Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Za długo...?

16 posts / 0 new
Ostatni
jbl
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0
Za długo...?

Na wstępie witam wszystkich. Mój problem (czy raczej "problem") może wydać się infantylny, głupi itp. jednak chciałbym żeby ktoś doświadczony i przede wszystkim obiektywny mógł spojrzeć na całą sytuację z boku...

Jakiś czas temu poznałem fajną sztuke, ale na początku relacje z nią traktowałem raczej wyłącznie w kategoriach koleżeńskich. Później zaczęły się co raz dłuższe rozmowy, ale wszystko w ramach uczelni i spraw jej dotyczących. Chociaż zaczęło mi zależeć mam wrażenie (a raczej jestem tego pewny), że nie potrafiłem tego okazać. Patrząc z perspektywy tych kilku tygodni/miesięcy widze, że pannie zależało i dawała mi to dość jasno do zrozumienia (człowiek uczy się na błędach..). W tej chwili sytuacja jest dokładnie odwrotna tzn. ja staram się naprawić sytuacje, swoje błędy, przejąć inicjatywe. Za każdym razem jest miła itd. ale mam wrażenie, że to wszystko zmierza w stronę koleżeńskich relacji (i co z tym zrobić?).

Najgorsze jest to, że mam świadomość jak wiele zjebałem przez brak umiejętności. Jak psułem relacje w momencie gdy powinienem zrobić następny krok...

Rozumiem, że łatwo jest napisać- nie z tą to z tamtą...ale naprawdę liczę na szczerą sugestie co robić. Dla większości temat wyda się pewnie śmieszny- trudno, z bólem przyznaje, że miałem raczej mały kontakt z kobietami...

-XYZ-
Portret użytkownika -XYZ-
Nieobecny
Doktor podrywu
Wiek: 21

Dołączył: 2010-03-04
Punkty pomocy: 32

Jeszcze nic straconego. Zastosuj się do artykułów ze strony głównej, zacznij się odpowiednio zachowywać (czyt. zrób się dla niej atrakcyjny), ale napewno nie okazuj jej teraz jakiś uczuć bo zrobisz z siebie pieska.

Jestem bardzo kiepskim podrywaczem, więc nie wierzcie mi...

Marek7
Nieobecny
Wiek: oczko
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2010-01-02
Punkty pomocy: 2

było o tym multum na forum. wystarczy poszukać. nie angażuj się w to teraz więcej niż ona, stań się dla niej atrakcyjniejszy tak jak kolega wyżej wspomniał. możesz pograć trochę na zazdrości, a kiedy zauważysz że ją zainteresowałeś wystarczająco, wtedy nie czaj się jak uprzednio tylko działaj!

jbl
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0

Panowie, a co z tymi wszystkimi błędami jakie popełniłem? to chyba nie pozostaje bez wpływu, chyba nie można tak po prostu zrobić rachunku sumienia i zacząć od nowa...

sytuacja gdy byłem z nią w 'komfortowej' sytuacji (i znowu patrząc z perspektywy kilu dni..) dochodze do wniosku, że ona czekała na mój kolejny krok...niestety fatalny dzień plus na pewno spore braki w moich umiejętnościach sprawiły, że najzwyczajniej w świecie wszystko spier..oliłem (co dało się zauważyć po jej reakcji) mówiąc coś głupiego. I może właśnie tego najbardziej się obawiam, może nawet nie tego, że tak długo się za nią zabierałem bo kiedy już miałem wszystko- okoliczności itd. wystarczyło tylko odpowiednio zakończyć sprawe, ja niestety zrobiłem dokładnie odwrotnie...

Scrool
Portret użytkownika Scrool
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: bstok

Dołączył: 2010-02-24
Punkty pomocy: 3

ziomuś ostatnio miałem dokładnie taką samą sytuację jak Ty.. odpuściłem kobicie nie odzywałem się do niej ponad tydzień wkońcu sama do mnie napisała i zaproponowała spotkanie no i zaczełem od nowa z poradami ze strony Tongue

Dit
Portret użytkownika Dit
Nieobecny

Dołączył: 2010-03-03
Punkty pomocy: 7

Przeszłość to przeszłość, tego już nie zmienisz, możesz za to zmienić teraźniejszość i przyszłość, i tym się zajmij, niech to będzie Twój cel.

Poprzednicy dobrze Ci radzą, możesz zerwać kontakt na tydzień-dwa, po czym zacząć od nowa. Na pewno musisz zacząć stosować więcej dotyku, zapewne wcześniej nie było go zbyt wiele?

Jeśli się nie uda, to nic straconego, zdobędziesz wiele doświadczenia, nie ma porażek jest tylko sukces lub doświadczenie, pamiętaj o tym.

Nie ścigaj jej, niech ona zacznie teraz z powrotem Ciebie ścigać (cat string theory) Wink. Oczywiście wszystko z umiarem, nie możesz popadać w skrajności.

jbl
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0

W tym przypadku takie zerwanie kontaktu byłoby raczej mało naturalne i podejrzane (ponieważ faktycznie polegałoby na 'uciekaniu'). ale fakt, ogarnąłem się trochę.

Panna na propozycję spotkania w poniedziałek (8 III...) odpowiedziała, że niestety jest już umówiona, po czym następnego dnia głośno narzekała na dzień wczorajszy, na brak towarzystwa. Na razie leje na to jak i na sugestie o jakimś ruchu z mojej strony...wykonałem go w poniedziałek, teraz musi troche poczekać.

Nie mam co prawda pojęcia jak na tym wyjde, nie wiem czy to dobry pomysł, ale tak czysto po ludzku nie lubie robić z siebie frajera, a myśle, że tutaj mógłbym na takowego wyjść.

tylko czy paradoksalnie nie sfrajerze się olewając ją przez ten krótki czas, może wystarczyłoby spróbować jeszcze raz..i byłoby po wszystkim?

jbl
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0

zdaje sobie z tego sprawe, dlatego zachowuje dystans Wink

jbl
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia co dalej robić i zastanawiam się o co w ogóle chodzi.

Spędziłem z panną w sumie 'cały' dzień, obeszliśmy pół krakowa w czasie zajęć, wszystko układało się naprawdę fajnie. nagle poruszyła temat, że jest z kimś od roku związana, że nie wie co ma robić bo gość co raz mniej się nią interesuje i tym podobne bzdury (chociaż wnioskując z poprzednich rozmów, analizując jej zachowanie myśle, że prawdą to nie jest). że łatwiej byłoby jej podjąć decyzje jeśli coś ode mnie by usłyszała.

nie wiem czy zrobiłem dobrze czy źle, dałem troche na dystans, ale powiedziałem, że zaproszenie z poniedziałku jest cały czas aktualne i wie co może zrobić. w sumie temat przewijał się jeszcze chwile, cały czas chciała sprowokować mnie do otwartego przedstawienia swoich myśli (uczuć), ale raz jeszcze mówiąc o aktualności wcześniejszej propozycji, po raz kolejny stwierdzała, że nadejdzie na to czas.

Dzisiaj sama mnie "szukała" sporo przed zajęciami, ale bez żadnego nawiązania do wczoraj

poprzestać na tym i czekać, olać to czy raczej starać się dać jej do zrozumienia co myśle i co chce zrobić?

za ch..j nie moge na to trzeźwo spojrzeć...

Piter
Nieobecny

Dołączył: 2009-06-04
Punkty pomocy: 7

"poprzestać na tym i czekać, olać to czy raczej starać się dać jej do zrozumienia co myśle i co chce zrobić?"

Jak jej powiesz, że jest tą na której ci zależy to napewno Cię oleje. Pamiętam sytuację jak dziewczyna specjalnie zaczęła z kimś chodzic, żeby stac się bardziej atrakcyjną dla mnie. Dopiero teraz po roku to zrozumiałem, dziewczyny tez stosują niektóre z naszych metod uwodzenia Laughing out loud, niestety na mnie ta metoda nie zadziałała i straciła tylko na atrakcyjności... Sytuacja była taka sama jak u ciebie, spacery, wspólne wypady itp, olej to ona nie ma chłopaka a nawet jeśli ma to zrób coś żeby byc lepszym od niego. Zaplanuj coś romantycznego czyt. spontanicznego. Zabierz ją w jakieś fajne miejsce i zrób coś nietypowego, pomysłowego.

Przyjdę z nią, złożę kwiaty, po angielsku wyjdę w trakcie.
I pójdę pić z nią wino, siedzieć nocą na
huśtawce.
Kiedy świat śpi, księżyc patrzy mu w
okno.
Ja z Erato, która do ucha szepcze tak słodko.

Piter
Nieobecny

Dołączył: 2009-06-04
Punkty pomocy: 7

"poprzestać na tym i czekać, olać to czy raczej starać się dać jej do zrozumienia co myśle i co chce zrobić?"

Jak jej powiesz, że jest tą na której ci zależy to napewno Cię oleje. Pamiętam sytuację jak dziewczyna specjalnie zaczęła z kimś chodzic, żeby stac się bardziej atrakcyjną dla mnie. Dopiero teraz po roku to zrozumiałem, dziewczyny tez stosują niektóre z naszych metod uwodzenia Laughing out loud, niestety na mnie ta metoda nie zadziałała i straciła tylko na atrakcyjności... Sytuacja była taka sama jak u ciebie, spacery, wspólne wypady itp, olej to ona nie ma chłopaka a nawet jeśli ma to zrób coś żeby byc lepszym od niego. Zaplanuj coś romantycznego czyt. spontanicznego. Zabierz ją w jakieś fajne miejsce i zrób coś nietypowego, pomysłowego.

Przyjdę z nią, złożę kwiaty, po angielsku wyjdę w trakcie.
I pójdę pić z nią wino, siedzieć nocą na
huśtawce.
Kiedy świat śpi, księżyc patrzy mu w
okno.
Ja z Erato, która do ucha szepcze tak słodko.

jbl
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2010-03-07
Punkty pomocy: 0

"albo ona niezle kręci albo ja czegoś nie rozumie;>"

no więc to właśnie

"Jak jej powiesz, że jest tą na której ci zależy to napewno Cię oleje."

Ale jeśli nie zrobie nic żeby jej pokazać, że mi zależy to sam strzelam sobie gola, czy nie tak?

chyba dałem jej do zrozumienia, że na pewno "byłoby miło" ale jednocześnie w tej chwili trzymam dystans co by "zaskoczyć" po kilku takich dniach. Nie mam co prawda pojęcia co robie i co z tego będzie, ale człowiek uczy się na błędach Wink

Zresztą co jeśli to jednak jest prawdą..co ta sztuka chciała osiągnąć swoim zachowaniem przez cały ten czas? i jeszcze ta ostatnia rozmowa, może przez cały czas robie z siebie frajera, a jej intencje czyste nie są (bardzo naciągane?)