Hej,
Spotykam się od kilku miesięcy z pewną dziewczyną, i jest całkiem spoko, mam świadomość że nie jest idealna ani "jedyna" itp
Ale ostatnio chyba mnie dopadły te słynne motylki w brzuchu, kurwa dosłownie myślę o niej za często, czasami w pracy robię jakieś głupie błędy z zamyślenia, ze spaniem też gorzej, mniej jem. Dzień zapełniłem jak tylko mogłem, wypady z znajomymi, siłownia, rower itp
To z czasem przejdzie? Dziwnie się czuje z samym sobą, temat pewnie głupi dla większości, też bym się śmiał z tego jeszcze pół roku temu
Wylejcie wiadro wody na mnie czy coś
Zakochałeś sie;)i to nic dziwnego,ten stan dopada każdego normalnego człowieka.
Czy przejdzie?raczej sie ustabilizuje,ale wszystko zależy od was..
Powodzonka.
Wygląda na to, że po prostu jesteś w niej zauroczony/zakochany, dlatego Twoje ciało reaguje tak, a nie inaczej. To jest całkowicie normalne, gdy spotykasz się z kimś przez dłuższy czas, a ten ktoś Ci się podoba.
Nie jest to nic innego, jak wynik reakcji chemicznych, które zaszły w Twoim mózgu.
Tak na serio, to pierwsza panna, do której coś poczułeś? Wybacz, ale ten temat zakrawa o bycie absurdalnym, bo takie rzeczy są na porządku dziennym w tym przypadku.
Tak, wcześniej absolutnie nic takigo nie miałem.
Czyli jednak Ci zakochani nie kłamali
Przejdzie na kilka godzin a potem problem powraca
To wtedy trzeba zwalić ponownie
Normalne. Ważne żeby z tym nie przesadzać i w miarę to kontrolować.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Ja tam motylków nigdy nie mam tylko maczugę która uwiera. Zachowaj chłodną głowę bo chyba nie chces nicku zmieniać na dog?
__________________________________
Jedną sie kocha , drugą sie rżnie
~ Pablo Obysiewiodlo