Witam, spotkałem się z dziewczyną z uczelni w wakacje 3 razy. Zjebałem totalnie, nie było pocałunku. Jedynie był dotyk. Ostatnie spotkanie wyszło kiepsko. Przestaliśmy się do siebie odzywać. Jednak po 2 miesiącach się odezwała, pisała że jej zależy itd. A ja spieprzyłem, pokazałem że mi zależy na niej bardziej. Straciła zainteresowanie, ja przez jakiś czas próbowałem jeszcze do niej pisać. Ale miała znikome zaangażowanie. Następnie od listopada się nie odzywałem do niej, do wczoraj. Była akurat na nocce u koleżanki w moim mieście. Zaproponowałem spotkanie. Ale odmówiła cytując: Z chęcią bym się z Tobą spotkała, ale jestem już umówiona z koleżanką. A rano muszę już wracać do domu. Wiadomo jeśli byłaby zainteresowana to zmieniła by plany i się ze mną spotkała.
Doszedłem do wniosku że moja jedyna szansa to zadziałanie jak się już spotkamy na studiach. Ale nie wiadomo kiedy.
Codziennie wysyłamy do siebie snapy. Więc czy byłoby to dobrym pomysłem pokazać jej że spotykam się z innymi? Że nocuję u tych lasek? Jak przez ten czas odbudować swoją atrakcyjność w jej oczach?
Odrazu mówię że spotykałem się z innymi. I jakoś żadna niekręci mnie jak ona. A ja jestem strasznie uparty. Chce z nią spróbować, nawet jeśli będzie to wymagało odemnie zbyt wiele.
3x i bez pocalunku. Pierdolenie. Nic nie zjebales. Ja na 4tej calowalem czasem i normalnie kontynuuowalem.
Nie stracila tylko nawet nie odzyskala. Ona sie osezwala zeby cie sprawdzic a nie ze jej sie odmienilo. Pierwsze co zrobila to cie popierdolila. Na to sie patrzy. Na sztuczkach nie zbudujesz zainteresowania do LTRu... max to seks. Sam wiwle razy probowalem i twierdze ze do zwiazku musi byc zainteresowanie od poczatku
Ona cie kreci bo jest niedostepna. Zakazana. A nie najlepsza
Zainteresowania jak juz zabite to nie da sie odzywkac jak sa to poczatkowe fazy znajomosci. Nawet prawdopodobnie ona nie byla zainteresowana bo na 3 randki to ci polowa dzewczyn moze przyjsc z nudow nawet. Do 10ciu w nic nie wierze i tb tez radze.
Wszystkie takie sztuczki jakie chcesz prowadzic mozesz stosowac ale jak nie jest zainteresowana to nic ją to nie ruszy a wrecz dobije relacje. Na dluzsza mete takie cos nie zbuduje ci jej zainteresowania wiec jest bez sensu
w tym co napisał ann jest sporo racji. Aby zdobyc kobiete musisz byc gotowy ja stracić, a Ty jesteś w nia wkrecony jak Arab na kurs pilotażu.
Na Twoim miejscu postawiłbym wszystko na jedną kartę, bo tak jak teraz to możesz się bujać do Bożego Narodzenia. Zadzwoń do niej, podaj termin spotkania + alternatywny. Jeżeli będzie sie wykręcać - zmiana targetu, ale na nią nie jesteś sfochowany. Pełny luz, uśmiech, podrywanie innych, najlepiej z jej otoczenia. Pokazujesz "the best of myself", ale do swojego świata jej nie zapraszasz. Jeżeli ona wyrazi taką chęć to może... może... Ale na Twoich warunkach/
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Z cyklu analiza zachowania nie zainteresowanej laski - jest coś bardziej żenującego? Wolałbym temat, jak nie przeinwestować w następnej relacji
Jak zwykle znajdzie się ktoś kto zacznie pierdolić, akurat chcę spróbować z nią a nie z inną
Przestań wysyłać jakieś gówniane snapy.
Spotykaj się z innymi. Możesz czasem coś wrzucić na relację, jeżeli zagląda,pokazac się z innymi.
Odczekaj, aż zobaczysz, że inicjuje rozmowy.
Zlej ją, ale nie po chamsku, po prostu nie miej czasu, odpisuj później, na luzie.
Jak zaproponuje spotkanie to zaproponuj alternatywny termin, bo ten masz zajęty.
Jeśli nie to umów spotkanie po jakimś czasie.
Dygnij ją konkretnie.
Finito, delektuj się.
Kensei ma racje. Przede wszystkim przestań snapy wysyłać, bo to jakby nie patrzeć jest okazaniem zainteresowania, a przy przeinwestowaniu nie powinno mieć to miejsce. Po prostu musisz jej pokazywać, że szczęśliwy i pozytywny z Ciebie typ bez niej, ale szukaj okazji, żeby jej to pokazać, bez bezpośredniego kontaktu. Czyli, gdy ona obserwuje na snapie relacje, to dodawaj na te relacje fotki/filmiki jak się czymś ciekawym zajmujesz, jak pozujesz do zdjęć z innymi ludźmi, szczególnie kobietami itp. A gdy zacznie się odzywać to pokazuj jej, że trzymasz dystans i, że tak łatwo nie dopuścisz jej do siebie. Musisz tylko uważać, żeby nie przegiąć. Jak zaproponuje spotkanie, to odmów jej i zaproponuj inny termin. Na spotkaniu działaj z dotykiem i pocałunkiem. Spróbuj ją na przykład niespodziewanie objąć od tyłu i odgarnąć włosy, szepcząc coś do ucha, wytworzysz w ten sposób napięcie seksualne. Musisz po prostu po męsku i odważnie pchać znajomość w odpowiednim kierunku, obserwując czy ona na to przystaje. Początkowe opory, jeśli się pojawią, zlewaj i rób dalej co należy do Ciebie. Nie bądź przy tym zbyt grzeczny i miły. Oczywiście, nie wolno Ci przegiąć i zachowywać się jak jakiś zbok i gwałciciel, ale musisz być stanowczy i twardy. Powodzenia
ale w czym problem?
Zwykła atencjuszka. Pisze, że jej zależy a jak proponujesz spotkanie to wykręca się i nie próbuje nawet coś wykombinować.
Next.
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
To prawda to rozwydrzona przez rodziców atencjuszka.
Jestem taki że muszę czegoś spróbować, jeśli nawet nie jest to warte zachodu. Muszę się przekonać na własnej skórze.
A ten jej charakter dodatkowo mnie nakręca. Nie wiem kto jest gorzej jebnięty ja czy ona
"Następnie od listopada się nie odzywałem do niej, do wczoraj. Była akurat na nocce u koleżanki w moim mieście. Zaproponowałem spotkanie. Ale odmówiła cytując: Z chęcią bym się z Tobą spotkała, ale jestem już umówiona z koleżanką. A rano muszę już wracać do domu. Wiadomo jeśli byłaby zainteresowana to zmieniła by plany i się ze mną spotkała."
Nie, nie zmieniłaby. Od listpada nie mieliście kontaktu aż 26.01.2021!! Na serio jesteś zdania, że zmieniłaby plany w tej sytuacji i wystawiła (w mniejszym lub większym znaczeniu) koleżankę?
Może dziewczyna była atencjuszką, ale gdzieś każdy ma swoje granice. Skoro pokazałeś, że Ci bardziej zależy i tym zjebałeś, to... no cóż, także atencjuszce może skończyć się zainteresowanie. I uwierz, że nie zmieniłaby ot tak swoich planów.
~Temida007
Masz rację też tak myślałem, ale zawsze można próbować
Jak według Ciebie powinienem teraz postąpić by pchnąć to w przód? Jestem ciekaw, jakiego zdania będzie kobieta w tej sprawie
Poczekaj aż sama się odezwie. Rób coś, zajmij się swoim zyciem. O snapach z innymi nawet nie myśl, bo szkoda czasu i efekt odwrotny (przede wszystkim, gdy dziewczyna jest wartościowa). Niech Cię zobaczy na żywo. A gdy się odezwie, napisz, że jesteś człowiekiem czynu i ten plan spotkania, który się pojawiał w Waszych rozmowach, powinien w końcu się urzeczywistnić.
~Temida007