Witam
Jakiś czas temu opisywałem swoje problemy, nie zmienia się absolutnie nic, nadal jestem dupa jak dawniej, nadal boję się dziewczyn, nadal liczę się ze zdaniem innych. A wszystko to prowadzi do tego że nie lubię siebie coraz bardziej...
Czasami mam okazję wyskoczyć na imprezę i kończy się to fiaskiem, coś się wypije to zagadam, potańczę ale brak wtedy racjonalnego myślenia, robię z siebie frajera i pieska. A gdy rano po imprezie myślę co robiłem to łapię doła i żałuję tego co zrobiłem,a właściwie tego czego nie zrobiłem.
Pomyślałem że może mógł bym nauczyć się od Was czegoś w realu? Co myślicie by zrobić takie spotkanie w określonym miejscu (kilka- kilkanaście) osób i wyjść gdzieś na miasto podszkolić się ONLINE ?
Jestem z okolic Kielc, możliwość dojechania w jakieś inne blisko leżące miasta.
Co Wy na to?
Kilkanaście osób to przesada ... ale w 4-5 zawsze raźniej wyskoczyć do jakiegoś klubu Pod warunkiem, że każdy się nawzajem motywuje, ew. ktoś 'dowodzi' i dobrze radzi co i jak ... Jest jeden minus - wychodzisz specjalnie na podryw i to już niestety miesza w twojej głowie, szczególnie, że jesteś jak domniemam szary w te klocki jeszcze trochę, do tego presja kolegów i klops! Z jednej strony łatwiej jest się przełamać w takiej sytuacji, ale jak w swoich oczach dasz plamę i się nie przełamiesz to przejebane!! Dlatego lepiej wyjść moim zdaniem z jedną osobą, ale doświadczoną, która dobrze cię nakieruje, żebyś sam się rozwinął ...
Jeszcze jedno: dlaczego wszyscy chcą podrywać?! dopóki nie zrobisz coś z sobą to zapomnij o tym, że cokolwiek zrobisz z kobietą!! W lekcjach jest to zajebiście opisane - krok po kroku, aż dochodzisz do miejsca gdzie potrafisz się odezwać, znasz swoją wartość i umisz ją pokazac kobiecie, do której zagadałeś! Potem jest dopiero podryw ... jeśli wcześniej już kulejesz to w czasie podrywu się potkniesz!! Nie od razu Rzym zbudowali ... Praktyka czyni mistrza panowie ...
Kierunek przód przez całe życie!!
No zgadza się, ale taki wypad z kimś z forum, moi znajomi to goście którzy grają macho a tak naprawdę klepią w poduszkę, są frajerami gorszymi niż ja pod względem podrywania dziewczyn, co nie znaczy że ich nie lubię.
Przeczytałem wszystkie lekcje, wszystko wchodzi mi topornie, patrzę na to z dystansem, nie wiem dlaczego. Jestem dupa jak nie wiem co i nie wiem co dalej czynić, naprawdę nie wiem...
Heh ... przeczytaj jeszcze raz! jak się sam nie przełamiesz to ci nikt nie pomoże ... a może i pomoże, ale jak dojdziesz do tego sam będziesz wiedział, że nic nie daje takiej satysfakcji jak sukces własnej osoby
Najpierw podchodź i zagaduj o godzinę itp. do kasjerek w sklepie o tym, że wkońcu słońće świeci itp. Tak jak pisze min. w lekcjach! Powoli do celu ...
Kierunek przód przez całe życie!!