Witam was. Dopiero teraz zacząłem się przełamywać bezpośrednio na akcji w terenie:) No więc tak:
Dzisiaj po szkole wsiadamy z kumplami do autobusu, a że akurat bardzo dużo osób też jechało tym samym to musieliśmy się rozdzielić i podosiadać do nieznajomych. I co? Włączył mi się wspaniały instynkt- kiedy zobaczyłem dziewczyny to od razu ucieszyłem się z takieg o orbrotu sytuacji. Spojrzałem na jedną to od razu jakoś wyczułem, że czeka na koleżanke, która weszła za mną, więc nie przysiadałem się. Patrzę na ostatnie siedzenia i widzę dwie dziewczyny(16 l, mój target HB7, koleżanka HB5), a za nimi jeden chłopak(17l, HB.... ee, 0?). No to dosiadam się do gościa. Cała ich trójka się znała, a ja znałem się tylko z widzenia z jedną dziewczyną, która była z mojego miasteczka(pozostala dwójka jechała dalej do pobliskiej wioski). Nawet nie zwracając uwagi na dziewczyny już zakładałem słuchawki, ale kiedy tylko spojrzałem na nią to nie mogłem nie zadziałać.