Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak to miło uwolnić się od swojego dawnego ja :D

Portret użytkownika mcm_13

No więc, myśl natchniona wędrując po całym świecie dotarła i do mnie. Ostatnio bywało różnie w moim życiu ale nie o tym chcę teraz pisać. Jednak to, co się działo miało niebagatelny wpływ na to, że zastanowiłem się co tak naprawdę ogranicza ludzi w moim wieku, żeby zacząć, spróbować zmienić siebie. Już rozjaśniam to co piszę, a więc- Mój dobry kolega, znamy się w chuj czasu, był bardzo zdziwiony, że przestałem się bać kontaktu z kobietami. On ma z tym problem. Byłem wspaniałomyślny i dałem mu link na forum. po kilku dniach napisał że wchodził i owszem ale nie wierzy że robiąc takie rzeczy, można poderwać kobietę. On raczej baby idealizuje generalizuje i za nic nie mogę go nauczyć że nie powinien:/ Zapytałem czemu nie spróbuje i się dowiedziałem jak bardzo człowiek może się bać zmian. On chciał by być z kobietą, jednocześnie boi się tego. Boi się zmian, boi się ryzyka.Boi się, że kobieta od razu go uzna za nieciekawego. Poszukałem , dlaczego on tak myśli. I jak sądzę, chodzi o to ,że ludzie 17-19 lat wciąż za punkt honoru stawiają sobie bycie na topie, nawet kosztem własnej osobowości. Jeśli chcesz wejść między wrony musisz krakać jak i one. To sprawia, że przyjmujemy czyjeś wartości za swoje i nie potrafimy się oprzeć rezygnacji z własnych poglądów. Grupa twierdzi, że zwierzęta trzeba nienawidzić, ja też zaczynam je nienawidzić, żeby nie stac się ewenementem.Samemu nie jest tak łatwo się zmienić, bo po prostu łatwiej przyjąć ramę narzucaną przez otoczenie, niż pozostać w swojej, albo zmienić ją na inną w oczach innych i swoich.Przykład taki sobie, ale nie mam innych aktualnie:D To jest raczej oczywiste że tak jest. Media to wyraźnie uwydatniają itd. ale jeżeli zmieniamy się tak znacznie przebywając w grupie osób, dlaczego tak trudno przychodzi nam zmiana swojego zachowania samemu, indywidualnie???Wracając do kolegi, jego strach przed staniem się kimś zupełnie innym, przez działanie jak maszyna do podrywu blokował chęć bycia z kobietą. Ja w sumie to rozumiem. Traktujesz kobietę jako dar Boga dla człowieka, a tu jakiś Admin Gracjan mówi ci że to też człowiek. Szok normalnie Laughing out loud Była wojna poglądowa, ale udało mi się na przykładzie "złych" kobiet, ograniczyć poglądy ziomka. No, i tam wziął się za siebie i coś tam kmini ze swoim zachowaniem.

Wiem, jak mi trudno było zmienić jedną rzecz. Stawianie sobie za życiowy cel bycie z tą jedną kobietą ;D No i chyba zaczęła się mną nudzić. Dałem sobie generalnie spokój, taką przerwę do końca miesiąca w intensywnych kontaktach, gadkach szmatkach itp. I czuję się lepiej, zacząłem żyć jak przystało na faceta, czyt. pełnią życia. Ją kocham dalej, ale traktuję jak koleżankę. Wychodzę z założenia, że jeżeli ona nie zrozumie swoich błędów w życiu, ja nie będę jej na siłę uświadamiał. Tym sposobem jestem oficjalnie wolny. Dlaczego to piszę... otóż, przez pierwsze 2dni świat mi się skończył. Ja, chłop raczej twardy psychicznie, płakałem nie raz. Wiedziałem, że rezygnując z niej teraz, będę mógł spojrzeć na nią jak na człowieka. Zupełnie jak ten mój kolega. No ale 3go dnia już mi było lepiej. Oduczyłem się myśleć tylko o niej, wróciłem do gry w kosza, bo zaniedbałem ją strasznie przez nią ;P I dziś po jakimś czasie, stwierdzam, że czasem trzeba definitywnie skończyć jakiś etap w życiu, żeby zacząć nowy, lepszy. Może kiedyś mi się uda z moją lady:) może już w marcu, jak już zmienię całkowicie swoje zachowanie i swoje wnętrze. A póki co mam duuużo nowych znajomych od kilku dni zaledwie:D Co prawda mcm_13- System społeczny: 10-18, ale zawsze lepiej mieć 10 fajnych koleżanek niż żadnej.
I lepiej mi się rozmawia z kobietami.

Strach, Oto czynnik, który ogranicza większość ludzi w moim wieku, przed zmianą postępowania. Są ludzie, którym to przychodzi łatwo, ale i tacy, którzy boją się zmian bardziej niż ja owadów z żądłem( a tzn, panicznie się boję Smile). Sam bałem się kończyć moje relacje z Lady, ale odważyłem się i wiem, że zmiana mojego zachowania zaskoczy nie tylko moich znajomych, ale też ją samą. tylko potrzeba czasu, żeby następnym razem spacer nie skończył się cześć, do zobaczenia ;D I jeżeli ktoś jeszcze nie usnął w tym momencie czytając ten tekst, to powiem mu, jeżeli boi się zmian w swoim zachowaniu, chociaż głęboko wierzę, że na tym forum nikt nie ma takich lęków, bo to jest warunek, żeby dobrze uwodzić kobiety Smile Jeśli jednak ktoś jest gościem i ma takie lęki, jak ty ziomuś, (może to przeczytasz, tylko jak się spotkamy to nie przychodź do mnie z tasakiem, bo cię obsmarowałem:P) to ja mówię wam wszystkim: warto ciągle dążyć do zmian swojego ja, żeby stawało się lepsze i nie bać się ryzyka, które oczywiście podejmujemy w chwili zmiany swojego życia. Życzę Wam wszystkim żebyście mogli stanąć w lustrze i powiedzieć do tych super git ziomali za szybą:"Jak to miło uwolnić się od swojego dawnego ja :D".

Do napisania textu zainspirowali mnie goście z forum, którzy nie dostrzegają, że trzeba zmienić siebie, żeby zmienić swoje życie. A są tacy i jak czytam pytanie pt." jak sprawić, żeby zaczęła mnie doceniać i zabiegała o mnie" to widzę, że albo autor nie przeczytał artykułów, albo jest tak pochłonięty swoją kobitą,że nie potrafi skojarzyć, że ona się nim bawi w fochy i inne gierki. Od razu mówię, bez urazy rasty, ale ja sam napisałem jeden post na forum, który teraz, kiedy zmieniłem swoje wnętrze na inne(żeby nie było, to nie jest przechwałka typu: patrzcie jak pięknie miażdżę ludzi w PES 09) jest dla mnie po prostu oczywisty. Stosujmy się więc do rad Gracjana, do lekcji, artykułów. I zanim zaczniemy podrywać, przede wszystkim stańmy się tak wspaniali, jakimi chcemy,żeby inni nas widzieli ;D

PS.Następnym razem napiszę coś krótszego i mniej oczywistego;P

Odpowiedzi

Dobrze mówisz, sama esencja.

Dobrze mówisz, sama esencja. To jest prawda jeśli chcesz pokochac laskę to najpierw musisz pokochac samego siebie.