Problem jest z tym że dziewczyna w kwestii imtymnośći jest bardzo zamknięta w sobie.
Dodam że jestem pierwszym poważnym chłopakiem a ona jest dziewicą, ma 19 lat. Jeśli chodzi o związek to jej zależy,(mi też oczywiście , dobrze sie dogadujemy) widać że sie stara itp.(a spotykamy sie kilka miesięcy) Gorzej jest gdy sobie siedzimy u niej na łózku...
Otóż ,wszystko szło dobrze,choc na początku bardzo powoli. masaż itp (typowa gra wstępna z całusami wszyje,masaż pleców sprawia -to wszystko jej ogromną przyjemnosc bo to czuje) i wtym momencie stanęliśmy.aż pewnego razu powiedziała ze się musimy ograniczyć z tym co robimy (ze względu na to ze ona się źle z tym czuje -wyrzuty sumienia, a faktycznie jest taka ułozona ,wierząća itp ).
Ha dodała do tego jeszcze to ze ,,jeśli dalej będziemy tak robić , to będe chciał coraz więcej ,i dalej wyskoczyła z tym ślubem. I 2 dni temu , po chwili takiego wstępu, rozpiąłem stanik , a Ona zebym zapiął zpowrotemm...oczywiście cały czas się całując, w ogóle zabiera cały czas moją rękę, że woli już zebym ją masował przez bluzke itp... Nigdy sie z takimi oporami i takim ,,cofnięciem " nie spotkałem...
I tu kwestia że niewiem jak działac , zeby do tego zblizenia doprowadzić, a to jest ważne w zwiążku moim zdaniem.
qrwa ciągle podstawy - daj jej żyć jest dziewicą, ale na kilometr czuć, że ma ochotę na seks
po prostu rób swoje taraj się dalej ona tego oczekuje i Ci sprawdza - rób swoje, aż w końcu przestanie mówić stop
jesteś na dobrej drodze niczego nie spjerdol rób swoje więcej cierpliwości
czasem musisz studzić, że masz wyjaban na seks ona wtedy sama trochę da inicjatywy i wtedy atakuj - ona stop- próbuj- ona stop - wycofj się i odczekaj, aż sama zacznie jak długo nie zacznie to przy następnym spotkaniu znów atakuj po swojemu
qrwa takie banały ...
muay thai guy
cierpliwości - jej wiarą się nie przejmuj
muay thai guy
Kiedyś mi lala zwiała z łóżka, mega wierząca, postanowiła sobie że nie będzie piła alkoholu przez pół roku bo jej abstynencja pomoże jakimś dzieciom czy coś hahah
Tylko, że jakoś nie przeszkadzało jej to spać ze mną w jednym łóżku w dzień a właściwie w noc, w którą się poznaliśmy, dać sobie rozpiąć stanik i się bawić. Niestety byłem wtedy jeszcze początkujący i zbyt natarczywy, nie reagowałem na jej opory no i...
...pobiegła
Była dziewicą o czym wcześniej nie pomyślałem. Da się ale po kroczku
Jeśli chodzi o wiare to faktycznie taka jest,nie udaje.
Tylko ze ostatnio powiedziała że się ztym żle wszystkim czuje , i ,,że nie chce" i musimy zwolnić... i Ostatnio faktycznie mi na mniej pozwala...Za to śie przy tym śmieje (jak taka słodka zołza, że niby ma nad tym wszystkim kontrole) Ogólnie się całuje dośc intensywnie i długo...ale jak przychodzi do czegoś to odrazu zabiera moje ręce...
Zależeć jej zależy, bo w innych kwestiach jest aktywna, stara się itp...
Co masz na myśli
wziac sprawy w swoje rece i pokazac ze masz jaja i ze sie zle czujesz w tej relacji?? jesli to drugie to Szczera rozmowa i albo w jedna albo w druga strone
Już gadałem o tym że to podstawa związku itp , a ona troche dalej swoje.
I jeszcze wczoraj oglądaliśmy film , a tam jakaś scena ,,stosunku" to ta mi zasłania oczy hhaha.
A jakichś konkretnych argumentów mozna użyc w tej kwestii? Położyć nacisk ze ona nie bierze moich potrzeb i nie zwraca uwagi?
To tylko takie zagranie pozostaje?
Ardian opisał troche inne rozwiązanie ,bardziej delikatne dla obojga.
Proszę Was, chcecie w lasce zbudować poczucie że jeśli mu nie da to jest chujowa?!
Weźcie pod uwagę że ona ma wbite przez rodziców morale religii i innego shitu w głowie. Nawet jeśli da, to później nie będzie super seks story tylko daje bo muszę , żebyś był szczęśliwy a ona będzie między młotem a kowadłem. Idąc dalej tym krokiem, chłopak na penwo będzie chciał więcej, a ją to będzie przerastać, chora relacja i koniec.. Laska wydymana i mentalnie i fizycznie ..
Przerobiłem kilka dziewczyn których wiara była na pierwszym miejscu, z doświadczenia powiem Ci tak, jeśli masz ją w dupie to oczywiście możesz w niej zbudować poczucie winy i ją zaliczyć, ale jeśli Ci zależy na niej i jej psychicznym podejściu. TO olej seks z nią i raczej szukaj innego towaru. Jeśli nie jesteście obydwoje tak samo wierzący to będzie duży problem to jedno..
A kolejne, wcześniej czy później będziesz czuł się jak pierdolony wyrzutek w jej domu.
Toksyczna relacja będzie niszczyć Was od środka a ciśnienie rosnąć coraz bardziej.
Porozmawiaj z nią , jak ona to widzi jakie ma podejście, kobieta żeby Ci dała musi pozcuć się bezpiecznie przy Tobie i mieć zaufanie. Zrozum jej opór i poznaj jego poddstawy wtedy dowiesz się jak je ściągnąć.
Nie chce Cię umoralniać ,ale pamiętaj żeby podjąć mądrą decyzję po tym jak już dowiesz się dlaczego ma takie a nie inne podejście
FreshTime świeże spojrzenie na komunikację.
No dobra a jak reagować chwilowo na jej opory przy tym?
A Podejście to kwestia religii.
Taaa, czekać i czekać, może z rok. Potem laskę rozdziewiczyć i przez kolejne kilka miesięcy uczyć laskę i przełamywać jej bariery. Potem, BYĆ MOŻE, mieć przez jakiś czas fajny seks. Potem prawdopodobnie się rozstać.
Osobiście ni huhu nie rozumiem facetów lubiących seks którzy wiążą się z zatwardziałymi dziewicami. Najpierw toto się bzykać nie chce, a jak już chce to nie umie. A wokół tyle pięknych, sympatycznych i ruchable dziewczyn się kręci. Eeeech... Cóż można ci powiedzieć... bardzo religijna dziewica to ciężki temat, też to przerabiałem, chociaż moja była starsza kilka latek. Musisz być cierpliwy, ona musi ci mega zaufać i dla takiej kilka miesięcy rzeczywiście może być za krótkim okresem żeby się oddać facetowi. Pozostaje mi życzyć ci cierpliwości, ale związałeś się z nią na własne życzenie więc teraz nie narzekaj.
Myśle ze troche racji ma krakikrak
Otóż pogadałem z nią. Powiedziałem wszystkie argumenty , a ona hmm. najpierw zaczęła coś mówić ze jak to zrobi to będzie miałą wyrzuty sumienia,że sb nie porawdzi z tym itp , potem że zabezpiecznie nie daje 100% gwarancji, w sumie to jeszcze wspomniała o religi znowu i koniec rozmowy.
Na drugi dzień spotkaliśmy sie i dokończyliśmy to na spokojnie. Mówi że myślalą o tym dużo co jej powiedziałem i że ona chce zaczekac z tym do ślubu i że nie zmnieni zdania. wiara jej nie pozwala , że najważniejszy jest Bóg, coś o nocy poślubnej , ze jak się na coś czeka to to ma większą wartość,że chce zebyśmy wytrwali w czystości, ogólnie to ciężko to mówiła ,prawie łzy w oczach. Spytałem czy jest to dla niej ważniejsze nawet niz MY powiedziała , ze moze tak... ale ledwo juz to wydusiła , i ze nie chce mnie stracić - cos w tym stylu.
Ja jej że narazie z seksem mozemy odpuścic skoro ją to tak męczy, ale zresztą z nie...Mówi ze ok.
I teraz w sumie nie wiem co mam zrobić , bo mi zależy na niej, jej też zalezy na nas, ogólnie oprócz Łóżka jest świetnie ,ale jej powiedziąłem ze ja w celibacie nie wytrzymam, i może po jakimś czasie faktycznie zmieni zdanie? Troche mnie to juz przerasta.
krakikrak napisał :
Zrozum jej opór i poznaj jego poddstawy wtedy dowiesz się jak je ściągnąć.
Zrozumiałem jej opór i poznałem ale nie wiem teraz jak go ściagnąć i co zrobić.
Chyba o tym kiedyś już pisałem. Też miałem dziewicę, 2-trzy miechy i dalej opory. Więc rzekłem krótko : albo sex, albo szukam innej. Dwa tygodnie później było dymanie, bez oporów. I jeszcze jej wyrzutu do samej siebie : "Kiego czorta tyle z tym zwlekałam? Jak to takie zajebiste."
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Spytałem czy jest to dla niej ważniejsze nawet niz MY,czy byłaby wstanie przedłożyć nasz związek przed to, to powiedziała , ze moze tak... ale ledwo juz to wydusiła,
Tu kwestia, religii ją mocno bardzo trzyma, i to co wyniosła z domu, i i że jest zdeterminowana che czekać z tym, bo chce żyć ,,wczystosci" ,
Najgorsze jest to że nie wiem co z ztym zrobić.
kwestia, religii ją mocno bardzo trzyma, i to co wyniosła z domu, i i że jest zdeterminowana che czekać z tym, bo chce żyć ,,wczystosci" ,
Sprawa jest bardzo poważna , bo mi się to przestaje podobać , a z drugiej strony moze wystarczy sie postarac jeszcze troche aby przeżyć coś swietnego, tylko brak pomysłu co robić teraz...
No ale czego ty po nas oczekujesz, że ją rozbroimy za Ciebię? Swoją drogą, naprawde chcesz się z nią tak męczyć? Pewnie w końcu traficie do łóżka ale z niej demon seksu nie będzie bo tego nie , tamtego nie bo to nie po bożemu! Pewnie będzie na klasyka pod kołdrą przy wyłaczonym świetle heh. Oral pewnie też odpada , pozycja na pieska ponoć też "grzeszna"
No pewnie że nie , tylko o rade jak z tym wszystkim walczyć...nw sam czy chce się męczyć,ale jeszcze nie chce przekreślac teraz jej.
To zacznij się powoli rozglądać za inną , a potem skończ. Jak laska twierdzi, że dla niej religia jest ważniejsza niż zwiazek no to sorry ale to bez sensu!
Dam Ci krótką radę, nie ruchaj jej i rozstańcie się.
Ty chcesz seksu ona nie, ma do tego swoje powody ok. Jak ściągniesz jej zabezpieczenia i nawet się z nią prześpisz więcej stracisz niż zyskasz.
Bo ona będzie czuła się wyruchana i tyle, jak się rodzice dowiedzą to dopiero przewalone. Wyjdziesz na najgorszego a ona swoje przykazania złamie.
Tak jak chłopaki wyżej pisali, co z tego że wsadzisz, jak ona nie będzie na pewno chętna na eksperymenty jakikolwiek nowości nic. Będziesz miał dmuchaną lalę, z tą różnicą że ta powie Ci na koniec że ją zraniłeś i tyle. Bo w końcu jeśli się rozstaniecie po tym jak się z nią prześpisz, to nie będzie już żyć w czystości.
Serio w życiu każdego chłopaka jest moment żeby stać się mężczyzną i podejmować decyzje które są bardziej szare niż czarne lub białe. Ta właśnie taka jest.
Ale przez moment popatrz na nią nie przez pryzmat kutasa.
Chciał byś być z nią zawsze, chodzić do kościoła uczestniczyć w jej życiu itd ?
Za pewne nie, a robienie tego nie jest warte zaliczenia.
A jeszcze jedna kwestia, ruchanie nie jest warte psychy drugiej osoby.
Wyczerpałem temat.
FreshTime świeże spojrzenie na komunikację.
No w sumie, sam chodzę do kościoła ,wierze, ale nie przestrzegam wszystkiego...
No właśnie w tym wypadku, jest tak że może chciałbym zostać z nią na zawsze właśnie...
Bo z jednej strony taka skrajnośc jak opisuje krakikrak , a zdrugiej strony może coś sie smieni w jej poglądzie,i wkońcu będzie potrzebować , czegoś wiecej niż zwykłego całowania...
To uszanuj jej zdanie, poczekaj aż będzie na to gotowa. Niech sama podejmie taką decyzję że chce, a w tym czasie sam dojdziesz do tego czy jesteś pewien że chcesz z nią być.
Osobiście uważam że wrócisz tutaj z jeszcze większą paczką problemów, ale nie zapeszam.
Życzę powodzenia ,
FreshTime świeże spojrzenie na komunikację.
Ok. ale co masz na myśli ,, wrócisz tutaj z jeszcze większą paczką problemów"? tylko szczerze
Mój kuzyn spotykał się z dziewicą. Gadał z nią, sugerował, przekonywał. Czekał, czekał aż w końcu swój pierwszy raz przeżyła z innym i to dość szybko
Jak Ci tak bardzo zależy to rób krok po kroczku, zaczynając od dotyku, utwierdź ją w przekonaniu że nie będziecie się kochać, mów jej, że petting to nic złego. Połóż jej rękę na swoim wacku, niech się oswaja, na początku przez spodnie. Położy raz to przy następnej okazji już będzie mniej oporów.