Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problem z panną

8 posts / 0 new
Ostatni
Capriciosa
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-10-29
Punkty pomocy: 26
Problem z panną

Witam wszystkich w ten piękny słoneczny dzień!
Trapi mnie pewna... Sytuacja, a w zasadzie zachowanie pewnej dziewczyny. Ale do sedna:
Zaczęło się to w zimie, któregoś pięknego wieczoru wyszedłem z kumplami, albo sam już nie pamiętam do klubu dodam jednego z niewielu w moim mieście. Zabawa była dobra, trochę potańczyłem, coś tam wypiłem. Wiadomo jak to na imprezie.
I wodząc wzrokiem po lokalu natknąłem się na dziewczynę, która w tym samym momencie robiła to samo co ja. Więc jakieś tam spojrzenie było - jest dobrze. Szybko ją oceniłem tj. wysoka, szatynka, długie nogi, ładna twarz. Bardzo mi się spodobała na pierwszy rzut oka. Ale nie minęła chwila a już jej nie było... Więc i ja poszedłem do domu.
Na drugi dzień przeglądam nk i jak Boga kocham całkiem przypadkiem ktoś mi się rzucił w oczy gdzieś opcji "wspólni znajomi". Zaglądam a tu dziewczyna z klubu. Nie pamiętam kto pierwszy napisał no ale gadka się rozkręciła, dużo e-mail wymienionych. Spróbowałem się z nią umówić bo ile można? Najpierw ją delikatnie podszedłem, a później napisałem, że widzimy się tu i o której. Ona na to, że nie ma czasu bo treningi bla bla bla. Laska wydaje się byc ogarnięta więc ok.
Później kilka dni przerwy bo co za dużo to nie zdrowo. Ona tez się nie odzywała.
Przyszedł dzień koncertu na który miałem chrapkę od tygodnia? No i kumple zebrani, wszystko zajebiście ustalone. Idziemy na 20 do klubu. Jakos po południu wiadomość... "Czy idziesz dzisiaj do X?" Wcześniej napisała, że jak będzie się wybierać na imprezę to da mi znać. Po wymianie kilku wiadomości mówię, że idę.
Co się dzieje w klubie? A no nic, wypiłem piwko, poskakałem. Godzina 10,30? Przyszła z koleżankami i nie powiem, że kumpele też niczego sobie. Banan na twarzy, spojrzenie w oczy, wymiękła. Obróciła się no to ja dalej w tany. Stojąc przy barze przechodziła koło mnie i mnie zaczepiła, więc delikatnie ob kręciłem głowę, widzę że ona. Zajebiście. Kolejny łyk piwka. Zazwyczaj tego nie robię bo jestem trochę nieśmiały ale to się powoli zmienia. Objąłem ją w "okolicy lędźwiowej kręgosłupa" xD wymieniłem dwa zdania. Coś w stylu: fajnie, że przyszłaś i dobrze zobaczyć Cię w KOŃCU na żywo. Uśmiechnęła się, ja również. Odpuściłem i odeszła do koleżanek, no to ja do ziomków pod scenę. Ogarnęli i mnie co i jak, że dobra dupa itd... Ale ja spokój grabarza, zmieniłem temat. 11.30, koncert się kończył, a że jutro tj w poniedziałek miałem półtora godzinne zajęcia na 8, które miałem poprowadzić z ziomkiem zmyłem się bo co jak co ale kolegi zawieś nie można. Wychodząc spojrzałem na nią z uśmiechem, pomachałem i poszedłem.
Na drugi dzien rano lekki kac, ale zajęcia wyszły zajebiście. Zachodze do domu i koło 10 już mam wiaodmość:"czemu tak szybko poszedłeś". No to gadka szmatka, jak tam było póxniej co tam koleżanki, takie pierdoły.
No i nastąpiła cisza. Ja nic nie pisałem, ona nic. Nie wiedziałem co myśleć. Nadeszło dzisiaj i pisząc ten post dostałem wiadomość. Zgadnijcie jaką? "Czy idę dziś do X"? Zgrywam się dalej, ale sam nie wiem co zrobić. Planów na wieczór nie mam. Może pójdę, możne nie. Może a raczej na pewno przyjdzie z koleżankami co gra na moja korzyść. Nie wiem co tu zdziałać. Liczę na wasze pomysły.

Pozdro dla zajebistej ekipy podrywaj.org!

GDP:
"Masz dążyć do seksu. Związek jest skutkiem ubocznym tego co wydarzyło się zanim powstał. Nigdy odwrotnie!"

Capriciosa
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-10-29
Punkty pomocy: 26

Dobry koncert Smile Później wykonawca był na dj-ce do 3 chyba.

GDP:
"Masz dążyć do seksu. Związek jest skutkiem ubocznym tego co wydarzyło się zanim powstał. Nigdy odwrotnie!"

Capriciosa
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-10-29
Punkty pomocy: 26

Pytanie brzmiało "czy idę do x" nie "czy pójdziesz ze mną do x"

GDP:
"Masz dążyć do seksu. Związek jest skutkiem ubocznym tego co wydarzyło się zanim powstał. Nigdy odwrotnie!"

Capriciosa
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2009-10-29
Punkty pomocy: 26

No nie moge... pogrywa ze mna jak z jakimś dzieciakiem! Mówie, że nie wiem czy dzisiaj przyjde ale za to jutro mozemy się spotkać. Na co mi odpisuje, że musiałaby się zastanowić na co nie bardzo ma czas ^^

GDP:
"Masz dążyć do seksu. Związek jest skutkiem ubocznym tego co wydarzyło się zanim powstał. Nigdy odwrotnie!"

-XYZ-
Portret użytkownika -XYZ-
Nieobecny
Doktor podrywu
Wiek: 21

Dołączył: 2010-03-04
Punkty pomocy: 32

Ile macie lat?

Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...