No to jedziemy, pierwszy blog w życiu, ale w końcu zawsze musi być ten pierwszy raz nie?
Nie powiem, podrywacz ze mnie zawsze był kiepski. Czemu? Sam nie wiem, tak jakoś wyszło. W gimnazjum dziewczyny same do mnie uderzały, ale wtedy jakoś na to nie zwracałem uwagi. W liceum poznałem blondynę, która zrobiła ze mnie totalnego frajera. Uganiałem się za nią 2 lata, robiłem siad jak mi kazała, a jak nie siadłem to dostawałem gazetą po nosie. Nawet raz nie warknąłem. A żeby upokorzyć się do końca dodam, że nigdy nie byłem z nią w związku. Ale nie winię jej. Kto by nie wykorzystał takiego lamusa? Winię siebie samego, a raczej tego typa którym byłem wtedy. Teraz jestem na studiach, a na stronę trafiłem jakoś w marcu. I nic nie będzie tak jak kiedyś.