Jeszcze raz ponawiam moje pytanie- czy ja prosiłam o opinię na temat mojego postepowania? Nie. Prosiłam o pomoc w jaki sposob mogę zareagować.
Proponuję aby kazdy patrzył na siebie i strzegł swoich morali. Ps i własnie dlatego NIE napisalam wcześniej że mam męża, aby nie wywoływać gownoburzy.
Ty dalej nic nie rozumiesz. Wyloze to jak dziecku: masz 2 kierunki ponoc i super prace, wiec nawet mimo bycia kobieta, taki poziom logiki wywodu powinnas zrozumiec ;f
Gowno tu kogos obchodzi czy zdradzasz/masz meza. Przychodzisz tu i pytasz o rade, mowiac, ze Twoj kochanek ma zone. Nie udzielasz pelnej informacji i niesmak nie jest spowodowany tym, ze zdradzasz meza, tylko, ze klamiesz nam, ze go nie masz. Po huj te rady sprzed tego jak masz meza? Twoj maz zmienia tu sporo w tym calym obrazie. Nie udzielajac nam tej informacji marnujesz nasz czas.
Laczac to z tym, jak ciagle jak mantre powtarzasz "zawsze owijalam facetow wokol palca, ten jeden mnie wyrolowal" - zachowujesz sie jak 17stolatka. Serio, jakies niespelnione marzenia z dziecinstwa? Jednak nie jest tak jak wmawiali Ci rodzice i nie zawsze bedziesz miec wszystko co chcesz?
Dorosnij i moze sama rozwaz rozprawienie sie ze swoimi "traumami", skoro je tak wytykasz. 2gi maz, kochanek, pierdolenie jak u 17stolatki - cos musisz miec nie tak z bania bardziej niz przecietna kobieta, ktora zyje w swiecie iluzji i dziwnych przeswiadczen o tym, jaka to jest wyjatkowa.
I to o czym mowil ciasteczkowy potwor: odwracasz kota ogonem bardziej jak ktos z dwubiegunowka. Nie napisalas o tym, ze masz meza nie dlatego, bo balas sie umoralniajacej gadki, tylko nie napisalas tego z wygody i proznosci. Po prostu chcialas "rade" jak odegrac sie na facecie, bo nie dal sie bidulek wokol palca.
Dewiza tej strony "kochaj kobiety nigdy nie krzywdz". I Ty wchodzisz i chcesz " rade" jak ukrecic nosa facetowi, jak sie na nim odegrac, bo ma wbite w relacje z kochanka, ktora ma 2go meza? Nie widzisz tu zgrzytu na poziomie logicznym o piekna bogini po 2 kierunkach, ktora zarabia pewnie 3x tyle co tddaygame? Hm?
Jaaa pierdole... ale się mąż tego dupiszona wjebał. Żona jak z najgorszego koszmaru, bez kitu. Weeeź że sobie wałek, patelnie, czy co Ty tam masz twardego pod ręką i zaaplikuj sobie takiego porządnego strzała w swoją pustą, tępą główkę. Sory panowie, takie dziadostwo powinno się tępić z urzędu.
No chyba, że to prowokacja to naprawdę udana.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Haha! I jesze typowo obraca kota ogonem! Tak, to my na Ciebie naskoczyliśmy, tak tak to my jesteśmy tutaj skrzywdzeni. Oczekujesz od nas, że damy Ci antidotum na tacy. Ale otrzymałaś już konkretne informacje i porady. Ale nie dostałąś tego co chciałąś usłyszej o jeeejku biedactwo...
Ja nie mogę patrzeć na siebie bo popadam w samozachwyt. "MORALI" ooo i to jest osoba wykształcona?
Exactly to jest ten syndrom, ze rodzice mowili: "corciu, jestes najpiekniejsza, najmadrzejsza, jestes ksiezniczka, mozesz miec wszystko". Trafia taka slowianka na przedstawiciela tego 1% i nagle sie okazuje, ze rodzice klamali. Dzieci wtedy maja traume
I nagle chce "rad" jak sie odegrac i jak ukrecic nosa, bo jednak nie da sie miec wszystko i owinac zawsze wokol palca.
Jak dla mnie przypadek nadajacy sie na psychoterapie. Moze psychodynamiczna.
Szkoda mi tylko twojego męża, bo raczej nie wie co jego żonka robi. Drażnią mnie takie księżniczki jak ty: co zarabiają x3 więcej niż reszta, są piękne i każdy by je ruchał...
Prawda o tobie jest raczej mniej barwna niż nam to przedstawiłaś.
Ostatnio w klubie poznałem jedną taką, na mniej więcej twoim poziomie. Na szczęście w porę wybrnąłem z tego bo mógłbym się zdrowo wkopać - może niebawem skrobnę bloga na ten temat.
Szlauch i tyle.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Dlaczego tak się zachowuje ? tzn. Jest przy Tobie wyluzowany, pokazuje Ci, że jest wam razem dobrze, ale Cię nie potrzebuje, spotykacie się tylko wtedy kiedy on ma czas, stosuje push and pull. Czasem gram w podobny sposób, tylko z tą różnicą, że nie mam żony, na szczęście A powód jego zachowania, który tak bardzo Cię pociąga, tkwi właśnie w posiadaniu przez niego żony. To z kolei ma ogromny wpływ na jego atrakcyjność i zachowanie. Taki facet wie, że niezależnie co się między wami stanie, zawsze ma do kogo wracać, co w konsekwencji pozwala mu zachowywać się bardziej na luzie. Tylko jest jeszcze inna kwestia, jeśli on zacząłby, zachowywać dokładnie tak jak Ty tego od niego oczekujesz ? To czy na pewno w dalszym ciągu byłby dla Ciebie atrakcyjny ? Czy bardziej wynika to z chęci udowodnienia sobie, że jest dla Ciebie niedościgniony a przez to stanowi wyzwanie ? W porównaniu do reszty mężczyzn, która zrobiłaby wszystko, żeby dostać się w Twoje łaski. Co jak już wiem, nawet nie znając Ciebie, że nie jest to dla Ciebie atrakcyjne, tylko nudne i pospolite. Tym bardziej że jesteś świadoma własnej atrakcyjności.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Jeszcze raz ponawiam moje pytanie- czy ja prosiłam o opinię na temat mojego postepowania? Nie. Prosiłam o pomoc w jaki sposob mogę zareagować.
Proponuję aby kazdy patrzył na siebie i strzegł swoich morali. Ps i własnie dlatego NIE napisalam wcześniej że mam męża, aby nie wywoływać gownoburzy.
Ty dalej nic nie rozumiesz. Wyloze to jak dziecku: masz 2 kierunki ponoc i super prace, wiec nawet mimo bycia kobieta, taki poziom logiki wywodu powinnas zrozumiec ;f
Gowno tu kogos obchodzi czy zdradzasz/masz meza. Przychodzisz tu i pytasz o rade, mowiac, ze Twoj kochanek ma zone. Nie udzielasz pelnej informacji i niesmak nie jest spowodowany tym, ze zdradzasz meza, tylko, ze klamiesz nam, ze go nie masz. Po huj te rady sprzed tego jak masz meza? Twoj maz zmienia tu sporo w tym calym obrazie. Nie udzielajac nam tej informacji marnujesz nasz czas.
Laczac to z tym, jak ciagle jak mantre powtarzasz "zawsze owijalam facetow wokol palca, ten jeden mnie wyrolowal" - zachowujesz sie jak 17stolatka. Serio, jakies niespelnione marzenia z dziecinstwa? Jednak nie jest tak jak wmawiali Ci rodzice i nie zawsze bedziesz miec wszystko co chcesz?
Dorosnij i moze sama rozwaz rozprawienie sie ze swoimi "traumami", skoro je tak wytykasz. 2gi maz, kochanek, pierdolenie jak u 17stolatki - cos musisz miec nie tak z bania bardziej niz przecietna kobieta, ktora zyje w swiecie iluzji i dziwnych przeswiadczen o tym, jaka to jest wyjatkowa.
I to o czym mowil ciasteczkowy potwor: odwracasz kota ogonem bardziej jak ktos z dwubiegunowka. Nie napisalas o tym, ze masz meza nie dlatego, bo balas sie umoralniajacej gadki, tylko nie napisalas tego z wygody i proznosci. Po prostu chcialas "rade" jak odegrac sie na facecie, bo nie dal sie bidulek wokol palca.
Dewiza tej strony "kochaj kobiety nigdy nie krzywdz". I Ty wchodzisz i chcesz " rade" jak ukrecic nosa facetowi, jak sie na nim odegrac, bo ma wbite w relacje z kochanka, ktora ma 2go meza? Nie widzisz tu zgrzytu na poziomie logicznym o piekna bogini po 2 kierunkach, ktora zarabia pewnie 3x tyle co tddaygame? Hm?
Zejdz na ziemie dzieciaku.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
To chyba temat miesiąca
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Jaaa pierdole... ale się mąż tego dupiszona wjebał. Żona jak z najgorszego koszmaru, bez kitu. Weeeź że sobie wałek, patelnie, czy co Ty tam masz twardego pod ręką i zaaplikuj sobie takiego porządnego strzała w swoją pustą, tępą główkę. Sory panowie, takie dziadostwo powinno się tępić z urzędu.
No chyba, że to prowokacja to naprawdę udana.
ej ej .... spokoj mi tu!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Haha! I jesze typowo obraca kota ogonem! Tak, to my na Ciebie naskoczyliśmy, tak tak to my jesteśmy tutaj skrzywdzeni. Oczekujesz od nas, że damy Ci antidotum na tacy. Ale otrzymałaś już konkretne informacje i porady. Ale nie dostałąś tego co chciałąś usłyszej o jeeejku biedactwo...
Ja nie mogę patrzeć na siebie bo popadam w samozachwyt. "MORALI" ooo i to jest osoba wykształcona?
Saverius, ale ją właśnie ten 1% boli. Choć myślę, że proporcja jest tak na prawdę odwrotna.
Exactly to jest ten syndrom, ze rodzice mowili: "corciu, jestes najpiekniejsza, najmadrzejsza, jestes ksiezniczka, mozesz miec wszystko". Trafia taka slowianka na przedstawiciela tego 1% i nagle sie okazuje, ze rodzice klamali. Dzieci wtedy maja traume
I nagle chce "rad" jak sie odegrac i jak ukrecic nosa, bo jednak nie da sie miec wszystko i owinac zawsze wokol palca.
Jak dla mnie przypadek nadajacy sie na psychoterapie. Moze psychodynamiczna.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Szkoda mi tylko twojego męża, bo raczej nie wie co jego żonka robi. Drażnią mnie takie księżniczki jak ty: co zarabiają x3 więcej niż reszta, są piękne i każdy by je ruchał...
Prawda o tobie jest raczej mniej barwna niż nam to przedstawiłaś.
Ostatnio w klubie poznałem jedną taką, na mniej więcej twoim poziomie. Na szczęście w porę wybrnąłem z tego bo mógłbym się zdrowo wkopać - może niebawem skrobnę bloga na ten temat.
Szlauch i tyle.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Dlaczego tak się zachowuje ? tzn. Jest przy Tobie wyluzowany, pokazuje Ci, że jest wam razem dobrze, ale Cię nie potrzebuje, spotykacie się tylko wtedy kiedy on ma czas, stosuje push and pull. Czasem gram w podobny sposób, tylko z tą różnicą, że nie mam żony, na szczęście A powód jego zachowania, który tak bardzo Cię pociąga, tkwi właśnie w posiadaniu przez niego żony. To z kolei ma ogromny wpływ na jego atrakcyjność i zachowanie. Taki facet wie, że niezależnie co się między wami stanie, zawsze ma do kogo wracać, co w konsekwencji pozwala mu zachowywać się bardziej na luzie. Tylko jest jeszcze inna kwestia, jeśli on zacząłby, zachowywać dokładnie tak jak Ty tego od niego oczekujesz ? To czy na pewno w dalszym ciągu byłby dla Ciebie atrakcyjny ? Czy bardziej wynika to z chęci udowodnienia sobie, że jest dla Ciebie niedościgniony a przez to stanowi wyzwanie ? W porównaniu do reszty mężczyzn, która zrobiłaby wszystko, żeby dostać się w Twoje łaski. Co jak już wiem, nawet nie znając Ciebie, że nie jest to dla Ciebie atrakcyjne, tylko nudne i pospolite. Tym bardziej że jesteś świadoma własnej atrakcyjności.
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia