Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Koleżanka ze szkoły - co robić, by pociągnąć to w odpowiednią stronę?

66 posts / 0 new
Ostatni
sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300
Koleżanka ze szkoły - co robić, by pociągnąć to w odpowiednią stronę?

Witam

Przedstawię sytuację. Chodzi oczywiście o Nią - kobietę, o tym jest ten portal, no nie?

Sytuacja wygląda tak. Oboje mamy po 20 lat. Znamy się 4 klasy technikum - a więc 4 lata. Chodziliśmy razem do klasy - kontakty, ot koleżeńskie... Lubiłem się z Nią śmiać, rozmawiać o głupotach - poważniejsze tematy też się zdarzały. Wracała ze mną czasem do domu moim samochodem, bo mieszkała po drodze... Czasem widywaliśmy się w grupce znajomych: moich i jej. Ot dobre koleżeńskie kontakty - przez ten czas nie było żadnej bliskości.

Ostatni raz widzieliśmy się w maju tego roku - od tego czasu kontakt raz na miesiąc - dwa,trzy smsy co tam u Ciebie. Napisałem ostatnio, zaproponowała spotkanie. Wypiliśmy 4 butelki wina, było bardzo miło... Rozmowy na każdy temat - sympatycznie, klimatycznie, romantyczny polski rock... właściwie brakowało tylko świec - rzuciła żarcikiem, że nie będziemy przesadzać, że tak jest ok. Leżeliśmy na sofach, siedzieliśmy luźno "rozwaleni", jednak nie razem (dwie sofy były!- cholera..)- choć blisko siebie - lecz brak kontaktu fizycznego - poza tym, że przy przywitaniu uraczyłem ją przytuleniem, lekko się onieśmieliła, ale na pożegnanie już Ona mnie obdarowała lekko nieśmiałym uściskiem;) Pomyślałem, że zaprosiła mnie do swojego mieszkania, byliśmy tylko we dwójkę i nie widzieliśmy się tyle czasu, to nie będę wychodził na napaleńca i inicjował jakikolwiek fizyczny kontakt. Czy dobrze zrobiłem?

W trakcie spotkania mówiła, że jest samotna... Weekendy przesiaduje sama, bo współlokatorka zjeżdża na weekend do rodziny. Powtarzała, że dostaje lekko na głowę będąc tak "sama". Po spotkaniu zadzwoniła... Spytałem jakie ma przemyślenia "na do widzenia" - powiedziała, że właściwie tylko jedno: powinienem częściej ją odwiedzać - już zarzuciła terminem na "po świętach".

To fajna, konkretna dziewczyna, mamy podobne poczucie humoru, spojrzenie na świat. Spodobała mi się... Chciałbym wykonać coś w jej kierunku - pielęgnować relację w taki sposób, aby się rozwinęła. By wzbudzić uczucia, miłość (czy jak to nazywają...)

Widzę, że ma chęci spotykania się - sama je nawet wyraziła - ale nie chce zostać jej przyjacielem i chciałbym się przed tym uchronić.

Druga sprawa to taka: kiedy wprowadzić kontakt fizyczny: przytulenie, trzymanie za rękę, leżenie na sofie razem - coś w tym stylu? Na pierwszym spotkaniu ewidentnie było na to za szybko (przynajmniej mi się tak wydawało i wydaje), ale na drugi raz chyba wypadałoby jakiś kontakt wprowadzić, nie sądzicie? Stąd pytam też o poradę - co robić, by pociągnąć to wszystko we właściwą stronę?

Co robić i jaką obrać taktykę na następny wspólny "meeting"?

PS.
To ładna dziewczyna raczej świadoma swojej urody, ale zauważyłem u niej taki problem... ucieka przed spojrzeniem w oczy: na początku spotkania bardzo, potem stopniowo się otwierając w czasie rozmowy (a przegadaliśmy całą noc do 4:00 nad ranem i poszliśmy spać do oddzielnych łóżek..) radziła sobie nieco lepiej, ale ciągle po dłuższym wzrokowym kontakcie uciekała gdzieś po suficie, ścianach. Ja jestem w tym mistrzem i zawsze głęboko patrzę się w oczy, stąd to "odnotowałem". To tak w nawiasie...

Dreamer4ever
Portret użytkownika Dreamer4ever
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2010-02-23
Punkty pomocy: 385

"Pomyślałem, że zaprosiła mnie do swojego mieszkania, byliśmy tylko we dwójkę i nie widzieliśmy się tyle czasu, to nie będę wychodził na napaleńca i inicjował jakikolwiek fizyczny kontakt. Czy dobrze zrobiłem?"

a no tak przecież lepiej wyjść na geja(oczywiście w żaden sposób nie obrażając tej grupy społecznej)...

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Przepraszam, poprawka: "byliśmy we DWOJE" Laughing out loud

Wybaczcie, ale inicjować coś na pierwszym spotkaniu od właściwie pół roku to dobry krok? Chyba lepiej poczekać na to drugie...

Ale chętnie poczytam Wasze opinie i propozycje.

socialmaster
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: radom

Dołączył: 2011-10-06
Punkty pomocy: 9

Ty nie zastanawiasz sie czy wypada, tylko to robisz. Zapytaj na nastepnym spotkaniu, czy mozesz ja pocalowac...

Zainteresowanie kobiety jest jak podpalka do grilla: Sama z siebie wykrzesa szybki ogien i zgasnie, chyba ze pojawi odpowiednie paliwo.

Nagrzana jest na Ciebie strasznie, a Ty marnujesz to zbednymi rozterkami, czy warto. Rob co uwazasz, ale wedlug mnie powinienes juz to domknac. Im dluzej bedziesz przeciagal kontakt fizyczny, tym szybciej straci Toba zainteresowanie.

Poza tym nie rozmawiaj o pierdolach Bog wie ile. Chyba, ze chcesz miec fajna kolezanke.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Hem hem ,dziewczyna sama zaprasza Cię do swojego mieszkania i wspomina o tym że jest samotna...Według mnie to jest takie zajebiście wielkie "zielone światło " . I myślę że będąc na jej miejscu pomyślałbym sobie " no kurrrrr..ka czy ja muszę sobie nalepić na czole napis "pragnę cię " żeby on mnie wreszcie choćby mnie DOTKNĄł " albo jeszcze gorzej "cholera , on to jest chyba gejem...;/ " . Nie mówię że miałeś dobierać jej się od razu do tyłka ale brak jakiegoś kontaktu fizycznego (poza przyjacielskim słodziutkim przytulaskiem) w takiej sytuacji jest dla mnie dziwny .Więc na następnym spotkaniu twoja "taktyka " powinna polegać na tym by pokazać jej że nie jesteś aseksualny .....

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Drobny szczegół - w trakcie usiadłem obok niej, objąłem ramieniem... Nie zostało to odwzajemnione, trzymała rączki na swoich kolanach. Obejmując poczułem sztywność jej ciała, odeszła chwilę potem zmienić kawałek na laptopie... Usiadła już na swoje miejsce. Pomyślałem: OK, jest dla niej za wcześnie.

Stąd brak dalszych inicjatyw i odstawienie ich na potem.

Dalej nazwiecie mnie gejem? Laughing out loud

Paulo90
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2014-11-08
Punkty pomocy: 120

Po 4 butelkach wina, to zawsze jest fajnie Smile

YOLO.

o18n
Nieobecny
Wiek: 19
Miejscowość: Kielce

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 89

Twoim mentorem z tej strony to chyba anarky jest Laughing out loud

Heh Laughing out loud

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Już przy pierwszej było fajnie.. Pozostałe podtrzymywały ten stan.

Ale sytuacja nie jest tak jednoznaczna jak powyżej wspomnieli koledzy - dzięki za te opinie - sądzę tak właśnie z powodu tego co opisałem dwa posty wyżej.

Z niecierpliwością czekam na dalsze Wasze wpisy:)
Z gory dzięki.

Dazwid
Portret użytkownika Dazwid
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: Sin City

Dołączył: 2012-04-07
Punkty pomocy: 642

"Drobny szczegół - w trakcie usiadłem obok niej, objąłem ramieniem... Nie zostało to odwzajemnione, trzymała rączki na swoich kolanach. Obejmując poczułem sztywność jej ciała, odeszła chwilę potem zmienić kawałek na laptopie... Usiadła już na swoje miejsce"
- Hmmm jak dla mnie wpadasz we friendzone, a ona już szykuje nalepkę z napisem "przyjaciel". Musisz podjąć stanowcze kroki! Nie czekaj na to, aż ona coś zaproponuje, teraz to Ty przejmij kontrolę i zorganizuj jakiś fajny spontan na mieście. Nie zgadzaj się na kolejne spotkanie u niej w domu bo z tego nic nie wyniknie, ona będzie dalej spięta przy bliższym kontakcie. Zabierz ją do jakiejś fajnej knajpki, gdzieś gdzie przychodzi dużo młodych osób, wypijcie parę drinków i wtedy wprowadź dotyk! Wprowadź taktykę push & pull. I nie wpatruj się jej cały czas głęboko w oczy bo po pierwsze to peszy ludzi, a po drugie możesz wyglądać trochę jak psychopata. Jak będziecie tak siedzieć, przysuń się do niej odchyl jej włosy i wyszeptaj do ucha jakiś komplement potem spójż na nią, uśmiechnij się szyderczo odsuń i wrzuć już jakiś inny temat. Po spotkaniu odprowadź ją do domu i gdy zaprosi Cię do środka to wtedy działaj już na całość!

howtobepro
Portret użytkownika howtobepro
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: Nibylandia

Dołączył: 2014-11-29
Punkty pomocy: 471

Miałeś idealną sytuację.. i jeszcze Ci marudziła, że czuje się samotna.

było wejść do jej łóżka. A jakieś jej "ale" łatwo byś odbił.

---------

Nigdy porażka. Zawsze lekcja.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Delikatnie zapachnialo "przyjacielem" ale tak subtelnie tylko. Zabraklo finalu, wisienki na torcie mowiacej, ze to randka.
Fajnie wchodzi taki kiss: Mowisz, ze ma cos na policzku, zaczyna sie wycierac i oniesmielac, pyta gdzie? Powoli podchodzisz utrzymujac kontakt wzrokowy, pochylasz sie, kladziesz dlon na policzku, calujesz i mowisz o tutaj. Po czym odwracasz sie na piecie i siadasz na swoje miejsce.
Mowisz do niej zeby wstala:
"Kiedy wstała, przytuliłem ją do siebie. Potem odsunąłem się siadając z powrotem na swoim miejscu z tekstem, że chciałem Cię tylko przytulić. Idealny grunt, żeby prowadzić już sprawy w stronę sexu, więc wykorzystałem rutynę i do niej mówię, że to niesamowite bo kiedyś rozmawiałem z moją koleżanką i ona czasem łapię się na tym, że kiedy rozmawia np. z facetem dopiero co poznanym w pracy to łapię się na tym, że zaczyna nagle fantazjować na temat tego jakby to było. Przytulić się do tego kogoś i jakby to było całować się z nim tak jak ona lubi najbardziej… A to ciekawe, że czasem znasz kogoś od bardzo dawna i nie ma między wami, tego porozumienia a czasem spotykasz kogoś z kim z pewnych różnych względów wydaje Ci się od razu taki bliski i znajomy. Miałaś tak kiedyś? UWAGA ,jeśli mówisz coś takiego lasce, musisz być bardzo wyluzowany, swobodny i zachowywać się tak jakbyś znał ją naprawdę bardzo długo. Ona ma poczuć zaufanie a zbudujesz to tylko wtedy kiedy będziesz się tak zachowywał jakbyś rzeczywiście znał ją od bardzo dawna" cytat juz sam zapomnialem skad.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

no brakowało mi jeszcze sakramentalnego " "wiesz, jak to jest..." Chyba, ze nie dostrzegłem...

a do autora... Po prostu na powitanie ją pocałuj w usta. Ponów próbę w trakcie spotkania... bedziesz wiedział wszystko! Powodzenia

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

I to już na drugim spotkaniu pocałunek w usta?

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

a jak!!! Wink znacie sie 4 lata

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Hochsztapler
Portret użytkownika Hochsztapler
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: .....

Dołączył: 2014-04-18
Punkty pomocy: 735

Sztuczne w chuj. NLP zostaw dla zawodowców.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

A mnie nurtuje, jak to możliwe, że 20-latka po wypiciu dwóch butelek wina (4 na parę) jest w stanie ogarniać rzeczywistość? Toż to naprawdę konkretna dawka. Tym bardziej, że nie ruszaliście się jakoś szczególnie (taniec pozwala na szybsze trzeźwienie).

"Drobny szczegół - w trakcie usiadłem obok niej, objąłem ramieniem... Nie zostało to odwzajemnione, trzymała rączki na swoich kolanach. Obejmując poczułem sztywność jej ciała, odeszła chwilę potem zmienić kawałek na laptopie... Usiadła już na swoje miejsce. Pomyślałem: OK, jest dla niej za wcześnie.

Stąd brak dalszych inicjatyw i odstawienie ich na potem."

Kiedy to się wydarzyło? Chyba nie po tych wszystkich obalonych butelkach?

Jeśli tak, dziewczyna ma głowę, trzeba jej przyznać. Czoła chylę Smile

IMHO wszystko zmierza w dobrym kierunku, chociaż moim zdaniem mogłeś sobie pozwolić na znacznie więcej (znacie się sporo lat, kwestia zaufania załatwiona w 100% skoro Cię zaprosiła na noc).

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Haha, mnie też to zdziwiło, ale to mocna zawodniczka;)

Wydarzyło się po dwóch butelkach. Choć ewidentnie się spięła - dosłownie wszystkie mięśnie miała spięte - jakby przymarzła...

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

OK, generalnie plan jest taki: to spotkać się następny raz. Zaproponowałem na następny weekend. Spacer, rozmowa... i wprowadzę coś konkretniejszego.

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

No właśnie - dostałem odp. Generalnie nie wiem czy można to nazwać obojętnością?
Po naszym spotkaniu mówiła, że musimy się częściej widywać. Dzisiaj dostałem odp: "jak nie będę miała żadnych planów to dam Ci znać i gdzieś wyskoczymy". Wydaje mi się, że gdyby jej chęci były większe, to już teraz potwierdziłaby zaproponowany przeze mnie termin. Choć to może błędne myślenie, bo dopowiedziała, że myśli wybrać się do swej rodzinnej miejscowości na weekend - stąd może zaznaczyła, że musi zweryfikować swoje plany, a dopiero wtedy da mi znać. Poza tym współlokatorka wyjątkowo zostaje na weekend.

Chyba nie ma co aż tak tego nadinterpretować i szukać drugiego dna?

Przez wzgląd na współlokatorkę wstępnie umówiliśmy się na wypad na miasto, ale jeszcze da mi znać/bo nie wie jakie będą jej plany... Ja kierowca, więc nie będzie okazji spożyć czegoś %. Jakieś propozycje, co mogę zrobić/wymyślić? Sugestie?Smile

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

aaaaa... no to mniej wiecej wiesz, jakie ma priorytety: można to interpretować jako "jesli nie bede miala ciekawszej propozycji to sie z tobą umowię" Pytanie teraz, jak Ty zareagujesz i co zrobisz...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Wyglądało to tak - rozmawialiśmy:
Mówię, że w piątek możemy się zobaczyć, bo będę w Poznaniu przejazdem załatwić jedną sprawę. Zapytała czy tylko w piątek, czy raczej mam możliwość i komfort przyjazdu w sobotę - czy dostosowałbym się do niej, bo ona jeszcze nie może się określić dokładnie, bo chciała na weekend wybrać się do rodziny.

Stwierdziła, że fajnie się składa i jako że jej lokatorka zostaje na weekend, zaproponowała wypad na stare miasto, ale da jeszcze znać.

Tak to wygląda. W dalszym ciągu zinterpretowałbyś to tak samo jak zinterpretowałeś?Smile

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

złagodziłbym swój osąd;) Diabeł tkwi w szczegółach

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

A co ja zrobię - ja się z Nią spotkam. Wiadomo, że spontan i "blablabla" - ale rozumiem, że za drugim razem w odpowiednim momencie warto byłoby przytulić, popatrzeć w oczy, szepnąć coś na uszko i delikatnie pocałować - tak wnioskuję z tego, co sugerujecie Laughing out loud

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

"Mówię, że w piątek możemy się zobaczyć" Idealny tekst na koszulke!
Skoro pozostawiasz jej mozliwosc wyboru i TO OD NIEJ ZALEZY czy sie spotkacie, takie sie dzieja fanaberie. Nie uwarzasz, ze uzywajac slow:
"Bede w piatek u Ciebie w miescie, porywam Cie na godzinke, 15:00 pasuje?" wiecej ugrasz?

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

A może to właśnie o danie wyboru chodzi? Nie każdej musi się podobać nachalność i narzucanie się, bo za chwile powie - raz się widzieliśmy, a już się rządzisz.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Ekhem, UWAGA uzywam dosc popularnej maksymy forumowej. "kogo obchodzi co ona powie"
Nie mylmy pewnosci siebie z nachalnoscia. Z takimi metodami jest jak z grawitacja- nie wiem jak wazne, ze dziala. Najpierw wyprobuj, potem neguj.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

Chill Bro... Tak sie napaliles, ze spierdolisz wszystko. Jak trzeba "pociagnac za spust" to sie wycofales, jak trzeba wyluzowac to sie napalasz. Niech Barney Stinson wyjasni Ci zasade 3 dni.
Oby nie do kina. Mowisz lyzwy? Brzmia niezle!
Powiedz, ze masz dla niej niespodzianke (w sensie co do wyjscia a nie prezent). Pozostaw nutke tajemniczosci a nie rozkladasz przed nia karty rozpisujac co do minuty plan spotkania. Na trzezwo Ci sie nie podoba, ze chcesz ja i siebie upic za kazdym spotkaniem?

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

To w sumie dobrze zrobiłem, jak trzy dni... 3 dni minęły, no to się odezwałem. ha... ale zasada dobra - przeczytałem, obczaiłem. mistrzostwo.

To powiedz mi Zlooty - łyżwy? A co tam można robić poza jeżdżeniem - jakieś tańce łyżwiarskie? Laughing out loud Jakoś brak mi pomysłu...

Co do % - ktoś tu proponował powtórne upicie, jak rozumiem- w celu ułatwienia sprawy.

Powiem Wam tak - swoję ex zdobywałem parę miesięcy - metodą spotkań, bardzo powolnych kroków, ogromną ilością rozmów na żywo/telefoniczie - bo ona tak chciała i tak jej pasowało. Nie jestem zdecydowanie przyzwyczajony do całowania lasek na pierwszym spotkaniu - gdybym zrobił tak z ex (a fajna była, bardzo porządna, starsza 5 lat), to bym dostał w beret i wyszedł na napaleńca.

Guest
Portret użytkownika Guest
Nieobecny
Starszy moderator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer

Dołączył: 2009-02-11
Punkty pomocy: 12898

noooo bez Toeloopa, Salchowa i Rittbergera nawet nie podchodź! A Axel potrójny oczywiście...

________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"

Zlooty
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 25
Miejscowość: Małkinia

Dołączył: 2012-10-14
Punkty pomocy: 823

To pocalunek a nie pozycja 69 o tyczce zeby kombinowac.
Kiedys jak bylem mlody i piekny tez myslalem, ze to dziala. Powoli sie zblize to doceni ale zamiast budzic sie z reka w jej majtkach budzilem sie z reka w nocniku.
Masz byc ich kochankiem, facetem za ktorym bedzie wzdychac wieczorami z ktorym nie bedzie sie kochac a bedzie sie pieprzyc a nie przyjacielem, ktory wyslucha pocieszy i przytuli. Albo zrozumiesz teraz, albo stracisz kilka kobiet i dopiero zrozumiesz.
Co mozna robic na lyzwach? Jezdzic, rozmawiac, trzymac za rece, przewalac sie i wstawac caly wachlarz mozliwosci. Wszystko czego potrzeba na drugiej randce.

Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.