Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Życie tu i teraz. Betoniarka myśli

20 posts / 0 new
Ostatni
Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4
Życie tu i teraz. Betoniarka myśli

Witam Smile

Mam problem, uważam, że jest on poważny. Chodzi o to, że nie umiem żyć tu i teraz - cały czas myślę o przyszłości, skupiam się na rzeczach, które jeszcze się nie wydarzyły, wybiegam w tygodnie, miesiące, a nawet lata w przód, zastanawiając się "co by było, gdybym był bogaty i miał taką i taką dziewczynę. Co by było, gdybym miał to i tamto, ale jednak tego nie mam i mogę nie mieć nigdy. Następnie, chwile po tym myśleniu, ogarnia mnie strach, a co jeśli tego nie będę miał? i pojawia się smutek.

Upodabniam się do ludzi, patrze, jak oni się uśmiechają i zaczynam się smucić. Kurcze, też chciałbym mieć taki uśmiech, ale go nie mam, bo mam problemy z zębami, a ten ktoś ma je idealne. I chuj, ogarnia mnie smutek. Patrze na kogoś, kto jest duszą towarzystwa i zaczynam się smucić, ech, ten gościu jest taki fajny w towarzystwie, a ja nie. Tworze sobie wyobrażenia na temat ludzi, których nie znam, obserwuje innych ludzi, ich związki, ich sukcesy zawodowe, ich lajki i komentarze na facebooku, ich zdjęcia itd itd.

Ostatnio więcej myślę o przyszłości i innych ludziach, zapominając, że mam rodzeństwo, mamę, pracę, swoje życie.

Jak się tego wyzbyć? nie pomagają mi takie rady "Pierdol innych, skup się na sobie" "co Cie obchodzą inni" - bo tak nie działa. Potrzebuje odnaleźć źródło problemu i go rozwiązać.
O przeszłości nie myślę tak, jak o przyszłości, myśle, co będzie marcu, kwietniu, w wakacje, ale przecież mamy dopiero 14 stycznia.....

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

masz fobię z tym mlekiem? jakaś nietolerancja laktozy? Może i na gluten? Już któryś raz o tym piszesz. Chyba,że fascynacja pornolami.
Ogarnij język.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Serio?.....
W żaden sposób mi nie pomogłeś, bo kurde nie umiem się "nie zastanawiać". Nie zakładałbym tematu odnoszącego się do problemu, gdyby to było takie proste.

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Też to widziałem

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Ten temat nie dotyczy sie poznawania dupeczek i ich ruchania. Nie po to założyłem ten temat w dziale "rozwój osobisty". Bo nie pomagasz mi w ten sposób, a moim celem nie jest ruchanie na lewo i prawo. Przeczytaj temat 2 razy, zanim coś wniesiesz.

Bo jesteśmy tu po to, aby sobie pomagać.
Gdybym miał problem z dupeczkami, to bym ten temat opisał inaczej i zadal go w innym dziale. Nie sądzisz?
Brzmi to jak prowokacja, a nie wartość i pomoc, jaką wnosisz Smile

A skoro pragniesz kogoś zainteresować, jaki to jesteś niesamowity i wspaniały ruchacz, to nie pisz w tym temacie takich rzeczy, tylko zmień dział, albo forum Wink

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

Sam wiesz ze trzeba zmienić myslenie.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Dziękuję za normalna odpowiedź. Szanuje Smile

Zmienić myślenie, próbowałem, od czego zacząć? co zrobić? zanim zakładam tematy i zapełniam forum treścią, wielokrotnie sie zastanawiam i próbuje metod, które mogłyby mi pomóc.
Niestety, nie przyniosło to rezultatów.

Witness
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2013-09-17
Punkty pomocy: 0

Musisz zacząć zalewać mleczkiem dupeczki. Nie no, rozbawiły mnie te posty alter ego Rona

Zmiana myślenia wcale nie jest taka trudna. Oczywiście musisz się w to zaangażować jak w każdą inną sprawę, której chcesz się nauczyć. Na początek powinieneś być bardziej uważny, zwracając uwagę na to co myślisz. Następnie jak dopadną Cie neurotyczne myśli, zadaj sobie kilka pytań:
-Czy Twoje myśli oparte są na faktach?
-Czy sprawiają, że lepiej się czujesz?
-Czy służą Twojej motywacji do osiągania różnych celów?
-Czy służą Twoim dobrym relacjom z ludźmi?
-Czy pomagają Ci chronić Twoje zdrowie i życie?

Jeśli na większość pytań odp. negatywnie to zmień taka myśl.
Przecież możesz pomyśleć inaczej prawda? Nie chodzi tutaj o oszukiwanie siebie, ale dbanie o własne samopoczucie, emocje. Zobacz co zrobiłeś. Fantazjowałeś na temat kasy i dupeczek po czym wykluła się myśl, że te pragnienia się nie zrealizują i załączył się strach. Pomyśl inaczej. Np: że zaczniesz rozwijać własną osoba na wielu płaszczyznach i w ten sposób zrealizujesz swoje marzenia Smile Gwarantuje Ci, że ani strachu, ani smutku, ani innego złego uczucia nie uświadczysz w swojej łepetynie.

Tylko pamiętaj! Nie bądź marzycielem. Rusz dupsko i działaj.

Ja ze swojej strony polecam nagranko autohipnotyczne:
http://adambytof.pl/free/AdamByt...
Lepiej słuchać w słuchawkach, ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyś odsłuchał sobie na głośnikach i zobaczył co to jest.

No i medytacje oddechu. Po kilku tygodniach realnej, rzetelnej praktyki np 20 min. dziennie, będziesz podchodził z większym dystansem do "swoich" myśli Wink

FZ1N
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-01-13
Punkty pomocy: 33

Wiesz co ja często mam podobnie. Mimo iż obiektywnie patrząc mam w życiu spoko, bo i na przyszłość jest plan i rodzinka zdrowa, to zawsze coś nie pasuje.
Nawet gdy nic większego się nie dzieje to te małe rzeczy potrafią dołować.
Łatwo to wszystko docenić gdy wisi widmo straty dotychczasowej stabilności, jakaś groźba choroby czy temu podobne sprawy i dopiero wtedy się orientuję że w sumie to te moje "problemy" były nic nie znaczące.

Ważną rzeczą jaką musisz sobie uzmysłowić to fakt, że życie internetowe jest zupełnie inne od realnego i mam na myśli to że podglądasz swoich znajomych. Każdy wrzuca milion fotek, gdzie był i czego on nie jadł, a tak na prawdę większość z tych osób ma życie nudne jak papier toaletowy. Tak po prostu kreują siebie a ty widzisz tylko te "lepsze" chwile z ich życia.

Druga sprawa to cele, które każdy powinien mieć bo bez tego życie to jedynie egzystencja. Nie chcę tutaj wychodzić na wielkiego kołcza i motywatora, bo ani jednym ani drugim nie jestem, ale naprawdę warto znaleźć coś co Ciebie kręci i wkładać w to energię, a jeżeli dobrze spożytkujesz to co lubisz robić, to może z tego też niezły pieniążek wyjść. Generalnie jak to się mówi, "zapierdalać trzeba", obieraj cel w którym widzisz siebie za kilka/kilkanaście lat, a niech sam proces brnięcia do miejsca w którym chcesz być będzie sprawiał tobie radość.

młody
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: wlkp/lubuskie

Dołączył: 2014-11-08
Punkty pomocy: 43

,,Upodabniam się do ludzi, patrze, jak oni się uśmiechają i zaczynam się smucić. Kurcze, też chciałbym mieć taki uśmiech, ale go nie mam, bo mam problemy z zębami, a ten ktoś ma je idealne." Ja np chciał bym być wyższy i lepiej zbudowany i bogatszy i mądrzejszy i mieć już proste zęby. I wielu ludzi pewnie myśli podobnie Wink Ale nie o to chodzi, widziałeś reklamę Axe - ? Każdy ma coś co go wyróżnia, znajdź to u siebie i to pielęgnuj Wink A co się tyczy życia tu i teraz, myślę, że każdy z nas wybiega myślami w przyszłość, ja też, mimo to uwielbiam spontaniczne akcje. Myślę, że twój problem leży gdzieś głęboko w tobie, bo swego czasu miałem podobnie, w klubie zaczynałem myśleć - ale ten gość jest zajebiście ubrany, sam się dołowałem i na tym kończył się mój balet. W końcu pomyślałem sobie, przecież oni też mogą patrzeć na mnie i myśleć sobie, ale ten koleś ma luz, bo podchodzi do obcej laski, mogą patrzeć z zazdrością. Spróbuj ukierunkować swoje myślenie w stronę tego, że czego byśmy nie zrobili za życia to po śmierci i tak nic po nas nie pozostanie. Wszystkiego nie zaplanujesz, wyjdziesz na ulicę i zginiesz pod kołami. Ty uważałeś, wina kierowcy i w ostatnich chwilach życia będziesz myślał o tym czego nie zdążyłeś zrobić. Spróbuj stworzyć listę rzeczy do zrobienia np przed ślubem. Staraj się przy każdej okazji realizować swoje założenia. Zapisałeś skok na bungee - jesteś na woodstocku masz okazję skoczyć - skaczesz, to już jest życie tu i teraz. Powodzenia Wink

eldoka
Portret użytkownika eldoka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Wyspa Genialnego Żółwia

Dołączył: 2015-08-13
Punkty pomocy: 2039

Zacznij od zmiany myślenia. Pozytywne myślenie to droga do poprawy siebie.
Musisz zaakceptować takiego siebie jakim jesteś a wady które masz starać się poprawiać.
Ja zrobiłem kiedyś tak:
Stanąłem przed lustrem i zacząłem siebie oceniać. Najpierw zacząłem od wad: że jestem otyły, mam problemy z rozmową z kobietami, za cicho i niewyraźnie mówię, nie jestem zadowolony ze swojej pracy, za mało uprawiam sportu, za dużo pije alkoholu, mam krzywe jedynki itd. itp.
Później swoje zalety: otwarty na ludzi, szybko nawiązuje kontakty, potrafię się zaprzeć i coś osiągnąć, jestem samodzielny, mam samochód, gdzie mieszkać i tak dalej...
I powoli zacząłem wszystkie wady poprawiać.
I tak krok po kroczku: schudłem, zacząłem coraz częściej rozmawiać z przypadkowymi ludźmi, czytać więcej książek - pomogło mi to w kontakcie z kobietami (więcej tematów do rozmów), zmieniłem pracę na lepszą chociaż bałem się że lepszej nie znajdę, znowu zacząłem grać w piłkę i to nie tylko rozrywkowo, chodzę na siłownię, ograniczyłem mocno gazowanie, ciągle ćwiczę wymowę, staram się zawsze mówić spokojnie, powoli i wyraźnie.
A jedynki pierdole prostować, szkoda mi kasy na drogie aparaty a tak naprawdę gdy się uśmiecham szeroko to i tak ludzie nie zwracają na nie uwagi. A nawet jeśli ktoś to widzi to myślisz że się tym przejmuje? Wyjebane mam po całości - ktoś ma krzywe nogi, ktoś inny płaski łeb. Po prostu taki już jestem a i tak wiem że uśmiech mam wyjebany Laughing out loud
Dlatego powinieneś zająć się przede wszystkim rozwojem osobistym. Pomoże Ci to zapominieć o rzeczach które są mniej istotne a które Ci zaśmiecają baniaka.
Możesz spróbować również z afirmacją - jeśli nie wiesz co to, to doczytaj sobie w necie. Mi też to trochę pomogło.
Jak zawsze byłem skryty, cichy i skromny tak teraz bije ode mnie zajebista pewność siebie i wcale się nie dziwię bo jednak jestem zajebisty jakby nie patrząc (skromny wciąż Laughing out loud).
Też się zastanawiałem co to będzie w przyszłości. Ale dlaczego miałbym się tym zamartwiać skoro na dobrą sprawę coś zaplanuję a wyjdę jutro i pierdolnie mnie na pasach pijany kierowca i gówno z tego będzie Smile
Żyć trzeba tu i teraz tak jak masz w tytule napisane.
Jest tyle rzeczy do zrobienia które pozwolą Ci nie myśleć o takich zjebanych kminach jak np. co będzie za 5 lat. A kogo to obchodzi?
Jasne należy sobie nakreślać jakieś cele na przyszłość ale nie skupiać się całkowicie na nich.
Postanowiłem np. że na wakacje zrobię delikatny kaloryfer na brzuchu. No i dobra, katuje się na siłowni ale czasami jak mam ochotę opierdolić czekoladę to to zrobię mimo iż wiem, że to wcale mi nie pomaga w osiągnięciu celu. I co? Zamartwiam się tym że opierdoliłem tabliczkę? Bynajmniej. Jak nie będzie kaloryfera to życie mi się nie posypie...

Więcej luzu w gaciach i w czajniku. Za dużo od siebie wymagasz i nie potrafisz temu sprostać i stąd takie myśli.

Powodzenia!

__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."

"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."

vanarmin
Portret użytkownika vanarmin
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2011-11-20
Punkty pomocy: 867

Moim zdaniem musisz myśleć o sobie w jak najlepszych superlatywach. Miej marzenia kim chcesz naprawdę w swej istocie być i metodą małych kroczków je spełniaj. Trzeba mieć wizję własnej osoby, taka jak pragniesz, zaczynasz działać dokonując pewnych zmian w życiu np. zmiana pracy, dieta, siłownia, czy rozwój pewności siebie itp.

Polecam książkę: Anthony Robbins - "Obudź w sobie olbrzyma". Gwarantuje, że zmieni ona myślenie o sobie.

Jakbyś chciał pomocy w tym zakresie, czy pogadać to zapraszam na priv Wink

"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"

Kubik43
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2015-11-17
Punkty pomocy: 4

Przepraszam za tak późną odpowiedź, lecz miałem drobne problemy z internetem.
Dziękuję wam za odpowiedzi.

Główny problem, to skupianie się na innych ludziach, moich znajomych, myślę o nich, nie osobie, myślę, że oni maja np dziewczyny, lecz nie ja, zamiast skupiać się na sobie. Skupiam się na nich.
Wiecie o co chodzi..

Mój umysł działa automatycznie, myśli o innych ludziach, trwa to godzinami każdego dnia.

Nie jest tak prosto zmienić myślenia, od tak, bo umysł automatycznie myśli o kimś, gdy ja próbuje skupić się na sobie, on wychodzi poz tą strefę jakby i myśli o innych ludziach.