W piatek byłem w clubie poznałem dość interesującą kobietę...Wszystko zaczeło się na parkecie podszedłem do niej złapałem za ręke przyciągnałem do siebie...powiedziałem cos w stylu czy jest odważna i spontaniczna...odp mnie nawet nie interesowała... pocałowałem ja, potem drugi raz, potanczylismy jeszcze troche, uciekła pierwszy raz. Nie przejąłem się zbytnio bo to początek baletu, a tyle dupek w koło. Mijaja 2h, znowu się na nią natknąłem. Tanczymy, gadamy jest bardzo miło, noo ale znowu ucieka haha. Koniec baletu. SOBOTA ten sam club, wchodzę na parkiet, balet z dupkami patrze jest ona, widzi mnie wysyła buziaki ja usmiech i olewka dalej balet, ale widze idzie z kolezankami w moją stronę no nic mowie pełnol0l jest, ale co tam. W koncu podchodzę do niej biore za reke przyciągam i mowie, Cos tam i miedzy innymi ze bardzo mi sie nie podobało to co wczoraj robiła, ze tak uciekała....no i odszedłem na bok.Mija chwila czuje ze sie lepi do mnie odwracam sie i balet mowi mi ze dzis jestem inny jak wczoraj milszy i w ogole, ze wczoraj na niej zrobiłem ogromne wrazenie tym ze jestem taki zdecydowany, pewny siebie. Ogolnie tanczylismy cały wieczor ponad 2h przytuleni sama mi dała numer sugerowała zebym ja wziął na spacer w wawlentynki:) Nast dzien walentynki zadzwoniłem umowilismy sie wszystko fajnie, mysle że na plus. dziewczyna troche sie pogubiła  nie może mnie rozgrysc  jak powiedziała w clubie taki szalony zdecydowany, spontaniczny pełno go wszedzie, a na spotkaniu spokojny rozsadny.. W drodze powrotnej ją pocałowałem.  Ogolnie jest kobieta pewna siebie,niealezna, ma wyjebane na facetow, a co najgorsze juz sie przekonałem ze to krolewna,  zapłaciłem za rachunek, odsuneła sie jak kelner przyniosł rachunek haha. Sama mowi ze jest starej daty, nie umie podrywac, wszystko powinien facet rozpoczynac zapraszac itp, myśle, ze rozumiecie..i teraz pytanie jestem ciekawy jak byscie odp na ten sms, Zastanawiam sie czy dobrze zrobiłem poniewaz nie odprowadziłęm jej do domu po naszym spotkaniu..i dzisiaj piszemy jakies  smsy(oczywiscie ja pierwszy napisałem, a miałem juz nie pisac tylko zadzwonic w srode i ją gdzies zabrac) i mowie cos tam ..nadrobimy to nast razem..., a ona, ze musi sie zastanowic czy bedzie ten nastepny raz bo jej nie odprowadziłem, i ze musze sie postarac i moze uda mi sie to jakos nadrobic. Ladny shit test hehe Krolewna, wiem  zaraz powiecie, zebym szukał sobie nowej dziewczyny, ale ona intryguje mnie, chcę się troche pomęczyć może uda mi się ją zmienic:) Powiedzcie mi co byscie zrobili na moim miejscu jak odp na sms;)i jak sie zachowywac wobec niej. Mysle ze tu chlodnik nic nie da bo jak ja sie nie odezwe ona tego nie zrobi..i bedzie po ptokach. Sorry, ze tekst taki chaotyczny, ale pisałem w pospiechu.mam nadzieje ze zawarłem wszystkie potrzebne informacje, Pozdrawiam:)