Czesc!
Z racji, że ostatnio dobrze mi radziliście tylko ja błędnie myślałem chciałbym usłyszeć ponownie Wasza opinie o innym przypadku, bo nie wiem co o tym myslec i potrzebuje obiektywnego spojrzenia na sprawę.

Mianowicie z ponad miesiąc temu napisalem do dziewczyny z pracy o pomoc... nie odpisała. Zagadałem znowu to można powiedzieć że wybuchła, żebym zrozumiał ze nie chce mi pomóc (sugerując ze pewnie zagaduje tak o pomóc więcej dziewczyn). Dalem sobie spokój nie tłumacząc sie.
Minął ponad miesiąc i otatnio zauwazylem ze zmieniła dział,z którym czasami mój współpracuje i gapiła się na mnie, jak złapaliśmy spojrzenie ogarnęła włosy. Innym razem jak stalem w miejscu przeszła obok ja ją zauważyłem dopiero po tym jak mnie minela, ale wiedziałem że będzie wracac. Odbyła jakas "emocjonalna" rozmowe i jak przechodziła z powrotem zerknela celowo w bok na mnie poprawiając intensywnie przed tym włosy i jak zauważyła się na nią gapie od razu obrocila glowe ponownie w moja stronę - wymieniliśmy długie spojrzenie przy tym poszerzyła oczy i otworzyła usta.
Normalnie traktowałbym to jako sygnał zainteresowania ale przez wczesniejszy incydent nie wiem co o myśleć. Czy chciała mi powiedzieć co się gapie czy przez to że wtedy "wybuchła" (co nie było normalne) głupio jej i chce pokazać ze i tak jest pewna siebie czy rzeczywiście wysyła sygnał zainteresowania? Z góry dzieki
PS komentarz typu ze jak dala mi do zrozumienia ze nie jest zainteresowana do mnie nie przemawia, bo z moją była było podobnie. Tez dawała do zrozumienia zebym dał jej spokoj a po paru miesiącach ponownie podbiłem i pozniej byliśmy dlugo razem.