Witam.
Mam niedługo zaplanowane spotkanie z kobietą o niskiej samoocenie. Niby nie prawie kobietom komplementów, lub robię to baaardzo żadko. Jak postępować w przypadku, kiedy ładna kobieta mówi ciągle że jest brzydka itd....? A może nie warta zachodu. Dodam że ma świetny charakter i na tym mi zależy najbardziej.
Nie musisz jej mówić komplementów, choć pamiętaj, że dla kobiety (o ile jest mądra i inteligentna) liczą się komplementy doceniające nie jej urodę lecz wiedzę, mądrość, poczucie humoru, charakter czyli to na czym Ci zależy. Gdy mówi, że jest brzydka to powiedz jej, że też do pięknych nie należysz, że masz nos krzywy, że jakaś bliznę która nie wygląda zbyt dobrze ale to akceptujesz bo jesteś sobą. Jeśli dobrze to rozegrasz to w oparciu o siebie pokażesz jej, że jest ładna i atrakcyjna:) Powodzenia.
Powiedz, że nie chcesz słuchać takiego pierdolenia, bo gdyby była chujowa to nie byłoby cię tu z nią. I wbij to też sobie facet: ty NIE SPOTYKASZ / NIE RUCHASZ chujowych kobiet. Mierz wysoko.
Zbytnie komplementowanie takiej dziewczyny może odwrócić taki efekt. Może pomyśleć: 'ja jestem taka chujowa,a mimo to on, zupełnie inaczej niż wszyscy, mi mówi, że jestem cudowna itd...w takim razie on też jest chujowy,albo na tyle zdesperowany, że mu wszystko jedno'. Taki rachunek zrobi sobie podświadomie jeżeli popełnisz taki błąd. Traktuj ją jak normalną dziewczynę. Jeżeli z kolei przegniesz pałkę w drugą mańkę, to powiedz, że żartowałeś i zapytaj czy rzeczywiście wzięła to na poważnie.
sportser.hd dokładnie tak zrobiłem, powiedziałem żeby przestała pier..., ale ona nadal swoje.
W tym wypadku logiczne przekonywanie nie ma sensu, bo widocznie ma mocne zapotrzebowanie na potwierdzenie swojej wartości. W takim razie musisz z nią gadać w taki sposób, by wiedziała, że jest atrakcyjna. Kiedy wyjdziesz z nią np do klubu to dajesz do zrozumienia, że nie wstydzisz się z nią pokazać w takim miejscu. Rozmawiaj o swoich wymaganiach wobec kobiet. Jeżeli jej głównym problemem jest to, jak wygląda, musisz jej uświadomić, że dla ciebie on nie stanowi problemu. Niech wie, że w kobietach szukasz nie tylko wyglądu. Patrzysz też np na poczucie humoru, zmysłowość.
Pamiętam, że kiedyś jedna dziewczyna też była bardzo nieśmiała na spotkaniu ze mną. I choć nie robię tego nigdy w ten sposób, to naszedł mnie pomysł, by jej to powiedzieć. Kiedy usłyszała, że jest sexy z tą swoją nieporadnością i nieśmiałością, szybko się rozluźniła.
A tak na marginesie, to jak dla mnie kobiety bez pewności siebie i zakompleksione nie są atrakcyjne. Jeżeli ona sama wie, że jest atrakcyjna, to potrafi tym dużo nadrobić, nawet gdy z początku aż tak nie pociąga.
tsss to jest normalne, kobiet nie znacie? zawsze tak pierdola przeciez, zeby WYCIAGNAC KOMPLEMENTY, nie daj sie.
semper fidelis
Witam.
Prześwietliłem sprawe i panna była wcześniej w jakimś związku, który się rozpadł i to cieżko przeżywa, dlatego niska samoocena
Ja bym powiedział pocieszać i komplementować non stop.
* Świat jest tragedią dla tych co czują, a komedią dla tych co myślą.
* Kontroluj swoje emocje a nie odwrotnie.
* Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.
To jak w końcu Panowie? Bo kobieta naprawde interesujaca, a spotkanie tuż tuż. Ona na prawdę ma niską samoocenę nie tylko przez rozstanie.
komplementuj przede wszystkim jej charakter. jezeli pierdoli ze jest brzydka, mow: "jeezu jak ja nie lubie ludzi falszywie skromnych", albo "pewnie mowisz to kazdemu zeby wyciagnac komplementy! ze mna musisz sie bardziej postarac", wszystko ze smiechem i na luzie. Mozesz tez sie nabijac z tego, ze niby tak mowi. Moja praktycznie kazda dupeczka pierdolila kocopoly ze jest brzydka, takze to nie koniecznie wiaze sie z niska samoocena, to taka sciema.
mozesz oczywiscie jebnac komplement, delikatny odnosnie urody, ale zaraz potem neg do zrownowarzenia. powodzenia na spotkanku.
semper fidelis
Heh, takie dziewczyny są urocze - oczywiście, jeśli te kompleksy są szczere, ale nie mają wizualnego potwierdzenia. Powiedziałem jednej pannie, że podobają mi się jej piersi, jej pośladki, nogi, uśmiech, i zapach. Powiedziałem jej, że seksownie się porusza; że w jej zwykłych, natrualnych gestach jest coś co przyciąga, że w jej ruchach jest coś silnego, witalnego, a ja jestem silny, i dlatego nie zadaje się z ludźmi, którzy nie są silni. Powiedziałem, że śniło mi się jak ją rozbieram i dotykam w najpiękniejsze miejsca. Powiedziałem, że podoba mi się jej styl ubierania, ponieważ ona swoim zmysłem gustu nieświadomie potwierdza wszystkie wypowiedziane przeze mnie komplementy
I podziałało, bo one uwielbiają dosadną perswazje. Uwielbiają jak nimi potrząśniesz i sprawisz że musiały na jakiś ważny temat zmienić zdanie pod twoim wpływem.
Dlatego tu nie idzie o to, żeby jak ognia unikać komplementowania urody - idzie o to, żeby robić to zadziornie, oryginalnie, a najlepiej jedno i drugie. Lepiej już z zachwytem spotnanicznie powiedzieć banalne "jesteś piękna" niż banalne "jesteś inteligentna" - prawie każda kobieta myśli o sobie że jest inteligentna, po co więc zanudzać ją czymś co już wie?
Jak postępować w przypadku, kiedy ładna kobieta mówi ciągle że jest brzydka itd....?
Jeśli czujesz że jest w tym autentyczna, to twoim obowiązkiem jest sprawić by poczuła się piękna, tak to widzę.
Powiedz jej zeby się nie rozżalała nad sobą bo życie to nie serial latyno-amerykański gdzie wszyscy są piękni.
Zresztą to może być też ST. Moze dziewczyna chce wymusić na tobie żebyś ją komplementował, wiec nie daj sie jej gierkom.
Jeżeli chodzi o ostatnią kwestię, to mam podobne zdanie co Alf. Opisałem to wcześniej. Najpierw musisz zlokalizować dokładnie problem. Masz kilka jego opcji. 1.faktyczne jej kompleksy i wewnętrzne przekonania o braku wystarczającej wartości
2.testuje cię
3. mówi to tylko,bo chce wymusić komplementy.
Jak już przekonasz się, który z nich jest u niej to będziesz wiedział co z tym zrobić