Spotykam się od niedawna z pewną dziewczyną noc z piątku na sobotę spędziliśmy razem w sobotę mieliśmy jechać na dyskotekę dzwoniłem 3 razy w różnych godzinach nie odbierała i napisałem smsa że jadę dziś na dyskotekę czy jedziesz ze mną też nic się nie odezwała temat kompletnie olałem mimo że mi na niej zależy a nie tak dawno napisała smsa o treści dobranoc oczywiście nic się nie odezwałem bo coś mi się zdaje że jakbym to zrobił to bym sam sobie strzelił gola bo do tej pory jestem na nią zły o tą sytuacje i teraz pytanie czy to może być jakaś głupia gierka z jej strony czy po prostu próbuje się mną bawić?
hmmmm sprawdza Cię,testuje czy będziesz latać czy olejesz. ST
POZDRO!
AAAA MOZE CHCE.SPRAWDZIC NA ILE JESTES PEW.Y SIEBIE.. Moze cos.robiles. Cos, co teraz sprawdza...
Pamietam jak byly moje początki z uwodzeniem tzn. Pierwsze tyg. I przy pannie gralem pewnosc siebie... Nie mialem jej jeszcze wyrobionej ( nadal daze do jej udoskonalenia). Pan.a.to wyczula i sprawdzila mnie. Efekt byl taki Poleglem....
Wniosek...
Albo sie.jest pewnym siebie i laska Cie nie zlamie, albo udajesz a.wtedy.robi z Toba co chce...
Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumus. - Cieszmy się więc, dopóki jesteśmy młodzi.
Jak napisala dobranoc, to moze po prostu zrezygnowala i poszla spac?
Powiem jedno stary. Szanuj siebie i swoj czas. Inne tez maja.
wiem że inne też mają bo dzisiaj już spotkałem się z inną. Jeśli chodzi o sobotę to nie dobijałem się do niej myślę że 3 razy próbować się dodzwonić to jest norma po 3 razie dałem spokój nie dzwoniłem kolejny raz ani nie bombardowałem smsami. Skoro zaczyna robić testy to myślę że pora pogadać o zasadach tylko jutro będę jeszcze chciał ją potrzymać i też się nic nie odezwe
wrzuć na luzz przetrzymaj ją pare dni zobacz czy sama się odezwie pierwsza
jak napiszę to zaczynasz prowadzić w tym meczu:)
Powiedziała mi że to co jednak czuje do niego jest silniejsze ale jak się ze mną spotykała kompletnie miała w dupie swojego faceta , nie odbierała nie odpisywała i chciała sama żeby to on pod wpływem jej zachowania zakończył to.. jak on już to zrobił to ona nagle rozpacz i zaczęło się latanie za nim, myślicie że za jakiś czas warto się do niej odezwać jak ona się już przekona że on jej tego nie wybaczy ?
A ja Ci powiem ze to TWOJA WINA BO POPEŁNIŁEŚ BŁĄD!Otóż umówiłeś się z nią na dyskotekę tak?Skoro tak,jesteście umówieni i nie ma co tego ustalać przyjeżdżasz po nią albo na dyskotekę i już...NIE PISZESZ NIE DZWONISZ,PIESEK I GOŚĆ KTÓRY NIE JEST PEWIEN SIEBIE MUSI SIĘ UPEWNIAĆ!TO ONA MA SIĘ UPEWNIĆ CZY TO JEST AKTUALNE CZY NIE SKORO TO TY JA ZAPROSIŁEŚ!Jeśli się umówiliście i nie przyjdzie to możesz ja lekko ochrzanić za to ze nie przyszła mimo ze się umawiała i jest niesłowna a TY jej zaufałeś i czekałeś,ale i tak dobrze się bawiłeś z innymi pannami...PO DRUGIE JAK JUŻ DZWONISZ TO RAZ NIE WIĘCEJ...NIE BĄDŹ PIESKIEM NIE DZWON STO RAZY I NIE PISZ!Jak już to ewentualnie raz zadzwoń i tyle...i po trzecie uzależniłeś się od niej!Po czwarte nie załamuj się nie pójście na dyskotekę to nie wystawienie Ciebie przed ołtarzem w dzień ślubu...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Tzn to było tak że miałem w planach wyjście na dyskotekę ale to była tylko propozycja z mojej strony powiedziałem że jeszcze pomyślę bo miałem też w ten dzień trochę innych rzeczy do zrobienia i nie wiedziałem do której się wyrobie nie ustaliłem konkretnej godziny i tego czy wyjdziemy razem dlatego do niej wtedy dzwoniłem potem temat olałem jak nie odbierała pojechałem z kolegami na dyskoteke a następnego dnia spotkałem się z inną panną
Dzisiaj już dałem spokój z chłodnikiem i zadzwoniłem do panny chwilkę pogadaliśmy no i powiedziałem jej że musimy poważnie porozmawiać chwila ciszy i się potem spytała mnie czy coś się stało mówię że nic pogadamy jutro no i zgadaliśmy się na jutro na 20 po chwili zakończyłem rozmowę. I teraz przynajmniej będę wiedział na czym stoję
Daj wiec znać jak się to zakończyło.Nie życzę Ci źle ale może się to zakończyć jak raz w moim przypadku tekstem : Sorry lubię Cię ale to nie jest to przepraszam pomyliłam się. A dlaczego ? Bo też popełniałem kilka błędów łącznie z: Zadzwonię do niej kilka razy potem sms-a napiszę - to się nie sprawdza, jeżeli dziewczyna nie obiera od mnie telefonu bo nie może odebrać bądź nie chcd nie dzwonię po raz drugi i nie piszę sms-a odkąd to stosuję zawsze sprawdza się że po jakimś czasie albo pisze albo do mnie dzwoni.
bless!
Tak czy inaczej życzę powodzenia
"Nie dałem rady" jest 10 razy cenniejesze niż powiedzenie "co gdyby" Ponieważ gdybając nigdy nie wyjdziesz na arenę!
Tzn ja nie chce jej gadać o związku bo myślę że to jeszcze nie ten etap i myślę że to ona powinna bardziej działać w tym kierunku niż ja bardziej mi chodzi o to na czym stoje tak po prostu czy inwestuje swój czas we właściwą osobę
Często rady z tej strony pomagaja dopiero po rozstaniu, tzn, co robic na pozniej..., jak sie dupa kreci w koło to jest sie jakis taki inny co:), wez sobie powaznie to co tu pisza, zebys potem nie musial zakladac tematow w stylu "poszla se", "wroce se". Pamietaj, dzwonisz raz, no moze dwa w dluzszych odstepach czasu, jak babie zalezy to da Ci znac, i kurwa nie piszcie tych sms to uposledzona forma kontaktu!!! sam pozniej nawijasz sobie makaron na uszy i rozmyslasz, czego nie odpisala? moze ja urazilo? robisz sobie gowno z mozgu a jednoczesnie myslisz o niej coraz bardziej i sie zakochujesz i juz nie zyjesz!
To ja jestem SPRITE
czyli lepiej będzie dla mnie jeśli nie podejmę takiego tematu żeby wiedzieć na czym stoję mimo że ewidentnie zrobiła na mnie test? Jeśli chodzi o telefon to nie dzwoniłem do niej kilka razy raz zadzwoniłem i odebrała
Bycie z kobieta to ciagle testy nawet ona sama sie w tym gubi. Ty masz być spojny z samym soba i jednoczesnie nie krzywdzic kobiet a wszystko bedzie OK
To ja jestem SPRITE
no ok powiedziałem jej przez telefon że chce jutro z nią poważnie porozmawiać jutro się spotkamy spyta się to o czym chciałeś rozmawiać i co ja mam jej wtedy powiedzieć? zmienić temat czy powiedzieć coś żartobliwego?
To zależy czy jest Ci do śmiechu?Jeśli tak to żartuj...no kurde masz wszystko napisane nie pytaj!A resztę weź na rozum i swoje odczucia jak powinieneś się zachować(podstawy masz tu po lewej)...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
wyszło tak że nie wyszła się spotkać wczoraj się umawialiśmy na dziś na 20 zajechałem na miejsce dzwonie do niej ona z tekstem myślałam że mnie olałeś nie jestem gotowa i postawiłem sprawę jasno wychodzisz lub nie powiedziała ,,przepraszam cie ale naprawde nie jestem uszykowana i wogóle i nie wyjde dziś szkoda że się dobrze nie zgadaliśmy'' po tym uznałem że nie ma sensu tego prowadzić dalej że nie warto i powiedziałem jej ok rozumiem ale myślałem że wiesz czego chcesz i powiedziałem że odchodze a ona aha ok no szkoda cześć. I tak się skończyła ta znajomość
Typowe babskie zagranie, udaje idote ze niby nic nie wie itp, sama tworzy iluzje, zganiajac wine na ciebie oczywiscie. Teraz siedz na dupie i czekaj na kontakt od niej. Opanuj emocje:), zachowales sie jak trzeba
To ja jestem SPRITE
Nie wiesz co ja wiem że już z taką osobą nie będę chciał się spotkać
Don i dobrze robisz jeśli ktoś nie szanuje twojego czasu to po kurwa jaką cholerę ty masz go mieć dla kogoś;).
"Nie dałem rady" jest 10 razy cenniejesze niż powiedzenie "co gdyby" Ponieważ gdybając nigdy nie wyjdziesz na arenę!
Wydaje mi się że jedna laska z mną też w coś gra.
Kilka miesięcy temu nasz kontakt się odnowił, a ja poczułem do niej coś więcej i wydaje mi się, że i ona to czuła ale już od dawna tylko jej nieśmiałość nie pozwalała jej na okazanie uczuć do mnie. W walentynki nie zaprosiłem jej nigdzie nawet nie wręczyłem romantycznej kartki ponieważ zwyczajnie nie miałem kasy oraz głowy do amorów, gdyż przygniotły mnie naprawdę poważne problemy. Kiedy już trochę się ogarnąłem to w dzień kobiet postanowiłem do niej zadzwonić i zaprosić do kina. Wtedy usłyszałem, że nie może za bardzo rozmawiać bo siedzi z jakimś chłopakiem. Kiedy rozmawialiśmy później o tym okazało się że była wolna ale znalazła sobie kogoś bo nie chciała siedzieć sama. Nie wiem czy się z nim jeszcze spotyka czy to był tylko raz. Rozmowy z nią są trudne. Spotkać ją mogę właściwie tylko u weterynarza gdzie pracuje, ale wpadam tam mniej więcej raz na tydzień. Czasem nawet cześć od niej nie usłyszę. Kiedy do niej mówię i staram się "zagadać" to odpowiada jednym słowem ucinając rozmowę i zawsze ma tzw. focha.
Ale od początku.
Znam od bardzo dawna pewną dziewczynę, z którą chodziłem razem do jednej klasy bardzo długo. Dawniej traktowałem ją jak siostrę ponieważ znaliśmy się dobrze, a byliśmy dzieciakami i nie było mowy o czymś więcej
Ok może to nie miejsce i czas na pogaduchy bo nad głową ma klientów i szefową więc postanowiłem do niej zadzwonić. Raz nie odebrała. Ok sobie myślę zadzwonię za parę dni. Ale i wtedy nie odbierała. Zapytałem więc będąc w gabinecie czy się na mnie obraziła? Powiedziała, że nie(mrocznym tonem głosu), no to zapytałem czy zmieniła numer? Odpowiedziała, że nie i że po postu nie zabrała telefonu do pracy(tym samym tonem). I znowu ucięła rozmowę. Ok zawaliłem w walentynki i dzień kobiet ale już mnie ukarała i nie musi chyba się nade mną znęcać?
Zależy mi na niej, a im bardziej mnie olewa tym bardziej jej pragnę, lubię po prostu takie wyzwania. Kurde jestem uparty i nie odpuszczę. Jednak skończyły mi się już pomysły jak dalej to pociągnąć.
Może miała fochy bo i tamten ją olał albo po prostu "przyjechała ciotka".
Zawaliłeś Walentynki i Dzień Kobiet ? Nie dostrzegłem jeśli w dzień kobiet pamiętałeś złożyć życzenia mamie to nie zjebałeś nic;). Dobra bez żartów. Jak dla mnie laska jest typem "czekam na księcia z bajki jak w filmie który jak go będę olewać będzie się bardziej starać i sama kurwa jeszcze nie wiem co zrobi Napisałeś: "Zależy mi na niej a im bardziej mnie olewa tym bardziej jej pragnę"- stary wpadłeś w jej grę, ona teraz oczekuje że będziesz dzwonił, pisał i inne szmery bajery. Zastosuj chłodnik 2-3tygodnie nie dzwoń nie pisz i nie pojawiaj się w jej miejscu pracy - to trochę nachalne - mnie osobiście by to wkurwiało. Mam nadzieję że moja rada na coś się przyda i życzę powodzenia
.
"Nie dałem rady" jest 10 razy cenniejesze niż powiedzenie "co gdyby" Ponieważ gdybając nigdy nie wyjdziesz na arenę!
Wiesz co wydaje mi się że być może nie jest takim typem bo wcześniej(jakoś w styczniu i poczatek lutego) dawała mi jasne znaki typu bierz mnie. Uśmiechy, zabawa włosami, wybuchy entuzjazmu na mój widok i teksty typu nie każdy by tak zrobił podziwiam, podziwiam(opiekuje się chorym stworem).
No ale te walentynki. Zapytałem to co, dzisiaj walentynki? A ona: nooo nawet mi nie mów będę siedziała sama cały wieczór i katowała się winem i romantycznymi komediami. Nic nie zrobiłem bo nie miałem kasy. WIEM ZJEBAŁEM PO CAŁOŚCI! Moja wina, moja wina moja bardzo wielka wina.
Wszyscy mi tak radzą by przeczekać, a więc to musi być dobra rada, tylko jest jedno małe ale. Nie wiem czy ona coś jeszcze z tym typkiem kręci poza tym laska jest zdrowa i solidna więc tamten musiał by być większym frajerem ode mnie lub pedałem żeby ją puścić. Czas działa na moją nie korzyść.
Aha, a to, że dałem jej do zrozumienia, że teraz ona przegina to było. Przed świętami jak była ta akcja z nieodbieraniem telefonu to widząc jej zachowanie wyszedłem z gabinetu i będąc w drzwiach i tyłem do niej rzuciłem takim samym tonem jak ona, wesołych świąt i bla bla bla. Niech wie że ja też mam uczucia.
A może przestałbyś jej włazić w dupe bo wtedy będzie miała jeszcze większą i może przestać Ci się podobać!
To ja jestem SPRITE
nie no racja masz rację, dosyć ranienia mnie. Od tej pory to ja chcę być SPRITE! Ale nie chcę jej podarować. Skoro raz puszczała do mnie oko to teraz może znowu puszczać, nie? No ale na feromony mnie nie stać a w sumie jeszcze nie chcę wytaczać tak ciężkich dział.
Wkurzyła mnie(dziwne przecież to ja zawiniłem) i będzie moja. Nie odpuszczę.
Nie mam takiego doświadczenia jak wy nie mam też zaplecza jak Hank Moody ale jestem pewien, że z waszymi radami i moim uporem dam rade.
Mam wrażenie ze po prostu nic ja nie obchodzisz i tyle...musisz albo dopiero wzbudzić jej zainteresowanie albo sobie odpuścić...jeśli to pierwsze to ZAPRASZAM DO CZYTANIA CAŁEJ LEWEJ I TRENINGÓW!Tylko nie bądź zbyt nachalny...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
etam o to właśnie mi chodzi by obudować to co do mnie czuła do puki jeszcze płoną zgliszcza tego uczucia.
Przeczytałem od rana już kilka poradników z tej stronki i bardzo mi pomogły te z budowaniem pewności siebie i własnej wartości. Faktem jest też że się w niej zakochałem bo ulegam jej całkowicie i wmówiłem sobie że bez niej nie mogę żyć a przecież jeszcze parę miesięcy temu jakoś byłem szczęśliwy bez niej.
Dobra teraz już chyba po woli zaczynam podchodzić na chłodno do sprawy.
Przeczytałem też artykuł o tym by to ona myślała cały czas o mnie. Chcę odbudowa jej zainteresowanie mną. Tylko jak zwykle nic w prost nie jest powiedziana. Nie będę jej dręczył telefonami i moimi wizytami ale myślę sobie że mogę stworzyć konto na facebooku i dodać ją jakby nigdy nic do znajomych i niech sobie o mnie poczyta. A w moim profilu dodam do grupy znajomych te filmy i muzykę, którą ona lubi.
Dobrze kombinuję?
ŹLE!NIE BAW SIĘ W TAKIE GŁUPIE ZABAWY NA FB!MASZ CO CZYTAĆ WIEC CZYTAJ I SIĘ UCZ!POĆWICZ I JAK JUŻ BĘDZIESZ WIEDZIAŁ CO I JAK ZADZIAŁAJ!
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
ok to co proponujesz. Już gdzieś zaznaczyłem że jestem zielony, a skoro proszę o radę to znaczy że nie wiem co zrobić.
ok ale chce jeszcze spróbować odbudować jej zainteresowanie mną. Szczerze mówiąc troszkę się zawiodłem, tacy podrywacze a tak szybko odpuszczają. Chociaż poznałem opinię dopiero raptem 3 osób więc nie będę generalizował.