witam jako iż jestem poczatkujacy zalozylem tu ten temat .
po krótce opisze się
wiek 28 lat panna 26 jestem z nia od około 2 lat .
i z przeczytania podstaw itp. widze ze zrobiłem pare bledow ale do rzeczy .
jestem z nia od około 2 lat laska caly czas naciska na slub , jako iż mam firme ona pracuje w urzędzie - ma urzedowa prace także nie pomaga mi zbytnio ...
nie mieszkamy razem chociaż proba mieszkania była 4 miesiące mieszkala u mnie mieszkam obok rodzicow nie spodobalo jej się to i wrocila do rodzicow . uważam również ze nie spodobalo jej się sprzątanie gotowanie itp. . a ja ze pracuje do późnych godzin .
ale do tematu : około tydzień temu przyjechala do mnie i cos znow wspomniała o slubie a ja powiedziałem wiesz nawet moglby być ten slub ale z intercyza , ponieważ uważam ze dużo jest teraz rozwodow i niechcialbym się z nia dzielic tym do cczego doszedłem sam .... - reakcja jej wiadomo była jaka .......
placz odwieź mnie do domu uważasz mnie za oszustke bla bla bla ...
po tym po chyba dwóch dniach naisalem ze nie powinno być tej rozmowy to za wcześnie ale ze powinna mnie zrozumieć ze dużo par się rozchodzi i tymbardziej ze u nas tez się nie za dobrze układa - zaproponowałem również czy do mnie przyjedzie . napisala ok rozumiem nie tłumacz się ale jak będziesz stawial pieniądze ponad wszystko to nie uniknione ze to się rozpadnie , przeprosila tez i naisala zebym nie przyjezdzal bo ma dużo obowiazkow i na tym cisza chyba od wtorku . jak myślicie co dalej ? niechce być jak chorągiewka i swojego zdania nie zmienie .....
nie odzywac się pierwszy poczekać az się odezwie ? i nie wracac już do tematu ? - dodam iż jest taka ze zadko kiedy pierwsza się odzywa zawsze to ja się pierwszy odzywałem ....
dzięki za opowiedzi
Jak się zawsze odzywałeś, a teraz tego nie zrobisz to jej sie powinno po jakims czasie zrobić zwarcie w mózgu i wtedy się odezwie. Bądź twardy i się zajmij sobą.
Jeżeli się nie odezwie w co wątpie to przecież nie z Twojej winy, bo przestawiles swoje zdanie na temat ślubu do czego masz prawo. Ona chce bardzo, Ty może też, ale chcesz chronić swoją ciężką pracę. Ona mogła to potraktować troche jako policzek, ale jak jej NA PRAWDĘ na Tobie zależy to powinna to zrozumieć i tyle
Ja osobiście poczułbym się jak bankomat. Jeszcze nacisk na ślub. I odwrócenie kota ogonem, że jej nie ufasz i jest oszustką.
Zastanowiłbym się co wnosi do Twojego życia poza sexem i wyglądem. I jak więcej ty dajesz, to jak wynika z obserwacji na tej stronie to jest duża szansa, że to się posypie.
Dla mnie intercyza w tych czasach jest ważna, przy statystykach i % rozwodów + wygranych na rzecz kobiety. Ryzyko zbyt duże.
I jak już podjąłeś taka decyzję w sprawie ślubu to musisz się tego trzymać. Bo zacznie Ci na głowę wchodzić, jak już nie weszła :]
I tak jak portalL napisał wyżej, jak "jej zależy na Tobie" to powinna to zrozumieć a "jak nie?" to Sam Sobie odpowiedz na to pytanie.
"tymbardziej ze u nas tez się nie za dobrze układa "
zobacz co piszesz.... , jest chujowo i chcesz brać ślub ?, zastanów się bardzo dobrze, bo z tego co piszesz to widać, że nie, za to ona wymusza go na Tobie, już kilka par widziałem u których było "nie ciekawie" przed ślubem i do pół roku był rozwód.
Ano nie głupi żeś ... Dwa lata to za prędko . Opisze ci sytuacje która przytrafila sie mojej bliskiej osobie A wiec mój wujek związał sie dwa lata temu z kobieta (35lat coś takiego ) i kupił jej auto bo miała rupa i nie miała pieniedzy . Od tamtej pory cisnęła go na slub .. a że wujek nie glupi bo po rozwodzie to mówił non stop ,że nie. Kupił mieszkanie i je teraz remontuje a ma córke która chce tam zameldowac . Jego wybranka zaczeła mu robić wyrzuty o to i pretensje gdzie ona bedzie mieszkać .Gdy już zrozumiała ,że ze slubu nici rozstali się . Owa kobieta liczyła tylko na mieszkanie , stabilizacje domysłam sie też że wspólne konto itp.
NIE BĄDZ GŁUPI .. jeśli teraz ci jakieś rzeczy u niej nie pasują to ty nie wyobrazasz sobie co BEDZIE PO SLUBIE ... szlaban na dupe , fochy . Gdy tylko poczuje ,że jest ustawiona to bedziesz miał PIEKŁO a nie życie. Uważaj chłopie bys nie zjebał sobie życia ... powinieneś szukać kobiety na swoim poziomie ogarnięcia wtedy ma to jakiś sens bo żadne nie bedzie od siebie uzaleznione.
Sam jestem w związku od roku ale szczerze NIE WIDZE w tej dziewczynie opcji na coś więcej... Ciągle przeciaganie liny z jej strony i czasami musze ją poprostu ustawiać do pionu.
Pozdrawiam
Dzieki panowie za rady . No tez tak
Myśle ze jak kocha mocno to moze sie tym faktem sfochowac ale czy tak czy tak nie bedxie chcisla tego
Kończyć . Wiem co sie dzieje teraz w małżeństwach cos nie pasuje to nara i podziały majątku to nie czasy naszych rodziców czy babci ... tymbardziej tak jak mówicie po ślubie lepiej nie bedzie a jak juz teraz dziewczyna nie garnie sie do zajmowania domem itp ... musze brac sprzątaczkę a na mieście sie stołować , to juz raczej lepiej nie bedzie po ślubie ... No ale zobaczymy jak to sie rozwinie śledźcie temat dam znać .
Co kupiłeś i zdobyłeś przed ślubem jest twoje. Co dała ci twoja rodzinka w spadku czy mamusia kupiła przed slubem czy ty sam, rowniez jest twoje. Gdy masz już żone i postawisz dom, wtedy po rozwodzie jest podział majątku. Chyba, że podpiszecie papier, że kto co kupil to jego(przed slubem).
Z kredytami i wspolnym kontem też jest troche zabawy :]
Masz swoja firme, swoj dom i jestes przed slubem to mozesz byc spokojny, po rozwodzie tego nie stracisz. Wypelniac papiery mozesz wtedy, gdy planujesz wybudować dom po swoim slubie. W innym wypadku dojdzie do podziału majatku.
Skad wiem? Od adwokata
Pinochet ja tez od strony prawnej zdazylem
Juz sie dowiedzieć i podam ci przykład co mam teraz jest Ok ale mam 28 lat i juz ci daje przykład . We wrześniu hajtam sie ze swoja wybranka - i w październiku jest okazyjnie dom do kupienia , wyciągam swoje zarobione pieniądze - oszczędności - zaznaczam swoje i kupuje go . I wtedy kto staje sie właścicielem ? Myślisz ze tylko ja ? Bo to kupione za zarobione pieniądze przed ślubem ? No tak to nie działa
Rozdzielność majątkowa
Chyba nie zrozumiałes co napisałem, ale zdarza się. Jak kupisz dom po ślubie to oczywiście, że będzie wspolny.
Zarobiles sam pieniadze i wydajesz po slubie na dom i to idzie jako " wspolne pieniądze".
Jakbyś kupil dom np dzień przed ślubem to nie potrzeba żadnych papierow..
Brak Wam pewnej dojrzałości w związku.. Fochy, odzywać się czy nie to domena początków a nie komunikacji między ludźmi którzy się kochają, są dla siebie przyjaciółmi, chcą coś razem zbudować i być razem do końca życia... rozwody biorą się stąd że dwoje ludzi tak w sumie z przypadku są razem, z braku laku bo nikogo lepszego nie poznam a wszystkie kobiety/faceci są tacy sami, a najwyżej się rozwiode co mi tam,najwazniejszy ślub bo koledzy/koleżanki już pożenieni i trzeba urodzić dziecko przed 30stka. a jak jest ta związkowa dojrzałość to intercyza czy rozmowa o majątkach nie jest trudnym tematem i nie ma co robić afery.
Jak laska naciska na ślub to jest moim zdaniem coś nie halo. Dobrze, że miłość do końca nie przysłoniła Ci klapek na oczach i myślisz zdroworozsądkowo.
Postawiłeś sprawę na swoim, chcesz intercyzy i tyle. Ona akceptuje to i bierzecie ślub, albo żegnacie się i każdy idzie w swoją stronę. Pamiętaj, że to Twoje życie i ciężko wypracowane pieniądze.
Z resztą sam nakreślasz, że nie pasuje Ci że laska nie gotuje i nie sprząta więc nie ma co na siłę być z osobą, która nie spełnia Twoich kryteriów. Z wpisu wynika, że ogarnięty z Ciebie gość, także może warto się rozejrzeć za kimś kto by patrzył w podobnym kierunku co Ty.
A jak nie ta to inna!
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Vanarmin w samo sedno . Niewiem moze i troche jestem materialista ale szlak by mnie trafiał jakbym wiedział ze to co kupilem za swoja zarobiona kasę a ktos nawet mie pomógł mi w tym w formie - sprzątania gotowania - ogolnie zajęcia sie domem tak jak na kobietę przystało - ja rozumiem ze ona nie musi prowadzić ze mną firm biznesów itp bo nie każdy jest biznesowy itp , No ale wtedy zajmij sie chociaz domem i tym zeby facet nie musiał wpier dała c fast foodow nie zdrowych na mieście , a nie pomalować pazurki i zrobić włosy i bierzcie ze mną ślub .... bo ja jestem i to wystarczy ... No to dla mnie za mało ...
Moja kobieta nie musi umieć niewiadomo jak gotować. Ważne by ugotowała dzieciom. Ja mam swoje diety, plany żywieniowe i sam sobie radze i tak mi lepiej :]
Pomyśl sobie, że ty bedziesz pracować, w chacie burdel i dzieci głodne, a żonka leży i ładnie pachnie. Bym się zastanawiał czy ona się nadaje na rodzicielke moich dzieci. Intercyza koniecznie
"Niewiem moze i troche jestem materialista"
Jeżeli nie jesteś skąpcem to nic złego. Pracujesz na to i na tamto. Bedziesz miec wlasny dom i zbierałeś na niego więc dlaczego ktoś ma byc współwłaścicielem?
Pinochet tez jestem tego samego Zdania - a tymbardziej dlaczego ktos ma byc właścicielem skoro nie pomógł mi w zdobyciu tego domu tylko tak jak napisałeś “był z umalowanymi paznokietkami i pachniał ” . Tymbardziej było to w luZnej rozmowie nic wiążącego nie planujemy nawet ślubu ! Nie jest to chyba powód zeby az tak sie obrażać i tydzień czasu nic odzywać !!! Pierwszy nie mam zamiaru sie odezwać chociaz wiem ze ona jest pewna ze pierwszy sie odezwę bo zawsZe tak było były chyba milczenia nawet po Max 3 tyg .... No ale teraz zacisnę zeby .... nic takiego wkoncu złego nie powiedzislem a wyraziłem swoje zdanie swoj pogląd który uwarzam moge miec ....
Nie zastanawiaj się, tylko koniecznie przed ślubem spisz intercyzę, bo potem będziesz żałował!!! Ona nie ma prawa robić Ci za to wyrzutów i niech nie nie zwiedzie Cię kiedy będzie mówiła o miłości, zaufaniu itd, itd.. To ona ma pokazać przez podpisanie intercyzy, że zależy jej tylko na Tobie i miłości, a nie Twojej kasie! Nie badź frajer, bo potem do końca życia będziesz płacił za brak konsekwencji.
PS} Panna dobrze wie, że po ślubie połowa tego co zostanie kupione, będzie JEJ!!! I po rozwodzie też zostanie. Dzięki Twojemu frajerstwu!
Tak jak mówisz Rocco troche zaskoczyła mnie jej reakcja ze sie nie odzywa .... chociaz wkurzyła by sie ale udawała ze jej na kasie nie zależy ... a tak wychodzi na straszna materialistke .. 4 dni milczy ..
To trzeba zrobić z głową. Jak powiesz lasce wprost INTERCYZA to masz 99% szans na zjebanie relacji. Kobiety pragną mieć poczucie bezpieczeństwa finansowego(te normalne), bo ona też boi się, że w razie potrzeby ty jej kasy nie dasz bo intercyza. Te pazerne chcą mieć kase, że zrobić z Ciebie pipke i powoli rozkradać.
Patent jest taki - masz firmę więc mówisz. Słuchaj, mam problemy z urzędem skarbowym, są luki prawne i ryzyko, że wpadnę w długi, musimy zawrzeć intercyzę bo nie chcę, abyś w razie kłopotów miała długi razem ze mną, kochanie nie chcę ciągnąć cię na dno.
Coś takiego lepiej brzmi i każda laska na taki układ pójdzie jak cię kocha. Pozdro.
BTW. Temat jest bardziej skomplikowany niż wam się wydaję. Niestety często intercyza w żaden sposób nie chroni was przed utratą majątku. Podziękujcie polskim sądom i poczytajcie o unieważeniu intercyzy, to nie są takie rzadkie przypadki.
Często pomimo intercyzy sąd może dowalić takie alimenty, że głowa mała.
Ślub w tych czasach jest większym ryzykiem niż pójście z wypłatą do kasyna.
Infreak z tym kasynem to dobre hehe .
A co do tematu wiem ze tak można powiedziec ze chce ochronić ja na wypadek długów itp . Ale mi wlasnie nie o to chodzi . Mało tego Jezeli wroci do tematu ( sam nie bede juz wracał swoje powiedziałem ) powiem jej dosadnie ze w niczym mi nie pomogłas itp dlaczego masz pozniej w razie wu brac polowe ? Moze to ja zreflektuje do pomocy .... chociaz wtedy ta pomoc moze byc fałszywa ..
Żadne ściemnianie, że możesz wpaść w długi i z tego powodu intercyza. Kawa na ławę. Jeśli szczerze kocha, zrozumie. A jeśli nie, no cóż..ja bym podziękował za znajomość.
PS} Nie daj się nabrać na płacz, bo po rozwodzie Ty będziesz płakał,..że byłeś taki chojny i "podarowałeś" pół domu
PS2} Ona teraz oczywiście jest tak wyrachowana, że przez swoje milczenie liczy, że zmiękniesz i wycofasz się ze słów o intercyzie. Trzymam kciuki byś nie został łosiem!
Rocco dovrze mówisz kolego . Ja rownież za siebie trzymam kciuki . Powiedziane raz do tematu nie wracam chyba ze sama wroci to powiem jej to co o tym myśle . Ze moje zarobione to moje zarobione a nie jej - i nawet nie dostałem od niej pomocy aby je zarobić w formie ciepłego obiadku ...
Tylko kurde zastanawiam sie jak ja bym był w jej skórze mi by. Było chyba głupio tak milczeć i sie o to obrazić nawet jakbym sie o to obraził to chyba bym tego starał sie nie pokazac bo bałbym sie ze wyjdę przed facetem na materialistke .... niewiem jednak kobiety sa tempe , a moze tylko ta moja mi sie taka trafiła .... No nie moge jej skumać ....
To czego dorobisz się przed ślubem jest tak czy owak twoje. Z jednej strony oczekujesz, że Twoja partnerka "jak to kobieta" przejmie wszystkie obowiązki domowe. A może lepiej jakbyś ją motywował dotego,aby dokształcała się aby móc w przyszłości zarabiać więcej? Ty jestes już ustawiony, nawet w razie rozwodu, ona w dupie. Ona gotując ci obiadki i sprzątając nie ma tyle czasu na samorozwój. Ponadto nie czarujmy się jaki urzędniczka zarobi nie więcej jak 2000 netto.
A z czyjej winy ona jest w dupie? Ma ręce? Ma mózg? Niech zapierdala. Nie ma, że spadnie jej wszystko z nieba. Każdy by chciał leżeć do góry chujem i dostać dom, samochód itd
Święte słowa pinochet tymbardziej teraz 21 wiek jest równouprawnienie itp kobiety tak samo maja biznesy jak faceci . I tak samo sa zaradne itp . Nie wymagam od niej tego bo to jest kwestia charakteru , No ale wtedy kiedy nie jestes ”biznesowa” z natury to chociaz pokaz i zajmij sie w 100 procentach domem gotowaniem itp , albo w ta stronę albo w ta... a nie tak nic nie robić... zatrudnić sprzątaczkę .... zamówić catering a to wszystko z mojej kasy ...
Albo oboje pracujecie na lepsze jutro, albo ona zajmuje się domem czyli sprząta, gotuje. A nie, że ty na wszystko zapierdalasz i sponsorujesz
Jak ona sobie poradzi, gdy ciebie zabraknie, a będziecie mieć potomstwo?
Tez tak sadze nie każda łaska musi byc biznes woman No ale wtedy pokaz od strony domu zeby facet nie musiał wpierda ...łac fast fodow ... zreszta co tu duzo gadać Zobsczymy co z tego wyniknie narazie około 5 dni kompletna cisza , dla mnie jak jest to z jej strony miłość - to powinna sie odezwać i powiedziec : ” wiesz co mozesz sobie i 3 te intercyzy podpisać i tak z tobą bede bo cie kocham ” , a jak to sie ma rozpaść o to ze powiedzislem w luźniej rozmowie ze nawet jakbym sie hajtal to z intercyza - to nic nie warta miłość i chodzi tylko o kasę i nawet chyba mi nie bedzie żal ani jej brak ....
Jeśli to pierdolnie to chodziło o kase, ale są też plusy bo jak się rozejdziecie to nie będzie trzeba intercyzy podpisywac.
Dokładnie . A nawet bym
Powiedział szczyt chamstwa obrazić sie o to ze ktos chce zatrzymać swoje pieniądze dla siebie . I teraz pewnie liczy na to ze zmiekne odezwę sie pierwszy i powiem : ” wiesz jednak przepraszam ta intercyza to zły
Pomysł nie bedziemy jej robić jak bedziemy sie hajtac ”. A ni huj ..
To czego dorobisz się przed ślubem jest tak czy owak Twoje. Z jednej strony oczekujesz, że Twoja partnerka "jak to kobieta" przejmie wszystkie obowiązki domowe. A może lepiej jakbyś ją motywował do tego, aby dokształcała się aby móc w przyszłości zarabiać więcej? Ty jestes już ustawiony, nawet w razie rozwodu, ona jest w dupie. Ona gotując ci obiadki i sprzątając nie ma tyle czasu na samorozwój. Ponadto nie czarujmy się jaki urzędniczka zarobi nie więcej jak 2000 netto.
Cos czarujecie ludzie.
Intercyza nie chroni całkowicie a juz w szczegolnosci faceta. Jezeli kobieta zarabia nawet 5 zł miesiecznie to udowodni przed sadem, ze dokładala sie na remontu domu meza i ten bedzie musial jej wyplacic ekwiwalent tych remontow( po rozwodzie). Dodac do tego, ze rozwody sa w 99% zasadzana na rzecz kobiet tj. ( jej kolezanki wciskaja kicior przed sadem, ze on pił, bił itp), wszyscy oczywiscie łykaja to jak kaczki. Takie sa fakty i lepiej niech autor watku to sobie zapamieta.
Sa tez rozdzielnosci po slubie tzw. darowizny w rodzinie, ktore sa nieopodatkowane. Jednak to trudna droga bo zona musi to podpisac.
Stormbringer
Wszystko zależy jak jest spisana . Ale to juz nie jest takie wazne tu juz nie chodzi o to w tym wątku . Chodzi o to ze powiedziałem jak ja to widzę wyraziłem moje zdanie ktore moge miec a księżniczka sie obraziła i jeszcze rozpłakała sie winę zwaliła na mnie ze ja traktuje jak oszustkę ... i od 5 dni cisza ..... myśle Ze bedzie to trwało dłużej ponieważ zawsze to ja pierwszy sie odzywałem .... także w tym temacie ”odzywania kto pierwszy" jest rozpieszczona .....