Witam. Zakładam temat bo szukam pewnych zależności czy porównań innych osób które uważają, ze miały do czynienia w związku z osoba która ma zaburzenia emocjonalne takie jak HPD, NPD? czy mógłby by się takie osoby podzielić swoimi doświadczeniami z takimi laskami? I czy to nie jest przypadkiem tak, ze wszystkie kobiety na kuli ziemskiej nie maja takiego zaburzenia i roznica polega tylko na tym, ze któraś jest taka w 10 procentach a inna Np w 100 procentach? Cxy takie osoby się potrafią w ogóle ogarnąć? Które są tym przesiąknięte. Czy takie osoby wynoszą takie zachowania tylko z domów? Czy tez może być tak, ze osoba która była w związku z kims takim przez 6 lat mogła sama nasiąknąć takimi cechami? I przejawiać później je w kolejnym związku?
Pozdrawiam. I czekam na wasze doświadczenia i opinie.
Jest teraz taki trend diagnozowania zaburzeń osobowości u byłych. NPD to w ogóle powinno dostać jakieś wyróżnienie za najbardziej popularne zaburzenie osobowości u ex xD
A tak serio - nie jesteś psychologiem, to nie bierz się za stawianie diagnoz innym. Po to psycholog jest bezstronną osobą, żeby możliwie obiektywnie ocenić kogoś, kogo diagnozuje. Ma ku temu też dobry zestaw umiejętności i narzędzi. Nikt zaangażowany w relację z kimś nie będzie w stanie obiektywnie żadnych diagnoz stawiać nikomu.
Zamiast czekać na nasze doświadczenia lepiej się zastanów po co Ci taka wiedza? Nie lepiej się zająć własnym rozwojem, zamiast diagnozować byłą?
Ku*wa masz racje. Co ja odpierdalam…