Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związek w czasie epidemii

11 posts / 0 new
Ostatni
Axel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2014-02-25
Punkty pomocy: 9
Związek w czasie epidemii

Cześć, dawno nie zaglądałem na tą bardzo przydatną stronę, ponieważ od 1.5 roku jestem w szczęśliwym związku i nie było potrzeby pytać o porady. Przejdę od razu do sedna sprawy. Moja dziewczyna studiuje w moim mieście, a mieszka w innym oddalonym o około 200 km. Do niedawna widywaliśmy się bardzo często, nocowaliśmy razem, a z seksem nie było żadnych problemów. Jak każdy wie uczelnie są od ponad dwóch tygodni zamknięte, więc moja dziewczyna wróciła na ten czas do siebie. Nie zapowiada się, aby epidemia w Polsce szybko odpuściła. Co radzicie w tej sytuacji, aby podtrzymać relację? Codziennie rozmawiamy przez telefon, albo na kamerce, ale czasem czuję że po prostu brakuje tematów i fizyczności. Do tej pory nie ustalaliśmy kiedy się zobaczymy, a na moje wiadomości typu: szkoda że nie możemy się spotkać odpowiada że nic na to nie poradzimy i takie jest życie niestety. Gdy wcześniej wyjeżdżała na dłużej do siebie na przykład na wakacje to sama nalegała żebym przyjechał na kilka dni i wielokrotnie przyjeżdżałem co 2-3 tygodnie. Z jednej strony chciałbym jej zaproponować, że jakby to nie był problem to chętnie bym ją odwiedził, ale nie chcę się narzucać a tym bardziej nikogo narażać. Mam auto, więc nie musiałbym jechać pociągiem co jest ryzykowne teraz. Po prostu czuję, że może nie wypada proponować bo jej rodzice lub ona mogą nie chcieć żeby w tym czasie ktoś ich odwiedzał. Tak samo nie chciałbym narazić swoich domowników. Co myślicie o tej sytuacji? Lepiej odpuścić i czekać aż wszystko wróci do normy?

Pckr
Portret użytkownika Pckr
Nieobecny
Ogarnięty
Płeć: mężczyzna
Wiek: '97
Miejscowość: 3miasto

Dołączył: 2019-06-01
Punkty pomocy: 910

W związku zawsze jest to przeciąganie liny, miałem z moją byłą (4 lata razem) dwie takie rozłąki jak wyjeżdżałem na wakacje za granicę i to zawsze przebiega to samo:

Jeśli Ty bardziej nalegasz na spotkania to ona powoli będzie coraz mniej i w drugą stronę to samo. Olej ją trochę, kilka dni minie i kiedy ona poczuje że nie tęsknisz i nie jest Ci potrzebna to sama zacznie wyjeżdżać z propozycjami spotkania.

Co do spotkania to kurwa bez przesady, jesteście ze sobą 1.5 roku, nie będzie nic złego jak do niej przyjedziesz na weekend.

"Z jednej strony chciałbym jej zaproponować, że jakby to nie był problem to chętnie bym ją odwiedził, ale nie chcę się narzucać a tym bardziej nikogo narażać."

Jakby to nie był problem chętnie byś ją odwiedził? Straciłeś jaja już na tyle żeby tak myśleć? Ona też ma tego chcieć.

Co do tego narażania to jasne, jakby jej rodzice byli bardzo na nie to się nie wpierdalaj na siłę, jak dla mnie temat do przegadania. Daj jej kilka dni luzu, przestań pokazywać że tęsknisz jak Romeo do Julii, w rozmowach wyczuj klimat ("jak Twoi rodzice reagują na epidemię/moi rodzice w ogóle nie panikują, a Twoi?") a potem zadzwoń i powiedz że wpadasz na weekend.


~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

Praca za granica, delegacje czy tego typu sytuacje jak ta z wirusem idealnie weryfikują związki. Czy są postawione na mocnym fundamencie i czy jesteście dla siebie odpowiednimi osobami.

Możecie przecież posiedzieć w samochodzie, nie wiem czy hotele otwarte są. Ale nawet ten samochód to zawsze coś. Ja jezdzilem do dziewczyny 120km. Zeby mnie do domu zaprosiła to musialem sie naczekać. A tak to siedzielismy w samochodzie.

Moze zaproponuj coś takiego

snowmann
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-05-22
Punkty pomocy: 387

Ja się zgadzam z Pickerem, że w sytuacji takiej rozłąki powinieneś zachowywać się nieco odmiennie niż nakazuje logika. Jak będziesz z nią pisał 24/7 i cały czas słodził jak to tęsknisz, kochasz i nie możesz się doczekać spotkania, to efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Sam jestem aktualnie w podobnej sytuacji (no może nie do końca, bo u nas rozłąka będziesz trwała jakieś półtora tygodnia) i ustaliliśmy że w ciągu dnia sobie nie przeszkadzamy, ona spędza czas z rodziną, ja ogarniam swoje sprawy, a umawiamy się wieczorem na skypie i opowiadamy jak tam minął dzień. Jeśli będziesz ją cały czas bombardował wiadomościami, to te rozmowy prędzej czy później staną się strasznie nudne i zamiast czekać na nie z wypiekami na twarzy, to dziewczyna będzie do nich podchodzić jak do przykrego obowiązku.

A co do fizyczności to wykorzystuj po prostu to co masz aktualnie dostępne, czyli zamiast dotykiem działaj słowami. Wyślij jej kiedyś niespodziewanie jakiegoś pikantnego smsa i poczekaj na jej odpowiedź. Zapewne jest napalona podobnie jak Ty, więc szybko powinna podchwycić temat. Stopniowo ją nakręcaj, napisz żeby Ci wysłała jakieś nagie fotki, itd. Nie ma co załamywać rąk tylko trzeba adaptować się do napotkanej sytuacji! Laughing out loud

szakul123
Nieobecny

Dołączył: 2009-08-06
Punkty pomocy: 47

z tego co mi wiadomo to jest zakaz przemieszczania się więc jeśli przyłapią Cię w innym mieście bez wyraźnego powodu to narazisz się na dotkliwą karę finansową

peerzetraca
Portret użytkownika peerzetraca
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Zachód

Dołączył: 2012-03-06
Punkty pomocy: 292

no to poco pociagi jezdza miedzy miastami?

TomDe95
Portret użytkownika TomDe95
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Polska ;)

Dołączył: 2019-06-05
Punkty pomocy: 404

No jak to po co? Żeby szyny nie zardzewiały haha

Jeśli chodzi o związki w czasie epidemii. Wytrzymacie. Czasami takie rozłąki i odpoczęcie od siebie dużo daje. Pomysl sobie o żołnierzach którzy jeżdżą na misje dłuższe, zostawiają rodziny i po powiecie wszystko jest dobrze. Jeśli ona Cię kocha to nie ma opcji,. ze epidemia cokolwiek popsuje. Może być ciężko, ale przynajmniej zobaczysz, czy to ta jedyna. Inwestuj jej tyle czasu co ona Tobie, raz mniej i czekaj na jej kroki, raz więcej itd. Dzwońcie do siebie, możesz przecież nakręcać ja słowami. Wiadomo nie to samo co kontakt na żywo, ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Koledzy wyżej dobrze Ci napisali.
Co to tego wyjazdu do niej, uważam, ze to ona powinna wyjsc z inicjatywa, jednak pamietaj, ze może się bać, presja rodziców itd. Lecz pamietaj o jednym, jak babie zależy i zacznie tęsknić to nie ma siły która ja powstrzyma, a ty dostaniesz zielone światło i sygnały. Kwestia tego, jak podchodzisz do tej epidemii

Pozdro

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3653

"Pomysl sobie o żołnierzach którzy jeżdżą na misje dłuższe"

A pozniej żołnierz przyjeżdża po 2-letniej misji i widzi swoje 3 miesięczne dziecko Smile

Axel
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 22
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2014-02-25
Punkty pomocy: 9

Dziękuję Panowie za porady. Zapytałem co sądzi o naszym spotkaniu w tym czasie i niestety uważa, że to dla nas i naszych rodziców ryzykowne i musimy przeczekać. Mówi że z rodzicami się izolują i oni nie uważają tego za dobry pomysł. Jak w tej sytuacji się zachowywać? Jak gdyby nic prowadzić rozmowy, czy ochłodzić żeby zobaczyła że izolacja może być dokuczliwa? Do tego wiem że lubi rozmowy na temat sexu i nawet teraz takie sama inicjuje, nakręcać ją i podejmować temat, czy lepiej zbywać aby jeszcze bardziej tego chciała?

snumik
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: '98
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2015-07-06
Punkty pomocy: 539

Jedni są bardziej przewrażliwieni, drudzy mniej. Nie rozumiem dlaczego chcesz za wszelką cene jej pokazać i w ogóle chłodzic, bo chce w jakiś tam sposób chronić swoich rodziców przed ewentualnym zakażeniem. Nie mówie, ze robi dobrze. Nie oceniam, ale skoro ma taki pogląd na tę całą sytuację to dla mnie troche wtf sie włącza na twarzy, ze chcesz ją karać za to, ze nie chce zarazić swoich rodziców.

Poza tym ktoś wyżej Ci już napisał m.in: "jeśli ona Cię kocha to nie ma opcji,. ze epidemia cokolwiek popsuje. Może być ciężko, ale przynajmniej zobaczysz, czy to ta jedyna. Inwestuj jej tyle czasu co ona Tobie, raz mniej i czekaj na jej kroki, raz więcej itd. "

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

"Z jednej strony chciałbym jej zaproponować, że jakby to nie był problem to chętnie bym ją odwiedził, ale nie chcę się narzucać a tym bardziej nikogo narażać. Mam auto, więc nie musiałbym jechać pociągiem co jest ryzykowne teraz. Po prostu czuję, że może nie wypada proponować bo jej rodzice lub ona mogą nie chcieć żeby w tym czasie ktoś ich odwiedzał. Tak samo nie chciałbym narazić swoich domowników. Co myślicie o tej sytuacji? Lepiej odpuścić i czekać aż wszystko wróci do normy?"

stwarzasz problem, a potem samemu na niego odpowiadasz... raptem parę tygodni a Ty już czarne myśli masz... ja pierdolę, nisko swoją pannę oceniasz... jak ma Ciebie w rogi jebnąć, to nie potrzeba pandemii ani wyjazdu do rodziców... na miejscu to załatwi, w przerwie między wykładami - tak na przykład... przestań ryć sobie dekiel, bo się wrzodów nabawisz... albo wizyty u psychologa...