Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Propozycja przyajźni?

33 posts / 0 new
Ostatni
bukerek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1
Propozycja przyajźni?

Witam. Postanowiłem założyć temat jeszcze raz z tego względu, że tamtego nie mogę znaleźć; poza tym w tym opiszę wszystko dokładniej.
Znam pewną dziewczynę od bardzo dawna, kilka lat.
Jednak kilka tygodni temu nasza znajomość się pogłębiła. Spotykaliśmy
się prawie codziennie, dużo rozmawialiśmy, wspólnie spędzaliśmy
weekendy. W końcu doszło do tego, że wszyscy zaczęli myśleć, że jesteśmy
parą a my sami zaczęliśmy się w sumie tak zachowywać tzn. chodzenie za
rękę, buziaki na pożegnanie etc.Związek bez zobowiązań. Ale jednak parą
nie byliśmy. Niedawno zaczęliśmy nawet planować wspólny wyjazd na
wakacje nad morze... Ponad tydzień temu A. przyszła do mnie i
powiedziała, że moglibyśmy spróbować, być ze sobą; nic na siłę, nie
wypali trudno. Powiedziałem, że muszę się nad tym zastanowić. Sporo nad
tym myślałem ostatnio i doszedłem do wniosku, że to pierwsza dziewczyna
z którą tak dobrze się dogaduje, z którą tak dużo mam wspólnego,
zainteresowania itd. Zaczęło mi na niej zależeć i stwierdziłem, że
byłbym idiotą gdybym nie zrobił nic w celu rozwinięcia tej znajomości.
W związku z tym spotkaliśmy się wczoraj u mnie. Powiedziałem jej, że
przemyślałem jej propozycje sprzed kilku dni i też chciałbym to
rozwinąć, być z nią. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem taką odpowiedź "
Wiesz M., ja sobie to jeszcze raz przemyślałam i ta moja propozycja to
był po prostu nagły impuls emocji. Najlepiej będzie jeśli jak narazie
zostaniemy przyjaciółmi, a nasze relacje pozostaną takie jak były.
Moglibyśmy spróbować, ale pewnie wszystko by szlak trafił, nasz kontakt
by się pogorszył aż w końcu byśmy się rozstali. Wiem co mówię, bo
ostatnio tak miałam. Dobrze dogadywałam się z pewnym kumplem ale gdy
doszło do zbliżenia zraziłam się do niego" Chwilowo zamilkłem ... W
końcu powiedziałem, "że wiem jak taka " przyjaźń" wygląda i nie wierze
w nią i nie uwierzę." Po czym ona dodała " Tak wiem, rozumiem Cię...
pewnie myślisz, że jestem dziwna, ale ja tak mam, że najpierw zabiegam
o cel a potem gdy go osiągnę jest mi już obojętne, mówię oczywiście o
chłopakach. Może najlepiej będzie jak będę sama" Chwile się
zastanowiłem, powiedziałem tylko AHA, NO TO NARAZIE. Jak odchodziłem
zapytała jeszcze czy się jutro spotkamy, powiedziałem, że nie wiem czy
będę miał czas...Jak do tej pory się z nią nie spotkałem...

I tu moje pytania. Co ja mam teraz zrobić ? Zależy mi na niej, chyba
jak dotąd najbardziej ze wszystkich dziewczyn jakie miałem. Czy to, że
zaproponowała przyjaźń jest jednoznaczne z tym, że jestem frajerem nie
nadającym się na jej chłopaka ?A może rzeczywiście mówiła poważnie o
poprzestaniu na przyjaźni mając w obawie, że jak będzie ze mną to i tak
się to źle skończy... Proszę o rady, pomoc, co mam teraz zrobić, bo
naprawdę chciałbym żeby coś z tego jednak było. Z góry dziękuje.

E3
Portret użytkownika E3
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: N/A

Dołączył: 2009-06-24
Punkty pomocy: 269

"" Tak wiem, rozumiem Cię...

pewnie myślisz, że jestem dziwna, ale ja tak mam, że najpierw zabiegam

o cel a potem gdy go osiągnę jest mi już obojętne, mówię oczywiście o

chłopakach. Może najlepiej będzie jak będę sama""

Ja bym na twoim miejscu wstał , otworzył jej drzwi , zapalił papieroska przy okazji i powiedział "Twoja wizyta wydaje mi się , że już się skończyła"
Stary , bardzo dobrze zrobiłeś na końcu  , chłodzisz tyle ile się da, suka Cię upokorzyła a przecież nic takiego złego jej nie zrobiłeś.
Jak mnie wkurwiają takie introwertyczki.
Smutne to trochę , ale olej takie laski co nie wiedzą czego chcą , zajebiesz się psychicznie.

I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.

bukerek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1

Stary, wybacz, że tak mówię, ale... Właśnie pół godziny temu do mnie przyszła. Spijałem sobie browara i paliłem fajeczke. Na wejsciu nic do niej nie powiedziałem... Dopaliłem papierosa i powiedziałem" Wiesz, miałaś racje. Zostańmy przyjaciółmi...Tak będzie najlepiej dla Ciebie i dla mnie tym bardziej... Zresztą jest jedna laska w szkole która się mną interesuje i ja też się nią zainteresuje, bo nie powiem, ale fajna dupka" ( Mówiąc to nie kłamałem. Jest pewna dziewczyna al jak dotąd konkretnie ją olewałem).Mówiąc to miałem na nią wyjebane do kwadratu. Po tym jak to powiedziałem, uśmiechnęła się dość dziwnie jakby nie wiedziała czy moja odpowiedź ją satysfakcjonuje, czy też zastanawia skąd zmiana mojego podejścia do niej. Potem zapytała co z naszym dzisiejszym spotkaniem. Zapytałem " Z jakim spotkaniem?". Odpowiedziała " No nie udawaj, że nie wiesz... " Ja na to " No tak, była coś o tym mowa, racja. Jednak nie obiecywałem Ci go i raczej się nie spotkamy bo się już umówiłem z kimś dzisiaj na wieczór, wybacz" Uśmiech z jej twarzy z nikł, powiedziała " No tylko nie przyjdź to się do Ciebie nie odezwę". Myślałem, że pier***ne, powiedziałem" Trudno, najwyżej się na mnie obrazisz"... Po mojej odpowiedzi wyszła bez słowa... I pierdole ją. Mam umówione spotkanie, co prawda z kuzynem, na flaszeczkę, ale i tak idę do niego... Zaoszczędzę sobie nerwów przynajmniej. A ona niech dzwoni do usranej śmierci...

Krecik
Portret użytkownika Krecik
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2009-09-13
Punkty pomocy: 17

Pięknie ... jak takie coś stary czytam od razu mi się sama mordka uśmiecha!! I o to chodzi ... oby tak dalej Smile

Kierunek przód przez całe życie!!

bukerek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1

Sam sobie nie wierze, że tak zrobiłem, ale chyba to piwo dodało mi odwagi Smile A tak apropo, przed 5 minutami już do mnie dzwoniła...od koleżanki, dlatego odebrałem. Zapytała co ze spotkaniem. Powiedziałem, że już zna odpowiedź na ten temat i niestety muszę kończyć bo szykuje się na wyjście do kuzyna...

A tak z innej beczki... Gdyby nie to forum i zapoznanie się z lekcjami Gracjana zapewne dalej bym za nią ganiał i błagał wręcz by zmieniła swoje zdanie.. Im więcej tu przebywam tym bardziej dociera do mnie to, że kobiety to oschłe s**i i że nie warto angażować się w coś jeśli kobieta sama się nie angażuje. Jeżeli uraziłem jakąś kobietę to przepraszam, ale niestety chyba taka jest prawda...

Krecik
Portret użytkownika Krecik
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2009-09-13
Punkty pomocy: 17

Kobiety to nie oschłe suki ... one dobrze grają! niestety do pewnego momentu, twoja znajoma do tego, w którym ty popijałeś sobie piwko przypalając fajeczką i to jest twój największy sukces, że się przełamałeś i to ty jesteś górą dzisiaj!!

Pozdrooo ... opisz kiedyś jak się dalej ta sytuacja potoczyła bo czuję, że laska szybko chyba nie odpuści Tongue

Kierunek przód przez całe życie!!

E3
Portret użytkownika E3
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: N/A

Dołączył: 2009-06-24
Punkty pomocy: 269

bukerek dobrze myślisz , oczywiście nie wiedziałem jak potoczy się dalej sytuacja...ale bardzo dobrze zrobiłeś.
Dobry jesteś chłopie , bywaj tu częściej.
Pozdro ziomek i najlepszego

I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.

Marciano
Portret użytkownika Marciano
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2009-11-21
Punkty pomocy: 15

No wreszcie.Od razu mi się uśmiech pojawił. Dobrze zrobiłeś i nie łam swoich słów. Teraz ona niech lata.

* Świat jest tragedią dla tych co czują, a komedią dla tych co myślą.
* Kontroluj swoje emocje a nie odwrotnie.
* Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.

pentis
Portret użytkownika pentis
Nieobecny
Wiek: :)
Miejscowość: Mars

Dołączył: 2009-06-06
Punkty pomocy: 379

Bardzo fajnie postąpiłeś, teraz to Ty rozdajesz karty.

pewnie myślisz, że jestem dziwna, ale ja tak mam, że najpierw zabiegam o cel a potem gdy go osiągnę jest mi już obojętne, mówię oczywiście o chłopakach

Ładnie chciała Tobą pograć, ale nie tym razem, tylko bądź czujny, po tym jak jej oznajmiłeś  Wiesz, miałaś racje. Zostańmy przyjaciółmi...Tak będzie najlepiej dla Ciebie i dla mnie tym bardziej. Dałeś jej ciężki orzech do zgryzienia, sądzę że nie odpuści i będzie się starać, aby Cie "zdobyć".

Jest to jeden z nielicznych tematów ostatnimi czasy, który aż miło się czyta, gołym okiem widać, że wiedza zdobyta na stronie została właściwie wykorzystana.

"Jeśli chcesz człowieka uszczęśliwić, nie dodawaj nic do tego, co posiada, ale ujmuj mu kilka z jego życzeń."

Marciano
Portret użytkownika Marciano
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Kalisz

Dołączył: 2009-11-21
Punkty pomocy: 15

Pentis trafiłeś w sedno. Jeden z nielicznych. Na 50 temtów jest może jeden taki.

* Świat jest tragedią dla tych co czują, a komedią dla tych co myślą.
* Kontroluj swoje emocje a nie odwrotnie.
* Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.

damian86
Portret użytkownika damian86
Nieobecny

Dołączył: 2009-08-16
Punkty pomocy: 2

I tak powinien wyglądać każdy nowy użytkownik tej strony, oby więcej takich osób a coraz milej bedzie sie przeglądać  tą strone. Pozdro.

bukerek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1

Chłopaki, dzięki za miłe słowa. Gdy czytam te posty aż chce się żyć xD A co do tej laski. W ten wieczór co poszedłem do kuzyna napisała mi jeszcze 3 smsy od koleżanki z pytaniami czy przyjdę i jeden napisała tak" jak będziesz szedł to weź mi piwo " Na żaden nie odpisałem... Jak do tej pory nie dzwoniła, nic dziś nie pisała. Jeszcze mam jedno pytanie. Kilka dni temu, jeszcze przed tą rozmową z nią, umówiliśmy się na spotkanie w piątkowy wieczór, czyli jutro, film i browary itd... Co mam teraz zrobić? Czekać na nią w domu czy po prostu napisać, że nici ze spotkania bo coś mi ważnego wypadło?

pentis
Portret użytkownika pentis
Nieobecny
Wiek: :)
Miejscowość: Mars

Dołączył: 2009-06-06
Punkty pomocy: 379

Zależy co chcesz osiągnąć, trochę już zamieszałeś jej w główce, za pewne cały czas myśli o Tobie, zatem masz duże pole do popisu.

Ja bym się z nią spotkał, tylko nie przypominaj jej, czekaj na jej ruch. Jak już spotkanie dojdzie do skutku, to na początku zachowuj się obojętnie, bądź konsekwentny, powiedziałeś że wolisz abyście zostali przyjaciółmi, to zachowuj się jak przyjaciel.

Przewidzieć przebiegu spotkania nie jestem w stanie, ale mam przeczucie, że panna nie pozostanie obojętna wobec Ciebie, będzie ją to mocno denerwować, że tak nagle zmieniłeś się wobec niej.

"Jeśli chcesz człowieka uszczęśliwić, nie dodawaj nic do tego, co posiada, ale ujmuj mu kilka z jego życzeń."

Krecik
Portret użytkownika Krecik
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2009-09-13
Punkty pomocy: 17

Na pewno będzie o ciebie zabiegać ... jak wpadnie (ty się nie upominaj) jak radzą, bądź obojętny! pograj trochę na jej emocjach, szybki push&pull, a na koniec nagle ją pocałuj namiętnie, nagle przerwij pocałunek i powiedz patrząc na nią ciągle, że musicie się zmywać bo jesteś umówiony! Pożegnaj się z nią i zakończ spotkanie bez tłumaczenia co i jak, jakby nigdy nic!! Uwierz pannę rozpierdoli w tym momencie i myśli o tobie wypalą jej taką dziure w mózgu, że długo znowu nie wytrzyma i przyjaźń napewno już jej nie będzie zaprzątać myśli!!

Kierunek przód przez całe życie!!

bukerek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1

Kurwancek właśnie u mnie była... Na początku chciała się przywitać tj. pocałunek w usta jak to zawsze ze mną. Niestety jej się nie udało, odsunąłem głowę w bok, niby odruchowo... no i pocałowała mnie w ucho. Chwile gadaliśmy... Zauważyła, że jestem w stosunku do niej obojętny i zapytała czy coś się stało, że jestem taki nie w humorze, jakby zły. Odpowiedziałem z uśmieszkiem " Nie a co miało się stać, jest zajebiście, tylko jestem trochę zmęczony bo dopiero co z sql wróciłem" Potem przyszedł mój ojciec, poprosił mnie bym skoczył do sklepu po 2 piwa. Przyszedłem, dostałem browarka ( nie jestem alkoholikiem xD)zacząłem pić no i fajeczka standardowo. Zapuściłem jeszcze jakąś muzę na pól regulatora i pisałem na gadu z koleżanką... A. jeszcze siedziała, opowiadała co jej się dziś przytrafiło na co ja odpowiadałem obojętnym " Aha"... W końcu się ubrała, powiedziała, że już idzie. Zapytała czy wpadnę dziś. Powiedziałem, że jestem zmęczony i zaraz ide się wykąpać i pewnie będę oglądał filmy na kompie.... Nie wiem czy dobrze to rozegrałem. Chciałem by zauważyła moją obojetnośc co do niej. W między vzasie zapytała co z jutrzejszym spotkaniem... Powiedziałem " Słuchaj, do 17 jestem w szkole ( przygotowania do 100dniówki) potem idę do fryzjera, potem do kuzyna po krawat. Nie wiem czy wypali to spotkanie, zobaczymy jeszcze jutro, ale jak sama widzisz mam trochę na głowie" ...

pentis
Portret użytkownika pentis
Nieobecny
Wiek: :)
Miejscowość: Mars

Dołączył: 2009-06-06
Punkty pomocy: 379

No i bardzo fajnie postąpiłeś. Sądzę że sobie poradzisz bez naszej pomocy Smile

PS: Tylko nie przesadź z tą obojętnością Smile

"Jeśli chcesz człowieka uszczęśliwić, nie dodawaj nic do tego, co posiada, ale ujmuj mu kilka z jego życzeń."

bukerek
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1

Jednak sądze, że będę musiał się Was poradzić.. Od jej wyjscia minęła może godzina i dostałem od niej takiego smsa "Strasznie jest mi przykro, że tak mnie dzisiaj olałeś. Widzisz, mieliśmy być przyjaciółmi a tak nie jest" Co ja mam jej teraz napisać? Czy w ogóle mam jej odpisywać? Myślałem, żeby napisać tak" No sory, ale ja Cię wcale nie olałem... Byłem po prostu zmęczony, mówiłem Ci już, stąd ten mój nastrój... Nie wiem czemu myślisz, że Cię olałem" Co o tym sądzicie ?

ProfessionalDreamer
Nieobecny
Wiek: 18

Dołączył: 2010-02-09
Punkty pomocy: 1

Ja osobiście z żadną swoją byłą dziewczyną się nie przyjaźnię. Znajomość z każdą ograniczam jak tylko mogę. Jeżeli Ci na tej dziewczynie zależy, to bądź z nią szczery i powiedz jej, że nie możesz "tylko" przyjaźnić się z kimś, kto znaczył dla Ciebie coś więcej. Możesz uznać, że to głupie, ale będziesz z nią szczery, a każda laska lubi jak się jest z nią szczerym

karpatka
Portret użytkownika karpatka
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Szczepanowo

Dołączył: 2012-01-26
Punkty pomocy: 6

I bardzo dobrze postapiles w momencie kiedy powiedziała że byłeś jej celem potraktowała Cię jak zabawkę a teraz nie pieskuj ona sama przyjdzie i pamiętaj że koleżanka ze szkoły też ma Wink pokazales że nie potrzebujesz jej a teraz uważaj zeby nie popełnić błędu i ostrożnie rozdawaj karty
Brawa za odwagę i mam nadzieję że dowiemy się jak to sie skończyło

pepeers1
Portret użytkownika pepeers1
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 625

Naprawdę świetny pościk i aż banan jest na twarz jak sie go czyta. Ja miałem podobna sytuacje i doszło do spotkania o którym sama mi przypomniała, ale dałem ciała bo chciała żebym z nią gdzieś pojechał i na początku powiedziałem że nie ale potem pojechałem..;/. no ale całe spotkanie byłem obojętny. potem się wypytywała o inne dziewczyny i takie tam ale to zlałem. Ale największa zlewke miałem jak przy niej pisałem z kumpela smsy:). Hm.. tylko że z jej strony nie było żadnej reakcji ani zapytania z kim pisze itp. I własnie się zastanawiam czy miała mnie w d..e czy jednak może myślała z kim tak pisze...jak myślicie? Po kilku dniach odezwała się czy bede w naszym pubie, odpowiedziałem że może tak może nie...Minęło kilka dni i razie cisza...

pepeers1
Portret użytkownika pepeers1
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 625

Dzisiaj rano dostałem smsa z zapytaniem. "Co robię w weekend i czy nie miałbym ochoty się wybrać w jedno miejsce (chcieliśmy oboje kiedyś się tam wybrać), bo ona chciałaby pojechać, no i mogę sie dorzucić na paliwo" Smile. Jaka łaska, że by sie dorzuciła... Chcę jej odpisać dopiero jutro, że ja się wybieram w tamto miejsce, ale mam już komplet:D

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

trochę przesadzasz z tym olewaniem. Faktycznie nijak ma się to do definicji przyjaźni. Poki co stosujesz jawny afront i traktujesz ją jak intruza. Za chwilę wylejesz dziecko z kąpielą.
Daj jej tą przyjaźń, czyli żadnych czułości, rozmowy o dupie-maryni, bez podtekstów erotycznych. Zapytaj ją o relacje z kobietami, bo właśnie taką jedną poznałeś. Może rada jak się ubrać na randkę. To, co robisz to już nie chłodzenie relacji, to już Antarktyda!

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

pepeers1
Portret użytkownika pepeers1
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 625

Jak dam jej przyjaźń to wpadnę w ramę przyjaciela... Póki co milczę i odpowiadam tylko jak ona coś napisze. Jak ona mi coś proponuje ja odwdzięczam się tym samym...nic więcej nie robię,

Hedoniz
Portret użytkownika Hedoniz
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-02-27
Punkty pomocy: 716

Podstawowe pytanie co chcesz osiągnąć w tej relacji teraz ?

Ponieważ jak widać, dziewczyna cały czas stara się teraz zainwestować, poczuła jak to jest stracić Cię. Jeżeli chcesz by była kimś więcej, proponuję zwiększenia inwestycji z Twojej strony i oczywiście zmiana nastawienia.

Pamiętam jak kiedyś sam kiedyś miałem przyjaciółkę i te teksty, które Ty piszesz również dostawałem, wystarczyło dać trochę pozytywnych emocji, zasada niedostępności no i zazdrość, oczywiście wszystko w odpowiednich dawkach, bez skrajności = jej nastawienie zmieniło się w mgnieniu oka i już nie była to tylko przyjaźń a coś więcej Wink

pepeers1
Portret użytkownika pepeers1
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 625

Tylko że ja nie chce się z nią przyjaźnić... To jest moja była kobieta, która uważa że nie jest moja byłą (śmieszne i dziecinne stwierdzenie). Pieskowałem jej. Ale po rozstaniu trzymałem sie zasad przedstawionych na forum...i sie odezwała i sie nawet spotkaliśmy, ale tym razem ona chciała zrobic ze mnie pieska. No i sie odzywa co jakis czas, ale chodzi o to że nie pisze "cześć co u Ciebie", tylko czy nie pojade tam czy tam, bo ona by chciała i czy ja w takim razie też bym nie chciał itp. Uważam to za brak szacunku do mnie to jestem chłodny...

Hedoniz mógłbyś trochę prytoczyć przykładów jak to rozegrałeś? Byłbym wdzięczny...Mam mętlik teraz. Kurde być chłodnym ale dostępnym czy jak?

Hedoniz
Portret użytkownika Hedoniz
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2011-02-27
Punkty pomocy: 716

Napisz do mnie na priv. jak znajdę chwilę rozwiążemy Twój problem Wink

RastaMan89
Portret użytkownika RastaMan89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2012-04-01
Punkty pomocy: 73

powiem panowie że mam podobny problem. W tym roku poznałem pewną dziewczynę od której zdobyłem numer telefonu - miałem w sumie jej dać trochę muzyki gdyż nasze gusta muzyczne są dość do siebie zbliżone. I tak się to zaczęło przypadła mi do gustu szczególnie jej charakter zabawny z nutką ironii. Jakoś 2 tygodnie temu się spotkaliśmy była u mnie znów po muzykę tym mieliśmy dłuższą przerwę gdyż i ja i ona mieliśmy ciężką sesję i jakoś tak nie mogliśmy się zgrać. Miło się rozmawiało odprowadziłem ją do domu i na zakończenie dałem jej pocałunek w policzek(obstawiam że tym mogłem zjebać). Mieliśmy się spotkać jeszcze w weekend lecz była czymś zajęta wiec odczekałem 5-6dni zadzwoniłem i umówiliśmy się na inny termin. Wczoraj wyskoczyliśmy na piwko gadaliśmy w pubie ok. 5 godzin pojawił się też kolega przez którego ją poznałem ona po niego zadzwoniła on jednak posiedział z nami pijąc piwko zrozumiał sytuację i wcześniej się zmył. Odprowadziłem ją do domu chwile pogadaliśmy i ją pocałowałem, całowaliśmy się około 10minut po czym powiedziałem że zadzwonię dzisiaj. O wejściu na górę nie było mowy ma pokój ze współlokatorką Zadzwoniłem i umówiliśmy się dzisiaj na spotkanie i tu dochodzimy do momentu który zbił mnie z tropu: Ona przeprosiła mnie za ostatni wieczór że to nie powinno się zdarzyć. Ja się uśmiechnąłem i powiedziałem no ok rozumiem jak chcesz nie przejmuj się. Poszliśmy się jeszcze przejść pogadać i odprowadziłem ją i się rozeszliśmy.
Że zjebałem to wiem nie ulega wątpliwości ale zastanawiam się co robić dalej dać sobie definitywny spokój z tą dziewczyną czy może odczekać jakiś czas i powiedzmy jakoś za 2-3tygodnie się odezwać i spróbować znowu umówić na spotkanie. Liczę na jakąś dobrą radę panowie pozdrawiam Wink

"Nie dałem rady" jest 10 razy cenniejesze niż powiedzenie "co gdyby" Ponieważ gdybając nigdy nie wyjdziesz na arenę!

pepeers1
Portret użytkownika pepeers1
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 625

Nic nie zjebałeś...Czekaj, sama się odezwie... Wink Oczywiście poznawaj inne panny, nie czekaj tylko na nią...

RastaMan89
Portret użytkownika RastaMan89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Lublin

Dołączył: 2012-04-01
Punkty pomocy: 73

pepeers1 czekać nie mam zamiaru bo kim bym wtedy był ? Nie mam zamiaru być needy to ona będzie się biła z myślami czy zadzwonię czy też nie. Choć trochę mnie to wkurwiło to twierdzę że takie doświadczenie się przyda.

"Nie dałem rady" jest 10 razy cenniejesze niż powiedzenie "co gdyby" Ponieważ gdybając nigdy nie wyjdziesz na arenę!

arek500
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-02-26
Punkty pomocy: 19

nic nie zjebałeś!

pepeers1
Portret użytkownika pepeers1
Nieobecny
Wiek: 32
Miejscowość: Gdańsk

Dołączył: 2012-03-25
Punkty pomocy: 625

No i o to właśnie chodzi...Smile. Z tym przepraszaniem u kobiet to jest w ogóle dziwna rzecz... Kiedyś babka zaprosiła mnie do siebie i miała mały burdel w pokoju np... To na drugi dzień mnie przepraszała, że po 3 spotkaniach już zaprosiła mnie do siebie (że niby za szybko), natomiast nic nie wspomniała o tym bałaganie... Wink. Ogólnie twierdzę, że kobieta to nie człowiek...Wink