Zaradny, a dlaczego wtedy kiedy ona odbiła piłeczkę, że też mogłeś się odezwać to nie przypomniałeś jej, że to ona miała coś ważnego na głowie do zrobienia ostatnio i dlatego odwołała spotkanie, jak dobrze pamiętam. Więc jakby skończyła to co miała zrobić to wypadałoby, aby pierwsza odezwała się.
Teraz jak ci wywinie podobny numer z cichym dniami, nawet krótszy dwa tygodnie to zerwij z nią. Przytoczę tutaj cześć wypowiedzi dazwizga i sobie ją dobrze zapamiętaj.
"Zobacz sam, już nawet nie chcesz nic wspominać o intercyzie, bo tak się jej boisz. Trzęsiesz przed nią portkami, dziś już nic na ten temat nie będziesz mówił, a jak przyjdzie co do czego to przystaniesz na jej warunki, bo będziesz chciał uniknąć kolejnej kłótni, widma rozstania się, odwołania ślubu i bycia singlem, więc zrobisz to co ona chce od Ciebie."
Jak ona nie chce nic podpisywać, a tobie dobrze jest z nią bez ślubu to spoko. Ale jak wywinie ci podobny numer z nie odzywaniem się to koniec zostaw ją.
No zobaczymy sam jestem ciekaw tej relacji dalszej nienastawiam sie tez na niewiadomo co poprostu tez nie chce kończyć tej relacji bo mam co ” pukać ”.bez starań i latania po klubach na ktore zbytnio nie mam czasu a taki układ bez ślubu jak najbardziej mi odpowiada tylko temat pewnie wroci jak bumerang prędzej czy pozniej bo ona ma parcie na ślub ...
Tia jasne nie masz czasu latac, prawda jest taka że ty się boisz to zakończyć i tyle. No i z tej rozmowy wyszło tyle że nic nie wyszło, jesteś w tym samym miejscu co wczoraj z tym że gra przeszła na trochę inny poziom. A i dobra rada w tej chwili, zabezpieczaj się sam, bo oprócz intercyzy zaraz może pojawić się temat "nieplanowanej" ciąży.
Czyli generalnie związek zmierza do nikąd, a Ty się oszukujesz, że tak jest fajnie?
Masz 28 lat, ludzie jak się starzeją to zazwyczaj zaczynają wyglądać coraz gorzej, szczególnie jak są w związkach, i wypadają z gry jeżeli chodzi o podryw. Zobaczysz jak to pizdnie jak będziesz miał 35 lat, to się obudzisz z ręką w nocniku.
Niewiem czy do nikad ale moim zdsniem to jeszcze nie kwalifikowało sie do zerwania itp nie jest to jakas zdrada czy cos w tym stylu . Inne poglądy . ja wyraziłem swoje zdanie i powiedziałem ze go nie zmienię . Dodam jeszcze ze w trakcie tej rozmowy csly czas mi suszyła głowę ze pieniądze sa dla ciebie najważniejsze itp . Odbijałem to tym ze nie ale sa bardzo wazne i nie mieszaj spraw finansowych z uczuciem . No zobaczymy jak ta relacja sie potoczy . Bo tu chyba ze sie odezwałem pierwszy nie wylazłem na idiotę . Tymbardziej ze rownież mi
To doradzaliscie .
"Niewiem czy do nikad ale moim zdsniem to jeszcze nie kwalifikowało sie do zerwania itp"
A to co w takim razie skłoniło by cie do zerwania? Jakby powiedziała że jest z tobą bo jesteś dobrą partią i przy tobie nie będzie musiała tyrać za 2000 do ręki i liczyć do pierwszego? czy jakbyś zobaczył że przy okazji obrabia gałę komuś innemu? Jak dla mnie panna pokazała dość abym przestał myśleć o niej poważnie. Jestem też ciekaw jakby się okazało ze masz problemy z firmą, czy w jakikolwiek sposób by ci chciała pomóc.
"ja wyraziłem swoje zdanie i powiedziałem ze go nie zmienię."
Po czym twardy jak skała zgodziłeś się że jutro po nią pojedziesz i zawieziesz do siebie. I pewnie jeszcze na obiadek zaprosisz w końcu taki z ciebie twardziel.
"Dodam jeszcze ze w trakcie tej rozmowy csly czas mi suszyła głowę ze pieniądze sa dla ciebie najważniejsze itp"
Standardowa próba przerzucenia winy na twoją stronę, fajna partia tylko pozazdrościć
"No zobaczymy jak ta relacja sie potoczy"
Jak dla mnie to wcześniej czy później cie przekona do zmiany decyzji, ewentualnie pojawi się kwestia ciąży a co za tym idzie presja rodziny. I wtedy zobaczymy jaki jesteś twardy gość
"Bo tu chyba ze sie odezwałem pierwszy nie wylazłem na idiotę . Tymbardziej ze rownież mi To doradzaliscie."
Jak dla mnie przegrałeś próbę ognia, ale oczywiście ty jeszcze nie jesteś tego świadomy. Ale spokojnie jeszcze nie raz ci o tym przypomni Np. podczas seksu jak ci odmówi mówiąc że z materialistką się nie sypia itp.
A co do samego doradzania to powiem ci jedno, jesteś dorosły i sam bierz odpowiedzialność za swoje decyzje a nie próbuj się usprawiedliwiać tym "bo tak ci doradziliśmy" Jak prowadzisz firmę to też wszystkim pytasz o zdanie i jak coś jebnie to usprawiedliwiasz się tym bo ktoś Ci coś doradził? Nie wiem czym się zajmujesz, zresztą twój biznes twoja sprawa ale znam sporo takich osób jak ty gdzie w biznesie potrafi osiągnąć wiele ale jeśli chodzi o sprawy rodzinne to niestety nie potrafi myśleć racjonalnie i kierować się podobną logiką.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Zaradny, a dlaczego wtedy kiedy ona odbiła piłeczkę, że też mogłeś się odezwać to nie przypomniałeś jej, że to ona miała coś ważnego na głowie do zrobienia ostatnio i dlatego odwołała spotkanie, jak dobrze pamiętam. Więc jakby skończyła to co miała zrobić to wypadałoby, aby pierwsza odezwała się.
Teraz jak ci wywinie podobny numer z cichym dniami, nawet krótszy dwa tygodnie to zerwij z nią. Przytoczę tutaj cześć wypowiedzi dazwizga i sobie ją dobrze zapamiętaj.
"Zobacz sam, już nawet nie chcesz nic wspominać o intercyzie, bo tak się jej boisz. Trzęsiesz przed nią portkami, dziś już nic na ten temat nie będziesz mówił, a jak przyjdzie co do czego to przystaniesz na jej warunki, bo będziesz chciał uniknąć kolejnej kłótni, widma rozstania się, odwołania ślubu i bycia singlem, więc zrobisz to co ona chce od Ciebie."
Jak ona nie chce nic podpisywać, a tobie dobrze jest z nią bez ślubu to spoko. Ale jak wywinie ci podobny numer z nie odzywaniem się to koniec zostaw ją.
No zobaczymy sam jestem ciekaw tej relacji dalszej nienastawiam sie tez na niewiadomo co
poprostu tez nie chce kończyć tej relacji bo mam co ” pukać ”.bez starań i latania po klubach na ktore zbytnio nie mam czasu 
a taki układ bez ślubu jak najbardziej mi odpowiada tylko temat pewnie wroci jak bumerang prędzej czy pozniej bo ona ma parcie na ślub ...
Tia jasne nie masz czasu latac, prawda jest taka że ty się boisz to zakończyć i tyle. No i z tej rozmowy wyszło tyle że nic nie wyszło, jesteś w tym samym miejscu co wczoraj z tym że gra przeszła na trochę inny poziom. A i dobra rada w tej chwili, zabezpieczaj się sam, bo oprócz intercyzy zaraz może pojawić się temat "nieplanowanej" ciąży.
Czyli generalnie związek zmierza do nikąd, a Ty się oszukujesz, że tak jest fajnie?
Masz 28 lat, ludzie jak się starzeją to zazwyczaj zaczynają wyglądać coraz gorzej, szczególnie jak są w związkach, i wypadają z gry jeżeli chodzi o podryw. Zobaczysz jak to pizdnie jak będziesz miał 35 lat, to się obudzisz z ręką w nocniku.
Niewiem czy do nikad ale moim zdsniem to jeszcze nie kwalifikowało sie do zerwania itp nie jest to jakas zdrada czy cos w tym stylu . Inne poglądy . ja wyraziłem swoje zdanie i powiedziałem ze go nie zmienię . Dodam jeszcze ze w trakcie tej rozmowy csly czas mi suszyła głowę ze pieniądze sa dla ciebie najważniejsze itp . Odbijałem to tym ze nie ale sa bardzo wazne i nie mieszaj spraw finansowych z uczuciem . No zobaczymy jak ta relacja sie potoczy . Bo tu chyba ze sie odezwałem pierwszy nie wylazłem na idiotę . Tymbardziej ze rownież mi
To doradzaliscie .
Święte słowa . Puki nie ma ślubu i dzieci nie wszystko stracone . Zobaczymy.
"Niewiem czy do nikad ale moim zdsniem to jeszcze nie kwalifikowało sie do zerwania itp"
A to co w takim razie skłoniło by cie do zerwania? Jakby powiedziała że jest z tobą bo jesteś dobrą partią i przy tobie nie będzie musiała tyrać za 2000 do ręki i liczyć do pierwszego? czy jakbyś zobaczył że przy okazji obrabia gałę komuś innemu? Jak dla mnie panna pokazała dość abym przestał myśleć o niej poważnie. Jestem też ciekaw jakby się okazało ze masz problemy z firmą, czy w jakikolwiek sposób by ci chciała pomóc.
"ja wyraziłem swoje zdanie i powiedziałem ze go nie zmienię."
Po czym twardy jak skała zgodziłeś się że jutro po nią pojedziesz i zawieziesz do siebie. I pewnie jeszcze na obiadek zaprosisz w końcu taki z ciebie twardziel.
"Dodam jeszcze ze w trakcie tej rozmowy csly czas mi suszyła głowę ze pieniądze sa dla ciebie najważniejsze itp"
Standardowa próba przerzucenia winy na twoją stronę, fajna partia tylko pozazdrościć
"No zobaczymy jak ta relacja sie potoczy"
Jak dla mnie to wcześniej czy później cie przekona do zmiany decyzji, ewentualnie pojawi się kwestia ciąży a co za tym idzie presja rodziny. I wtedy zobaczymy jaki jesteś twardy gość
"Bo tu chyba ze sie odezwałem pierwszy nie wylazłem na idiotę . Tymbardziej ze rownież mi To doradzaliscie."
Jak dla mnie przegrałeś próbę ognia, ale oczywiście ty jeszcze nie jesteś tego świadomy. Ale spokojnie jeszcze nie raz ci o tym przypomni
Np. podczas seksu jak ci odmówi mówiąc że z materialistką się nie sypia itp. 
A co do samego doradzania to powiem ci jedno, jesteś dorosły i sam bierz odpowiedzialność za swoje decyzje a nie próbuj się usprawiedliwiać tym "bo tak ci doradziliśmy" Jak prowadzisz firmę to też wszystkim pytasz o zdanie i jak coś jebnie to usprawiedliwiasz się tym bo ktoś Ci coś doradził? Nie wiem czym się zajmujesz, zresztą twój biznes twoja sprawa ale znam sporo takich osób jak ty gdzie w biznesie potrafi osiągnąć wiele ale jeśli chodzi o sprawy rodzinne to niestety nie potrafi myśleć racjonalnie i kierować się podobną logiką.