Musze działać szybko czy raczej mam troche czasu ?

W sumie ona mi na początku jak poznaliśmy się "Po co do mnie piszesz ?"
I pomyślałem, ze wczoraj w oczy sie ją o to zapytam i mówię "Czemu mi napisałaś po co do mnie piszesz ?" A ona "no bo czemu ?" A ja "A czemu Ty mi odpisywałaś ?"  Chwila ciszy, dziewczyna, speszona. Ja mówię "No właśnie, teraz już odpowiedź znamy oboje"

Myślicie, że dobre ?

Kurcze nie było w sumie okazji pocałować, w sumie była, ale wiecie. Wole na ławce jakoś tak, żeby sie rozpłynęła. I mam pewien sposób, jeśli się w weekend nie spotkamy to w szkole w poniedziałek ją zawołam gdzieś na bok. Obiecałem, że pożycze filmy, więc jeden nagram na pendrive, a drugi dam na płycie. Powiem jej "Mam dla Ciebie 3 rzeczy" Którą chcesz najpierw ? Dam po kolei, a tą ostatnią rzeczą będzie buziak, co myślicie ?

Ale do czego konkretnie ten Twój post się odnosi ? Do której części mojego postu ? Z tym, że zapytałem czemu pytała o pisanie ?

A z tymi filmami i buziakiem to dobre ?
Myślałem, że to dobry sposób, taki inny w sumie

No bo piszecie, że mam całować ile wlezie, heh. Zaryzykuje, najwyżej.

Aaa i jeszcze jedno, wczoraj jakieś 2 godziny po spotkaniu cisza z jej
strony to napisałem esa jak tam nogi, czy zmęczona.

Dzisiaj nie
odezwała się ani razu, napisać sms ? Czy czekać, aż pierwsza to zrobi ?

Powiem Ci szczerze, że z tego co wyczaiłem to jej nie przeszkadza kontakt SMS. Tzn widze, że chce sie spotykać, ale jeśli zagadam to jest w stanie dość długo pisać jeśli sie nie widzimy.

Aaa i myśle, że jest dobry plus tego, że jej koleżanki podpalają, robią to w sensie, że jej pisały wczoraj smsy typu "ładnie wyglądacie", "pasujecie do siebie" itd.

I wiecie, jak nie zagadam to pomyśli "aaa zlewa mnie" czy coś i już sam nie wiem co mam zrobić... Druga strona medalu jest taka, że jakby chciała to by napisała, no ale może mnie sprawdza. Kuźwa, cholera wie co jej w głowie siedzi.

Więc poradźcie prosze...

Analizując spotkaniem czasem mam wrażenie, że palnąłem nie raz jakąś głupotę. Ale jednak przy niej czułem sie w 100% swobodnie. Zero sztuczności, mogłem poruszyć każdy temat, czasem nawet zarzuciła mi, że jej nie słucham.

No to jeśli sie nie spotkamy w ten weekend to dostanie w szkole gdzieś na boku wraz z filmami, myśle, że dobra metoda na "inność"

I nadal mnie korci, żeby zapytać jak dzień mija, ale nie, nie zapytam.

Puściła jakiś czas temu strzałke. Widocznie nie wytrzymała. Odpuściłem po 5 minutach, ale miała telefon wyłączony, wg mnie celowe zagranie, żebym zagadał sms'em co sie dzieje. Odpuściła mi, bo dostała wiadomość zapewne, zę chciałem sie z nią połączyć. Chciałem puścić ostatni raz to znów telefon wyłączony. Teraz cisza ;]

Widocznie chce żebym napisał pierwszy.

Wczoraj widzieliśmy się... Umówić sie znów na jutro ?

KRZEMEK W jednym z postów pisał, że powinno się mieć tydzień przerwy pomiędzy
1, a 2 spotkaniem...

Zaczynam wątpić w jej zachowanie. Nie wiem po cholere jej podałem GG i zaczęła sie zachowywać jak dziecko, pisze coś w stylu "ahahahaha" "xDDD" itd. Na real OK, wszystko fajnie, a na GG jak gówniara dosłownie, eh. Pieprzony syf z tym GG i te shitowate NK.

Mam pecha i tyle.

Szczerze to nie wiem czy to ciągnąć, wiem, że real to nie GG, ale skoro na GG zachowuje sie jak gówniara to kto wie jaki jest cel jej spotkań ze mną i takich zagrań, że niby napalona. Może chce zobaczyć jak to mieć chłopaka ? Pobawić sie...

Dopiero co dzisiaj zacząłem GG na chwile i sie przeraziłem. Nie znam jej zamiarów wobec mnie, może se zabawe urządza...Wcale sie nie dziwie czemu faceci olewają laski w tym wieku, jeśli tak sie zachowują. Ma 17 lat rocznikowo, a ja 20 rocznikowo...

Napisałem, że nie bede przeszkadzał, a ona ciągle, żebym pisał to ja, że wie gdzie mnie szukać jak coś. Napisała, że dla wszystkich poświęca tyle czasu na GG, jakoś nie widać, bo nie odpisała mi w ogóle przez 20 minut, dlatego wyłączyłem GG i był to nasz ostatni kontakt przez ten komunikator. Zobaczymy czy będzie jej szkoda.Zszedłem bez informacji dla niej.

Może jestem za bardzo przewrażliwiony, ale dzisiaj puściła tekst, że już pół jej klasy wie o czymś o czym jej powiedziałem, a później, że ona żartuje i nie powiedziała tak i co teraz ?

Nie mogliśmy się przez weekend spotkać. Jutro będziemy się widzieć prawdopodobnie na przerwie w szkole. Mam jej dać te filmy, dać jej też tego buziaka gdzieś na osobności czy poczekać do normalnego spotkania ?

To jak podrywacze ? Co myślicie ?

Ale jakoś mnie korci, żeby dać jej w końcu to czego chce... Chyba tylko czeka na to. Jak jej dam tak nie spodziewanie to pewnie wszystko szybciej sie potoczy, więc ?

Widziałem się z nią 2x. Szliśmy pod rękę. Dobrze nam sie gada. Nie dałem buziaka po spotkaniu, więc mnie korci... "Mam dla Ciebie 3 rzeczy" wybiera sobie po kolei dając numerki, tą ostatnią będzie buziak.

No to ostatnie zdanie, odpuścić sobie czy dać ?

Troche sie boje, żeby ona przypadkiem pierwsza z buziakiem nie wyskoczyła, bo wtedy sie wszystko rypnie...

No tak, ale wtedy wyjdą już 3 kroki w jej wykonaniu, a zresztą sam nie wiem, heh

I buziaka, którego chciałem jej dać to w polika, a nie usta W usta to wole gdzieś na spokojnie ;]

Wy tylko o jednym, ha ! Zobaczymy co z tego wyjdzie, byleby nie kupa. Zdam raport jutro.

Dobra, nowe wieści... Czyżby zakochana ? Dzisiaj nie miałem okazji jej tego dać. Napisała do mnie SMS, wymieniliśmy się kilkoma wiadomościami po czym ona zapytała ile płaci do mnie za SMS, nie widziałem, że ona nie ma pakietu, więc ładny rachunek jej przyjdzie na abonamencie... Więc powiedziałem, że nie będę jej na koszty naciągał. A ona mi zaczęła narzucać, że nie chcę z nią pisać, ale OK. Po chwili mi narzeka, że co ja sobie o niej pomyśle, że ona wyszła w moich oczach na łatwą (Oczywiście to jej zdanie i ona tak myśli) Ja tak nie myślę i sie tłumaczy, że jej głupio itd. Pisze mi, że mimo, ze była na 18 i się świetnie bawiła to pisała do mnie SMS, sama napisała, więc odpisałem...

No i napisałem, że musimy poważnie pogadać na real, a ona, że ok, bo ma już dość SMS, GG, NK, bo zawsze wychodzi to samo. Myśmy pisali początkowo NK, później dosłownie kilka minut GG, a tak poza tym to czasem SMS.

Ja zakładam 2 opcje, albo będzie coś z tego, albo będzie kicha. Co myślicie ?

Zacznę od tego, że mój poprzedni temat jest usunięty, a było w nim napisane o jej "zazdrości ?" ?? oże była zazdrosna o koleżanki. Nie mniej jednak Ci co wiedzą to im piszę co dalej było:




No to Panowie raport czas złożyć. Spotkanie po sql. Podczas drogi do parku, było spokojnie miejsce gadka ogólna. W parku dałem jej to co miałem dać, podziękowała. I mówię jej to teraz porozmawiajmy poważnie, wyciągam telefon i pokazuję tego esa, w którym tak na mnie wyjechała, a ona, że jej głupio, że już o tym zapomniała itd. I sie tłumaczy. Mówi, że i tak nic z tego nie będzie, a ja do niej mówię jeśli myślałaś, ze coś będzie to się pomyliłaś, bo ja nie chodzę z nikim po 3 spotkaniach. I mi się tłumaczy, ż enigdy faceta nie miała, że pisała z kilkoma kolesiami, ale oni zawsze jej gadali nara. To pytam czy się spotkali, a ona, ż tylko GG. Fajnie, nie ? to mówię jej: Nie dziwię się, że powiedzieli nara skoro na GG mogą pisać sobe z 10 na raz, a spotkać raczej z 10 na raz nie da i ją zatkało. W sumie ona większość gadała, a ja milczałem. Do mnie, że fajny chłopak jestem itd. To mogła sobie odpuścić, czyli woli chuja, który będzie chamem niż normalnego faceta, ale mniejsza. Na godzinę siedzenia w parku może z 20 minut rozmowy max i to z dużymi przerwami, jako, że miałem czas do busa to posiedziałem z nią jeszcze i pomilczałem, a lało jak nie wiem to nie uśmiechało mi się już iść.

Ciągle mi mówiła, że ma niską samo ocenę, że z tym, że pisała ze mną sms to się dowartościowywała. Wszystkie esy pokazała swojej koleżance, przyznała się do tego. Dzisiaj wyszło, że była ze mną nieszczera, przyłapałem ją na kilku rzeczach.

W jej klasie pewna panienka mówi o mnie niemiłe rzeczy typu "pedał" itd. Mówi tak, bo była zazdrosna, bo wcześniej sie do mnie ciągle uśmiechała, a ja jakbym jej nie widział. Czyli znów dostałem po dupie, że z 16-17 latkami nie ma się co zadawać.

Na pożegnanie jej powiedziałem no to ja już będę szedł, cześć i uśmiech. Każdy poszedł w swoją stronę.

Jeszcze jej tekst, że przy niektórych kolesiach w sql miała motylki w brzuchu, a przy mnie nic.

I szczerze nawet mi lepiej, bo przynajmniej będzie mniej problemów z dzieciakami, a ja mam znów wolna ręke.

Teraz możecie mnie jebać, albo i nie, wyjeżdżać na mnie, ale chętnie poczytam co macie do powiedzenia na ten temat

Myśmy mało pisali, spotkaliśmy się 3x. Ale sam se jestem winny, że w gówniarach przebieram... 16-17 lat...