Można wysłuchać zdania innych, ale prawda jest taka, ze na każdego poszczególne różne rzeczy działają inaczej, więc jak czegoś doświadczysz na wlasnej skórze to będziesz wiedział najlepiej i będziesz miał wyrobione zdanie na ten temat
Czytam te wszystkie posty i się tak zastanawiam sam w duchu czy się da czy się nie da,patrząc także na siebie z perspektywy osoby ktoóra też się nad tym zastanawia w obecnym momencie życia.
Do głowy przychodzi mi tylko jeden wniosek:
-dieta taka czy nie inna to tylko dla zawodowców
-taki trening to tylko dla profesjonalistów
-jak sobie strzelę piwko jedno dwa ewentualnie osiem to nic się nie stanie
-jak dziś nie pójdę na trening to nic się nie stanie
I tak to zwykle wygląda przy takich rozkminach.
Wszyscy a przynajmniej większość daje sobie możliwość robienia czegoś byle jak.
Jeżeli chcesz prowadzić prawdziwy sportowy tryb życia to nie ma miejsca na takie coś.Jeżeli masz cel czysto sportowy to robisz wszystko żeby go osiągnąć.Bo w innym wypadku całe życie będzie się stać w miejscu i się zastanawiać czemu ja nie mam wyników a ten koleś ma.
J/W. Zalezy co chcesz osiagnac,jakie masz priorytety i oczekiwania dotyczace sportu.
Ja sam prowadze taki tryb zycia. 3 razy w tygodniu siłownia. 2 razy w tyg piłeczka, a niemalze kazdy weekend spedzam na ostrym imprezowaniu.
Alkohol na pewno nie pomaga trenując. Ćwiczysz na siłowni aby przychodziły jakieś efekty a alkohol na bank to wszystko spowalnia. Do tego alko jest bardzo kaloryczne.
Czasami lepiej sie nie odezwac i wydać się głupim, niż się odezwać i rozwiac wszelkie wątpliwości"
Nie w dużych ilościach i na pewno nie wódka, lepsze są browarki. Ważne jest żebyś to dobrze odespał i tydzień zaczął bez rozregulowanego trybu dnia i nocy.
Nie mozna byc dobrym we wszystkim tu jest kompromis, trenujac 3 razy w tyg absolutnie na silowni sie spelnisz, raz na tydzien impreza to tez nie za duzo, nie mozna byc niewolnikiem silowni czy czegokolwiek bo latwo stracic zapal, najlepiej ulozyc to tak zeby dzien przed impreza miec wolne zeby organizm sie zregenerowal oraz skorzystal mozliwie najwiecej z treningu.
imprezy czyli alkohol, brak snu, odwodnienie organizmu i "wyplucie" z witamin jasne że szkodzi jeśli chodzi o siłownie.
Teraz tylko w jakim stopniu, pójście na imprezie raz w tyg. i nie zachlanie tam mordy do nieprzytomności nie wpłynie jakoś bardzo znacząco na siłę, chyba że jesteś zawodowym kulturystą.
Jednak jeśli chcesz coś osiągnąć na siłowni to pamiętaj, alko i siła nie idą ze sobą w parze. Takie są realia.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Mimo wszystko temat siłki i picia to temat gdzie spotykają się ze sobą zawsze przeróżne teorie i zdania na ten temat.
Jedni twierdzą, że imprezowanie w weekendy nie szkodzi drudzy, że jednak szkodzi
Można wysłuchać zdania innych, ale prawda jest taka, ze na każdego poszczególne różne rzeczy działają inaczej, więc jak czegoś doświadczysz na wlasnej skórze to będziesz wiedział najlepiej i będziesz miał wyrobione zdanie na ten temat
~~ Na starej piczy młody kogut ćwiczy ~~
Czytam te wszystkie posty i się tak zastanawiam sam w duchu czy się da czy się nie da,patrząc także na siebie z perspektywy osoby ktoóra też się nad tym zastanawia w obecnym momencie życia.
Do głowy przychodzi mi tylko jeden wniosek:
-dieta taka czy nie inna to tylko dla zawodowców
-taki trening to tylko dla profesjonalistów
-jak sobie strzelę piwko jedno dwa ewentualnie osiem to nic się nie stanie
-jak dziś nie pójdę na trening to nic się nie stanie
I tak to zwykle wygląda przy takich rozkminach.
Wszyscy a przynajmniej większość daje sobie możliwość robienia czegoś byle jak.
Jeżeli chcesz prowadzić prawdziwy sportowy tryb życia to nie ma miejsca na takie coś.Jeżeli masz cel czysto sportowy to robisz wszystko żeby go osiągnąć.Bo w innym wypadku całe życie będzie się stać w miejscu i się zastanawiać czemu ja nie mam wyników a ten koleś ma.
J/W. Zalezy co chcesz osiagnac,jakie masz priorytety i oczekiwania dotyczace sportu.
Ja sam prowadze taki tryb zycia. 3 razy w tygodniu siłownia. 2 razy w tyg piłeczka, a niemalze kazdy weekend spedzam na ostrym imprezowaniu.
Alkohol na pewno nie pomaga trenując. Ćwiczysz na siłowni aby przychodziły jakieś efekty a alkohol na bank to wszystko spowalnia. Do tego alko jest bardzo kaloryczne.
Czasami lepiej sie nie odezwac i wydać się głupim, niż się odezwać i rozwiac wszelkie wątpliwości"
Nie w dużych ilościach i na pewno nie wódka, lepsze są browarki. Ważne jest żebyś to dobrze odespał i tydzień zaczął bez rozregulowanego trybu dnia i nocy.
Nie mozna byc dobrym we wszystkim tu jest kompromis, trenujac 3 razy w tyg absolutnie na silowni sie spelnisz, raz na tydzien impreza to tez nie za duzo, nie mozna byc niewolnikiem silowni czy czegokolwiek bo latwo stracic zapal, najlepiej ulozyc to tak zeby dzien przed impreza miec wolne zeby organizm sie zregenerowal oraz skorzystal mozliwie najwiecej z treningu.
imprezy czyli alkohol, brak snu, odwodnienie organizmu i "wyplucie" z witamin jasne że szkodzi jeśli chodzi o siłownie.
Teraz tylko w jakim stopniu, pójście na imprezie raz w tyg. i nie zachlanie tam mordy do nieprzytomności nie wpłynie jakoś bardzo znacząco na siłę, chyba że jesteś zawodowym kulturystą.
Jednak jeśli chcesz coś osiągnąć na siłowni to pamiętaj, alko i siła nie idą ze sobą w parze. Takie są realia.
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki