Hej. Jest sprawa: Laska sama pcha mi się w łapy tyle, że jak proponuje spotkanie to pasuje jej tylko jutro o 11.00, cały przyszły tydzień ponoć ma zajęty. Widać chce postawić na swoim. Kto normalny umawia się w niedziele o 11 ;p? Co robić, kuć żelazo póki gorące i spotkać się z nią o tej nie normalniej godzinie czy poczekać tydzień i umówić się dopiero wtedy? obawiam się, że przez tydzień może stracić zainteresowanie.
idz jutro co Ci zalezy
Moim zdaniem całkiem normalna godzina na spotkanie, idź zrób swoje i tyle.
Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...
Idź o ile nie będzie chciała cię na Mszę do kościoła wytargać ;p
Innych przeciwskazań nie widzę !!
Kierunek przód przez całe życie!!
Ok, dzięki;p
Kto normalny umawia się w niedziele o 11 ;p?
znalem taka....
pytals sie cos na priva kolego ale temat sie wykasowal
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Nie nie pytałem, czysty przypadek, zamiast nowa odpowiedź kliknąłem odpowiedz na tobie
Niestety musisz sam zaryzykować i się przekonać czy normalne osoby spotykają się o 11 w niedziele
Kierunek przód przez całe życie!!
to zależy gdzie. ja raz macałem w kościele
Kawałek mięsa a jaką ma moc!
Ja całowałem ale to nie było na ślubie czy coś w tym stylu..pozniej mi po rozstaniu powiedziala ze ten pocalunek w kosciele byl dla niej jak symbol nierozerwalnej milosci..ze juz na zawsze musze z nia byc bo pocalowalem ja w kosciele..no beka w chooj:D
Trzeba było jej odpowiedzieć: ale grzeczni chłopcy i dziewczynki chodzą w niedziele o 11 do kościoła więc jak się domyślam ty nią nie jesteś;p
wszystkie panienki z oazy ktore znalem z wakacji zaciazyly jak mialy 17 - 18 lat.
Kawałek mięsa a jaką ma moc!