Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Długa znajomość - źle zakończona... (dostałem kosza)

45 posts / 0 new
Ostatni
andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4
Długa znajomość - źle zakończona... (dostałem kosza)

Witam wszystkich!
Na pierwszy rzut oka - mój temat może pasować do miliona innych - podobnych.. nic z tych rzeczy jednak.

Około 4 miesiące temu poznałem pewną dziewczynę...
Spotykaliśmy się. Wszystko szło bardzo dobrze.
Poznałem jej rodziców, ona moich.. zorganizowaliśmy kilka wspólnych wypadów weekendowych, co jakiś czas spotykaliśmy się wspólnie ze znajomymi naszymi - świetnie się bawiliśmy.
Wszystko szło idealnie. Oczywiście z biegiem czasu doszedł element seksu. W łóżku układało nam się świetnie.

Dziewczyna miała wszystko co cenie w kobiecie. Masę wspólnych zainteresowań, wiele wspólnie spędzonych chwil.. wiele wspólnych zdjęć ale.. ćoś mnie naszło - zapytałem się jej w prost czy będziemy razem bo nasza relacja rozwija się już jakiś czas i po prostu chciałbym wiedzieć co i jak dalej. Byłem pewny że usłyszę od niej - JASNE, bedziemy razem Smile
Przeliczyłem się.. usłyszałem od niej, że ona musi sobie przemyśleć pewne rzeczy.

Po kilku dniach - spotkąłem się z nią znowu. Powiedziała mi, że nie chce skrzywdzić mnie i siebie.. ale po prostu nie czuje tego czegoś.. nie umiała tego opisać. Powiedziała, że zajebiście jej się ze mną czas spędza, że jej jest dobrze.. ale.. że nie chce niczego zmieniać.. że nie możemy być razem.. traktuje mnie jako przyjaciela (aha.. przyjaciela co ją piepszy non stop)...

Nie wiem co robić.. co więcej - zaprosiła mnie na weekend do siebie bo robi przyjęcie. Nie wiem czy pojadę - straciłem ochotę. Jak pojadę to ona pomyśli, że "aha.. dałam mu kosza, a nadal za mną lata".. Nie chce w jej oczach wyjść na ciotę - ale też nie bardzo wiem jaką postawę mam przyjąć w dalszych kontaktach z nią i .. czy warto utrzymywać kontakt. Jest mi ciężko, bo spędzałem z nią świetnie czas, zaczęło mi na niej zależeć. Dostałem kopa w tyłek.. de facto mógłbym dalej pisać i spotykać się z nia ale.. nie chce wchodzić w żadne "wolne" relacje itp.. Nie kręci mnie to... Nie wiem co robić Sad(

Jak postąpilibyście na moim miejscu??

luccher
Portret użytkownika luccher
Nieobecny
Wiek: 24

Dołączył: 2010-05-07
Punkty pomocy: 16

Ależ to jest problem jak milion innych! Przestań to tak wyolbrzymiać to od razu zrobi ci się lepiej - każdy tak kiedyś miał.
traktuje cię jak przyjaciela, Ty ją bzykasz i to cię martwi?

TeTris
Portret użytkownika TeTris
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: Cotidie Morimur
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2012-08-29
Punkty pomocy: 957

"Coś mnie naszło - zapytałem się jej w prost czy będziemy razem bo nasza relacja rozwija się już jakiś czas i po prostu chciałbym wiedzieć co i jak dalej. Byłem pewny że usłyszę od niej - JASNE, bedziemy razem
Przeliczyłem się.. usłyszałem od niej, że ona musi sobie przemyśleć pewne rzeczy"- taka reakcja kobiety jest wręcz podręcznikowa Tongue powinieneś czerpać radość z tej relacji i czekać aż ona będzie chcieć związku Smile

A na to przyjęcie idź i się świetnie baw.

Życie to fala podjętych działań w oceanie możliwości.

elims
Portret użytkownika elims
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2012-12-03
Punkty pomocy: 14

Dokładnie. Problem jest standardowy. Poza tym sam sobie go stworzyłeś. Nie pytaj dziewczyny czy "będzie z Tobą", bo później to się tak kończy. Szczerze mówiąc to nie wiem po chuj ją o to pytałeś... romantyk się jakiś obudził czy co? Sypia z Tobą, spotyka się z Tobą, czego Ty kurwa jeszcze chcesz... ?
Ja przy ponownym spotkaniu w ogóle nie poruszał tego typu tematów. Rób swoje.

Powodzenia.

kupis89
Portret użytkownika kupis89
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2010-11-19
Punkty pomocy: 584

Bylo sie jej nie pytac o bycie razem....

Ale jak juz slowo sie rzeklo to wydaje nie sie ze pora wycofac swoje podanie o zwiazek i lekko sie wycofac, sprawic by to ona zaczela myslec o Tobie przez co sie moze i zakocha

POZDRO Wink

LeTombeur
Portret użytkownika LeTombeur
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-02-02
Punkty pomocy: 1278

TeTris już wspomniał o tym. Właściwie to nie wiem po kiego wuja Ty wyjechałeś z tym pytaniem? Możliwe, że właśnie to podziałało na nią jak kubeł zimnej, lodowatej wręcz wody. Niby w zdrowych relacjach element szczerej rozmowy powinien mieć rację bytu, natomiast z drugiej strony nie rozumiem po co wyjechałeś z tym tematem. Sam widzisz, że osiągnąć to nic ciekawego nie osiągnąłeś, a spieprzyłeś wiele.
1) Na pannę podziałało to, jak widać, dosyć odpychająco, bo pokazałeś się z pozycji niepewnego faceta, oczekującego jakichś zapewnień z jej strony (pomimo tego, że relacja rozwijała się bardzo dobrze).
2) Widocznie poczuła, że teraz to już ma Cię na widelcu, a co łatwo przyszło i jest pewne, na wyciągnięcie ręki, to szybko się nudzi i traci na znaczeniu.
3) Twoje pytanie mogło tu spełnić też jeszcze jedną niewdzięczną funkcję, mianowicie przestałeś być jakimkolwiek wyzwaniem i stanowić jakikolwiek pierwiastek niepewności.

Właściwie to naprawdę nie wiem po co w ogóle dociekałeś i oczekiwałeś jakiegoś zapewnienia/zabezpieczenia, skoro wszystko rozwijało się bardzo fajnie i obiecująco. Był seks, przedstawiła Cię rodzicom, znajomym. Wiesz, jest jeszcze taka opcja, że rzeczywiście coś nie pykło i nie przekonałeś jej do siebie, ale zauważ, że jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności dopiero po wypowiedzeniu przez Ciebie "magicznych słów", jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, w głowie panny pojawiły się niepewności. O czymś to świadczy. Tyle mówi się na stronie, aby nie naciskać na kobiety i najlepiej, jakby to z ich ust padały te pytania i właśnie tutaj mamy piękny przykład dlaczego jest to tak istotne. Szczególnie głupie w całej tej sytuacji jest to, że serio przynajmniej czytając ten wpis, można odnieść wrażenie, że sam sobie skopałeś dobrze prognozującą i zapowiadającą się relację, właściwie tylko poprzez chęć wyduszenia deklaracji, która w tej sytuacji potrzebna Ci była, jak rybie ręcznik.

Btw. mamy tu też piękny przykład tego, jak panny potrafią był obłudne i oszukują chyba same siebie i same nie wierzą w to, co mówią. Mianowicie chodzi mi tu o ten tekst, że traktuje Cię jak przyjaciela. Zabawne jak potrafią rozszerzać sobie pewne definicje, bo nagle się okazuje, że pieprząc się z panną, w dalszym ciągu możesz zostać podciągnięty pod takową definicję. No po prostu kurwa no nie...

"Don't trust the smile, trust the actions"

luccher
Portret użytkownika luccher
Nieobecny
Wiek: 24

Dołączył: 2010-05-07
Punkty pomocy: 16

Czepiasz się nazewnictwa, hehe. Jak dla mnie piękny układ Smile

LeTombeur
Portret użytkownika LeTombeur
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 22
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-02-02
Punkty pomocy: 1278

Tzn. wiesz, jak dla kogo. Ja osobiście też taki preferuję, bo jest mniej "problemowo", przynajmniej dopóki się trzyma emocje na wodzy. Wnioskuję jednak, że dla autora wątku nie bardzo taki układ wchodzi w grę, a panna mu tylko dodatkowo robi wodę z mózgu.

"Don't trust the smile, trust the actions"

luccher
Portret użytkownika luccher
Nieobecny
Wiek: 24

Dołączył: 2010-05-07
Punkty pomocy: 16

Miałem ochotę napisać w pierwszym komentarzu - idź, bracie, baw się dobrze, ale przypomniało mi się, że kiedyś tak kumplowi poradziłem, no to poszedł, najebał się i zrobił wiochę. Dlatego teraz, w takich wypadkach sugerowałbym raczej, żeby się zabrać za inną dupę, skoro z tą układ nie pasuje.

Słuchacz1993
Portret użytkownika Słuchacz1993
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Żywiec

Dołączył: 2012-08-21
Punkty pomocy: 269

Fakt, możesz dalej ją bzykać i zostawić to tak jak było, ALE!
Sam napisałeś:
"nie chce wchodzić w żadne "wolne" relacje itp.. Nie kręci mnie to... Nie wiem co robić"

Skoro nie satysfakcjonuje Cię taka relacja typu fuck-friends, to w niej nie siedź.
Zastanów się czy taka znajomość to jest to czego chcesz od kobiety i zostań z nią w takim stosunkach jak były lub powiedz jej szczerze w czym leży problem, że to nie jest to czego Ty oczekujesz od kobiety. Smile

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie: "CO ROBIĆ", a raczej czego nie chcesz robić...

Powodzenia Słuchacz1993

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

Znów się potwierdziło, że facet wyznający cokolwiek albo komunikujący się z kobietą w sposób bezpośredni przegrywa. Panowla, tylko niedopowiedzenia, tylko niepewność, tylko tajemniczość, tylko skrytość Wink Nie masz ochoty grać? Sorry, ale wypierdalasz! Wink Rzadko bluzgam ale to jest jeden z elementów relacji damsko męskich, które mimo że jasne dla mnie jak słońce nadal burzą mi krew!

Moim zdaniem tu się nic nie zjebało tylko Twoja wartość w relacji spadła do 10% poprzedniej, to znaczy zostałeś zdobyty i teraz pani oczekuje albo jamniczenia albo zostaniesz odstawiony na półkę z trofeami. Och jak one kochają i pielęgnują w swoich ślicznych główkach te półki z trofeami Wink

Nie wiem naprawdę co tu jednoznacznie poradzić, do faceta mógłbyś uderzyć ze szczerą rozmową a tu tylko pogorszysz sytuację. Cztery miesiące to niezbyt dużo czasu...jesteś w stanie poświęcić tę relację aby ją odzyskać? Jesteś gotów stracić tę kobietę?

Ja bym przyjął linię wychłodzenia ale nie całkowitego, tylko znów zacznij uwodzić niejako od zera. Wywal z głowy to co w niej siedzi, minimum czasu dla niej a w tym czasie ekstra emocje. Baw się dobrze i ciesz się życiem jakby wszystko było w jak najlepszym porządku. Też kiedyś wyznałem miłość jako pierwszy, postawiono mnie na półkę z trofeami ale jakoś tak się złożyło, że nie do końca pewny byłem w postaci pucharu na ścianie no i pani po pewnym czasie dobrej zabawy z nią i ZERA jakichkolwiek deklaracji dostała sraczki bo w jej głowie urodziło się, że być może ta deklaracja to był blef na drodze do jej waginy? No i znów byłem w grze...

Panowie jeszcze raz! My walimy na seks i zabawę a to one mają dobijać się na związek. Inaczej temat zjebany, bez fundamentów a gówno wyleje się w przyszłości w najmniej oczekiwanym momencie.

k

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

septo
Portret użytkownika septo
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: '83
Miejscowość: gdzieś w Pyrlandii

Dołączył: 2013-05-14
Punkty pomocy: 1844

expat dobrze prawi, nic dodać nic ująć - słuchać i zastosować !

luccher
Portret użytkownika luccher
Nieobecny
Wiek: 24

Dołączył: 2010-05-07
Punkty pomocy: 16

Polemizowałbym - z pantoflami kobiety też chodzą do łóżka, biorą śluby, rodzą im dzieci - a potem szukają sobie emocji na boku.

Viq
Portret użytkownika Viq
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: daleka północ

Dołączył: 2012-11-12
Punkty pomocy: 137

Mówimy tutaj o zdrowym związku, w którym mężczyzna jest mężczyzną, a nie psem Wink

Showtime, motherfucker, it's on.

Ian Watkins
Portret użytkownika Ian Watkins
Nieobecny
Wiek: 36
Miejscowość: Walia / UK

Dołączył: 2010-10-13
Punkty pomocy: 1008

Ehh, bo to kurwa, zamiast czekać na happy end, trzeba jeszcze podkręcić scenariusz. Przecież nawet w filmie z piękną Natalie Portman (Sex Story) jest pokazane w skrócie, jak takie laski funkcjonują. Trzeba im a)mega zazdrości b)straty danej osoby. W skrócie, dopóki nie zobaczy Cię z jakąś dupą, nie zrobi Ci jakiejś mega awantury, po której powie że to koniec, nie zdobędziesz jej. Oczywiście, nie ma gwarantu, że i tak zdobędziesz. Są takie laski, które nie chcą związku i tyle, czysta iluzja w ich głowie, zdobędą chłopaka i tyle, następna ofiara. Są też tacy goście, tyle, że oni zdobywają poprzez łóżko.
Im laska młodsza, tym bardziej potrzebuje zapewnień/związku by iść z facetem do łóżka. A Tobie po co były te zapewnienia? Wtedy wiedziałbyś, że nie ma nikogo na boku? Phi.

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Nie spodziewałem się aż tylu odpowiedzi.
Dziękuje Wam bardzo za pomoc.

Odpowiem najpierw na Wasze pytania - CZEMU postanowiłem postawić jej pytanie "Czy będziemy razem?"
Odpowiedź jest bardzo prosta - spotykam się z nią, spędzam zajebisty czas z nią, przeżyliśmy wiele zajebistych chwil.. mimo że to trochę ponad 4ry miesiące znajomości to praktycznie co weekend coś robiliśmy. Idąc dalej tą ścieżką. Jasne - mogłem tylko "korzystać" czyli uprawiać seks z nią, dobrze się bawić jednak jestem pewny, że prędzej czy później JEJ znudziłby się taki układ i dostałbym kopa w tyłek. Chciałem po prostu wiedzieć na czym stoję i się dowiedziałem Wink

Ona jeszcze powiedziała mi - że nie chce zrywać kontaktu ze mną, że chciałaby nadal (o ile ja będę chciał) spotkać się z nią czy też wyskoczyć razem gdzieś.
Co więcej - zaprosiła mnie w sobotę na przyjęcie. Powiedziała, że robi w domu przyjęcie i bardzo by chciała żebym przyszedł. Kolega wyżej napisał żeby iść, żeby się dobrze bawić - ale przecież jak pojawię się tam to dziewczyna pomyśli od razu "Aha... dałam mu kosza.. a on nadal za mną lata i przyjeżdża do mnie..". Mam jej dać dzisiaj znać - i nie wiem co jej napisać. Jakieś pomysły? Smile

Dzisiaj w nocy jeszcze mi napisała miłego sms na dobranoc.. dodając jeszcze słowo "przepraszam :(".

EXPAT - rozwiń proszę myśl: "też kiedyś wyznałem miłość jako pierwszy, postawiono mnie na półkę z trofeami ale jakoś tak się złożyło, że nie do końca pewny byłem w postaci pucharu na ścianie"

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

a dlaczego masz nie pójść? Tylko jedna rzecz: traktuj ją tak, jak chce być traktowana, czyli jak zwykłą koleżankę. Naj-kurwa-zwyklejszą! Zadnych tematów dwuznacznych, pipkowatych smętów "a może jednak..."... po prostu kumpela. Daj jej te 20-30% zaineresowania a pozostałe % przeznacz na otoczenie, w tym kobiety.

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

@luccher
Chodzą nawet z jamnikami. Powodów dla którego pani idzie do łóżka może być miliony przy czym ten związany z prawdziwym pożądaniem jest dość rzadki Wink
Poza tym zakładam, że założyciel wątku nie ma ochoty karmić systemu tylko co najwyżej nauczyć się go obsługiwać Wink
@andrzej500
Była to bardzo obiecująco rozwijająca się znajomość zainicjowana zresztą przez panią, 12 lat młodszą ode mnie tak na oko HB8. Jak wiałem bo nie miałem ochoty w to wchodzić to pani zasypywała mnie wręcz błaganiami, że ona poczeka, żebym był itp. Poległem tym jednym zdaniem wypowiedzianym zresztą szczerze, po długich igraszkach na dywanie przy kominku wieczorową porą. Nie powiedziałem, że ją kocham stricte tylko, że czuję iż się zakochuję powoli. Zakryła mi ręką usta i widziałem na jej twarzy - game over. Od tego czasu zlewka na mnie plus kompletne unikanie, inicjowałem próby spotkania kilka razy po tym fakcie, za każdym razem odmowa i tłumaczenia typu nie ma czasu itp. Wiem, że imponował jej strasznie mój socjal, pozycja itp. Jak mnie zdobyła to uznała, że gra jest skończona i tyle. W sumie lepiej iż stało się to na takim etapie znajomości niż miałoby się coś takiego wydarzyć w przyszłości.

Poza tym piszesz, że nie chcesz unikać rozmów o związku bo BOISZ się, że ona czując się niepewnie UCIEKNIE. Błąd logiczny! Ona ucieknie właśnie wtedy, gdy będzie się czuć pewnie! Wiem, że to przewrotne ale karwa tak to działa w tym ich kolorowym świecie Wink. To nie znaczy, że masz uciekać od związku, formalizacji itp. Różnica jest taka, że to ONA powinna inicjować takie rozmowy po upojnym seksie słyszych "kocham cię" to nie wal "ja Ciebie też" tylko mów "jesteś wspaniałą kobietą". Twój stosunek wylewności do jej powinien być na matematycznym poziomie od 20 do 40% jej zachowań. Wtedy wszystko bangla jak potrzeba.

Dodałeś poza tym trochę faktów, które rzucają inne światło na całokształt. Otóż moim zdaniem osoba byłego na tym ognisku czy imprezie nie jest przypadkowa. Boję się kolego, że stałeś się elementem pewnej gry a musisz pamiętać, że one są gotowe posunąć się do nieprawdopodobnych wręcz dla nas mistyfikacji aby osiągnąć swój cel. W ten sposób się dowartościowują. Opcje są takie moim zdaniem (pamiętaj, że 4 miechy to żaden związek):

1)Laska stoi w rozkroku i ciągle łudzi się powrotem do byłego - w tym momencie jesteś tematem zastępczym i w pewnym sensie narzędziem mającym wzbudzić zazdrość u prawdziwego targetu.
2)Laska chce być z Tobą, ale ma ochotę na jamnika a nie faceta, być może wyczuła, że jesteś miękki w sensie emocjonalnym i teraz próbuje się ustawić w roli rozdającej karty.
3)Bawi się i Tobą i nim podbudowując swoje ego. I ten przypadek wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.

Co zatem robić. Po pierwsze NIE PANIKOWAĆ. Na imprezę masz iść i bawić się w najlepsze. Okazujesz jej zainteresowanie ale bawisz się też z innymi kobietami. Koncetrujesz się na niej tylko wtedy, gdy np oboje tańczycie albo rozmawiacie, kontroluj wzrok, nie gap się na nią jak tańczy albo rozmawia z innymi. Generalnie wyłącz się emocjonalnie z tego gówna a nastaw się pozytywnie na zajebistą zabawę. Ty masz tam brylować i być epicentrum zainteresowania - o ile oczywiście taki masz charakter - jak masz grać, to odpuść sobie. Jej ex-a traktujesz jak każdego innego faceta, nie spinasz się, rozmawiasz normalnie. Jak zacznie walić shit testami typu czułe słówka, tańce przytulańce robisz natychmiast LUSTERECZKO z inną panną. Zero zazdrości i zero spinki - ciągły uśmiech na twarzy i aura bycia ponad tym wszystkim (bez zadzierania nosa). Może być to wszystko jednym wielkim testem, który ma Cię sprawdzić pod jakimś tam jej popieprzonym kątem. Olej to, nie myśl, postępuj wg wskazówek.

PS: One są naprawdę w stanie np zaręczyć się z jednym facetem po to, żeby dojebać innemu. Wiem, że dla nas to kosmos, ale jak się człowiek zorientuje, że tak to działa i tak to stworzyła natura to można się nauczyć z tym żyć Smile

I tego się trzymajmy.
Pozdrawiam

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

luccher
Portret użytkownika luccher
Nieobecny
Wiek: 24

Dołączył: 2010-05-07
Punkty pomocy: 16

jeżeli jedzie się z czymś takim:
"Na pierwszy rzut oka - mój temat może pasować do miliona innych - podobnych.. nic z tych rzeczy jednak."

a potem przedstawia problem jakich setki, to moim zdaniem problem polega na tym, że ktoś sobie nie chce zdać z tego sprawy, że to jest system, który się jednak da obsłużyć.
Zajebiście piszesz, trudno się z tym nie zgodzić, ale mam takie wrażenie, że tym razem to chyba nie dotrze.

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Guest - a no dlatego, że jak pójdę na to ognisko.. to jeszcze bardziej i głębiej trafie w jej ramy przyjaciela. Będę wyglądał na takiego, który pogodził się z tym, że będę tylko jednym z wielu kolegów, szczególnie, że ma się tam pojawić jej były facet.. i kilku innych przyjaciół oraz przyjaciółek.
Nie uważasz, że jak napisze jej sms, że niestety nie przyjadę - to bardziej ją to zaboli? Dostrzeże, że zaczynam oddalać się, że wymykam się z jej rąk? Może wtedy dostanie impuls jakiś. Ja zamierzam trochę być chłodny, zamilknąć na jakiś czas i może spróbować na nowo za 2-3 tygodnie...

Ian Watkins
Portret użytkownika Ian Watkins
Nieobecny
Wiek: 36
Miejscowość: Walia / UK

Dołączył: 2010-10-13
Punkty pomocy: 1008

A jak nie pójdziesz to wyjdziesz na obrażoną cipę. Możesz iść i pokazać siłę psychiczną właśnie tam.

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

"Dostałem kopa w tyłek.. de facto mógłbym dalej pisać i spotykać się z nia ale.. nie chce wchodzić w żadne "wolne" relacje itp.. Nie kręci mnie to... Nie wiem co robić"

sam sobie udzieliłeś odpowiedzi - nie idziesz na żadne przyjęcie/ognisko/grilla czy inne dupczonko - a dlaczego? - a dlatego, że będziesz się męczył grając "twardziela" co to ma na wszystko wyjebane - panienka nie omieszka tego sprawdzić i tylko trochę z kimś tam poflirtuje - i co wtedy? - wtedy chuj nagły Ciebie będzie trafiał, humor do cna zjebany mieć będziesz i sam stwierdzisz - po kiego tu przylazłem... nie będzie Ciebie, to jest duża szansa na to, że panienka humor zjebany mieć będzie - bo scenariusz jej szlag trafi... i o to biega - skoro chciała...

CzarnyM
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2013-01-25
Punkty pomocy: 85

A ja proponuje zajrzeć do poprzedniego tematu pana andrzeja500 i każdy już będzie wiedział, czemu to nigdy by się nie udało.

nomen
Portret użytkownika nomen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 24
Miejscowość: PL

Dołączył: 2012-01-21
Punkty pomocy: 1655

Pardą kolego, ale jak dla mnie to jesteś jednym z największych frajerów na tym portalu.
Zarejestrowany ponad rok temu, Twoje tematy, podejście i wszystko co robisz pokazuje tylko i wyłącznie jaką miękką fają jesteś.

Tym co nie kojarzą towarzysza proponuje chociażby temat z przed 3 miesięcy..

Nie chciało mi się długo grzebać kilka perełek:

"Dodam tylko - ze nie potrzebuje komentarzy - "ty musisz ja ruchać, a ona niech dąży do związku"... JA TEZ DĄŻE DO ZWIĄZKU.. Nie szukam kobiety na jedna noc.. kiedy już myślałem, że znalazłem ową idealną kobietę - dostałem kopa w tyłek."

"Spotykałem się z nią dalej ale - dostałem, że tak powiem poufną wiadomość od bardzo zaufanego znajomego, że widział moją wybrankę z jakimś gościem jak się gdzieś tam całowali itp.
Powiedziałem sobie - spoko, może pomylił się z kimś czy coś - zostawiłem to tak jak jest. Niestety - moja męska intuicja mówiła mi coś innego."

"Przyjechała - kolacja, film.. i wyjechałem z tekstem "czy ona ma faceta". Zatkało ją ale.. powiedziała, że to jest skomplikowane... i że.. nie umie mi na to pytanie odpowiedzieć.. "

"Kolejne dni przyniosły same pozytywne rzeczy - coraz więcej telefonów, sms - zauważyłem coraz większe zainteresowanie z jej strony."

Jak dla mnie Endjrupięćzerozero jest niereformowalny i całe życie przez własną głupotę będzie zgarniał cepy na ryj.

“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”

008
Portret użytkownika 008
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Dolny Śląsk

Dołączył: 2012-06-05
Punkty pomocy: 583

Jak to dobrze, nomen, że Ty nigdy nie miałeś takich problemów, zawsze miałeś pod ręką masę gorących lasek, a jadąc rok temu na Baltic Camp nie szukałeś wcale LTR'a Wink

Jak masz kurwa coś do dodania konkretnego, co pomoże andrzejowi500 to chętnie posłuchamy, a takie zjebane hejtowanie 'frajera', 'miękkiej fai' która będzie zgarniała 'cepy na ryj' sobie daruj.

Nie jestem wrogiem konstruktywnej krytyki, nawet wypowiadanej zajebiście szorstkim językiem, ale Twój post nic kurwa nie wnosi, oprócz taniego hejtu.

Przyjmij minusa w wyrazach uznania.

90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Nomen oraz CzarnyM - Proszę nie wracajcie do tego co było. Trochę się pozmieniało dlatego przestałem pisać na forum. Dawałem jakoś sobie rade z tym. Bo wszystko szło w dobrym kierunku do czasu.

Gen - O to chodzi. Masz sto procent racji. Nie pojadę na to ognisko. Napisze jej dziś lub jutro SMS, że niestety nie dam rady przyjechać.

expat
Portret użytkownika expat
Nieobecny
Wiek: 39
Miejscowość: Bywam w Lublinie ;-)

Dołączył: 2012-11-05
Punkty pomocy: 596

I w ten sposób oddasz dupę innemu. Może to i dobra myśl, bo skoro chłopaki gdzieś tam wygrzebali, że nie wytrzymasz tego psychicznie to wszystko nie ma sensu.Ona Cię trzyma na sznurku i popuszcza jak trzeba jednocześnie ściągajać smycz, gdy jest na drugim biegunie. Być może ten temat Cię przerósł. Potraktuj to jako lekcję a nie porażkę. No i wyciągaj wnioski.
Pozdrawiam

////Pani twierdzi, że jest w ciąży, po wizycie u lekarza przychodzi do mnie sms: "Byłam u lekarza, okazało się, że to nie ciąża tylko polip na macicy. Po tym co usłyszałam nie chcę Ciebie znać." Wink ////

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Panowie i Panie. Nie do końca tak jest, że ja jestem jakimś słabym, głupim i pustym gościem. Odpowiadając na Wasze zarzuty - NIE - NIE ZAKOCHAŁEM, NIE MAM KLAPEK NA OCZACH. Po prostu liczę na Wasze obiektywne oceny i sugestie - jako osób które widzą całą sytuację na chłodno z boku.

Nie jestem zdesperowany, dzisiaj umówiłem się na spotkanie z inną - nowo poznaną kobietą. Nie mam z tym problemów. Nie cierpię na samotność.

Ale wracając do tematu:
Na chwilę obecna utkwiłem w martwym punkcie. IŚĆ czy NIE iść na to ognisko. Z jednej strony - ona powiedziała mi, że chce utrzymywać relacje ze mną, jakbym chciał to nadał mógłbym utrzymywać z nią relacje "fuck-friends" bo jej tak jest dobrze, mi nawet też bo już wiem na czym stoję ale.. nie jestem do końca przekonany do takiego rozwiązania. Z drugiej strony - jak już pisałem - boje się tego co tam na ognisku zastanę, może faktycznie będzie mi robiła na złość i zagadywała do jakiś kolegów czy coś, a ja będę patrzał i robił dobra minę do złej gry? Na 99% jednak nie pójdę tam, myslę, że jak trochę się postawie jej i napisze jej, że jednak nie przyjade - co wiąże się z rozpoczęciem delikatnego olewania jej - przyniesie lepsze skutki?

gen
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: stary
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2013-02-25
Punkty pomocy: 3490

osobiście nic bym nie napisał, zwyczajnie, olałbym imprezę, ale skoro chcesz się bawić w gentlemana, to napisz godzinę przed imprezą - sorry, ale nie mogę być - i nic więcej nie dodajesz - bo i po chuj, skoro ona nic nie czuje, to Ty możesz pierdolić usprawiedliwianie się...

expat - żeby coś oddać, to trzeba to wpierw mieć...

luccher
Portret użytkownika luccher
Nieobecny
Wiek: 24

Dołączył: 2010-05-07
Punkty pomocy: 16

Przyznałeś rację genowi - powiedziałeś, że nie pójdziesz - i znów masz problem? Konsekwentnie trzymaj się swoich wyborów, a nie zachowuj się jak rozchwiana emocjonalnie nastolatka.

andrzej500
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2012-01-01
Punkty pomocy: 4

Zrobiłem sobie mały bilans - plusów i minusów całej tej sytuacji i relacji z tą kobietą.

Na spokojnie, na chłodno wczoraj spotkałem się z moim najlepszym przyjacielem i pogadałem trochę z nim.

Doszedłem do jednego wniosku - Pojadę na tą imprezę i zamierzam się dobrze bawić. Doszło do mnie już to, że jesteśmy "tylko przyjaciółmi" i że nic z tego nie będzie.
Zamierzam utrzymywać z nią takie relacje jak dotychczas. Czuję, że nie prędko zdarzy mi się okazja poznać taką kobietę, a póki jestem sam - nie mam zobowiązań - to co mi szkodzi dobrze się bawić? Wiem - że głównym moim wrogiem może być "wkręcenie się" w relacje, narobienie sobie nadziei. Zakodowałem sobie to. Oczywiście będę ją trochę olewał i był bardziej chłodny nich dotychczas ale - mi będzie chodziło tylko o dobrą zabawę i rozrywka Smile

Zamierzam szukać innej, normalnej dziewczyny - z poznawaniem nowych osób nie mam problemu, a ta kobieta - o której mowa w temacie będzie tylko dodatkiem w moim życiu...