Witam . Co podrywacie potajemnie koleżankę a ona zraz strzela fochem i nie odzywa a później foch wielki pt "ze mnie podrywasz a ja nie chce ". Lekko ją opierdzieliłem i miałem spokój przez długi czas. No zaś strzeliła focha podobnego i nie odzywa się. W przyjaciela nie bawię się choć wcześnie w to gówno raz wpadłem. Ja mi próbuje mówić o faceta to mówię że mało mnie to obchodzi lub jesli Cie olal pewnie słabo robiłaś mu dobrze. Odziwo wtedy jest bardziej zainteresowana
sorry za błędy ale pisałem z komórki.
...
Nie rozumiem.
Jeśli tak samo podrywasz laski jak tutaj próbujesz przekazać jakąś myśl przewodnią, to zupełnie mnie nie dziwi, że ta laska jest zdziwiona.
Czytam Twój post drugi raz i nurtuje mnie jedno pytanie. Ale jaki jest problem?
O co Ci chłopie KONKRETNIE chodzi.
Z czym masz problem.
Czego oczekujesz od tego forum i od użytkowników czytających Twój temat.
Co do babskich fochów też się wypowiedziałem i to zaledwie temat niżej a do którego pewnie nawet nie zajrzałeś.
Kurwa.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Oj nie czepiaj się...Czemu strzela takie głupie fochy i nagle nie odzywa przez długi czas? Nie podrywam ją w sposób widoczny jak już. A jak ją opierdzielam lekko przez jakiś czas to nagle inna jest. Po długim czasie zaś strzeliła focha . Ale opowiadać o facetach to by chciała ... Inni ją traktują na odpierdol to za nimi ( nawet za kolesiem który po 30 sce i nie ma pracy ) i nawet spoko nie moja sprawa. Ale czemu mnie tak traktuje zamiast konkretnie podejść do tematu ?
...
Bo się dajesz? Dlatego?
Mi też rok temu "przyjaciółka" walnęła jakiegoś focha. No i się nie odzywała przez pół roku. W sumie niezbyt mnie to obchodziło, bo jak się chce obrażać to niech się obrażą. Potem przyszła skruszona.
Ale widze cięzki jesteś, to wkleję Ci to, co już pisałem a co do czego nawet nie zajrzałeś.
"Zobaczcie, czemu służy taki foch. Przyjrzyjcie się w oderwaniu od emocji zjawisku focha. Jedno zdanie wielu facetom zabiera cały komfort i doprowadza ich do nerwowych ruchów. Wprowadza faceta w niepokój. Kobiety to robią intuicyjnie, ale na gruncie nauki to już dekady temu zostało opisane: sytuacja niepokoju w człowieku sprawia, że jest podatny na manipulację".
Jakbyś miał ją w dupie i jej fochy to może by się jej odechciało. A tak to się nastękasz, "naopieprzasz" co wydaje mi się, że kominicznie wygląda a ona ma uciechę, że wbiła Ci szpilkę. Za chwilę wraca i tak się bawicie. A Ty nerwowo tuptasz na tym forum w poszukiwaniu "dlaczego ona to robi". Możesz też się z nią droczyć, że się uroczo obraża. Zupełnie jak moja 7 letnia bratanica jak chce lizaka ale Ty jesteś troszkę od niej starsza. Niemniej słodziutka jesteś, taki mały głuptasek. Pokazuj ŻE CIĘ TO NIE RUSZA I WIDZISZ JEJ GIERKI ale w nie nie grasz tylko wyśmiewasz albo olewasz.
Jak za dużo kobieta odwala to nie bój się ją wyjebać z życia. Tak brutalnie w stylu słuchaj zachowujesz się dziecinnie, nie pasuje mi takie coś i elo. Robiłem tak niektórym swoim kolezankom. No i po jakimś czasie wracały ale teraz są już grzeczne Wtedy poznają znaczenie cytatu Clinta Eastwooda z Gran Torino "czasami spotykasz na swojej drodzę osobe, której nie należy wkurwiać - to ja".
A jak się chcesz bawić tak dalej z nią to jaki jest problem?
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Tylko zastanawia mnie to czemu innym nie strzela fochów nawet jeśli robią wałki ??
...
Skąd wiesz?
Jesteś faktycznie jej psiapsi z peniskiem i dogłębnie opowiada Ci co i jak się dzieje na tych randkach?
A może robi jakieś fochy ale Ci o tym nie mówi?
Z resztą co Cię to w sumie obchodzi. Ważne jak Ciebie traktuje. Czy raczej jak Ty siebie pozwalasz traktować. Możliwe - o ile gdzieś tam poczuła, że masz penisa, że to jakaś forma testowania Cię i tego jak na takie rzeczy reagujesz. Trudno jednozczanie określić, bo nie znam ani jej ani Ciebie a Ty tak opisałeś rzeczywistość, że jak wróżenie z wnętrzności nietoperza, którego nawet nie ma.
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
No masz racje z tym "co mnie obchodzi" . Znamy się ponad 10 lat i wcześniej takich pierdołek nie pociskała- szanowała mnie ( dawno temu nawet podrywała mnie na imprezie ale stwierdziłem ze jest narąbana ). Dwa razy próbowała mi opowiedzieć o problemach z facetami. To ją zbywałem ze mało to mnie interesuje albo że pewnie kiepsko liza liżę:P i mam z tym temat spokój.
...
Czyli znasz się z laską 10 lat i nagle zacząłeś smolić holewy do niej?
Najs.
Śmierdział mi ten post od początku ale teraz jest wszystko jasne i klarowne.
Nie dość, że piszesz nieskładnie, to teraz jeszcze wychodzi jakaś niezła desperacja i brak innych opcji, że zacząłeś się brać za laskę, która już dawno ma Cię jako przyjaciela. Jak dla mnie odpuść sobie z nią. Po co? Nie lepiej mieć jedną koleżankę albo przyjaciółkę i skupić się na laskach, z którymi masz otwartą kartę, niż odwalać jakąś manianę i wchodzić w to bagno?
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Panie już się nie czepiaj . Owszem pisze nie składnie ale to jest powiązane z moją niepełnosprawnością. No kiedyś była mną zainteresowana, dopiero teraz jest ma mnie lekko w dupie . No dobra, wychodzi na to że już nic tym nie zrobię ...ech szkoda.
...
Ja w ogóle nie marnuję czasu na laski które foszą. Poligamia daje doskonałe narzędzie przeciwko fochom. Laska która foszy ląduje w archiwum skąd jej nie będzie widać dopuki się sama nie odezwie. Na widoku trzymam czempionki które są fajne.
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Jak ci tak powiedziala to nie foch a zlewka. Prawdziwie zainteresowwna to ona nie jest