Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"Miałem sen jak pewien pastor z Atlanty, o ludziach budujących biblioteki nie armaty"

Portret użytkownika Trancer

Teraz będzie o czymś, co we mnie siedzi.....
Niby już nabrałem krzepy, niby już jestem conajmniej kandydatem do gry w Milionery, to jednak daleko mi jeszcze do przemiany.......
Ja w tym blogu zbytnio się nie będę użalać nad sobą....
Ja już dostałem niezłymi biczami od losu, więc już nic zbytnio mnie nie rusza.....
zresztą, kogo to obchodzi, że kiedyś byłem przeżarty frajerstwem do szpiku kości ????
bardzo wielu tutejszych też to miało......
Ja jednak jednej rzeczy przeboleć nie mogę....
Że tak późno zabrałem się za siebie, że wcześniej nie tyle co nie znałem tej strony, co nic nie robiłem.....
Straciłem przez swoje frajerstwo bardzo wiele, przez swoją naiwność i słabość dałem sobie wejść na głowę i zrobić z siebie popychadło, widmo tego jaki kiedyś byłem ciągnie się za mną jak smród po gaciach.....
I to nie tyle przez to, że rozpamiętuje dawne dzieje (od jakiś 3-4 miechów prawie wogóle), lecz to, że inni robią wszystko, aby w swych głowach mieć obraz dawnego cienia, tego kostucha, tej wydmuszki jaką byłem.......
Naprawdę takie coś potrafi nieźle przybić......
Niby się oświeciłem, niby zrobiłem już naprawdę sporo, niektórzy może jeszcze pamiętają moje stare posty, tego Trancera co trafił na tą stronę, jak setki innych frajerów szukających ratunku.......
Tak...
Liceum....
Każdy normalny człowiek przypomina sobie ten okres z nieukrywanym sentymentem, odwiedza sobie stare mury żeby pośmiać się z nauczycielami, spotkać dawnych kolegów, czy nawet poderwać jakieś pierwszoklasistki.......
a o studniówce to nawet nie mówię......
Każdy normalny człek tak robi, lecz nie ja......
Totalne spalenie się w dawnym środowisku szkolnym sprawia, że jakoś nie mam ochoty wkraczać do dawnych murów.....
Wspomnienia dawnego "mnie" wprawiają mnie w zasmucenie......
Czemu wcześniej nic z sobą nie robiłem ?? Dlaczego pozwoliłem, żeby moi pseudo-koledzy weszli mi na głowę i sprowadzili do poziomu ścierki z mopa ????
Moze gdybym miał inne nastawienie do siebie, do życia itp., być może byłoby inaczej.... miałbym być może dziewczynę (najlepiej do stałego związku) mase kolegów i przede wszystkim - miłe wspomnienia.....
Zamiast tego miałem mylne wyobrażenie o świecie, przesadną chęć pomagania wszystkim za darmo i z pełnym uniżeniem (czy też pieskowatością, jak kto woli) i wogóle taki byłem dziwny.....

"Miałem sen jak pewien pastor z Atlanty, o ludziach budujących biblioteki nie armaty"........
Fragment tekstu piosenki "Nigdy Więcej" najlepiej oddawał dawnego mnie.......
Czy dziś jestem taki sam ?????
Niby już nie, ale to naiwne, lecz także w sumie piękne wyobrażenie o świecie gdzieś tam we mnie siedzi.......
Nie przeszkadza mi zbytnio w samym podrywaniu, lecz wspomnienia dawnego mnie i związane z tym przykre doświadczenia bardzo źle na mnie oddziałują...
i te moje dotychczasowe postępy i sukcesy wydają się taką mała kroplą w morzu marzeń, które mogły się ziścić gdybym był inny...
GDYBYM WIEDZIAŁ........
gdybym wiedział......
Tak panowie, dobrze widzicie.....
Trancer zwątpił w długotrwałe zmiany...
oby tylko na krótko.......
Studia nie lepiej wyglądają.......
Dawne frajerstwo, wyostrzone do wszelkich granic przez rozstanie z moją dziewczyną (tak, nawet wtedy nie zachowałem pozorów "faceta twardego") kolejna fala frajerstwa towarzysząca zbieraniu gruzów, w niewielkim stopniu (tak, dopiero teraz to widzę) krecia robota pewnego gościa, o którym nawet pisałem bloga......
Straty są gorsze niż po powstaniu warszawskim, w sumie to zmarnowałem lub spaliłem jakieś 60% okazji na podryw, w tym pewną faną dziewoję, z mego miasta i grupy.......
Moje "budowanie Nowej Huty" nie dało dużych efektów, choć przynajmniej zacząłem i jakoś się trzymam......
W sumie to tylko jedna rzecz jest pocieszająca......
Studia dopiero zacząłem, nie otwarłem wszystkich lasek w grupie, demonstracja moich dążeń reformatorskich jakoś przebija się do innych.....
Trancer nawet potrafi być towarzyski, śmieszny, potrafi już się zachowywać jak facet, a nie pipa......
To co kiedyś było tylko przebłyskami (w danym "JA") dziś powoli się staje trwałe.....
do końca bronię swojego, nie daję sobie wmawiać tego i tego, zachowuję spokój i opanowanie.....
Efekty tego miałem chociażby w Łebie, o której pisałem.....
Brakuje mi jeszcze tej "iskry zapalnej" która pozwoli mi uwieść każdą kobietę, ale to przecież da się wyrobić.....
Na koniec napiszę tylko tyle:
I HAVE A DREAM.......
Mam sen, że jestem szczęśliwym człowiekiem, że jestem mocny i nieugięty....
Że naprawię swe błędy, że po tylu latach niebytu w końcu odnajdę sie w tym świecie.....
Nieważne czy ludzie zbudują bibliotekę czy dyskotekę zamiast armat, czy obieraczek do ziemniaków.....
Ważne będzie to, że BĘDĘ SOBĄ, i że inni jeszcze poznają mnie z jak najlepszej strony, a i być może zmienią swe nastawienie do mnie.....
To już wszystko co miałem do napisania......
Wszystko co napisałem, wypłynęło prosto ze mnie.....
Będzie mi miło, jak ktoś to przeczyta do końca.....
Z PUA'owskim pozdrowieniem.....
Trancer.....
"Ten co był uznany za zmarłego, a powrócił do swoich"....


Odpowiedzi

dążysz do celu drogą,

dążysz do celu drogą, niedość, że pełną kłód to jeszcze masz na szyi sznur frajerstwa, który sam dałeś sobie kiedyś założyć
Twoim zadaniem jest zerwać ten sznur, kłody będą ciągle. I właśnie tego zerwania sznura Ci życzę, powodzenia, nie poddawaj się!

Portret użytkownika Wookie

Jestem pod wrażeniem, dobrze

Jestem pod wrażeniem, dobrze że wyrzuciłeś to z siebie. Przeczytałem do końca bo z tego aż tryska szczerość. Lubie takie wpisy, nie martw się odnajdziesz się w tym świecie i będziesz rżnął jak ogier wszech czasów ;d.

"Ważne będzie to, że BĘDĘ SOBĄ, i że inni jeszcze poznają mnie z jak
najlepszej strony, a i być może zmienią swe nastawienie do mnie....." Tak! być sobą, niema nic lepszego niż czuć że w 100% jesteś Trancer a nie skrępowany Trancer z domieszką Zdzicha farmera i Antka Hydraulika Wink A to czy inni zmienią nastawienie... pierdol innych, jeżeli to są przyjaciele to pewnie już dawno zauważyli zmiany, a reszta to tak jak mówisz "pseudo-koledzy", którzy nie są warci twojego zaangażowania

Pozdro ode mnie 10

Nie skupiej sie na

Nie skupiej sie na dziewczynach w twoje grupie, chlopie zobacz ile ich jest na ulicach, w centrach handlowych! Badz wielki dąb, którego byle leszcz ze scyzorykiem nie  da rady obalić czy nawet wplynac na jego pozycje. Fight for your life;)

10