Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kilka pytań odnośnie randkowania

2 posts / 0 new
Ostatni
bovernaut
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: LBN

Dołączył: 2012-05-24
Punkty pomocy: 0
Kilka pytań odnośnie randkowania

Hej,

na wstępie dodam, że dopiero w sumie co zacząłem się rozwijać w kwestii podrywu, randek itd. Stąd też mam kilka pytań na przyszłość, które mnie dość nurtują oraz pytań dotyczących doświadczeń czy dobrze pewne rzeczy zinterpretowałem czy nie.

1) Pierwsza randka - niezwiązane trochę z podrywem, a bardziej kwestią finansową, jak to powinno wyglądać. Ze swojej strony myślę, że jeśli jest to tylko kawa/jedno piwko to bez problemu czuje się w 100% stosunku do zapłaty + gdy to jeszcze ja zapraszałem. Natomiast jest kwestia, gdy z tego zrobi się dwa piwa i rachunek już dobija np. do 50 zł. Dalej nie jest problemem dla mnie zapłata, ale czuję, że to może być odebrane niekoniecznie dobre i trochę frajerskie bo jednak to dość spora kwota jak na pierwszy meeting. Co na ten temat sądzicie?

2) Eskalacja pierwsza randka - z kilku randek, które w niedawnym czasie odbyłem, zauważyłem, że dotyk może być dość przytłaczający dla kobiety i lepiej mi wyszły randki (doszło do kolejnych) w których eskalowałem mało lub w ogóle (z gadką nie ma problemu).

3) Druga randka - gdzie? Macie jakieś patenty na drugie spotkania? Próbowałem zaproszeń na szamę itd., ale to niszczyło cały impact pierwszej randki i raczej kończyło się tylko na tym. Chce wypróbować klub, gdzie będę mógł swobodnie dotykać i robić coś energicznego (taniec) w czym oboje możemy poczuć dużo emocji oraz w miarę szybko się zbliżyć.

4)Komplementy - jak je wyważyć? Łapię się na tym, że bardzo lubię komplementować kobiety co ma dużo plusów, ale myślę, że trochę przesadzam.

5) Eskalacja ogólnie - od czego zaczynacie (bo wiadomo, że nie łapiecie od razu za kolano Laughing out loud), co robicie jak reaguje neutralnie (ani nie wali focha, ani nie odwzajemnia dotyku)a jak jeśli ewidentnie było to za bezpośrednie?

Mam duży problem z odwzajemnieniem dotyku ze strony kobiety, jakiegoś głupiego muśnięcia i nie wiem czy u Was jest podobnie czy trochę inaczej.

6)Mówienie o emocjach - czy jak powiem na powiedzmy pierwszej randce kobiecie, że mi się podoba to nie wyjdę trochę za bardzo na needy?

7)Ile zaliczyliście randek do tej pory? Takie pytanie orientacyjne. Po ilu randkach myślicie, że staliście się na prawdę dobrzy w pokonywaniu kolejnych barier podrywu/uwodzenia?

Z góry dzięki za udzielone odpowiedzi Smile

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

Jakoś rzadko tu piszę, ale w sumie dziś nie zaszkodzi.

1. Cóż, ile osób, tyle teorii. Jeden powie, że powinieneś zapłacić, bo zapraszałeś. Drugi, że jeżeli Ty stawiasz to jesteś frajer i kobieta tylko z tego korzysta. Myślę, że z tego powodu na pierwszą randkę warto wybrać jakąś kawiarnię, gdzie nie trzeba płacić dużo, lub (co uwielbiam) spacer, który niesamowicie nastraja, bo mało, że się ruszamy, to możemy podziwiać okolicę (o ile to spacer po parku, a nie slumsach). W takim przypadku nie trzeba płacić nic.

2. Trudna sprawa. Dotyk za szybko - napaleniec albo jakiś inny creep, a jak za późno, to pizda. Trzeba doświadczenia żeby to wyczuć. Generalnie warto to wprowadzać stopniowo, ale stanowczo. Jakieś złapanie za rękę, dotknięcie ramienia, szturchnięcie. Ważna rzecz: im mniejszy 'big deal' z tego robicie, tym bardziej naturalne staje się to dla kobiety. No chyba, że od razu wkładasz jej ręce w spodnie.

3. Temat rzeka. Tak naprawdę, co komu. Jedni lubią na jedzenie, drudzy spacery, inni klub. Uważam, że dobrym pomysłem jest utrzymywanie jako takiego kontaktu pomiędzy pierwszą a drugą randką, wtedy wybór miejsca może być wspólny, a wiadomo, że będziecie się oboje czuć w miejscu, które oboje lubicie. Może oboje interesujecie się historią i wypad do muzeum będzie super ciekawy? A może lubicie sport i wspólna rundka przez park dostarcz Wam wielu tematów do rozmów? Im więcej masz zainteresowań, tym lepiej.

4. I znów, trudna sprawa. Najprościej rzecz ujmując, ważne by były szczerze, i najlepiej spontaniczne. Opowiedziałeś kawał i uroczo się zaśmiała? Powiedz jej to. Urzeka Cię jej wiedza bądź pasja? Skomentuj. I wiadomo, o wiele lepiej skomplementować charakter niż wygląd.

5. J/W + nie zrażać się. Jeżeli będziesz odpowiednio działał to udana eskalacja jest kwestią czasu. I kilku następnych prób.

6. Mówienie o emocjach to o wiele obszerniejszy temat niż znane wszystkim bycie needy. Kobiety doceniają szczerość i wrażliwość. Co prawda nie wszystkie, ale większość. Dodatkowo doprawione poczuciem humoru i dystansem do siebie potrafią zdziałać cuda. Ja czasami opowiadam (nie tylko na randkach) jak zdarzyło mi się zgubić we Włoszech i dopiero nad ranem trafić do mieszkania (noc spędzając na wędrowaniu brzegiem morza, w otoczeniu palm i szumu morza), lub jak wracając do Polski z USA zrobiłem 30km idąc z bagażem na lotnisko, gdzie dwie urocze staruszki zaprosiły mnie na kolację. Ba, następnego dnia miałem egzamin w Polsce na uczelni.

7. Nie mam pojęcia. Niby sporo, ale po zastanowieniu wcale nie tak dużo jak by się wydawało.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz