Ale tak nagle z dnia na dzień?
Nie to chciałem usłyszeć

Sam na sam 4 razy się widzieliśmy, kolejne spotkania były razem ze znajomymi. Próby pocałunku były podczas tańca, ale unikała.

Znajomość paromiesięczna, ale jak się widywaliśmy to raz lub dwa razy w miesiącu. Ale co prawda to prawda z tym całowaniem.
Kiedyś ktoś poradził, że eskalacja i sama się rzuci na Ciebie, widocznie tak mi to zostało w głowie zakodowane, że miałem klapki na oczach i tylko na eskalacji się skupiłem.

To teraz najlepiej cicho siedzieć dopóki sama się nie odezwie i jak się spotkamy to ruszyć z kopyta?

E: W ogóle tak piszecie, że głównie o ten pocałunek chodzi, ale dzień przed jak się żegnaliśmy, to namawiała mnie, żebym przyszedł do tego klub, więc w tym momencie wszystko ok? I w klubie nagle tak zwrot sytuacji?

Noo nie jestem małą cipką, bo mam dużo wzrostu
Uwierz mi, że znam erogenne strefy i stosowałem je. Np. jak zaczynałem lekko po karku jej jeździć dłonią to chyba doskonale wiedziała o co chodzi i albo się odsuwała, albo kółeczko roiła. Może stanowczo było trzeba chwycić za kark i wsączyć się w usta

Napisała mi niedawno wiadomość na FB z troską, czy dotarłem wczoraj po imprezie do domu bez niej. Więc może jeszcze mnie do żadnej szufladki nie wrzuciła
I jak to teraz rozumieć?

To Ty chociaż zamoczyłeś

Nie wiem, po prostu kurde nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Wczoraj wymieniliśmy parę luźnych wiadomości na FB, ale nie na temat z obecną relacją. Pokazała mi nasze wspólne zdjęcie i że ląduje ona na ścianę u niej w pokoju.

Umysł mi szaleje, bo bardziej doświadczeni koledzy, którzy wyżej się wypowiedzieli, zrobili to tak, że to jest większości prawdą. Nastrój mam nie najlepszy, bo w pewnym sensie zrobiłem sobie nadzieje, że fajnie było by być z nią, w końcu nie jest jakąś szmatą, a fajną normalną dziewczyną. Ale cóż, wiem, że parę dni psychicznie będę się męczył, ale po burzy zawsze przychodzi słońce

Najbardziej boli mnie to, że z dziewczyną, z którą kręciłem przed nią też zjebałem, bo eskalacji było bardzo mało, teraz eskalacji było pełno, a i tak się zjebało. Chore to wszystko

Zaatakuje, ale w jaki sposób byście Wy to zrobili?
Myślałem, że jak się z nią umówię, to na przywitaniu od razu mocny pocałunek i powiedzenie coś w stylu 'kończymy zabawę i zaczynamy prawdziwy podryw'. Tylko nie wiem czy przed tym momentem mi jaja nie zmięknął i mogę spanikować Gorzej jak nie da się cmoknąć, to wtedy już w ogóle głupia sytuacja się zrobi.
To wszystko jest tak proste a jednocześnie skomplikowane

Tak sobie przez ostatnie dwa dni myślałem i dużo poczytałem tematów zawierających zbliżone problemy i podejrzewam, że jednak to co zrobiła to jest jej 'shit test'. Od piątku z nią kontaktu nie miałem, bo i tak wiem, że nie ma co się umawiać, bo jest u Siebie w mieście i dopiero jutro wraca. I jeśli moje podejrzenia się sprawdzają, że to test (mam wielką nadzieję, że tak będzie), to czy dobrze robię, że się nie odzywam. Czekać na jej ruch? Jakie będzie dobre posunięcie, aby zdać ten gówniany test. Bo w sumie odpowiedzi nie znalazłem jak konkretnie się zachować przy takim testowaniu.

Nikt nie wyraża swojej opini, ale i tak napisze jak się kula, może kiedyś komuś się coś przyda
odezwałem się do HB z luźną gadką na fb i wyciągnąłem ją na piątkowe szukanie spodni dla mnie. Zgodziła się, więc chyba jeszcze jaakaś iskierka się pali w tyg. Spotkałem się z moją bardzo dobrą koleżanką, której opowiedziałem całą historie i się sama z siebie zaangażowała w rozwiązanie problemu. Stwierdziła, że takie zachowanie z jej strony to zwykłe kokietowanie mnie i pokazanie lub danie sygnału, że, muszę się bardziej zacząć starać. Moja koleżanka niby podobnie zagrywała z jej byłymi chłopakami rada od niej, to taka,żeby ją po tych zakupach wsiąść do kawiarenki i zacząć gadkę w stylu: dlaczego ja w ogóle z tobą się spotykam, później przytulić i powiedzieć, że żartuję, że ją lubię ewentualnie buziak przy tym w czółko, polik lub konkretnie w usta następnie zacząć temat i zaproponować częstsze spotykanie się i zaproszenie do siebie na film/piwo. Jeśli się zgodzi to już jest pewne, że mam pewne ruchanie
także do piątku będą to moje najdłuższe dni w tym roku. Ale cóż, teraz albo nigdy

To w takim razie co mam zrobić??

Tak mi się wydaje, że innego wyjścia i tak nie ma. Bo przecież nie odwołam jutro spotkania i nie będę chłodził. A skoro piszecie, że kobiety tak to widzą bo to im się marzy, to jednak chyba je to chwyci emocjonalnie.

Dobra, bo mam już zryty łeb
Zrobię to na co mam ochotę, jest to ostatnia szansa więc do stracenia nie mam nic.
Ochotę mam ją pocałować i mam zamiar to zrobić podczas przywitania. Przywitać się, przytulić, spojrzeć głęboko w oczy i namiętny pocałunek. Jak da mi w ryja lub odsunie się, to jest klops i moja wewnętrzna energia będzie zniszczona. Więc wtedy szybka rozmowa o co chodzi. Jak do tego nie dojdzie, to jedziemy miło spędzić czas w przytulnej kawiarence

Trzymajcie kciuki!

Wszystkie odpowiedzi są pociskami na mnie, ok wiem zjebałem. Ale ja wiem, że z każdej trudnej sytuacji da się wyjść.
Widzę, że jesteście 'doświadczonymi' graczami, ale tylko wytykacie błędy, a skoro jesteście dobrzy w wytykaniu błędów, to podejrzewam, że równie dobrzy jesteście na płaszczyźnie podpowiedzenia jak najlepiej rozegrać sytuacje. Skoro chłodnik zły, skoro rada koleżanki zła, to co będzie dobre?
PUA chyba polega na tym, żeby zdobywać kobiety i dlatego chce ją zdobyć, jak się nie uda to wtedy zacznę poznawać inne kobiety. Póki co ona mnie interesuje.