Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

wypad do galerii

11 posts / 0 new
Ostatni
zyamachowiec
Portret użytkownika zyamachowiec
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-02-20
Punkty pomocy: 8
wypad do galerii

Witajcie bracia podrywacze ;] Jako że do piątku jeszcze daleko (tj. do imprezy) postanowiłem wybrać się razem z dwoma kumplami z klasy do galerii w celu rozrywkowym, byłem też ciekaw jak będę zachowywał się zagadując do dziewczyn bez spożycia alkoholu... Akcja zaczyna się na siedzonkach obok sklepów z fast foodami, razem z kumplem wyczailiśmy dwie panny, jedna blondynka tak z HB7 druga, brunetka HB3. Siedzę z kumplami stolik od nich, rozglądam się i spotykam wzrok tej blondi, parę krótkich spojrzeń i wkońcu ją przytrzymałem i się uśmiechnąłem, ona również. Kumple już teksty w stylu: ,,aa, widziałeś umśmiecha się to podbijamy". Ziomek sam dupy oczywiście nie ruszył a ja... pospinałem Laughing out loud miałem lekką trzęsawkę nie tylko ze stresu ale i z zimna (łaziliśmy długo na zewnątrz.. myślałem kurwa że zamarznę) a na dodatek chciało mi się lać bo cięgle stresowo piłem colę i rozkminiałem czy podbić, co mówić i jak się zachować przy kumplach. Wkońcu poszedłem się wylać, po drodze do kibla (jeden ziom został przy stoliku) kumpel spotkał znajomego - łysego dresa z ,,oryginalnym" uzębieniem i nożem kuchennym w plecaku (to nie żart). Wylałem się, wysiąkałem nos (powoli się odmrażałem:D) I idziemy do stolika. Stwierdziłem że nie idę, nie ma sensu bo zamiast podejść na spontanie przy pierwszym uśmiechu to się czaiłem, żaden z nich nie miał ochoty podejść sam. Trochę się wyluzowałem, gadamy sobie i stwierdziłem: ,,a chuj, idę" Idę do lasek blondi się patrzy i się uśmiecha ja też, siadam i tekst: ,,cześć dziewczyny, co same tak siedzicie" okazało się że jeden z kumpli przyszedł za mną i usiadł koło mnie. Okazało się że blondina już nie chętnie utrzymuje kontakt wzrokowy, patrzyła się na koleżankę albo śmielej na mojego kumpla który uciekał wzrokiem. Pytają czemu zostawiliśmy kumpla samego Laughing out loud Zawołałem go, blondi się przesunęła żeby ustąpić trochę miejsca (obie siedziały na kanapie, ja z kumplem na stołkach) to powiedziałem ustąpie koledze miejsca i usiadłem koło niej z bananem na twarzy. W ogóle nie chciała się popatrzeć, cały czas wzrok na koleżankę i starała się z nią rozmawiać jakby nas tam nie były a zwłaszcza mnie Laughing out loud, pytam skąd są gdzie chodzą do szkoły i co tu robią. Odpowiedziały zdawkowo, pytając tylko gdzie my chodzimy i nadal coś zagaduje koleżankę i się hahają razem. Przypomniały mi się lekcje z tej stronki i postanowiłem pobawić się w negi (skąd mi to przyszło do głowy, qrwa Laughing out loud) jeden mi już przyszedł wcześniej do głowy bowiem blondi chodziła cały czas po coś do żarcia (a do grubych nie należała) W jakiś sposób wyszło że powiedziałem że wiem o niej to i to... i że lubi pochłaniać dużo hamburgerów bo ciągle po nie łazi Laughing out loud i że nie wygląda na taką, i czy przyszła sobie tu pojeść Laughing out loud Kumple od razu banan, śmiech i że: ,,mnie nie znają" i ,,co za idiotaaa" (sie wkurwiłem troche) Ona się chyba trochę obruszyła i mówi że jestem bezczelny a ja że tylko żartuje ale przynajmniej jestem szczery i mam to gdzieś i żeby powiedziała coś o sobie. Powiedziała że tak lubi jeść i że jest w ciąży a ja na to który miesiąc i czy już kopie (i dotknąłem jej brzucha) A ta się śmieje i mnie lekko odepchnęła żebym jej nie dotykał Laughing out loud Coś nawinęła o tym że po co tak przychodze ją podrywać czy się naśmiewać a ja śmiech i że przyszedłem ją poznać nie podrywać i pytam ją o różne rzeczy, złapała haczyk gadaliśmy o różnych pierdołach czasem nawijała tak że tylko jej słuchałem i co chwila jakieś krótki tekst żeby kontynuowała, cały czas miałem takie negatywne podejście, żadnego lizodupstwa. Mówiła jakiej muzyki słucha (pytam czy rapu słucha a ona że 50 centa lubi a ja na to że może być ale i tak nie rozumie tekstu Laughing out loud i żeby posłuchała coś polskiego) O motoryzacji, jakie kto ma blizny po glebach (ma skuter) i różne inne pierdoły, trochę czasu zeszło, zaczęła patrzeć się na mnie i nawijała dużo. Robiła w huja wzmianek o swoim byłym i o swoim chłopaku niby co do niego pisała esy (a co to sa sms'y?? do chłopaka? to daj popisać Laughing out loud) I że zaraz wpadnie po nie, ja ok chętnie poznam. Przyszedł jakiś gość (trochę lamusowaty) To ja uśmiech, siema co tam. Gościu się wyraźnie speszył, chciał iść ale go zmusiły żeby został, przystawił sobie krzesło i prawie nic się nie odzywał. Rozmawiamy dalej, okazało się że żartowała, popatrzyła na mnie i mówi że nie ma chłopaka. A ten gość to jej brat... Gadaliśmy coś jeszcze, o sportach, motoryzacji... wcześniej jeszcze przysiadł się ten łysy ziom od noża kuchennego i ładnie błaznował a one z niego lały, sprzedałem jej nega że nie powinna oceniać ludzi tak pochopnie itp. że to dobry ziom jest. Był jeszcze temat dziewczyn i stylu jak się noszą itp ona że nie lubi emo ja że mi to obojętne bo że jakby miała charakter fajny to czemu nie. Mimo że to ja z najwięcej nawijałem to rozmawiała trochę z jednym kumplem (drugi spał oparty o blat stołu Laughing out loud) na niego się normalnie patrzyła, on speszony lekko słaby kontakt wzrokowy, jakby chciała mi na złość zrobić ;] I na A najlepsze kumpel do mnie (przy tych laskach) mówi do mnie że się udało i że się wyspinałem żeby podejść i że się trząsłem a jakoś pogadaliśmy. I tu sie wkurwiłem, niby się z tego śmiałem (taa, ładne historyjki wymyślasz ale to ja pierwszy podszedłem) ale zostawiłem sobie go na później ;/ Na koniec jakoś wyszło że na imprezę się wybieramy i że by poszła bo wyszło w rozmowie że nie chętnie lubi chodzić i że ma jakiś uraz do imprez związany znów z byłym Laughing out loud mówię żeby mi numer wstukała to jej napisze co i jak z tą imprezą ona że nie, żebym to ja podał i jak coś to napisze. Coś tam mówiła że nie wie czy pójdzie bo to post i czy ja starszy puści... Podałem ten numer, i mówię że się zmywamy. Kumpla oczywiście zjebałem za te komentarze ostro i mówi że już tak nie będzie (niech spróbuje...)

No ziomale, co zjebałem i co robić jak napisze i pójdzie na imprezę (sugeruję chłodnik :Evil O ile wogóle pójdzie, co robić jak po prostu napisze coś? Spróbować się umówić (tym razem bez kumpli -.-) ?

Daniel18
Nieobecny
Wiek: 23
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2009-04-02
Punkty pomocy: 22

Na końcu mogłeś odbic st z telefonem żeby jednak ona go dała, a nie ty.Reszta zastrzeżeń chyba nie mam.

Filipeusz
Nieobecny

Dołączył: 2009-02-25
Punkty pomocy: 12

jak sie odezwie to dopiero mozna ocenic czy to zjebales ;D !

mor
Portret użytkownika mor
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-01-07
Punkty pomocy: 2

a po co chlodnik ?

Zawsze bądź sobą, wyrażaj siebie, miej wiarę w siebie, nie poszukuj ludzi sukcesu po to aby stać się kopią ich osobowości.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12893

bo to jest trendy... chyba jedyne zrozumiałe słowo dla niektórych

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

zyamachowiec
Portret użytkownika zyamachowiec
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2010-02-20
Punkty pomocy: 8

No jak np. miałem odbić tego ST z numerem. Po prostu odszedł bym bez żandego kontaktu z nią, tak to ona przynajmniej może się odezwać ;] I mam czystą sutację, jak się odezwie to jej zależy.

Tzn. może nie chłodnik ale jakby np. poszła na tą imprezę to żeby mnie zobaczyła jak się bawię z innymi laskami a ona jest mi obojętna.

Dil
Portret użytkownika Dil
Nieobecny

Dołączył: 2009-11-29
Punkty pomocy: 33

Popieram Daniela18 teraz ty jesteś oczekującym na telefon. 

Powodzenia;]