Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak to posprzatac?

12 posts / 0 new
Ostatni
Twice
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: underground

Dołączył: 2011-07-22
Punkty pomocy: 0
Jak to posprzatac?

Hej,
Jestem w 8-letnim zwiazku. Wczesniej 1 ktorki zwiazek i male doswiadczenie z kobietami. Bywalem tutaj na tej stronie 10 lat temu, ale malo przyjalem wiedzy. Myslalem, ze umiem po swojemu.
Potem zaczal sie rozpierdol.....

Poznalem fajna intrygujaca mnie laske. Z roznych przyczyn nie bylo za duzo seksu, no ale....pojawil sie potomek.
Dzisiaj ma 6 lat. Po narodzeniu dziecka dalej nie bylo za duzo seksu. Moja zona jak twierdzila miala blokady. W miedzyczasie okazalo sie, ze zona cierpi na nerwice, depresje, ma wahania nastrojów. Ogólnie uznalem ze seks to nie wszystko, mielismy dziecko, fajna relacje, pomagalem jej przelamywac leki, wygladalo ok, ja sie czulem ok.

Rok temu postanowila odejsc. Po chwili przespala sie z moim kumplem. Dowiedzialem sie o tym.....jak miala probe samobojcza.
Ratowalem ja. Zostalem na weekend u niej w mieszkaniu, zeby miec pewnosc, ze tego nie powtórzy. Mielismy glebokie rozmowy. Stwierdzilismy, ze ze wzgledu na dziecko warto sprobowac do siebie wrocic. Echh nie wiem czy to byl moj strach ze targnie sie znowu.

Okazalo sie, ze przez te wszystkie lata czula sie winna bo lubila seks na ostro, a nigdy mi o tym nie powiedziala.
Teraz, kojarzy mnie z takim milym facetem i do ostrego seksu nie ma do mnie pociagu.

Da sie tu cos zrobic? Rodzinnie bylo ok, pod spodem wyszedl rozpierdol.
Probujemy zwiazku otwartego. Ona kogos na boku, ja kogos na boku, ale szczerze mowiac ma to dziwne skutki.

Jesli seks u kobiety zaczyna sie w glowie to kwestia zmiany mojego nastawienia, rozpalania jej emocji slowami i czynami?

Czy juz jest przez cala nasza historie juz tak pozamiatane, ze i tak nic nie zdzialam?

Tak, czuje sie jak pizda w calej sytuacji. Tak mam syna i nie chce, zeby uczyl sie byc pizda. Jedyna opcja to odejsc?

Javareal
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2021-09-04
Punkty pomocy: 470

Nie jesteś pizdą nie mów tak o sobie. Uogólniasz, a uogólnianie jest typowe dla osób z depresją więc być może sam ją masz i pewnie ty sam potrzebujesz pomocy.

Sam mogę ci polecić filmy z De mastą na youtubie, szczerze polecam.

Odnośnie seksu. Co do zmiany nastawienia w jej głowie to będzie ciężko. Ona nie czuje do ciebie pociągu pewnie przez to, że się jej już po prostu znudziłeś po tylu latach. Rozpalenie jej emocji słowami czy czynami może ją tylko zirytować lub rozśmieszyć jeśli przez 8 lat tego nie robiłeś.

Jak lubi ostry seks, to być może, kiedy będzie np. sprzątać kuchnie. To musisz po prostu do niej podejść i ją ostro zerżnąć, bez pytania o zgodę, czasem na kobiety działa taka "symulacja" gwałtu, ale to też wyczuj bo kiedy mówi nie, krzyczy to przestajesz, ale jak widzisz, ze jest w szoku, ale się nakręca i ulega to pewnie tego właśnie potrzebuję.

---------------------------

mooni
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: zagranica

Dołączył: 2017-05-22
Punkty pomocy: 19

ja bym posluchala kolegi wyzej. skoro wiesz, ze lubi ostro to dzialaj, i nie dawaj jej sie pukac z innymi to przyniesie efekt inny do zamierzonego, jesli chcesz ratowac malzenstwo i rodzine. kobiety na ogol nie oddzielaja seksu od uczuc, wlancza jej sie hormony i pozamiatane.

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3655

"Okazalo sie, ze przez te wszystkie lata czula sie winna bo lubila seks na ostro, a nigdy mi o tym nie powiedziala."

Ojej, bidulka czuje sie winna.

"Probujemy zwiazku otwartego. Ona kogos na boku, ja kogos na boku, ale szczerze mowiac ma to dziwne skutki."

Nie pociagasz Panny i zeby ratować waszą rodzinę, pozwalasz jej sie pukać z innymi. Tak bardzo chcesz to naprawić, że posuwasz sie do desperackich kroków.

"Rok temu postanowila odejsc. Po chwili przespala sie z moim kumplem. Dowiedzialem sie o tym.....jak miala probe samobojcza."

No, ale co? Ściągnąłeś jej pętlę z szyi? Zabrałeś jej tepy nóż do krojenia, którym chciała sobie żyły podciąć? Jeszcze pukała sie na boku z kumplem. Chora akcja, szkoda dziecka w tym wszystkim, ze ma taką starą.

PUAvet
Nieobecny
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2020-09-23
Punkty pomocy: 361

"Okazalo sie, ze przez te wszystkie lata czula sie winna bo lubila seks na ostro, a nigdy mi o tym nie powiedziala"

Trochę to takie typowe, nie mówić swojemu partnerowi o potrzebach. Gadaliście kiedyś o tym, czy ty po swojemu a ona leży i nic nie robi?

"Da sie tu cos zrobic? Rodzinnie bylo ok, pod spodem wyszedl rozpierdol.
Probujemy zwiazku otwartego. Ona kogos na boku, ja kogos na boku, ale szczerze mowiac ma to dziwne skutki."

Dla mnie to wygląda na sytuację w której dostajesz od niej strzała na mordę dwa razy:
1) Idzie w tango z kumplem
2) Chce popełnić samobójstwo i zostawić Waszego dziecko bez matki

W miedzy czasie wchodzisz Ty i za jej spierdolenie jeszcze ją nagradzasz ratując ją.

No dobra to tyle jeżeli chodzi o obrazowanie sytuacji. Co do rozwiązań z seksem pewnie da się coś zmienić tylko jezeli macie całkowicie różne oczekiwania to będzie męka dla jednej i drugiej strony. Ja przebujałem się tak przez 4 lata, gdzie ja lubiłem trochę inaczej niż ona i czułem się krępowany, już pewne mechanizmy z łóżka przekładały się na brak spontaniczności w innych kwestiach, bo przecież ona tak nie lubi. Zamknąłem się w głowie przy tej kobiecie na coś fajnego, gdzie inna pokazała mi całkowicie odmienny pełen zajebistości świat.

Z dzieckiem to trudny temat, trochę pato, że matka idzie się pukać z innym, ty z inną i potem wracacie na chate do wspólnego potomka. Nie jest to łatwo mówić bo sam stoje przed sytuacją w której bedę miał potomka z kobietą z która nie chce być, ale ja odszedłem po kolejnej pato akcji.
Jeżeli sądzisz, że jej się coś zmieniło i teraz nagle przemyśli sprawę i będzie ok to od razu ci powiem, że jesteś w błedzie. Tu potrzeba długiej terapii, zaburzenia lękowe, depresja i finalnie próby samobójcze to nie katar w kombinacji z chujowym związkiem i zobowiązaniami to nie temat, który da się naprawić delikatną zmianą nastawienia.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

"Chce popełnić samobójstwo i zostawić Waszego dziecko bez matki

W miedzy czasie wchodzisz Ty i za jej spierdolenie jeszcze ją nagradzasz ratując ją."

Piszesz tak, jakby jego żona świadomie podjęła decyzję o samobójstwie. Ludzie w depresji nie myślą racjonalnie, bo działanie ich mózgu jest zmienione. W wyobrażeniu takich osób może być tak, że one ratują dziecko przed samym sobą, zdejmują ciężar swojej osoby partnerowi i inne tego typu zaburzone myśli. Nie jest to świadoma, racjonalna decyzja. Takiemu człowiekowi może się wydawać, że w ten sposób pomoże dziecku. Poza tym w depresji tak wiele rzeczy w głowie działa nienormalnie, że raczej nie ma sensu tego oceniać w kategoriach "spierdolenia". Jest to choroba, którą trzeba leczyć.

"Jeżeli sądzisz, że jej się coś zmieniło i teraz nagle przemyśli sprawę i będzie ok to od razu ci powiem, że jesteś w błedzie. Tu potrzeba długiej terapii, zaburzenia lękowe, depresja i finalnie próby samobójcze to nie katar w kombinacji z chujowym związkiem i zobowiązaniami to nie temat, który da się naprawić delikatną zmianą nastawienia."

Ale to napisałeś w punkt. Zgadzam się całkowicie!

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Zabierasz się za swój problem od złej strony. Z jakiegoś powodu uważasz, że problemem Waszej relacji jest seks. Seks to jest czubek góry lodowej problemów Twojej rodziny. To jak to u Was wygląda to jest tylko objaw większych, poważnych kłopotów, za które powinieneś jak najszybciej się wziąć.

1. " W miedzyczasie okazalo sie, ze zona cierpi na nerwice, depresje, ma wahania nastrojów."
Co to znaczy: okazało się? Czy Twoja żona podejmowała jakiekolwiek leczenie? Czy jest pod opieką psychologa/psychiatry?

2. "Rok temu postanowila odejsc. Po chwili przespala sie z moim kumplem. Dowiedzialem sie o tym.....jak miala probe samobojcza."
Co to znaczy, że miała próbę samobójczą? Jak się o tym dowiedziałeś, skoro z nią nie mieszkałeś, jak rozumiem? Zadzwoniła po Ciebie? Była w szpitalu?
Generalnie zasada jest taka, że jeśli zachodzi zagrożenie życia próbą samobójczą, to dzwoni się po pogotowie.

3. " Zostalem na weekend u niej w mieszkaniu, zeby miec pewnosc, ze tego nie powtórzy."
Robisz z siebie ratownika, masz widocznie takie tendencje z tego co piszesz. Lubisz pomagać, bierzesz na siebie problemy innych ludzi, kojarzysz się z miłym facetem, czyli koniec końców nie umiesz stawiać granic i dajesz się wykorzystywać.

4. ". Stwierdzilismy, ze ze wzgledu na dziecko warto sprobowac do siebie wrocic."
Twoje dziecko. Najważniejsza część tej sytuacji. Gdzie był Twój syn, kiedy matka miała próbę samobójczą? Czy on z nią mieszkał, jak się wyprowadziła? Czy jest pod opieką psychologa? Jeśli nie jest, to powinien być, bo to co się u Was dzieje działa na dziecko destrukcyjnie.

5. "Tak, czuje sie jak pizda w calej sytuacji. Tak mam syna i nie chce, zeby uczyl sie byc pizda"
Czujesz się jak pizda w tej sytuacji, bo żyjesz w chorej sytuacji. A nienormalna reakcja na nienormalną sytuację jest reakcja normalną. Co zrobiłeś, żeby pomóc synowi w sytuacji, w której jest? Rozmawiasz z nim? Wiesz co on sądzi o tym, co się dzieje w domu (oczywiście oczami 6latka jak to widzi)? Zabrałeś go do psychologa?

6. Powinieneś pójść sam na terapię. Wiesz po co? Żeby się dowiedzieć dlaczego jesteś w takiej, a nie innej relacji, dlaczego masz potrzebę ratować wszystkich wokół oraz jak radzić sobie lepiej w relacjach rodzinnych. Poza tym to dobry przykład dla żony, jeśli ona jakimś cudem jeszcze nie jest pod opieką psychologa/psychiatry.

7. Pytasz nas o seks. Problemy z seksem są przejawem innych problemów w relacji. Nie wiemy co jest Twojej żonie. Czy ktoś jej postawił jakąś diagnozę? Osoby zaburzone często mają różne problemy na tle seksualnym. Jej potrzeby w tym zakresie mogą być jakoś powiązane z jej chorobą. Nie muszą, ale mogą.

8. "Probujemy zwiazku otwartego. Ona kogos na boku, ja kogos na boku, ale szczerze mowiac ma to dziwne skutki."
Oczywiście, że ma to dziwne skutki, bo to nie jest normalne dla rodziny, żeby się w coś takiego bawić. Jak można oczekiwać, że to nie będzie miało złych skutków?

Posumowując. Musisz zrozumieć, że nie naprawisz waszej relacji seksem. To nie ten przypadek. Pierwsza sprawa, to żona powinna chcieć się leczyć i być może warto, żeby ktoś jej określił na co choruje, bo nerwica to jest bardzo ogólne określenie na szereg problemów emocjonalnych (właściwie się współcześnie go używa tylko w onetach i innych pseudo żrodłach). Druga sprawa, sam powinieneś poszukać pomocy psychologa. I trzecia sprawa, najważniejsza - Twój syn. Na niego próba samobójcza matki, rozstania i powroty i pewnie mnóstwo innych niezdrowych zachowań wpływa bardzo źle. Powinieneś zadbać o niego i myślę, że rozmowa z psychologiem dziecięcym mogłaby byś wskazana.

Jeśli żona nie będzie chciała się leczyć, to i tak musisz określić czego Ty oczekujesz od relacji. Czy chcesz być w relacji, w której każdy puka kogoś innego? Odpowiada Ci to, czy po prostu zgadzasz się żyć na warunkach żony? Zastanów się co jest dla Ciebie ważne. Plus uwzględnij w tym syna. Czy dla niego to jak to wygląda teraz jest według Ciebie dobre?

Nie chce jednoznacznie tego oceniać po Twoim krótkim opisie, ale jest pewno prawdopodobieństwo, że dla Ciebie i syna lepiej by było, jakbyście się rozstali i jakbyś wziął go pod swoją opiekę. Ale zaczęłabym od wizyty u psychologa, jeśli jeszcze takiej nie było. Może Ci ona pomoże spojrzeć na sytuację z innej perspektywy.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2661

Że co kurwa?

6 lat była z Tobą i Ci nie powiedziała co lubi. Nie powiedziała czego potrzebuje. Po czym chce się rozstać i idzie skakać na innym chuju niż Twoim.

Odejść?

Ja bym wpierw zadał sobie kilka pytań na Twoim miejscu. Jaki ta kobieta ma stosunek do Ciebie przez 6 lat, oraz, na jakie standardy się godzisz byle byś kogoś miał oraz jak bardzo się boisz zostać sam.

Dlaczego nie dajesz sobie prawa do gniewu?
Dlaczego godzisz się na warunki które Ci nie odpowiadają?

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.

Pan_XXX
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: Niewazne

Dołączył: 2021-01-22
Punkty pomocy: 201

Czesc

Twoja kobieta jest toksyczną osobą, tutaj nie chodzi tylko o to, że lubi seks na ostro tylko o to, że ona ma takie wzorce w głowie, ze sama nie wie co lubi. To jest tak mocny chaos wewnatrz niej, ze w ogole nie masz szans tego zrozumiec. Przegrasz juz w przedbiegach próbujac to zrozumiec bo niektorzy ludzie sa tak "trudni", ze nigdy do nich nie dotrzesz. Twoja kobieta jest jedna z takich osób.

Mówiac twardo, próba samobójcza miała zwrocic uwage innych na nia. Umówmy się, że próba a samobójstwo faktyczne do dwie różne rzeczy. Próba służy temu aby inny zwrócili uwage, często motywy tego są najniższego kalibu typu "spójrzcie ja jestem pępkiem świata" a nie "spójrzcie mam problem, pomóżcie mi bo sama nie dam rady". Ona powie Ci wszystko aby wytłumaczyc swoje zachowanie, jakbys dawał jej seks na ostro powiedziałaby "mam za mało czułości". Naprawdę Ty jej nie dogodzisz, to nie ma sensu. Nie radziłbym obwiniać siebie, po prostu ta osoba jest do odstawki. Osoby "skrzywione" jak ona często nie rozróżniają dobra i zła a Ty tego nie dasz rady zmienić.

Moja rada: daj sobie spokój, Ty zapewne jesteś normalny ona nie

Pozdrawiam

raM
Portret użytkownika raM
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2011-09-05
Punkty pomocy: 794

Wow stary. Niezłe piwo się nawarzyło.
Powiem Ci jak to wygląda z boku.
Twoja żona pluje Ci w twarz, a Ty udajesz że pada deszcz. Ona gra, Ty tańczysz. Rozumiesz?
Relacja już się spierdoliła, teraz nic na to nie poradzisz. Myślałeś, że skoro już jesteście razem, macie syna to będziecie z sobą na zawsze. Pamiętaj. Nic nie jest na zawsze!
Panna jest dobrą manipulantką. Chciała pewnie puknąć Twojego kumpla już jak była z Tobą, o ile tego nie zrobiła a Ty się o tym nigdy nie dowiesz. Otwartym związkiem "zalegalizowała" sobie pukanie z nim czy z innymi na boku, a Ty się potulnie na to zgodziłeś.
Później laska zmanipulowała Cię niczym wyrachowana suka, najbardziej skurwysyńską sztuczką czyli zerwiesz ze mną to się zabiję.
Ale pozwoliłeś sobie na to, gdy ona kroczek po kroczku przesuwała granicę coraz bardziej na Twoją niekorzyść.
Ratowanie waszego związku wygląda mi na łapanie się brzytwy przez tonącego.
To Twoje życie więc decyzja należy do Ciebie, ale ja bym zabierał syna pod pachę i spierdalał. Jak masz mocną psychę, to "przerwij" ten otwarty związek i tylko czekaj na okazje jak skoczy w bok, żeby mieć dowody na rozprawę rozwodową.

Maxi Kaz
Portret użytkownika Maxi Kaz
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45
Miejscowość: Koszalin

Dołączył: 2021-06-05
Punkty pomocy: 144

Klasyka i elementarz - alfa szmaci, beta płaci.
Na twoim miejscu pierwsze co bym ustalił, to kwestia czy dzieciak jest w ogóle twój, a drugie to dowiedzieć się z kim waliła się na boku przez te 8 lat waszego małżeństwa. Potem pozew i bonwłajaż.
Próby samobójcze, nerwice, depresje... typowe zagrywki pod publiczkę, kiedy ma się zaraz jebnąć co żonka wywija za plecami mężusia. W ogóle bym się tym nie przejmował, a dla ciebie pytanie na dziś brzmi - o czym jeszcze nie wiesz i miałeś nigdy się nie dowiedzieć