Dzień dobry.
Mam taki problem , zauważyłem - , że chyba za mocno olewam laski. W jaki sposób? A no dajmy na to np :
Proponuję kawę lasce (znajomej) która mi się podoba -> ona ma chłopaka -> no to ją olałem -> a ta albo obrażona na mnie , albo gada o swoim chłoptasiu.
proponuję koleżance spotkanie -> dzwonię , ona że nie ma czasu , bo z koleżankami musi się spotkać -> okej , olałem -> potem dzwoni , że nie mam dla niej czasu , że nie odbieram od niej telefonów a mieliśmy się spotkać -> olałem to bo byłem z kolegami (byłem zajęty)
nigdy nie podrywałem pośrednio (nk , komuniaktory , fotki ) -> no z ciekawości -> znalazłem jakąś hb 9 -> coś tam napisałem -> to ona też , ale mnie olała -> to ja też -> i teraz mnie podgląda , wysyła mi puste wiadomości etc.
To są oczywiście takie przykłady , ale mam wrażenie , że chyba przesadzam? Z drugiej strony chyba trzeba być odpowiedzialnym za swoje czyny...
Po za tym ja już nie mam jakoś warunków , do przejmowania się , żalenia się na forum , że dziewczyna mi powiedziała " nie zasługuje na Ciebie , zbyt fajny jesteś ale daję dupy na prawo i lewo".
I coś co jeszcze mnie męczy , to mój gust - w stosunku , do dziewczyny mam tam jakieś wymagania , i jak coś mi nie odpowiada - to dziękuję i "frends only" - może warto spuścić z tonu czasami?
Kurcze , jak by mógł się ktoś obiektywny wypowiedzieć , będę wdzięczny. Bo "katechetka mi powiedziała" - , że jestem cyniczny i mogę się obudzić z ręką w nocniku hehe
dopóki nie przesadzisz w drugą stronę to git, nie pokazujesz im ze są księżniczki a ty jesteś ich paziem na zawołanie.
Pamiętaj jednak jak będziesz umówiony z laską a ona odwoła bo będzie pogrzeb babci to nie olewaj jej od razu w tedy.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
"Proponuję kawę lasce (znajomej) która mi się podoba -> ona ma chłopaka -> no to ją olałem -> "
"proponuję koleżance spotkanie -> dzwonię , ona że nie ma czasu , bo z koleżankami musi się spotkać -> okej , olałem -> "
jak dla mnie to shit testy byly a Ty odpuśćiłeś niepotrzebnie.
Może to zabawne ale obejżyj sobie film pt. "duchy moich byłych", dość ciekawy pastisz znanego utworu literackiego opisujący gościa zachowującego się całkiem podobnie do Ciebie. Puenta jest dość brutalna (może nieco przejaskrawiona) i może dać do myślenia, przenieś ją na swoją osobę a pewnie wyciągniesz jakieś wnioski.
Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...