Witam, pierwszy post Otóż, ma problem. W przeszłości byłem, nazwijmy to delikatnie, "grubasem pierwszym do gnębienia, ale każdy nagle mnie lubił, gdy zbliżała się klasówka". Przez lata szkoły "wyrobiła" się we mnie skrajna nieśmiałość, niechęć wobec kontaktów z innymi osobami i takie tam... Postanowiłem to zmienić, przez ostatnie dwa lata wziąłem się za siebie, zacząłem biegać, zrzuciłem w pół roku 25 kg (nieźle, nie:P). Teraz jestem na niezłych studiach, podobno już jestem nawet przystojny, staram się być towarzyski. Jednakże, nigdy jeszcze nie miałem dziewczyny... Teraz zaczynają jakoś dziwnie się mi przyglądać, jakby się czasami uśmiechały, ale gdyby miało dojść do jakiejkolwiek rozmowy, to czuję paniczny strach przed konwersacją po prostu jestem beznadziejny w "te klocki". Czytałem to forum, wiem że praktycznie najważniejsza jest pewność siebie, ale po prostu "nie daję rady"... Poratujcie mnie, jak mam się zabrać do ew. "podrywów" Moją pasją jest muzyka (gram na instrumentach klawiszowych parę ładnych latek), jak mogę to wykorzystać?
kolego.... <----------- all you need is there
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
bo wyobrażasz sobie bóg wie co po rozmowie z kobietą
ze ona od razu bedzie twoja dziewczyna, ze stworzycie zwiazek
a tymczasem podejdz do niej jak to kumpla bez penisa, z zamiarem calkowitego niepodrywania jej Znajdz w jej wygladzie jakis defekt, cos co cie rozsmieszy, albo wyobraź ją sobie w jakiejs niekomfortowej sytuacji
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wszystko kwestią praktyki, jesteś na studiach, wyłaź wieczorami do lokali, gadaj z dziewczynami, narazie nawet po koleżeńsku. Jak już nabierzesz ogłady w kontaktach damsko-męskich możesz brać się za podryw, bo nie da się zakręcić panienki mając mokro w majtkach ze strachu.
Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...
Masz dział na forum City Game, dodaj na nim post, że chcesz się spotkać z kimś od siebie z miasta na wspólne podrywanie. Będziesz miał dzięki temu motywację, a we dwóch jest zawsze raźniej.
Żadne wykłady ani książki nie pozwolą na osiągnięcie czegoś więcej niż przeciętność.
25 kilo - nieźle. On już ma motywację i to skuteczną.
W życiu mężczyzny liczą się tylko trzy rzeczy:
Matka, pasja i wypłata.
brawo dla tego PANA
Zawsze bądź sobą, wyrażaj siebie, miej wiarę w siebie, nie poszukuj ludzi sukcesu po to aby stać się kopią ich osobowości.