Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Związek z moją dziewczyną - jej kłamstwa

11 posts / 0 new
Ostatni
globtroter
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa i okolice

Dołączył: 2010-07-10
Punkty pomocy: 6
Związek z moją dziewczyną - jej kłamstwa

Witam,

Przejdę od razu do sedna sprawy - jestem z dziewczyną od początku roku, kilka dni temu dowiedziałem się od niej samej, że mnie bardzo okłamywała. Abyście, mogli doradzić mi w tej sytuacji opiszę wszystko od początku chronologicznie. Kamilę poznałem na gronie (to taki portal jak nasza-klasa), w międzyczasie jak zaczęliśmy się spotykać tak niezobowiązująco, oczywiście spotykała się z innym chłopakiem (nic szczególnego, ale za chwilę zrozumiecie dlaczego o tym wspomniałem). Kiedy, jeszcze nie byliśmy razem, spotkała się z nim kilka razy, ale między nimi do niczego nie doszło, ponieważ ona była dziewicą, i po pierwsze, jak mówiła, z jednej strony wiedziała o co jemu chodzi, a z drugiej strony pomiędzy nimi wywiązała się rozmowa na ten temat i on powiedział, że nie zrobi z nią tego, ponieważ jest dziewicą i chce żeby zrobiła to z kimś do kogo coś czuje. Do tego czasu mi o wszystkim opowiedziała zdecydowanie wcześniej (były najróżniejsze szczegóły z ich spotkań np. to że ją łaskotał i raz ugryzł ją w sutka - wiem, że to śmieszne, ona też się z tego śmiała) - ponieważ o to się pytałem, ale i teraz uwaga, jak zaczęliśmy być razem ona cały czas z nim pisała (nie spotykała się z nim, mam dowody z rozmowy z tym chłopakiem, ponieważ kilka dni temu zainicjowaliśmy ją z Kamilą, a chłopak był tego nieświadomy, że ona to robi specjalnie, ona pisała tak jak zawsze z nim). Najgorsze jest to, że pisała z nim o takich sprawach jak np. seks, masaże, ponieważ tak jak się przyznała, bardzo ją to intrygowało, ponieważ nigdy nie pisała o czymś takim z jakimkolwiek chłopakiem. Ukrywała to przede mną, fakt, że wielokrotnie byłem o nią bardzo zazdrosny i wiem, że to też na to wszystko wpływało i moje zachowanie np. moje wybuchy złości to ją też mogło ode mnie odpychać, lecz nie usprawiedliwia jej postępowania. Wszystkie rozmowy z nim skończyły się, jak wyjechałem do Brazylii na miesiąc(nie miałem z nią żadnego kontaktu), ponieważ spotkała się z nim dwa razy, powiedziała, że po pierwszym spotkaniu już wiedziała, że to nie jest ten (wspomniała też, że on taki chojrakowaty to był tylko przez internet, a na spotkaniach o seksie nie wspominał w ogóle, jak mówiła to były całkiem normalne rozmowy np. o szkole, pracy), ale co mnie zastanawia, spotkała się z nim drugi raz, jak powiedziała na bardzo krótko i po tym spotkaniu już całkowicie wiedziała, że to mnie kocha. Potwierdzeniem są rozmowy z siostrą, kiedy jeszcze nie wróciłem - pisały do siebie mniej więcej tak, że moja dziewczyna do czasu wyjazdu była nawet szczęśliwa, że wyjeżdżam, ponieważ myślała, że to wszystko się skończy (tutaj ważna sprawa to jej matka, która powtarza jej, że nie wie czemu uczepiła się jednego chłopaka, jak może mieć innych), czytałem, że tak naprawdę to dopiero od kwietnia coś w niej drgnęło, ale do końca zrozumiała, jak wyjechałem. Wysyłała mi codziennie sms-y chociaż dopiero po powrocie mogłem je odczytać, mówiła, że słuchała mojej poczty głosowej, a przez pierwszy tydzień płakała cały czas, no ale później przyszły te spotkania z tym chłopakiem. Rozmowa z siostrą była już po spotkaniach z nim, mówiła, że dopiero teraz wie, jak bardzo mnie kocha, chociaż tak jak mi też mówiła sama, przed wyjazdem powtarzała sobie, że mnie nie kocha i nic do mnie nie czuje.

Teraz, powiem co mi nie pasuje, może ktoś do tego się odniesie, z góry dziękuje.

Po pierwsze, żeby było jasne, przeprowadziliśmy z nim rozmowę (niby to ona sama pisała, ale ja siedziałem obok - nie mogła się z nim umówić na rozmowę taką, ponieważ od momentu jak mi to powiedziała byłem cały czas przy niej), widać było, że pisał z nią tak jak zawsze, widziałem część rozmów, wyszło, że rzeczywiście nie uprawiali seksu, że do niczego nigdy nie doszło (nie było sugerujących pytań), zastanawiają mnie następujące rzeczy (mam prawo po wszystkich kłamstwach tak myśleć):

- przy pierwszej rozmowie z nim nie chciał podać archiwum rozmów, ponieważ mówił, że mu się skasowały, ona powiedziała mu o dwóch spotkaniach w tym roku, jak mnie nie było, ale powiedziała mu, że ostatnie spotkanie było na jakimś festynie, a on odpowiedział, że nieprawda, że ostatnie nie było na festynie, tylko u niej na nowym mieście (już wiedział o tym, że Kamila ma mnie, ponieważ po ostatnim spotkaniu wrzuciła nasze zdjęcia na grono i tak się nad tym zastanawiałem, że może on myślał, że siedzę obok, później powiedziałem, żeby zagrała z nim w grę i pisała jak wcześniej i powoli wychodziło wszystko jak mówiła) - zastanawia mnie tutaj fakt, który odkryłem przez przypadek w historii przeglądania stron, ponieważ tego samego dnia, kiedy niby po raz ostatni się z nim spotkała, wyszukiwała haseł w googlach np. "sklep górczewska", albo na mapach dojazd w miejsce festynu, chociaż wiedziała gdzie to jest, ponieważ to niedaleko od niej (tutaj były różne wersje dlaczego, na początku mówiła, że nie pamięta, później mówiła, że było tak na początku, że mieli się spotkać pod sklepem i chciała podać mu numer - jechał samochodem - ale przyjechał w końcu pod dom, bo powiedział, że będzie i tak miał po drodze), ale nie potrafiła mi powiedzieć dlaczego szukała tego sklepu (wiem, że to kłamstwo). Co najlepsze, na następny dzień nie było już tych rekordów z wyszukiwaniem, powiedziała, że ich nie skasowała, tak jak tej rozmowy z nim na gadu-gadu co byłem przy niej (później przyznała się, że skasowała tą rozmowę, ale tych wyników wyszukiwania nie, tą rozmowę niby dlatego, że już nie chce do tego wracać, chociaż na drugim komputerze tego nie zrobiła, choć to było po skasowaniu tamtej jak siedziała na drugim - mówiła, że niby zapomniała bo myślała o czymś innym)

Weźcie się zastanówcie i doradźcie coś, jestem z nią po kilku rozmowach, dzisiaj jest ostateczna, on upiera się przy swoich wersjach, choć wiem, że jest coś nie w porządku. Powiedział, że mnie kocha, że teraz już to zrozumiała i wykasowała nawet grono, wykasowała go z gadu-gadu.

Takich niejasności jest więcej, ale nie są one takie oczywiste.

Co ważne jesteśmy dalej ze sobą, chociaż ona mówi, że już nie wytrzymuje tego, że cały czas jej nie wierzę, choć powiedziała mi całą prawdę. Wczoraj, nawet powiedziała, żebyśmy od siebie odpoczęli, ale ja powiedziałem, że jak odejdziemy od siebie to już nie wrócimy, ona też myślę, że zrobiła to specjalnie, ponieważ wiedziała, że będę ją prosił żebyśmy byli razem, niestety tak zrobiłem, co ja poradzę na to, że mi na niej zależy.

Pozdrawiam ;/

Karaś
Portret użytkownika Karaś
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Ostatnio widziany : Vegas

Dołączył: 2009-11-24
Punkty pomocy: 371

Czy Ty żartujesz? O co robisz problem? O to że pisze z kim na gg? Że spotkała się z jakimś chłopakiem? Człowieku nie bądź tak zazdrosny, nie szpieguj jej archiwum!

Osobiście jakby kobieta robiła mi takie fazy jak Ty już dawno bym ją zostawił. Wychodzisz na frajera który jej nie wierzy! Jesteście w związku prawda? Jak wyobrażasz sobie związek bez zaufania ... Wyjechałeś na miesiąc ona potrzebowała rozmowy z kimś a Ty będąc tam nawet się nie odezwałeś ...

Co do rozmów na gg o seksie, masażach itp. To jest normalne. Kobieta chciała znać męski punkt widzenia w tych sprawach. Rozmawiała z nim o tym bo z Tobą nie mogła.

Moja rada - nie szpieguj, nie zazdrość bo masz jej ufać. Jeśli nie potrafisz zostaw ją.

"Dyskrecja jest cnotą.
Gdy ona mówi: Nie tutaj...
Ty odpowiadasz: Oczywiście..."

anonycoder
Portret użytkownika anonycoder
Nieobecny
Wiek: 22

Dołączył: 2010-01-25
Punkty pomocy: 11

No to dogłębna analiza a moja opinia jest prosta, stracisz ja swoim zachowaniem. Poczytaj art jak się nie zachowywać i jak być mężczyzna.
Pozdrawiam

Masz to na co Cię stać i basta!
-------------------------------
Muay Thai, Bjj, Krav Maga, K1

globtroter
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa i okolice

Dołączył: 2010-07-10
Punkty pomocy: 6

Nie odezwałem się, ponieważ nie mogłem i ona doskonale wiedziała o tym, że nie mogę.

Oczywiście z tym szpiegowaniem masz rację, ale spójrz na to, że nie do końca powiedziała mi prawdę, bo nie wierzę, że nie wiedziała, po co szukała tych haseł w internecie, a to ma związek z ich ostatnim spotkaniem. Tak jak pisałem wcześniej, było więcej takich kwestii, chociaż mówiła, że już jest tylko prawda, to dopiero po odczytaniu rozmów z jej siostrą wiedziałem, że tak naprawdę mnie nie kochała przed wyjazdem, a ma związek to z tym, że powiedziała mi, że pisała z nim tylko dlatego, że ją to intrygowało, a wniosek nasuwa się sam, jak mnie nie kochała to pisała z nim dlatego, że czegoś od niego chciała, chociaż zarzekała się, że nigdy by do seksu nie doszło, ponieważ ona wiedziała, że tylko na tym mu zależy.

Więc, tutaj chodzi o to, że nie powiedziała mi całej prawdy, ponieważ jakby tak było, to powiedziałaby mi, że mnie nie kochała i pisała z nim nie tylko bo ją to intrygowało.

A poza tym to nie były takie rozmowy o poglądach o seksie, tylko wzajemne się podjudzanie np. jak byłem za granicą to on coś pisał o masażu, a ona że teraz nie ma żadnego masażysty.

A przy ostatnim spotkaniu, on zaproponował jej przyjazd do jej domu, ona tak jak mi powiedziała, że powiedział jej to z uśmiechem, a ona w taki sam sposób odpowiedziała, że nie że nie chce tam jechać, tylko, że nie będzie miała czym z stamtąd wracać, on jej niby odpowiedział, że są autobusy i tramwaje, a ona mu powiedziała, że nie, że chce jechać do domu. Mówiła, że w ogóle się zdziwiła, że on jej to zaproponował, ale jakby w ogóle nie chciała, to by powiedziała, że nie chce tam jechać, a nie że nie będzie miała czym stamtąd wracać, nie? A po drugie, nie chce mi się do końca wierzyć, że tak kompletnie wstydził się na żywo z nią rozmawiać o seksie, ponieważ na spotkaniach u niej w domu, jak jeszcze nie byliśmy razem, niby próbował ją rozbierać, więc wiesz...

globtroter
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa i okolice

Dołączył: 2010-07-10
Punkty pomocy: 6

Ale co jej powiedzieć na tej rozmowie dzisiejszej? Żeby mnie więcej już nie okłamywała (już gadaliśmy o tym), że zacznę jej ufać (mam wrażanie, że będzie to wykorzystywała), na pewno powiem żebyśmy zaczęli od nowa (już była też taka rozmowa), że daje jej ostatnią szansę. Nie będę jej już sprawdzał (to ciężkie po tym o czym się dowiedziałem).

Doradźcie coś Sad

Petterson
Nieobecny
Wiek: 15
Miejscowość: PKP

Dołączył: 2011-07-07
Punkty pomocy: 6

Typowe dla typowego frajera :/ Nie obraź się ale człowieku ile Ty masz lat !?
Jeśli jesteście w związku a Ty nie potrafisz go utrzymać w dobrej formie z tego co widać, to szybko się skończy to wszystko albo zaczniecie być ze sobą z przymusu a Ty dalej będziesz ją "szpiegował". Nie wiem czy pamiętasz o słowach Gracjana: "Dziewczynie trzeba dać trochę luzu" oraz "Chcę szczerego związku opartego na szczerości i ZAUFANIU"

Nie będę pisał żebyś sobie poczytał więcej art. na ten temat ale mówię Ci: przemyśl sprawę i naprawdę zastanów się czy ją kochasz, radzę też zapytać dlaczego i za co ona Cię kocha.

Wiem to mój pierwszy post ale myślę że pomogłem Wink

rzemyk
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-11-30
Punkty pomocy: 324

Mimo starań globtrotera ktoś zrozumiał całą chronologię wydarzeń i osób pojawiających się w jego opowieści?.. Smile
Minusuj/cie mnie jak chcesz/chcecie- ja to bym ją sobie wogóle darował- człowieku, choćbyś stawał na głowie, rękach, czy czymkolwiek tam bądź innym- Ty jej już nie będziesz potrafił zaufać.
Praca nad sobą, lektura stronki (brak zaufania->niska samoocena->brak PEWNOŚĆI SIEBIE- to jest przyczyna podstawowa), i next, next, next... Wink

Buszek25
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Kielce

Dołączył: 2011-02-01
Punkty pomocy: 9

Już Ci tłumaczę. Twoje zachowanie od początku do końca jest iście frajerskie. Dochodzenie sprawy, podsłuchy, czytanie rozmów, zaraz będą dziwki w bagażnikach i eksplozje. Nie robi się tak. Musisz uszanować czyjąć prywatność. Zresztą z tego co piszesz mocno słaby jesteś.

A co do tego chłopa... nie chcę Cię martwić, ale on ją kręci. Pewnie z Tobą jest jej dobrze, boś dobry chłopak, mamie można przedstawić, na obiad przyprowadzić, ale ona chce odkryć coś drapieżnego, zmysłowego, czego Ty jej nie dajesz. Nakręca się przez te rozmowy z nim. Podejrzewam, że jest ułożona, przyzwoita, dobrze wychowana ale w niej drzemie płomienna natura. Nic nie poradzi na to, że intryguje ją podejście tamtego kolesia. Wie, że chce ją wykorzystać i przegrzmocić, a że Ty darzysz ją prawdziwym uczuciem, ale cóż... i tak ją ciągnie.

Dowodem na to jest, jak sam powiedziałeś jej wykręcanie się żeby nie iść z nim do wyra. Gdyby rzeczywiście nie chciała postawiłaby sprawę jasno, a tak ciągnie go za nos. Nie chcę snuć demonicznych myśli, ale sądzę, że ona jest nim trochę zafascynowana mimowolnie i siedzi jej we łbie.
Powiesz, no ale... w końcu z nim nie poszła!
Ta... ale to nie jest kwestia jej uczucia do Ciebie i bezgranicznej wierności, tylko tego, że nie chce poczuć się wykorzystana przez tego typka. Chce go nakręcić, i podejrzewam, że nie czułaby się z tym źle gdyby go w sobie rozkochała.

Może i Ciebie kocha, ale to nie jest jakaś dzika żądza tylko wdzięczność i ciepłe uczucie. A tamten ją rozpala. I oto Twoja historia

LubiacyCisze
Portret użytkownika LubiacyCisze
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Centrum

Dołączył: 2011-04-12
Punkty pomocy: 187

globtroter coś Ci napisze,mocne ale Ci otworzy oczy..
Miałem akcje podobną do Twojej..chociaż nie ,ja byłem po tej lepszej drogiej stronie barykady ..Była lasia,był jej chłopak (fajny facet pierdoła ale ujdzie) Kochał ją,szanował ,dażył uczuciem frajerem nie był,na swoim czasem postawił .. Ona była dziewicą i byłem JA Laughing out loud (dlaczego ja na końcu?ehh )

Teraz .. Laska dziewicą nie jest (ojj nie),chłopak ma złamane serce ,a ja mam na to wyjebane Laughing out loud (zrobiłem co chciałem i poszedłem,taka seks koleżanka )
Dobrzy faceci przegrywają,bo stawiają kobiety na 1 miejscu.. a zli cóż Inne też mają ..

Więc,,. albo ją bzyknij albo on ją bzyknie ..

Nie znam się na niczym, prócz życia..

nabanana
Portret użytkownika nabanana
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-11-11
Punkty pomocy: 76

no właśnie globtroter - za bardzo się przejmujesz... powinieneś mniej myśleć, a więcej działać. ostry seks, a nie myślenie o tym co ona robi. daj jej jakieś większe emocje. postaraj się stanąć jako obiektywny obserwator i przeczytać co sam napisałeś.

siądź kurwa na krześle i wbij sobie do łba - Ty nie masz "MYŚLEĆ CO ONA ROBI", tylko masz "ROBIĆ COŚ, ABY ONA O TOBIE MYŚLAŁA". póki co nie myśli. dlaczego? bo byłeś nudny, kontrolowałeś... idziesz złą drogą i nie pocieszę Cię - najpewniej ją stracisz. bo związek to 49/51% (Ty-Ona), a teraz to czort wie, ale pewno masz 90/10% (Ty-Ona). Przykro mi.

wierzę, że z kolejną kobietą nie popełnisz takich samych błędów.

globtroter
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Warszawa i okolice

Dołączył: 2010-07-10
Punkty pomocy: 6

Dzięki za wszystkie odpowiedzi otworzyły mi one tylko bardzo szeroko oczy. Teraz najważniejsze, jesteśmy dalej ze sobą, kiedy cały czas pytałem się jej o prawdę działałem tylko na swoją szkodę(te całe doszukiwania się prawdy), co ważne przy naszej rozmowie powiedziała mi, żebyśmy odpoczęli od siebie na tydzień(powiedziała, że my z sobą nie zrywamy, tylko chce, abym wszystko przemyślał i zrozumiał), na co odpowiedziałem, że albo jesteśmy razem (budujemy to wszystko od początku, na twardych fundamentach), albo po prostu się rozstajemy, ponieważ takie wracanie do siebie to w ogóle nie ma sensu. Powiedziała tylko, żebym ją kochał, żebym był takim jakim mnie poznała, szanował i choć trochę ufał, a ona wie, że na pewno nie będzie robić jak przedtem. Przepraszała mnie i dodała, żebyśmy do wszystkiego już nie wracali, tylko żyli tym, co teraz.

Każdy zasługuje na drugą szansę, tylko tą szansę dostałem ja, żeby nie popełniać dalej tych samych błędów - jeżeli nawet zacznie mnie sprawdzać, czy jej ufam, to myślę, że widząc zmianę mojego zachowania, do końca nie będzie świadoma tego, co tak naprawdę się dzieje.