Siema!
Po raz kolejny potrzebuje rady, bo sam wariuje i sytuacja jest słaba. Byłem z dziewczyną 2 miechy. Opisuje to też w moich wcześniejszych wpisach. Zerwała ze mną, po tygodniu wróciliśmy do siebie. Wszystko było tak jak dawniej z tym, że jak się z nią spotykam to raz jest super, a raz dziwnie- sztywno jakoś atmosfera jest dziwna. I wczoraj w aucie po 1,5 tygodnia nie widzeniu się bo miała wyjazd- taką ma pracę. W aucie mi powiedziała, że przez to się tak zachowywała dzisiaj na spotkaniu bo ona się we mnie nie zakochała i że bardzo mnie lubi, ale też mnie traktuje jak takiego ziomka, ale, że jesteśmy razem i poznajemy się cały czas. A sytuacja wygląda tak, że raz na spotkaniu normalnie całowanie się itd, a np wczoraj to już był problem jak chciałem ją chwycić za rękę i tylko małe pocałunki były. Za tydzień lecimy do Hiszpanii na prawie tydzień. I teraz pytanie czy lecieć? Czy zerwać dzisiaj jak się z nią spotkam? Ja cały czas za nią biegam, choć teraz jak była na tym wyjeździe to cały czas do mnie pisała, wysyłała filmy itd i przed wyjazdem też było spoko. Ja po prostu oczekuje od niej normalnego związku, a ona cały czas się zastanawia, czy my pasujemy do siebie charakterami. I wydaje mi się, że ona ma takie dosyć mocne wyjebanie. Ale np na jutro mnie zaprosiła do swoich znajomych, żeby poznać tam kogoś. Wydaje mi się, że w jej oczach już nie jestem takim dominującym samcem i ona wie, że na nią lecę i może ze mną robić co chce. Co byście zrobili?
Co byśmy zrobili?
Z własnych doświadczeń, nie schodziłbym się z laską jeśli już byśmy się rozeszli. Jeśli wycieczkę masz opłaconą i nie lecicie tam tylko we 2 to bym się nie przejmował i leciał.
„Wydaje mi się, że w jej oczach już nie jestem takim dominującym samcem i ona wie, że na nią lecę i może ze mną robić co chce. ”
No to jeśli Ty to wiesz, to pomyśl, że ona tym bardziej, i albo Ty zaczniesz być facetem, który będzie ją kręcił albo na którymś z wyjazdów takiego sobie znajdzie. A, i jeszcze jedno - to że na nią lecisz nie jest równoznaczne z tym, że ma Cię w garści. Chyba, że jesteś dla niej posłusznym psiakiem, to polecam mój wpis z prawej strony
No tak, dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi bo potem jest takie wlasnie cos. Na poczatku powrotu jest dobrze a potem tak czy siak wraca to samo. Co juz raz bylo to I bedzie drugi raz. Tak sie przyjelo, przewaznie tak jest I to sie walkuje non stop. Lepiej wstac I isc do przodu na nowy etap niz wracac do tego samego gowna.
Po drugie jestes caly czas taki sam. Nie uczysz sie na bledach I nie chloniesz wiedzy tutaj zawartej. Kiedy masz zamiar pokazac troche szorstkosci, niedostepnosci I tajemniczosci kobiecie? Po co wylatujesz z tymi łapami, na chuj ci ta raczka od niej? Nie klej sie do niej bo ona dalej widzi zes jest klucha. Dlatego ci mowi ze sie jednak nie zakochala. Dalej.. do tych znajomych idz I zachowuj sie normalnie bez zbednego miziania. Jak hiszpania oplacona to lec bo czemu by nie, chociazby dla wlasnej frajdy. Potraktuj ta wycieczke jako zabawe dla siebie, jak ty sie bedziesz dobrze czul to laska tez sie bedzie dobrze czula proste.
Polecam sprawdzić, co znaczy 'nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki'
A autorowi nie iść z laską do jej znajomych i nie czekać aż ona się łaskawie 'zastanowi', bo gdybyś ją naprawdę jarał to nie musiała by się nad niczym zastanawiać. A tak tylko wodzi Cię za nos.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Emocjonalne akcje ze zrywaniem i nie pojechaniem to nic dobrego dla Ciebie nie wniosą. Jak chcesz wyjśc z postawy mężczyzny z jajami to wykorzystujesz okazje czyli jedziesz bo to Ci może poszerzyć horyzont. Po wszystkim mówisz hasta la vista baby, bajo. Wersja dla hardcorowców: zrywasz z nią teraz ale jedziesz do Hiszpanii sam- bo niby czemu nie. Potrzebujesz opiekunki by podróżować?
Okej dzięki. Pogadać z nią przed wyjazdem jak ona to widzi? Czy jedziemy jako para i tak się będziemy zachowywać, czy jako kolega i koleżanka? Bo kurde nie chce tam się męczyć na miejscu jak mnie nie będzie dopuszczać do siebie.
Przeciez ci powiedziala ze traktuje cie jako ziomka wiec raczej nie jako para to chyba proste nie? Jak nie bedzie lizus to w hiszpani dupa peknie
No jak będzie po koleżeńsku to mi dupa pęknie xD A myślisz, że ona pęknie na wyjezdzie, bo kurde po co by chciała jechać w ogóle ze mną?, przecież może sama. Ma tam koleżanki na wymianie, by sobie poradziła. Ja nie jestem jej potrzebny tam serio, a mimo to mówi, że chce mnie poznać, ale z drugiej strony mówi, że się we mnie nie zakochała. Ja już mam tak łeb zryty, bo podoba mi się na maksa, lubię ją, i wiem też że nie jest perfidną.. żeby mnie manipulować tak mocno dla swojej zabawy.
Ty masz to widzieć a nie ona stary
! Ona pokazała że nie wie czego chce ale wiedzieć musisz ty. Ja tam już bym miał dość takiej toksynki bo wiem jak taka relacje daję po głowie. To wielka miłość ? Może warto podejść chłodno i wziąsc ją na dystans i sam zobaczysz czy ona wtedy do cb będzie się zbliżać,czy jej będzie zależało
Od niczego do czegoś po wszystko.
Ona sie juz w Tobie nie zakocha, nie jestes "tym" nie masz "tego" i za bardzo chcesz, jestes zbyt dostepny. Jej zmiany nastawienia wynikaja stad, ze gdy Ty nakręcasz się to ona Cie stopuje, a gdy sie oddalasz to Cie przyciąga, bo jej tak fajnie. Miec przy sobie gościa, ktory ciagle bedzie nią zaimteresowany, poza tym lubi spedzac z Toba czas. Gdy pojawi się "ten" to Ty znikniesz w sinej dali. Nie gadaj z nia o tym, o was jako parze i o was ogolnie. Przyjmij, ze was juz nie ma, zdejmij z siebie ciśnienie, nie zwracaj na nia zbyt dużej uwagi a bedzie Ci latwiej. Rozmawiaj z innymi, nawet flirtuj z towarzystwem plci żeńskiej a zobaczysz jak zacznie panikowac. Problem tylko w tym, ze polecisz na jej pierwsze kiwniecie palca, a caly proces przeramowania calej tej relacji wymagalby duzo czasu, energii, doświadczenia no i twardych jajek.
Kurde ale przez te dwa miechy była bardzo wkręcona. Ona też jest po związku długim i też mówi że ona nie wie czy z nią coś jest nie tak. To jechać z nią do tej Hiszpanii? Zerwać z nią? Czy jak to przeramowac- jakies wskazówki?
Zapomnij o tej lasce, przynajmniej na jakiś czas i weź się za inną, lepszą.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Karol, a będziecie nocować w tej Hiszpanii w jednym łóżku? Oczywiście, jedź do tej Hiszpanii. Dlaczego nie? Chcesz rozwalać sobie plany przez laskę? Bądź facetem. Zachowuj się jak facet.
Karol, a kto opłacił wyjazd
?? zazwyczaj takie wyjazdy to make it or brake it dla związków.
Jeżeli zdecydujesz się jednak jechać to proponuje skoncentrować się na sobie a dokładnie już teraz przygotuj informacje o miejscu pobytu ( pogoda, okolice, wypożyczalnia skuterów, rowerów, samochodów, ciekawe miejsca, bistra, wystawy, muzea, kluby, wesołe miasteczka ). -Gdyby sie namyśliła aby spędzać z Tobą czas to zapunktujesz wiedzą i ogarnięciem.
Jak się spotkacie to skończ z namolnością niech ona Cb zapragnie. Podczas wyjazdu podobnie to niech ona wychodzi z bliskością, całowaniem, po prostu sprobuj flirtu tak jak to na początku znajomosci sie robi.
W przypadku gdy coś jednak nie wyjdzie po Twojej myśli, ewentualnie będzie chłód z jej strony to wyluzuj- najtrudniejsze zadanie, bo gdy zaczniesz tzw. gównoburze/ fochy czy inne akcje to będziecie obydwoje tylko odliczać minuty do końca wycieczki.
jak wrócisz zdaj raport.
Ja bym poleciał go hiszpani i świetnie się bawił. Nie zastanawiając się nad rozkminiemi kto kogo po co i za co.. a jak tam będzie super to i sex się trafi i śniadanko do łóżka.. a później się zobaczy.. życie jest za krótkie na żale. Pamiętaj nie ta to inna.
Ps. Jakbyś jednak nie leciał to daj znaka, odkupie bilet, wróci szczęśliwa.