Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

3 letni związek

31 posts / 0 new
Ostatni
aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51
3 letni związek

Witajcie Panowie
Mam 25 lat, ona 20 i przed nią matura. Ja pracuję obecnie za granicą od około pół roku. Co tydzień zjeżdżam i widzimy się w sobotę dłużej oraz w niedzielę na takie 2 godziny przed wyjazdem. Z racji tego, że pandemia i nie ma żadnych atrakcji na mieście to raczej spędzamy czas u mnie lub u niej w domu. Starałem się wyrwać ją aby spędzić aktywnie czas ale zawsze jakaś wymówka. Oto co napisała mi wczoraj gdy już spałem:

Czemu jesteśmy tacy nudni, smutni, starzy...
Czemu nie ma między nami uczucia jak kiedyś?

Zgodzę się, że jest nudno ale to wszystko co ona pisze to głównie pokłosie zagranicy i covida. Po pracy przez 13-14 godzin od poniedziałku do piątku jestem wyebany. Mówiłem jej przed wyjazdem o tym, że to będzie ciężki okres, a ona wręcz namawiała mnie do wyjazdu z jej bratem bo dobra kasa i będzie na wesele.

Teraz Panowie ona oczekuje abym się do tego smsa odniósł. Napisałem, że porozmawiamy jak przyjade. Ja nie mam pojęcia co jej powiedzieć oprócz logicznych powodów zagranica i covid, które i tak do niej nie trafią. Zdaję sobie sprawę, że trochę zaniedbałem związek no ale gdy słyszysz częste 'nie' na propozycje wyjścia to ma się wkońcu dość kombinowania. W ostatni weekend odwaliła w domu romantyczną kolację, potem niby film, który był tylko tłem do tego co się działo w trakcie Wink Panowie Proszę o radę co robić i jak się odnieść do tego smsa? Chcę zadbać o wysoką jakość związku i komfort dla Nas obojga. Macie jakieś pomysły?

lubiezapier239
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2019-12-06
Punkty pomocy: 97

Ona jest młoda i się chce bawić.
Tym sms chciała ci przekazać że tęskni za tym co było przed wyjazdem zagranice

zbylus
Portret użytkownika zbylus
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: RJS

Dołączył: 2020-08-19
Punkty pomocy: 108

Skoro jest niechętna na wszelkiego rodzaju wyjścia,wymyśl cos,co urozmaici wasze spędzanie czasu w domu...

Ode mnie proponuje:
-Karty arkana miłości
-masaż tantryczny,do tego olejek...polecam(Mydlarnia Cztery Szpaki olejek do masażu ciała Miłość)
-ps/Xbox

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 865

Kobiety co jak co ale uwielbiają niespodzianki. Czesem możesz się umówić co chcecie robic, a tak to rób w ten sposób "szykuj się na to i na tą godzinę, zabieram cię gwiazdo" i nie mówisz gdzie jedziecie Może to być wyjście na spacer po lesie, może to być wypad na sanki, narty, góry, morze, wyścigi hulajnogami elektrycznymi, jakieś dobre jedzenie, zabierzesz ja nad wodę i dasz Kinder niespodziankę, no jest tego sporo i wcale nie musisz się hamować. Ona JUŻ Cie zna i najwyżej pomyśli że jesteś "szalony, słodki, głupi, spontaniczny". Możesz kupić zabawkę do łóżka i wpaść na testy mówiąc że masz niespodziankę ale nie mówiąc jaką. Tylko wybadaj czy jej się coś takiego marzy, ale nie jak na przesłuchaniu tylko opowiadasz historie i pytasz co ona o tym sądzi czy to fajne.
Ja tam robię często spontanicznie coś. To jest młodość, będziesz trochę wyjebany w tygodniu to wchuja przygrasz na robocie żeby odpocząć Smile czasem w życiu trzeba wybierać, albo kombinować Laughing out loud
Trzymaj gazu, i więcej luzu i spontana
Sianko masz to zostaje twoja inwencja twórcza.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Za żadne skarby świata nie chciałoby mi się tak kombinować, żeby panne na minutę zadowolić.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3652

Ile km masz z roboty do domu, ze tak wracasz często? Jak z testami na covida?

Jesteś w podobnym wieku co ja. Dziewczynom ciężko zrozumieć, ze chcemy sie czegoś dorobić. Ciężko zrozumieć,ze częste zjazdy by sie z nimi zobaczyć to koszta, zmęczenie fizyczne i psychiczne. Jak myślałem o tym, ze mam jechać 700km by sie zobaczyć z laska, a w niedzielę trzeba bylo wracać to, az mnie chuj strzelał. W międzyczasie duzo nieporozumień, opadające emocje i mógłbym tak wymieniać.

Wy jesteście 3 lata razem, a to juz troche czasu jest. To jest mloda dupa więc nie planuj z nia żadnego ślubu. W jej głowie sie zmieniają priorytety i zmieniać się będą. Ona nie będzie myśleć o przyszłości tak jak ty. Pewnie tez nie wie co to praca i jakie są koszta życia. Dziewczyna wchodzi dopiero w dorosłe życie.

Przed wyjazdem pewnie spotykaliście sie w tygodniu jak i na weekendy. Teraz jak jesteś za granicą to masz naprawdę małe pole do popisu. Z czasem wszystko bedzie słabnąć między wami.

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

Około 700km, od 6 miesięcy jeżdże co tydzień w te i wewte i ani razu niepotrzebny był test. Teraz papierek musiałem dostać od szefa, że pracuje w tej Austrii aby dalej swobodnie jeździć. Na granicy nawet tego nie przeglądają tylko cza machnąć jakimkolwiek papierkiem i jazda dalej. Pic na wode z tą koroną.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3652

Czyli tygodniowo walisz do niej 1400km. Zakładam,ze swoim bo ludziom nie chce sie tak wracać co tydzień. Nie dość,ze koszta to samochód w pizde dostaje + ty dostajesz w pizde fizycznie i psychicznie. W tym momencie ty bardzo duzo w to inwestujesz, poświęcasz się by ten kwiat do konca nie usechł i chuja z tego masz. Narzekanie/ stękanie bo jej sie nudzi. Dziewczyna nie dojrzała jeszcze do tego, ze żeby coś mieć to trzeba zapierdalać.

Jak ci kiedyś da ultimatum, ze ona albo robota to wybieraj robotę.

infreak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Rocznik 91
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-09-16
Punkty pomocy: 995

Tobie się to opłaca w ogóle? 1400 km * 4 = 5600 km
Średnie spalanie = 8l/100km
1 litr = powiedzmy 4.5 zł
8 litrów = 36 zł / 100km
56 * 36 = 2016 zł / 500 EUR miesięcznie na samo paliwo.
Zakładając, że zarabiasz 2500 EUR netto to 1/5 przepierdzielasz. Przez pól roku pewnie 12 kafli. Mnie by się tak nie chciało szczerze.

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

W trójkę tak jeździmy więc się opłaca, tym bardziej, że można powiedzieć wychodzę trochę więcej Wink

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3652

"Mnie by się tak nie chciało szczerze."

Centralnie.. w piątek powiedzmy przed północą w domu, a w niedzielę w południe trzeba wracać.

Niewiadomo czyim samochodem jeżdżą. Jeśli autora to trzeba doliczyć koszty napraw

TomDe95
Portret użytkownika TomDe95
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Polska ;)

Dołączył: 2019-06-05
Punkty pomocy: 404

To pojebane, że Ty zapierdalasz jak wół za granicą, na dodatek na kasę na ślub, a laska robi Ci wyrzuty sumienia, ze nie jest jak dawniej. To ona powinna stawać na głowie żebyś czuł się dobrze, miał atrakcje jak przyjedziesz, a nie kurwa czekać aż wróci do domu zajechany chłop po pracy i jeszcze wymyślać, że jej sie nie chce. Jedna wielka parodia.

Tu właśnie ukazana jest ta wasza różnica wieku. Ty 25 lat - myślący już dosyć dojrzale, chcący stabilizacji i ona 20 lat przed którą cała zabawa zanim zacznie myśleć o stabilizacji.

Na Twoim miejscu bym ją ustawił do pionu i to tak konkretnie. Nie kurwa wymyślanie kolejnych atrakcji jak Ci kolega wyżej napisał żeby księżniczka była szczęśliwa, bo Ty robisz wystarczająco pracując na wasz ślub przez chore godziny dziennie. I ona to powinna docenić i to bardzo, a nie pisać Ci smsy, że nie jest jak dawniej.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Mądry komentarz. Sam jebie za granicą po 10h dziennie i znam ból Laughing out loud Tyle ze nie wracam od 7 miechow, dopiero za 2 tyg Laughing out loud

Przy takim trybie z kobietą 20 lat może być serio ciężko ale trzeba próbować i mieć nadzieje że choć troche rozumie dorosłość Wink

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

TomDe95 ma w chuj racji tutaj, zwróć na to uwagę.

Od siebie dodam, że panna nie ogarnia dynamiki relacji. Ty dobrze widzisz co wpłynęło na te zmiany. To wszystko powoduje, że ciężko rozpalać w takich warunkach namiętność, a tego jej brakuje.

Ja bym odpisał: "nie czemu, tylko dlaczego." Wink

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Dla niej to jest taki związek którego nie ma. Ona się czuje jak dziecko które ma reklamowke słodyczy ale nie może odpakować bo to dopiero na święta jest i musi czekać. Dlatego zaczyna wymyślać. Młode dupy chciałyby kasy, ale nie przyswajają wystarczająco do głowy tego ze bez kasy nie ma szczęścia myśląc perspektywistycznie, one szukają szczęścia ma dana chwile. Musisz wiedzieć ze przez ten wasz niekorzystny schemat życia, słowo slub może pójść śmiało w niepamięć.

ramzes80
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: ,,,
Miejscowość: .,,

Dołączył: 2017-06-11
Punkty pomocy: 349

Lepiej teraz niech pojdzie w niepamięć, niż później miałoby wszystko jebnąć. ona jeszcze dziecinna jest i nie ma zielonego pojęcia jak wygląda prawdziwe życie. A życie to nie tylko zabawa i wycieczki. Trzeba jeszcze na to wszystko zarobić.

TomDe95
Portret użytkownika TomDe95
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Polska ;)

Dołączył: 2019-06-05
Punkty pomocy: 404

Na pocieszenie powiem Ci tak. Bardzo dobrze, że wyjechałeś i pracujesz za granicą. Istnieją goście, którzy nie pojechaliby nigdzie, siedzieli z niunią, a później płakali, że zmarnowali ileś tam czasu, a laska odeszła i ma ich w dupie. Takich sytuacji znam mnóstwo, nawet z życia moich znajomych.

Znacie się 3 lata, taki wyjazd to największy z możliwych testów dla związku. Musisz z nią porozmawiać konkretnie, bez owijania w bawełnę. Istnieje szansa, że laska pójdzie po rozum do głowy i na prawdę będzie wam fajnie, weźmiecie ten ślub. Chodzi o to, żebyś wprost jej pokazał swoje wymagania i czego wymagasz od kobiety wówczas, gdy Ty zapierdalasz jak wół za granicą.

Będzie ślub - elegancko
Nie będzie - będziesz miał w cholerę kasy i też elegancko Tongue
A co najwazniejsze, bedziesz miał doświadczenie, którego nie kupisz za żadną kase

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

Chłopaki wyżej fajnie opisali. Ja moge od siebie dodać, że na Twoim miejscu ustawiłbym jednak priorytet dla siebie, co jest po prostu ważniejsze.

Ja to widze podopobnie jak chłopaki, księżniczka czeka aż wrócisz i będzie jej się żyło jak w niebie, dodatkowo robi Ci wyrzuty, a z jej strony zero jakichkolwiek działan żeby właśnie tobie było dobrze, bo wie, że zapieprzasz i odkładasz na przyszłośc związaną z nią.

Albo stawiasz na swoim i ustawisz ją do pionu, jak to napisał tomde. Albo zapieprzasz dalej, męczysz się i myślisz, co tu wymyślić zeby jej było zajebiscie przy czym nie daje nic od siebie, zauważ to. Powinno być troche inaczej. Ty w tym momencie powinieneś mieć ku*wa wsparcie i atrakcje.

To jest niestety przykre, ale taka jest rzeczywistość. Żeby taka relacja wytrwała obie strony muszą być na tyle dojrzałe żeby sytuacje rozumiały, jedno i drugie wspierało. Tu tego nie ma. Z drugiej strony musisz wiedzieć, że laska jeszcze nie ogarnia, dla mnie to taki pasibrzuch. Przy okazji w tym czasie relacja słabnie pod względem emocjonalnym, taka kolej rzeczy, nie utrzymasz tego tak dobrze jakbyś chciał, kiedy byłbyś na miejscu.

Moim zdaniem sam sobie powinieneś ustawić ultimatum albo robie kase i się przy tym ciesze, przy okazji ustawiam kobite do pionu, albo dziękujesz za wspaniałe chwile i robisz dalej swoje, nie rezygnujesz ze swoich planów.

23

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

Chodzi o to, że ona doskonale wie jak to jest bo jej tata jeździ już 20 lat w ten sposób. Jest przyzwyczajona do tego, że chłopa w domu nie ma. Może jednak trochę ją ta sytuacja przerasta. Dziewczyna obrotna i cały dom ogarnia ona bo mama też już trochę słaba i chorowita. Teraz jeszcze dziadkiem się opiekuje no i ostatnio miała operacje wycięcia guzka z piersi. Bardzo się przejmuje wszystkimi rzeczami nawet drobnostkami co według mnie jest troszkę niezdrowe dla niej no ale nic już jej na to nie poradzę ten typ tak ma. Ona oczekuję odemnie tego co ja od niej czyli wytchnienia i wyrwania się z tej ciężkiej dla nas rzeczywistości. Jednak tu jest paradoks z tym, że ona rzadko chce gdzieś się ruszyć. Typ takiej domowniczki bym powiedział. Ja też nie chcę naciskać i tu przyznam brak mi trochę jaj bo mógłbym robić jak dawniej ale gdy słysze od niej
"zawsze musi być tak jak chcesz,ciągle slysze tylko ja, ja ja.."
To się odechciewa bo próbuję trochę jednak liczyć się z jej zdaniem.

Kensei
Portret użytkownika Kensei
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Pyrlandia

Dołączył: 2019-11-19
Punkty pomocy: 3951

Moja aktualna z którą się spotykam to samo, proponuję wyjście, głupie spontan sanki, albo impreza triche illegal, narzeka, że teraz nie ma co robić i gdzie wyjść, ale jak wyskocze z propo i wymyślę to marudzi i woli w domu posiedzieć. To samo z tym wyrzucaniem, że musi być tak jak ja chce zawsze, te same teksty i shit testy. Nie łap się na to, musi pomarudzic. Jak ona złapała taki marazm to tym bardziej trzeba przymknac ucho i robić swoje i pokazać decyzyjnosc, jakieś aktywności - odmawia, kręci nosem, ok idziesz robisz to bez niej, aż się przelamie, marudzi, że musi być po Twojemu - niech marudzi, powiedz nie marudź, tatus wie co dla Ciebie najlepsze.

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

Mi natomiast zostało jeszcze tylko kilka mìesięcy pracy za granicą i jak tylko wrócę chcialbym założyć własną działalność.
Dziewczyna no niestety odchodzi odemnie emocjonalnie ale sama to widzi i też próbuje jakoś reagować. Naprzykład ostatni weekend przez Nią zorganizowany w domu był zajebisty. Mówi mi o tym jak się czuję i jest szczera naprawdę bardzo wporządku dziewczyna.
Jednak i wy sporą rację macie ale jak znaleźć złoty środek między tym, że ja zapierdalam za granicą, a ona zapieprza w domu. Mimo, że czasami zdaje mi się, że trochę wyolbrzymia ten jej domowy zapierdol to próbuję ją też odciążyć w weekend np zmywając naczynia po rodzinnym obiedzie u niej.

Dzięki każdemu z osobna za tak ogromny feedback i jeśli ktoś ma coś dodania to będę wdzięczny. Fajnie spojrzeć na to czyimś chlodniejszym okiem Wink

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Ja teraz sam siedze za granicą, 7 miechow. Obecnie pomimo licznych cyrków związek jakoś się trzyma Laughing out loud hahaha. Wracam za do PL niedługo a nie widzielismy sie przez ten cały czas, tylko rozmowy na kamerce 2-3x w tyg. Kobieta lat 24. Ja 28. Wytrwanie w takim związku zależy zdecydowanie od jej charakteru i zrozumienia sytuacji a tego nie przeskoczysz.

Az mi sie przypomina przyjaciel ze studiów który całe studia (5lat) widywał swoją dziewczyne 1x na miesiac, często do niej dzwonił a była w podobnym wieku jak twoja. Był wobec niej uczciwy nawet na imprezy z nami nie chodił, tzn raz sie najebał ostro i poszedł ale nadal był tam uczciwy Laughing out loud, po skończeniu studiów juz ostatnio z nim rozmawiałem. Planuje sie jej oświadczyć. Wytrwali widywanie tak rzadko.

Inna sytuacja to moja ex która 3 miechów nie wytrzymała jak tez rozdzieliły nas... WAKACJE hahaha. Reasumując moje obserwacje i życiowe doświadczenia, nie tylko te ktore opisalem ale i inne, zdecydowanie przetrwanie takiej rozłąki zależy od CHARAKTERU DZIEWCZYNY i jej wychowania. Wiek ją kształtuje to prawda, mozesz z nią porozmawiac i powinieneś nawet myśle ale zdecydowanie największy czynnik to jej charakter na który wpływu nie masz wiec co byś nie zrobił to nie możesz siebie winić za los tej relacji w 100% a nawet niekorzystnym jest jeżeli próbujesz sam skakać wokół niej bez przypominania jej że do budowy związku potrzeba 2jga kochających sie osob i zrozumienia a związek to nie gra solo. Widujecie się 1x na tydzien to i tak dobrze. Ciekawe jakby sie zachowywala jakby miala wytrzymac 2 miechy bo by np zatrzymali cie na kowidzie.

hart
Portret użytkownika hart
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: XYZ

Dołączył: 2020-01-11
Punkty pomocy: 190

"Mimo, że czasami zdaje mi się, że trochę wyolbrzymia ten jej domowy zapierdol to próbuję ją też odciążyć w weekend np zmywając naczynia po rodzinnym obiedzie u niej."

bez jaj, ale no sprzątanie po obiedzie czy odkurzanie w domu dla mnie bez porównania z zapieprzaniem po kilkanascie godzin za granica. Nie usprawiedliwiaj jej tak. Takie jest moje zdanie. Porządek w domu to jest raczej obowiązek, a nie przymus, chyba, że ktoś lubi syf.

"Jednak i wy sporą rację macie ale jak znaleźć złoty środek między tym"

jaki złoty śroek? Ty robisz swoje, ona swoje, jak jej sie nudzi, to niech sobie znajdzie zajęcie, a jak narzeka na takie codzienne czynności no to lipa kumpel. Chyba nie zapierdziela z mopem i ścierką przez 24/7? Spójrz na to z innej strony.

Ma jakieś chociaż zainteresowania? Cokolwiek? Czy tylko Ci pisze jak jej jest cięzko w domu?

23

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

Takich konkretnych zainteresowań i hobby nie ma. Bardzo lubi dekoracje i w sumie to co miesiąc ma inaczej w pokoju, lubiła rysować. Jaki mi kiedyś obrazek kresnęła to do dziś się zachwycam i wisi u mnie w pokoju. Problem, że teraz tego nie robi i z tych zajawek to zostało jej wszelkiej maści dekorowanie. Mam świadomość, że dlatego iż się w wolnym czasie nudzi to przychodzą jej głupie myśli no i pisze to co pisze.

Malylunch
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Kraniec globu

Dołączył: 2019-10-12
Punkty pomocy: 865

Yyy nawet jak tyle pracuje to nie chce kurwa marnować wolnych chwil mimo że czasem jestem zmęczony mega. Chcę to wykorzystać, ona siedzi zamknięta w domu ty za gramanica to jak już przepierdalasz kilka stów na paliwo to weź zrób coś fajnego, inaczej sama jazda po to żeby ją zobaczyć dla mnie nie ma sensu. Szkoda tylu godzin jazdy jak dla mnie. To nie jest bieganie wokół księżniczki, to jest plan na wolna chwile a ona ma być dodatkiem do miłego spędzenia czasu. Nie musisz robić czegoś co weekend ale fajne jest jak mówisz że zabierasz ją ma tam 1h na ogarnięcie i robicie coś. Nikt tu nie skacze, to nie jest dla niej. To jest dla Ciebie żeby cała jazda nie poszła na marne i żeby nie pozostawał głupi niesmak. Ty lecisz tyle km i masz wracać to PÓŹNIEJ ci się nie chce bo ona ma problemy, bo ona gada o wypaleniu ble ble ble. A tak pójdziesz na lodowisko z nią, i zawsze jakoś odprężysz mózg, będzie zabawnie a takie zamulanie zostaw na starość Smile Jak masz moc na 1400km to kurwa nie masz mocy na dodatkowe 2h wyjścia? Z tym że Ty masz mieć ochotę to robic:)

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu

`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

Panowie Dzięki stokrotne. Każdy z Was ma racje i daliście mi motywacyjnego kopa aby wkońcu zacząć znowu słuchać siebie i odstawić te jej słodkie pitu pitu. Czas odnaleźć jaja i wziąć sprawy w swoje ręce bo inaczej to sam dostanę pierdolca. Dzięki za wszystkie rady i pomysły co z tą sytuacją zrobić. Przedewszystkim czytając wasze wypowiedzi uchwyciłem co u mnie szwankuje i za co mam się zabrać. Dzięki jeszcze raz, mega doceniam każdy wpis.
Pozdrowienia Pany i dobrego weekendu Laughing out loud

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Się przyzwyczajaj!
Przejzalem Twoje wpisy, laska średnio raz na rok robi Ci z mózgu makaron Smile

Wiesz jest młoda, ty zresztą też. Chłopaki wyżej zajebiscie napisali, od siebie dodam że możesz z nią po prostu o tym pogadać. 3 lata to dość sporo, więc po prostu jej przypomnij dlaczego tak jest, że siedzisz za granicą.
A jak jej się nigdzie dupy ruszyc nie chce to w domu też jest sporo fajnych rzeczy do zrobienia, kup planszowke, jakąś bieliznę dla niej Smile

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2656

Młoda dziewczyna, kończąca szkołę, wchodząca w życie dorosłe. To dla niej moment wyzwania i przemeblowania swojego życia. Prawdopodobnie się gubi i zaczyna zastanawiać się nad tym co robi, nad swoimi wartościami i kierunkiem w życiu (dlatego ten sms).
Nie zdziwiłbym się, jeżeli patrzy na fotki koleżanek z wakacji i się porównuje. Co oczywiście jej nie pomaga.

To, jak dziewczyna sobie poradzi z wejściem grey lajf, to jest loteria.
Warto zauważyć tą perspektywę.

Moim zdaniem, warto podkreślić w relacji, że się starasz by było wam dobrze, podać przykłady i jednocześnie zaznaczyć, że to, jak wygląda relacja nie zależy tylko od Ciebie.

Branie na swoje barki odpowiedzialności za związek jest toksyczne dla biorącego, a niezdrowe dla drugiej połowy (Bo pozbawia ją poczucia odpowiedzielności, bardzo ważnego w dojrzewaniu).

Myślę, że tego tu brakuje.

Myślę również, że może brakować jej pogodnych perspektyw, bo ogarnianie chaty i opieka nad staruszkami to nie jest marzenie dwudziestoletnich kobiet...

Być może warto wyjechać we dwóch na stałe? Poszukać innego życia?

PS. Moim zdaniem kobieta bez hobby, to kobieta dla której hobby będzie "szukanie problemów i dramatów" z nudów. Tak mi podpowiada życiowy exp. Ale to nie znaczy, że Twoja taka jest. Dodaje perspektywę byś mógł na to spojrzeć z tej strony.

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453

Przeczytałem kiedysiejsze jak ją strzliłeś po rogach. No na pewno teraz przez to nie utrwali to waszej relacji. Kobiety nie zapominają.

aalfaa
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 23
Miejscowość: Krk

Dołączył: 2013-05-10
Punkty pomocy: 51

To nie ta z tamtą zakończony rozdział w sumie niedługo po bo ona zaczęła się odgrywać

Temida007
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław/Zielona Góra

Dołączył: 2021-01-01
Punkty pomocy: 11

Ja dorzucę coś od siebie. Wink Gdy przeczytałam Twój post, to sobie pomyślałam "Oho! Dziewczyna przed maturą. Poczekaj, aż pójdzie na studia...", później poczytałam opinie chłopaków i przyznam, że mają rację.

Kilka lat temu miałam chłopaka, z którym dużo pracowaliśmy. Ja w dodatku robiłam szkołę policealną i przez naszą codzienność dosłownie mijaliśmy się. Praca, dom, praca, dom, rzadziej seks, wkradła się monotonia, brak pasji. Byłam tak tym znużona, że postanowiłam rzucić szkołę i ówczesną pracę, na rzecz czegoś lepszego. Wcześniej o tym z nim rozmawiałam i on sam powiedział, żebym zrobiła jak uważam. Dojazd do pracy zabierał mi sporo czasu, bo prawie godzinę (jemu zaś jakieś 15 minut), więc postanowiłam poświęcić swoje. To było rozwiązaniem. Znalazłam coś lepszego, opłaciło się bardzo, bo i w związku się polepszyło. Wróciła pasja, zainteresowanie, częste wspólne spędzanie czasu. Obydwoje byliśmy zachwyceni. Po półtora roku ponownie zaczęło się psuć... Nuda, marazm, brak pasji. Zaczęłam z nim rozmawiać. Spotkałam się z ignorancją i nastawieniem, że w sumie jest spoko. Kiedy ja chciałam spacery i wspólne spedzanie czasu we dwoje bez tv, on wręcz przeciwnie. Nie mówił o tym otwarcie, ale był zainteresowany spotkaniami ze znajomymi, imprezami i graniem na konsoli. Myślałam, że to przejściowe... Podjęłam ponowną rozmowę i wtedy usłyszałam: "Kochanie, takie jest życie. Praca, dom i tyle. Czego Ty oczekujesz jeszcze?" Rozczarowałam się, ale jakoś nie przyjęłam tego na serio do wiadomości, bo walczyłam o ten zwiazek kolejne dwa lata...

Podobno w związkach miłosnych są 3 wielkie kryzysy:
1. ok. 2,5 - 3 lat bycia razem
2. w 5. roku
3. w 7. roku

Przeczytałam Twój wpis na jej temat i jej aktualnej sytuacji rodzinnej. Przykro mi z tego powodu. W tej sytuacji musicie obydwoje pogadać, co zamierzacie zrobić, aby ten związek był związkiem a nie koncertem życzeń. Aby żadne z Was nie usłyszało tego, co ja usłyszałam nieco późno.

~Temida007