Cześć po krotce temat. Jestem w związku ponad 7 miesięcy. Układa się między nami super pod każdym względem. Dziewczyna spokojna nie imprezowa nie ma za wiele koleżanek i nigdy nie była osobą bardzo towarzyską, jedynie grono najbliższych paru osób( głównie mężczyźni). Ma 21 lat i studiuje w innym mieście. Prowadzimy związek na odległość i nam to pasuje pod każdym względem na ten moment. Powiedziała ostatnio ze kolega ze roku wyżej zaprosił ją na kawę( pomagał jej wczesniej z nauką). Chciala byc fer i powiedziała że ma chłopaka ale uważa że powinna mieć kolegów i chciałaby się z nim spotkać bo podobno jest spoko kolegą. Według mnie to zaproszenie ma oczywisty charakter tym bardziej że jest bardzo ładna. Co mogę zrobić zabraniać takich spotkań czy jednak dać wolną rękę i ufać że nic nie odwali. Do tego momentu ufam jej bardzo i nigdy nic nie zrobiła w kierunku żeby to zepsuć.
Zabronić = skłamię cię i pójdzie plus do tego weźmie cię za frajera,
Zabronić ver.2 = zabronisz i nie pójdzie na to spotkanie no bo przecież zabroniłes.
Pozwolić = też pójdzie, ale przynajmniej zachowasz twarz.
P.S.
Słynny cytat z tego forum.
"Związek na odległość ma sens tylko jeśli odległość nie przekracza długości penisa "
---------------------------
"P.S.
Słynny cytat z tego forum.
"Związek na odległość ma sens tylko jeśli odległość nie przekracza długości penisa ""
Znam ten cytat i naprawdę fajnie brzmi, ale w prawdziwym życiu gdzie jest rodzina, obowiązki itp związki na odległość funkcjonują np jak chłop pracuje za granicą by utrzymać rodzinę. Co innego jak ktoś sie z kims tam widuje iles miesięcy i ciagle na oldeglosc, wtedy tak. Powyższy cytat ma sens.
Ufaj i nie rób dramy, powiedz ajlowju i że jej ufasz i jest super.
Przy okazji, nigdy nie jest tak że POD KAŻDYM WZGLĘDEM jest super, to różowe okulary, ale to nie zdejmiesz jeszcze sam, jak opadną to wtedy zajarzysz
Tak wiem że nie jest, ale jest przynajmniej poprawnie w każdym aspekcie. Ona studiuje 2 kierunki dziennie ja prowadzę firmę i mamy bardzo mało czasu te weekendowe spotkania nie wychodzą nam źle. Chyba nie ma sensu się przejmować i zabraniać czegokolwiek. Jak będzie chciała to i tak skoczy w bok
Niech idzie, kawa z kolegą to nie koniec świata. A ty nie zamykaj się na jedną dziewczynę w życiu, tzn miej inne koleżanki itp. Wtedy nie będziesz zadawał takich pytań, serio
Dokładnie. mwplayer dobrze to opisał. Miej koleżanki i też się z nimi umawiaj na kawę, ciacho. I niech wie o tym. DUże prawdopodobieństwo, że przestanie sama się umawiać z kolegami i tobie zabraniać
__________________________________________________________
"Babie trzeba założyć chomąto. Tak robili do XII wieku polscy chłopi. Zakładali babom chomąto i orali nimi pole."
"Nie próbuj! Rób albo nie rób, nie ma próbowania."
Mam koleżankę studentkę w podobnym wieku, w związku na odległość i ostatnio powiedziała mi że nie zawsze facetowi mówi prawdę jak z kimś wychodzi np coś zjeść po zajęciach. Jest bardzo zazdrosny i przez to traci w jej oczach. A poza kawą/jedzeniem nic więcej się nie dzieje. Postawa "Pewnie idź, odpoczniesz. Ufam Ci" bardzo Cię zbuduje. Tylko za jakiś czas Ty też wyjdź ze znajomą;-)
______________________________
Nie mów hop póki nie włożysz;-)
Jak byłem na studiach to też poznałem taką jedną która miała chłopaka. Nawet w pewnym momencie jak już była u mnie on zadzwonił. Porozmawiała z nim chwilę przy mnie przeprosiła i powiedziała że musi wyjść. Myślałem że to już koniec i nie wróci, Nie ma szans. Po 15 20 minutach wróciła. I wiesz co mi powiedziała" nie będzie nam przeszkadzał". Ot Moja historia ze studiów