Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Ostatnio nie plażuję

Portret użytkownika Fan

Cześć,

dziwny tytuł prawda?

Wiesz dlaczego? Chciałem się podzielić z Tobą, podrywaczu (nie ukrywajmy), swoją refleksją- do swojej osoby (podrywacza).

Już od jakiegoś czasu przestałem chodzić na day game, a plażuję na tzw. (uwaga wymyśliłem nazwę) podrywie sytuacyjnym.

Czym jest w.w. podryw sytuacyjny?
Ty nazwij to jak chcesz, może to być podryw od tak przypadkowy, albo bardzo spontaniczny...

Dla mnie podryw sytuacyjny to bycie sobą. Jak wejdziesz na mój profil, zobaczysz w opisie: prawdziwy uwodziciel, to szczęśliwy uwodziciel. Przyjacielu, jestem szczęśliwy. Jestem uwodzicielem, chociaż przez ostatnie trzy miesiące nie poderwałem żadnej hostessy, nie przespałem się z Jenifer Lopez, nie zdobyłem 10 numerów, bo... poderwałem siebie. Wiesz jaka jest frajda? O chłopie, wyobraź sobie, że nie potrzebujesz żadnej panny, aby być szczęśliwym. Zajmujesz się po prostu tym co kochasz, bądź szukaniem własnej ścieżki (tak jak ja do pewnego czasu; ciągłe rozmyślenie i praca nad sobą). Jestem jakimś 'advanced' na stronie, a w podrywie nawet chłopina bez zębów, skośnooki szeryf z Jamajki będzie ode mnie w tym przypadku lepszy. Czemu? Przestałem używać jakichkolwiek skomplikowanych uwodzicielskich sztuczek, bo nie potrzebuję kobiety do szczęścia. I tyle. Nie potrzebuję jej, więc po co mam ją podrywać?

Wiesz co jej w zamian oferuję? Miłość, otwartość i pełną akceptację jej osoby, dzięki której ona sama może zobaczyć jaką jest fantastyczną kobietą. Czyż to nie piękne? Nie robię jej żadnych push&pull, żadnych kwalifikacji, żadnych popierdółek chujek mujek, bo po co?

Złota zasada: Jak spędzam z nią czas, to jestem tylko jej.(wyprzedzam: to nie jest needy). Jak ktoś miał okazję rozmawiać ze mną, np. przez skype, gg- to wie, że jak mogę to poświęcam się w całości i staję się empatyczny. Nic więcej nie trzeba. To nie gwarantuje życia w stadzie pięknych kobiet nakładających 2kilo tapety na buzię, ale trafia w końcu kosa na kamień...

Chłopcy... lada dzień, lada moment, będę z tą, która jest okej. I będzie to fajny związek, będzie trwał ile będzie trwał, bo to w zasadzie nie ważne- czas nie gra roli, ważne jaka będzie intensywność...
Najlepsze, nie oczekiwałem niczego, nie wyobrażałem sobie nic, a sama się znalazła, flirtowanie wyszło naturalnie, bez napinek, ot tak się sobie spodobaliśmy.

Jeżeli już wiesz, że wiedza zawsze idzie w parze z odpowiedzialnością, to musisz brać konsekwencje za używanie tych wszystkich technik. I ja wiele razy wiedziałem co robię, jak robię, po co robię, do czego to prowadzi, a w konsekwencji dziewczyny były mną zauroczone. Tylko co dalej, skoro dla mnie był to tylko flirt, a one uważały, że może być coś więcej?

Może kojarzysz sobie taką sytuację, że Ty się zakochałeś, bo myślałeś, że ona też- ale dla niej była to tylko zabawa? Jak się czułeś? HEHEHEHEHHE, na stronie zostałeś frajerem! Jak mogłeś tak pieskować, skoro nie wiedziałeś (bo nie miałeś wiedzy, więc nie mogłeś odpowiadać za to)? Twoja wina, hehehe,żałuj bo frajerem jesteś. Zmień się, naucz technik NLP, super techniki sześciokąta foremnego, by odpłacić się pięknem za nadobne... a potem nazwij się uwodzicielem [?].

To nie jest blog anty-pua, to jest blog prosperujący zdrowe podejście, które być może odkrywasz dzisiaj, może jutro bądź wtedy kiedy jesteś na to gotowy... teraz jakie ma to znaczenie?

Nie oceniaj się za uwodziciela, jeżeli podrywasz setki kobiet, bo co ci to daje? Masz setki kobiet. A teraz pytanie: chcesz mieć setki kobiet, czy chcesz być szczęśliwy?

Wiesz jak znaleźć odpowiedź? Zdziwisz się:
Za chwilę zamkniesz oczy i pomyślisz sobie czym jest szczęście. Co widzisz, kiedy jesteś szczęśliwy. Jaki jest to obraz w twojej głowie. Kto tam jest, z kim się cieszysz? Rodzina, przyjaciele, sam jesteś? KTO, GDZIE, Z KIM, KIEDY, DLACZEGO, PO CO? Usłyszysz odpowiedzi, pomyśl o nich, wyobraź sobie swoje szczęście...

i teraz zacznij realizować.

Baw się fantastycznie

Odpowiedzi

Portret użytkownika Gambit.

I o to w tym wszystkim

I o to w tym wszystkim chodzi...

Portret użytkownika splawik123

Najlepszy wpis, na jaki

Najlepszy wpis, na jaki ostatnimi czasy natrafiłem.

Portret użytkownika The Secret

Powodzenia w tym związku,

Powodzenia w tym związku, trafił swój na swego Wink.
Główna.

Luv that bro.

Luv that bro.

Portret użytkownika Jarem

Dobry blog. Idealnie trafiłeś

Dobry blog. Idealnie trafiłeś w moje przekonania. Życzę szczęścia z ta dziewczyną! Laughing out loud

Portret użytkownika Fan

"ale czy naprawdę wyborażasz

"ale czy naprawdę wyborażasz sobie życie bez kobiet? "

Tak i ty też możesz

zadaj sobie pytanie: do czego ci potrzebne są kobiety,

będą takie schematy jak:

'do miłych chwil, do seksu itd' wchodząc na głębsze poziomy wyjdą ci przekonania typu 'dawania szczęścia, akceptacji siebie itd'. Jeżeli na tym poziomie ogarniesz te przekonania, to nie będziesz potrzebował kobiet, bo będziesz samowystarczalny.

Co do dalszej części odpowiedzi: potem miłość jest inna, bo nie pochodzi od ego.

Portret użytkownika Zły Tomi

Fan odłóż redtube bo Ci

Fan odłóż redtube bo Ci zaczynać Ci to na psychikę siadać. Wiem że zaraz walniesz jakimś przysłowiem który tylko "mondrze" brzmi, które jako "złota reguła w życiu" się nie sprawdza.
Sądzisz że okryłeś sens życia? Przecież piszesz że za 40 lat chcesz sklejać samolociki trzepiąc sobie nad plakatem Dody.
Trzeba mieć hobby, ale Ty mylisz Ją z pasją, na którą poświęca się życie.

Portret użytkownika Fan

Ja odłożę redtuba a ciebie

Ja odłożę redtuba a ciebie odsyłam do Byron Katie, eckhart tolle, osho, grzesiak, ogólnie cała hoolistyka.

"Przecież piszesz że za 40 lat chcesz sklejać samolociki trzepiąc sobie nad plakatem Dody."

Pokażesz gdzie?

Portret użytkownika Pulsedriver

On lubi to, ty lubisz co

On lubi to, ty lubisz co innego...

A co do towarzystwa kobiet - no nie wiem czy jest tak dużo kobiet, towarzystwo których uwielbiam... Jeżeli fantastycznie się czujesz przy kobiecie i jeszcze ona cię pociąga sexualnie -- to jest zapewne ewenement zwany miloscia. Raczej n ie bedziesz takich kobiet spotykal codziennie...

Portret użytkownika Pulsedriver

No to cóż - widać mam wyższe

No to cóż - widać mam wyższe wymagania albo bardziej specyficzną psychikę. Nie mierz swoją miarkę na wszystkich.

Z kolei ja tylko raz bylem szczęśliwie zakochany i uczucie to bylo naprawdę fantastyczne. I żadna inna laska jak dotąd nie wykrzesala we mnie takich emocji.

Totez, albo nigdy w życiu nie byłeś zakochany, albo jesteś strasznie kochliwy i każda laska cię przyprawia o dreszcz emocji

Portret użytkownika Pulsedriver

No to oczywiscie milość to

No to oczywiscie milość to nie jest... Ale jak zawsze znajdzie sie na forum jakiś troll, którego celem jest wyśmiewać innych... I nie mowie teraz o tobie, henk Smile

Portret użytkownika Fan

TEgo jako feedback nie

TEgo jako feedback nie potraktuję, bo nie rozumiesz tego Karzeł przesłania bloga. Znaczy rozumiesz, owszem, na swój sposób, który przedstawiłeś w bardzo znieszktałcony sposób odwołując się do cytatów.

"Miłość oferujesz świeżo poznanej kobiecie?"

To nie jest miłość jaką sobie wyobrażasz, tylko miłość do siebie samego, przez co również będzie się odczuwała kochana. Tutaj nie ma nic z anty-pua

""Nie oceniaj się za uwodziciela, jeżeli podrywasz setki kobiet, bo co ci to daje? Masz setki kobiet. A teraz pytanie: chcesz mieć setki kobiet, czy chcesz być szczęśliwy?""

Tutaj źle dałem, racja. Chodziło o ty, czy chcesz być uwodzicielem czy chcesz być szczęśliwy.

Karzeł!
Zrób ćwiczenie o którym napisałem i pomyśl sobie sytaucję, w której jesteś naprawdę szczęśliwy i będzie to z tobą spójne. Że odlecisz w błogi relaks, mięśnie się rozluźnią i nie będziesz chciał nigdy wychodzić z tego marzenia (chyba że po jego realizację;p), a tak shejtowałeś i wycwaniłeś się tylko.
EDIT; a przepraszam, zapomniałem dodać, że ja też się wycwaniłem. Takie jest moje zdanie. Ja twoje rozumiem Karzeł, jak twoje szczęście to ruchanie to ruchaj. Czasami warto poświęcić się szczzęściu bezwarunkowemu, gdzie poświęcisz określony czas i nie musisz ruchać, by być happy. Ale, że ty nie potrafisz sobie tego wyobrazić, to czy ze mną czy z tobą jest coś nie tak?

Portret użytkownika Pulsedriver

Ja pierdolę - lata starania

Ja pierdolę - lata starania się o to by stać się PUA, potem lata powrotu do poprzedniego stanu by stac sie happy.

CZY TO MA SENS?

Portret użytkownika Fan

Dzięki za ten komentarz, jest

Dzięki za ten komentarz, jest mega:)

Już tłumaczę na przykładzie tej bajki chińskiej:

jest rybka i mówi do drugiej rybki, że w tym oceanie to nudno i chciała by się wydostać. Ta jej mówi, żeby spróbowała popłynąć do góry. I rybka się posłuchała. Rozpędziła się i wyskoczyła do góry na dwa metry i zobaczyła, że wszędzie jest niebiesko i nic poza tym. Wróciła do swojego 'akwarium', odmieniona, bo coś zrozumiała...

Napisz mi na pw, swoją interpretację tej bajki, może dojdziesz do wniosków i zobaczysz w tym sens.

Pozdrawiam serdecznie.

Portret użytkownika Kasztelan

Szkoda, że takie blogi muszą

Szkoda, że takie blogi muszą powstawać. Takie coś powinno być oczywiste, niestety pelikanów nie brakuje.
Dlatego np. nie mam szacunku do takiego Adepta jako podrywacza. (nie) chwali się tym ile lasek przeleciał za pomocą tych technik itp. i zbija na tym kupę kasy, wykorzystując, sorry, że to powiem, frajerów.

Portret użytkownika ZakochanyWsobie

A jeżeli ktoś jest szczęśliwy

A jeżeli ktoś jest szczęśliwy mając te "100 poderwanych kobiet", opisanych przez Ciebie? Wink

Ja już dawno odnalazłem tą drogę... Jestem szczęśliwy i również "podrywam sytuacyjnie". Szczerze to jak bym czytał samego siebie Wink Fajne przesłanie, lecz dosyć dyskusyjne dla niektórych.

I gdy zamknąłem oczy i pomyślałem czym jest szczęście, wybuchła we mnie euforia, zabawa i podniecenie. Nie podniecenie ze względu na kobietę, lecz ze względu tego co mogę jeszcze zrobić... Albo inaczej... Co na pewno zrobię!

Bardzo fajny blog. Ulubione ;D

Pozdrawiam

Portret użytkownika Pulsedriver

Owszem - osoby ruchajace co

Owszem - osoby ruchajace co dzien inna kobietę mogą być szczęsliwe...

Ale ja tu widzę inny rodzaj rasizmu - o wiele częściej to osoby, które nie chcą ruchac sie z kazda, a chca sie bawic tylko w LTR są na tym portalu wyśmiewane i notorycznie im się wmawia, iz jedyną słuszną teorią jest teoria antropologiczna, zakładająca, iz mężczyni są poligamiczni i preferują promiskuityzm

Musimy przejsc przez

Musimy przejsc przez wszystkie etapy od frajera po przez rynkowego gnebiciela (ktora godzina ? Ale masz fajne kolczyki gdzie kupilas itp.) oraz miejskiego ruchacza do szczesliwego faceta by zrozumiec czego w zyciu tak naprawde chcemy.

Portret użytkownika Fan

Bardzo fajne komentarze.

Bardzo fajne komentarze. Dziękuję wszystkim za nie i zapraszam kolejne osoby, aby wnosiły coś do dyskusji.

Wy podrywacie multum lasek,

Wy podrywacie multum lasek, Fan po prostu chodzi sobie szczęśliwy po świecie. Dlaczego próbujecie na siłę ściągnąć go do swojego świata? Konstruktywna krytyka jak najbardziej, ale żeby od razu na nim psy wieszać? Pozdrawiam i gratuluję Tobie sukcesu Fan.

Niestety Fan dam głowę, że to

Niestety Fan dam głowę, że to chwilowy światopogląd, spowodowany m.in. dobrą aktualną passą w relacjach damsko-męskich (świetna relacja z jedną fajną czy tam gęsty udany podryw). Widziałem upadki już paru możnych tej strony po różnych wygłaszanych gloriach, ale nie to jest tu najistotniejsze

Wyobraź sobie Fan, że partnerka Cię porzuciła i przez najbliższy rok coś tam na wyjebaniu próbujesz i nie idzie, potem znowu i to samo i tak dalej. Nic Ci nie wychodzi poza paroma niezbyt długi rozmowami z kobietami w klubie czy gdzie indziej, ale z dominacją zlewek. No czasem jakiś taniec wpadnie, numer złapiesz, ale panny i tak nie odbierają albo odbierają, ale od razu zbywają i spotkania nie ma. I tak przez rok, choć myślę, że i pół roku wystarczy, żebyś pękł. Bez seksu, bez pocałunków, żadnej praktycznie bliskości.

Ciekawe czy wtedy powiesz, że kobiety nie są Ci potrzebne do szczęścia i czy będziesz miał takie jak tutaj przedstawiasz nastawienie Wink Jeśli tak to wtedy zwrócę Ci honor i przeproszę z wielkim zdziwieniem jednocześnie. Ale teraz moim zdaniem pierdolisz najzwyczajniej Wink

Portret użytkownika Fan

Nie wiem jakby było. Miałem

Nie wiem jakby było. Miałem okres 'dołka', po tym okres 2tyg szczęścia całkowicie odizolowany od lasek tak jak mówisz i było super.

W sumie fajna opcja, taki celibat ciekawe co by zdziałał, dobry test były.

Tylko w tym blogu nie chodzi, aby nie mieć dziewczyn Wink sam mam, dlatego polecam, abyście i wy mieli. Ale zastanowić się, co jest waszym szczęściem i albo gonisz za tym, albo druga opcja: odzyskać odpowiedzialność. Można i obie rzeczy mieć, odzyskać odpowiedzialność (a sam nie mam tego na maxa), a potem zrealizować to co się chce.

Dzięki za liczne komentarze. Bardzo miło mi się je czyta. Fajnie, super, pięć!Smile

Portret użytkownika Pulsedriver

A ja generalnie PRZEMO

A ja generalnie PRZEMO odpowiem ci tak - gdy gram w Counter Strikea lub oglądam Futuramę jestem szczęśliwy, a nie mam kobiety przy sobie.

ALBO z innej beczki - jeżeli wchodzę w poznawczy dół, to potrzebuję kobiety jako ucieczki od problemów. ALE jeżeli ustawiam swoją psychikę na dobrym poziomie to jestem szczęśliwy i bez kobiety...

A przecież PRZEMO tyle raz mowiono na tym portalu, że prawdziwy samiec ALFA nie potrzebuję samic do szczęścia. A gdyby nagle wszystkie samice wyginęłyby na Ziemi, to samiec alfa tylko by splunął na to i poszedł z kolegami grać w billarda Smile

Portret użytkownika saverius

"A ja generalnie PRZEMO

"A ja generalnie PRZEMO odpowiem ci tak - gdy gram w Counter Strikea lub oglądam Futuramę jestem szczęśliwy, a nie mam kobiety przy sobie."

Niektórym wystarczą wirtualne zabawy, inni wolą żywe kobiety, ale cóż niektórym wystarczy przytulić się do gry komputerowej na kilka godzin, niż do żywej kobiety.

"notorycznie im się wmawia, iz jedyną słuszną teorią jest teoria antropologiczna, zakładająca, iz mężczyni są poligamiczni i preferują promiskuityzm"

Skoro już używasz tylu słów trudnych, to powinieneś wiedzieć, że antropologia umie też wyjaśnić kultury poliandryczne, gdzie żona ma wielu mężów (często braci). Twoja jednostronność teorii antropologicznej (nie wiem, czemu ją tak nazywasz) jest żałosna i pomyliła ci się z psychologią ewolucyjną, antropologia zaprzecza właśnie temu, że mężczyźni mają strategie ilościowe - wbrew psychologii ewolucyjnej i dają wyjaśnienia KULTUROWE różnych typów małżeństw. Też nie wiem, czemu zamiast słowa "dyskryminacja" używasz słowa "rasizm", który w tym kontekście jest nieadekwatny.

Ale tak się kończy używanie trudnych słów i bicie piany, dodatkowo tłumaczenie sobie, że można być szczęśliwym w świecie wirtualnej gry. O ile wiem na tej stronie Gracjan nazwał to excusami przed poznawaniem kobiet Smile

"A gdyby nagle wszystkie samice wyginęłyby na Ziemi, to samiec alfa tylko by splunął na to i poszedł z kolegami grać w billarda"

Ty byś poszedł grać w grę.

Portret użytkownika Pulsedriver

"Niektórym wystarczą

"Niektórym wystarczą wirtualne zabawy, inni wolą żywe kobiety, ale cóż niektórym wystarczy przytulić się do gry komputerowej na kilka godzin, niż do żywej kobiety."

I co w tym złego? Gryzie cię coś, ze takie proste rzeczy mnie zadawalają?

"Skoro już używasz tylu słów trudnych, to powinieneś wiedzieć, że antropologia umie też wyjaśnić kultury poliandryczne, gdzie żona ma wielu mężów (często braci). Twoja jednostronność teorii antropologicznej (nie wiem, czemu ją tak nazywasz) jest żałosna i pomyliła ci się z psychologią ewolucyjną, antropologia zaprzecza właśnie temu, że mężczyźni mają strategie ilościowe - wbrew psychologii ewolucyjnej i dają wyjaśnienia KULTUROWE różnych typów małżeństw"

Tak to też wyjaśnia, ale też są to tylko teorie. I nie mów, że na tym portalu nie ma gości, którzy uznaja zasadę poligamii jako jedyną słuszną.

"Też nie wiem, czemu zamiast słowa "dyskryminacja" używasz słowa "rasizm", który w tym kontekście jest nieadekwatny."

Jezeli zamierzales mi dojebać, to tobie się nie udało.

"Ale tak się kończy używanie trudnych słów i bicie piany, dodatkowo tłumaczenie sobie, że można być szczęśliwym w świecie wirtualnej gry. O ile wiem na tej stronie Gracjan nazwał to excusami przed poznawaniem kobiet"

Spoko rozumiem, ze Gracjan jest jedynym twoim zyciowym autorytetem...

""A gdyby nagle wszystkie samice wyginęłyby na Ziemi, to samiec alfa tylko by splunął na to i poszedł z kolegami grać w billarda"

Ty byś poszedł grać w grę."

A ty byś się powiesil z rozpaczy.

GENERALNIE SAVERIUS TO WLASNIE NALEZYSZ DO TYCH RASISTOW FORUMOWYCH, KTORZY UWAZAJA, ZE JEDYNIE KOBIETY DAJA SZCZESCIE, A FACET KTORY NIE PODRYWA MUSI BYC FACETEM NIESZCZESLIWYM.

Mogę powiedziec tylko za siebie - naprawde mozna byc bez kobiety szczesliwym, tak jak mozna byc nieszczesliwym z kobieta... Chetnie poslucham waszych zdan, ale nie wymuszajcie na innych by uwazali wasze teorie za jedyne sluszne.

Jeszcze raz takie odzywki Saverius, a odpowiadal na twoje rasistowskie posty nie bede

Budowa fizyczna i funkcjonowanie męskich genitaliów przemawiają za tym, że na przestrzeni wielu tysięcy lat ewolucji ludzie żyli w strukturach społecznych, w których mężczyźni współdzielili partnerki seksualne (a z drugiej strony: kobiety spółkowały z wieloma mężczyznami) - i do życia w takich strukturach ludzie do dziś są usposobieni. Trudno jednak odpowiedzieć na pytanie jak takie struktury mogły wyglądać gdyż antropolodzy nie wypracowali jednolitej, spójnej teorii w tej kwestii (niektórzy z nich sugerują, że być może nigdy się już tego nie dowiemy).

Portret użytkownika Hedoniz

Nie ma jednego nurtu

Nie ma jednego nurtu określającego co daje prawdziwe szczęście - dlaczego ?

Ponieważ każdy jest inny i każdy ma inne priorytety, co za tym idzie - ma inne potrzeby. Osobiście nie wyobrażam sobie być na dzień dzisiejszy w związku pomimo propozycji - ponieważ traktuje to jako ograniczenie własnego potencjału który mogę wykrzesać a wszystko to co w związku, spokojnie mogę osiągnąć poza nim.

"Nikt nie będzie mi mówił, jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze." - kojarzycie ?

Nie ma sensu narzucać czy szczęście daje jedna partnerka czy wiele bo wszyscy inaczej postrzegamy rzeczywistość a za tym idą potrzeby do osiągnięcia absolutnego szczęścia.

Czasami mam wrażenie Fan, że za dużo się naczytałeś a za mało z tego materiału przeżyłeś. Tak wiem :

"Wykorzystaj czas na doskonalenie się poprzez czytanie dzieł innych ludzi, aby łatwo osiągnąć to, na co oni ciężko pracowali" - Sokrates

Jednak ta wiedza przeczytana i niewykorzystana w praktyce jest po prostu marnowaniem czasu ponieważ teoretyków to jest multum, którzy mają swoje teorie i zamierzają narzucać innym co mają robić i po co - patrząc przez pryzmat swoich AKTUALNYCH potrzeb.

Osobiście również nie potrzebuję kobiet do szczęścia, jednak zadaję w tym momencie pytanie - czy nie miło i przyjemnie jest z nimi spędzać czas ? Czuć ich zmysłowość i dawać poczucie bezpieczeństwa ? Czy nie przyjemnie jest dotykać je i czuć smak ich ust ? Czy nie lubisz kochać się z nimi by osiągać wspólnie szczyty przyjemności?

No właśnie, więc brak kobiet w tym momencie traktuje jako zwykłą wymówkę i przyzwyczajenia się do swojej strefy komfortu w której się znajdujesz i nie chce Ci się jej opuszczać i szukasz sensowne usprawiedliwienia dlaczego tak jest, jednak żeby tego nie zmieniać bo jest komfortowo, trzeba oszukiwać samego siebie - wiem bo sam tak robiłem kiedyś.

Proponuję zastanawiać się nad teoriami i określaniem samego siebie bardzo dogłębnie ponieważ jak coś robimy niech to będzie dobrze zrobione i ew. korygowane na lepsze w trakcie działań ale niech to nie będzie jak chorągiew na wietrze - bo tak właśnie to wygląda, a ludzie idą jak owieczki w przepaść i niedługo to nikt nie będzie rozmawiał z kobietami i z nimi obcował bo będzie chciał być szczęśliwy, a wiadomo, że na tej stronie to większość leci za byle jaką teorią jak bydło na ubicie, ponieważ próbują odszukać samego siebie.

Pozdrawiam Smile

Portret użytkownika Pulsedriver

HIGH FIVE

HIGH FIVE

Portret użytkownika Pulsedriver

Hoon, proszę bez fanatyzmu

Hoon, proszę bez fanatyzmu

Portret użytkownika Fan

"Tak słuchajcie tego i

"Tak słuchajcie tego i wierzcie wszyscy w to że nie trzeba spotykać się z kobietami,kochać ich, nie sypiać i w ogolę nic nie robić poderwij samego siebie i JUŻ złoty środek na wszystko."

klientów byś stracił.....

ty zrozum przekaz bloga, bo tym potwierdzasz, że nic nie rozumiesz:

"To może w ogolę usuńmy wszyscy konta i napiszmy do Gracjana aby usunął stronę i poderwijmy siebie samego.

Tak bo w uwodzeniu nie chodzi o seks."

"'Tak słuchajcie tego i

"'Tak słuchajcie tego i wierzcie wszyscy w to że nie trzeba spotykać się z kobietami,kochać ich, nie sypiać i w ogolę nic nie robić poderwij samego siebie i JUŻ złoty środek na wszystko.'

klientów byś stracił....."
Padłem ;D

Ogólnie rzecz biorąc blog całkiem niezły i generalnie streszcza podryw sytuacyjny, który ja, chociaż jestem początkujący w sprawach podrywania, przeważnie stosuję.

Po prostu bardziej podchodzi mi taki tryb działania, aniżeli typowe DG - latanie bezskutecznie 3h po supermarketach/empikach/bibliotekach/co tam jeszcze sobie wynajdziecie i zaczepianie każdej panny, która się nawinie po to, by wyciągnąć wesołe 9 cyferek i później o nich zapomnieć. Laughing out loud A jeśli chodzi o NG to u mnie też odpada, kluby mnie nie rajcują, aczkolwiek wiem, że pewnie gdybym do takowego poszedł to na bank zaliczyłbym pierwszy KC albo i nawet FC. Tylko po co? Nie będę robił nic na siłę, więc jeśli nawinie się jakaś okazja żeby podziałać to się podziała, proste. W przeciągu ostatnich 2 miesięcy miałem 3 takie akcje, wprawdzie do niczego nie doszło ale zawsze to jakieś doświadczenie. ;]

Wpis fajowy Laughing out loud