatywa z seksem ale to wygląda tak że jej mam robić dobrze a ona mi już nie do końca jej się chce i zazwyczaj się sypie całość która stosowałem te 2-3 dni bo olewam temat później ona się o coś przyczepi i wybucham i ogólnie z kiedyś opanowanego człowieka staje się znowu furiatem którego ponoszą nerwy
W większości przypadków kiedy nie dochodzi do seksu poza grą wstępna to czas na założenie gumki bo ponoć robię to za wolno i jej ochota spada ja powiedziałem żeby nie leżała i patrzyła w sufit tylko może wziąć udział
To chyba tyle pytanie teraz takie macie jakieś pomysły na poprawę sytuacja bo obecnie zastanawiam się nad ewakuacja z tego , aha nadmiernie to że panna jest z rodziny z ojcem alkoholikiem i rozwodem rodziców także tu z doświadczenia wiem że ma to wpływ i widzę podobne zachowania u jej rodziny
Jak wyglada bilans ile razy uprawiacie seks w tygodniu. Ile bylo tego seksu na poczatku a ile teraz? Czy mieszkacie ze soba czy widujecie kilka razy w tyg. ?Powiedz czy jest po rozstaniu ze swoim bylym?
_____________________________________________________________
Ten, kto jest nie jest wystarczająco odważny, by podjąć ryzyko, niczego w życiu nie osiągnie
Muhammad Ali
Obecnie bilans wygląda 1 na miesiąc wcześniej codziennie po kilka razy ,mieszkamy razem od jakiegoś czasu , z byłym temat zamknięty , jedynie co zachwyca się jakimiś typkami z pracy ale to już zanim byliśmy razem zawsze o nich gadał że X tamto a Y tamto sama nigdzie nie wychodzi
bez sensu...
drzwi od pralki powinny być otwarte, żeby wietrzyć bęben!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Raz na miesiac, stary ja bym sie z tego ewakuowal jesli laska nie chce powiedziec co lezy w problemie. Powodow moze byc mnostwo. Moze stracila toba zainteresowanie a moze pojawil sie ktos inny. Mowisz ze codziennie byl seks ale przez jaki okres czasu taka intensywnosc ?
_____________________________________________________________
Ten, kto jest nie jest wystarczająco odważny, by podjąć ryzyko, niczego w życiu nie osiągnie
Muhammad Ali
Guest dokładnie
ale pralka stoi w piwnicy a tam są robaki hehe i całe pranie od nowa
Ogolnie jak to dziewczyna mówi ona jest wymagająca i musi tak być ja ona sobie zalozy i że ona by nie wymagała tyle odemnie gdybym robił dla niej małe rzeczy a nie tylko duże bo to nic nie daje i ogólnie huj wie o co jej chodzi , skwitował en jedynie tym że takie wymagania kierują ja do bycia stara panna i żeby się zastanowiła nad sobą
Ps. Duża częstotliwość miej więcej pół roku była później coraz mniej oroglnie w porównaniu do tego co było 2 miesiące temu jest jakaś poprawa w relacji zaczynamy się dogadywać coraz częściej to z seksem lipa
Nie zamknąłeś drzwi to zakaz, manipuluje trochę Tobą.
To nie tak bezpośrednio się dzieje bo jak ona zwraca mi uwagę w sposób który ją odbieram jako atakujący mnie zamiast normalnej rozmowy to często nie zwracam na to uwagi jakiejś większej tylko zlewam jej krzyki czy podniesiony głos mówię tak oczywiście masz rację i jeśli uważam że jej argumenty są logiczne to poprawiam coś a jak uważam że nie to robię swoje natomiast kiedy zbierze mi się tego więcej do tego jakieś przekonanie że chwilowo jest ok to będzie jakis seks i wychodzi taka sytuacja to wybucham
W tych czasach można stowrzyć taką relację jaką sie chce . Wystarczy poszukać ... możliwe ,że wasze temperamenty nie są na takim samym poziomie lub poprostu rutyna ją zjadła . Może jednak problem tkwi w twoim zachowaniu . Sprobój czegoś innego Kup wino , puść jaką komedie romantyczną lub film gdzie są zmysłowe sceny erotyczne . Kup olejek do masażu i zrób jej masaż po filmie i winie . Niech poczuję sie wyjątkowo i wtedy zobacz jej reakcje . W seksie musisz być różnorodny .. raz bądz meega czuły a raz poprostu na brutala
Już próbowałem z winem jakieś masaze fakt rozkręcała się ale zawsze było coś co ja wyprowadziło z równowagi i łapała focha ogólnie czasy gdzie ja wychodziłem z inicjatywą skończyły się bo nie zamierzam się prosić jak kilka razy po grze wstępnej gdy dojdzie z ręki stwierdza nagle że ona dalej nie chce i mnie zostawia żebym ręką sobie dokończył bo ona nie ma siły no kurwa
uuuuu, staaaary!
to jest niedopuszczalne
ale zeby tak sobie dac wejsc na głowę? Ja pierdziele!!!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
no to stary na co czekasz ? Zerwij bo ona cie unieszczesliwia , czuje sie przy niej mało atrakcyjny i męski . Związek z taką kobieta wpływa na twoje życie ..i to negatywnie
Po przeczytaniu wszystkich Twoich wypowiedzi, uznaje, że powinieneś rozglądać się za kimś innym.
Jak jest seks nieudany to i reszta związku zaczyna się pierdolić na lewo i prawo.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Prędzej czy później nie wytrzymasz, będzie więcej minusów niż plusów, a i tak z nią przestaniesz być, szkoda czasu i nerwów.
Jedno ci powiem, nie wkurwiaj się bo muszelka się za Chiny Ludowe nie otworzy.Jak ją podjarasz rano to wieczorem nabierze ochoty.Nic na siłe, a zadbaj też o to aby konkuręcje poczuła.
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
GRUNWALD ja wiem że naciskając na seks nic nie uzyskam przymykałem na to oko długi czas ale moja cierpliwość dobiegła końca bo gdzie nie słyszę słowa seks to mnie irytacja bierze i zaraz mam nerwy , w ogóle to jest dziwne bo w jakaś paranoję chyba popadam w związku z tym
Ona twierdzi że jak się nie czuje najważniejsza w związku to z seksu nici.
Plany były takie że wyremontujemy jej dom i będziemy tam mieszkać razem kosztowo to było tak że ona płaci ja pomagam i tyle czasem było tak że było darcie się na mnie z jakichś blachostek związanych z remontem co można załatwić spokojnie tak uważam ale nie bo po co , w końcu powiedziałem że wykonam te rzeczy na które się umawiałem i na tym moja pomoc się kończy niech weźmie sobie firmę i tyle no i tak było mimo proszenia powiedziałem że nic więcej nie zrobie.
Dużo kłótni było o to że zmęczony jestem ze źle organizuje sobie czas, a jak miałem sobie organizować czas jak tu firmę trzeba prowadzić to zajmuje dużo czasu i tak ogarnąłem się dużo z czasem w pracy no a po pracy robota w wykończeniu domu to jak człowiek zmęczony nie będzie
Chce cię wytresować jak małe dziecko widać że chce dominować o wszystko się trzepia. Ja bym taką kobietę zostawił dawno na pastwę losu albo ustalił zasady które ona by musiała wykonywać postawić sprawę po męsku .
Kobiety Mogą Pokochać Cię Za To Kim Naprawdę Jesteś, jeśli tylko odkryjesz jak stać się prawdziwie naturalnym i nauczysz się w pełni akceptować siebie i cieszyć się życiem"
"Panna mówi że moje zachowanie zniechęca ja do seksu"
"nie słucham jej potrzeb oraz że mam się bardziej starać"
"twierdzi że u niej to musi wszystko inne grać idealnie żeby był seks"
"zaczynam wybuchać w momentach gdzie ona kłóci się o to że nie zamknąłem drzwi od pralki"
"Ona twierdzi że dla niej seks nie jest kluczowy w związku"
"mówi że jak zmienię swoje zachowanie to i będzie seks.
"a ona mi już nie do końca jej się chce"
"kiedy nie dochodzi do seksu poza grą wstępna to czas na założenie gumki bo ponoć robię to za wolno i jej ochota spada"
Laska cię szantażuje seksem i ustawia pod siebie. Próbuje wcisnąć pod pantofel. Jest nie do wytrzymania i niedopasowana do Ciebie seksualnie. Co więcej - nie jesteś dla niej atrakcyjny, nie leci na Ciebie.
Po cholerę Ty z nią jesteś w tym związku?
Może dlatego że ona ciągle biega za mną i mówi że też jej się to nie podoba i się to zmieni tłumacząc dokładniej w momentach w których stwierdzam że nasz związek przypomina zwykle koleżeństwo mówię jej że ja tak nie zamierzam żyć i odchodzę i mówię że jeśli się dwie osoby kochają to i jest seks a z Twojej strony tego nie ma ,a z gadania że mnie kochasz nic nie wynika i że mnie nie interesują relacje bez seksu jak będę miał 60 lat to wtedy mogę to zaakceptować teraz nie i robię 2-3 dni urwania kontaktu po czym ona ciągle dzwoni nalega i wtedy jej się między nogami rozluźnia i oporów nie ma minie tydzień i ona znowu że ma blokadę w głowie że ja jej przykre rzeczy mówię że nie chce z nią być itdtaki pies ogrodnika jak jestem dostępny to wyjebane uciekam to jej się nogi rozkładają
Aha i główny argument jaki używa że ona czuje że nie zależy mi na niej i traktuje ją jako dziewczynę tymczasowa a ona by chciała ślub dziecko itp ja odpowiedziałem jej że owszem obecnie ja tak traktuje że względu na jej zachowanie że nie będę z osobą która zachowuje się w ten sposób i tyle i że jak nic nie zrobi z tym to odejdę
Ohohohoho, pogroziłeś jej paluszkiem, "że odejdziesz", a jak tylko rozłoży nogi to wracasz. No to jak ona ma Cię traktować poważnie, jak nawet rozstać się nie potrafisz? Nie podoba się, to następna!
No i nie odpowiedziałeś na podstawowe pytanie - po co Ty w ogóle z nią jesteś, skoro wokoło pełno jest atrakcyjnych dziewczyn, które nie szantażowałyby Cię seksem?
Czyli w zasadzie nie pozostaje mi nic innego niż praca nad sobą bo konsekwencją lezy, sądzę po wcześniejszych doświadczeniach i z tego co tutaj wyczytalem że relacja jest raczej nie do uratowania przynajmniej narazie może za 5 lat albo wcale,musze trochę pobyć sam bo za wcześnie wszedłem w związek z tą dziewczyną, kwestia która bardzo mnie zastanawia dlaczego ona tak usilnie się przy mnie trzyma i nie chce puścić za każdym razem kiedy się wycofuje to ona zabiega i stara się ?
"kwestia która bardzo mnie zastanawia dlaczego ona tak usilnie się przy mnie trzyma i nie chce puścić za każdym razem kiedy się wycofuje to ona zabiega i stara się ?"
To jest kwestia, która nigdy nie powinna pojawić się w Twojej głowie. Po co Ci to? Co Ci to da? I tak się nie dowiesz na 100%, a kolejna dziewczyna może odstawiać podobne akcje z zupełnie innych powodów. Skup się na sobie.
Jakbym miałam pod ręką penisa na wyłącznośc to bym go używała na okrągło
Oczywiście każdy ma inny temperament łóżkowy i ona może mieć mniejszy ale nie wiem... słaby jesteś w łóżko czy co...ale nie bierz tego do siebie, skoro na poczatku jej się podobało to pewnie nie to.
Panna ma niestety chyba przekonanie, że sexem trzeba manipulować i że sex nie wiąże się z romantyczną miłością. Oba przekonania się mylne i prowadzą do sytuacji jaką macie.
Ile jesteś w stanie tak żyć? sex jest bardzo ważny, też się trzeba dobrać. Z drugiej strony jeżeli w pozostałych kwestiach się dogadujecie i ta panna Ci odpowiada też ciężko odejść- nie wiadomo na jakie wariatki się trafi, ale może się zawsze trafić na panne dopasowaną do Ciebie i umysłowo i fizycznie.
dzisiaj zakończyłem związek, nie wytrzymałem wchodząc do domu sciorany po całym tygodniu, miesiącu jakoś nie przejawiał en kto wie jakiego entuzjazmu porabalem drzewo rozpalilem w piecu zjedliśmy kolację po czym ja kwituje że jestem zmęczony i idę się wykąpać i do łóżka po czym dziewczyna mówi zebym jej pomógł w kuchni zaplanować i poukładać ja mówię spokojnie że nie mam już dzisiaj siły i albo żeby to zrobiła sama lub odłożyła na jutro to jej pomogę bo dziś nie dam rady , jej reakcja była taka, że znowu do niej hamsko rozkazująco mówię i awantura jak nie wiem, ja proszę żeby uszanowała mnie i przestała się awanturować o huj wie co, że wykąpie się położę się na łóżku i będę czekał obejrzymy film pogadamy i pójdziemy spać oczywiście nie to jej nie odpowiada ona musi to poukładać ja nie wytrzymałem powiedziałem że dłużej tego nie znoszę
i że to jest definitywny koniec ,ona mówi ze poprostu zagadala zeby nawiązać jakiś kontakt
Później sama stwierdziła że faktycznie nasz związek nie istnieje już od dawna i że lepiej to zakończyć i że ona chce wszystko wyjaśnić wysłuchałem co ma dopowiedzenia ale gdy chciałem zabrać głos zaprzeczała wszystkiemu więc zabrałem swoje rzeczy i pojechałem do siebie i to tyle
Wniosek na chwilę obecną taki , z jej strony brak chemii przyzwyczajenie i wygoda ze mną , z mojej strony przez kłótnie czułem że to nie to i ona też to czuła kłócąc się coraz bardziej
Aha i co do seksu skwitowała że myślałem tylko o swoich potrzebach a nie o jej wyśmiałem ja i wyszedłem ( w związku było tak że często ja się musiałem starać żeby był seks i jeszcze jak coś pani w danym dniu nie odpowiadało to obrażała się i zostawiała mnie z problemem a sama powiedzmy doszła 2 razy a później coś tam ja zabolało czy co innego i kończyła w momencie gdzie ja byłem blisko kwitując często że jej się odechcialo i ona chce się przytulać bądź odwracała się wkurwiona plecami )