Czekaj, czekaj. Ty chcesz, żeby ona za jakiś czas się odezwała. Żeby przyleciała z płaczem. Gdybyś naprawdę bał się , że się odezwie to byś tego nie rozkminiał. Miałbyś to po prostu w dupie. Bo co z tego jak się odezwie? Zlałbyś ją ciepłym moczem i tyle - gdyby Ci nie zależało. A zależy.
Boję się, że była pojawi się w moim życiu w jakimś złym momencie. Ja nie próżnuję. Nie jestem garbaty i mało atrakcyjny. Kwestia czasu jak poznam kolejną "wyjątkową". Już raz tak miałem, że jedna z moich byłych odezwała się po roku i niby całkiem przypadkiem rozwaliła mi nowy związek.
No tak, zwalaj winę na wszystkich innych. "ONA się odezwała i ONA rozwaliła mi związek."
Bierz odpowiedzialność za swoje czyny i przestań stawiać się w roli ofiary. Jeżeli odzywa się była, to ją zlewasz. Jeżeli chcesz ją przelecieć za stare dobre czasy, to zgadujecie się na seks i tyle. Jeżeli nie ogarniasz i nagle pakujesz się w jakiś trójkąt, to potem nie marudź, że "była rozwaliła ci związek", bo po prostu i najzwyczajniej w świecie sam go sobie rozwaliłeś.
Żadnej mojej winy nie było. Wtedy olałem ówczesną byłą totalnie. Ale wydzwaniała przez miesiąc, blokowałem jej numer, to zmieniała karty. I moja nowa dziewczyna tego nie wytrzymała.
@vioqo, nie da rady. Kobieta go nie szanuje a on dalej ją "tłumaczy" bo to taki " typ" i już. Powiem ci coś @Kain, co może wiesz ale zapomniałeś. W relacji damsko-męskiej najważniejszy jest szacunek i to nawet ważniejszy niż "miłość" jakkolwiek rozumiana.
I może Cipeuszem nie byłeś, ale jesteś teraz pytanie czy dalej będziesz, oby nie:) pzdr!
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
"Ze szmaty jedwabiu nie zrobisz" wyryj to sobie na czole i zapamiętaj na przyszłość mięciutki.
"Już raz tak miałem, że jedna z moich byłych odezwała się po roku i niby całkiem przypadkiem rozwaliła mi nowy związek."
Nie ma się czym chwalić, swoją drogą ciężko Ci idzie myślenie jak w kółko robisz te same błędy i nie wyciągasz żadnych wniosków
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek "Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Zakładasz wątek z wątpliwościami co w tej sytuacji zrobić, a gdy Ci radzimy to wiesz swoje i usprawiedliwiasz człowieka bez honoru, który traktuje Cię gorzej jak nic...
Chłopie masz jaja? czy jakieś zeszłoroczne wydmuszki?
Była to była, zapamiętaj. Teraz czas na inną. A pierdolenie że garbaty jesteś to tylko wymówka. Ta Cię chciała to zechce inna.
Jedyne wyjście z sytuacji to zero kontaktu. I w razie jakby się odezwała to zlewka absolutna. Jak zrobisz inaczej to jesteś dupa wołowa. Tyle w temacie!
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Ujmę to trochę inaczej. Jestem gościem z dużym bagażem doświadczeń. Podobam się płci przeciwnej. Nie mam problemu z uwodzeniem. Jednak tym razem dostałem młotkiem w łeb i niewiem co się dzieje. Znam byłą na wylot, wiem jaka jest. Ma zalety i wady. Tylko, że teraz te wady obróciły się przeciwko mnie. Boli to, że 1 raz w życiu poprosiłem kogoś o rękę i jakoś mnie nerwy biorą, że to wszystko jest nic nie warte. Nie zamierzam walczyć o to uczucie. Bo o co tu walczyć?? Życzenia chciałem wysłać jako gentelmen...
Rozjebałeś system. Jesteś miękki frajer a nie gentelmen...
Teraz takie czasy, że małżeństwa się sypią na łeb na szyje bo takie panny bez skrupułów się jebią na prawo czy lewo a Ty się takim gó**em przejmujesz, weź zaproś jej koleżankę na film, wino i wyślij swojej ex pikantne zdjęcie...gentelmenie. Pokazała Ci dobitnie, że ma w dupie Twój pierścionek i ślub, czego dalej nie jarzysz?
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek "Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Tutaj to naprawdę chciałem pokazać, że nie jestem tępym chujem z tymi życzeniami. No i wiem, jak jest z borderami. Uzależniają strasznie i ciężko się od nich uwolnić. Dla mnie pewne granice zostały przekroczone. Nie ma tutaj nic z szacunku, zaufania czy miłości. Jest tylko chora sytuacja. Tylko czy będę na tyle silny jak się odezwie, żeby ją olać? Niewiem. Nie mam zamiaru nikogo oszukiwać, że Ona nic dla mnie nie znaczy. Nie będę się rozpisywał jaki jestem samiec alfa. Mam chwilę słabości i brak wiary w to wszystko.
Widze , że się odpowiedzi nazbierało więc ciężko mi cokolwiek dodać
Popieram wszystkich u góry: takie zachowanie jest całkiem żałosne. Jeszcze troszeczkę wyrafinowania jakby tu było np. ten jej chłoptaś jakby dodał na swoje fb tą fotkę, to jeszcze a ona bezczelnie Ci przypierdala mmsa, no staaary Już bym stracił cały szacunek do niej a swój ratował w sposób odcięcia się i uświadomienia jak beznadziejny jest wybryk taki jak jej
Wiem ze 4 lata to sporo... i że mozna mowic o milosci... sam nie wiem czy bym nie żył nadzieją , że wróci, lecz na tym forum uczymy jak posługiwać się głową a nie uczuciami A na zimny rozum to ona jest do wylotki.
Aha, ona wróci, zobaczysz. Takie 4 lata wpizdu od razu nie przechodzą od tak, będzie Cie miała gdzieś z tyłu głowy pewnie. I nie zdziw się jak napisze milusio po paru miechach co tam, a tego jej fagasa nowego zobaczysz też z nową panią
Tylko ani się kurwa waż coś znowu kombinować...
Dasz radę, jeśli się chwycisz za jaja i nie pozwolisz sobie ich całkiem odciąć
A możesz to zrobić w taki sposób że albo usuwasz calkiem fb , numer tel zmieniasz i żyjesz jak nowy czlowiek, albo chociaż usun numer, zablokuj na fb, usun ze znajomych bo wstawi jakies zdjecie i ty znowu bedziesz mial kisiel zamiast mozgu...
"Jeden odważny zawsze stanowi większość" ~najodważniejszy człowiek na świecie
Z tym nowym pacjentem to jest tak, że każdy słyszał a nikt nie widział... A szczerze to nawet nie chce wiedzieć nic więcej, żeby się nie wkurwiać. Na FB sama mnie zablokowała a ja zablokowałem jej numer telefonu. Więc kontakt jest zerowy. Mam pół godziny do końca dnia, ale życzeń nie złożę. Nie będę kolejnym pieskiem. Mogę za nią tęsknić i się ciągle chłostać... Jednak to nic nie zmieni. A nowy chłoptaś zobaczy co to jest związek z borderem i pewnie trafi na to forum hahah
Pocieszę Cię. Nie ma możliwości stworzenia nowego związku w tak krótkim czasie po zerwaniu 4 letnich relacji. Samo to, że wysłała Ci takie zdjęcie świadczy o tym, że zrobiła to na pokaz. Więc tym jej nowym facetem wogle się nie przejmuj, bo ona ma go totalnie w d... tak naprawdę, wykorzystała go do swoich celów.
Na tyle co ją znam to wiem, że wkręci się w tego gościa maksymalnie. Ona nie potrafi być sama i wtedy szuka szczęścia. Życzeń nie wysłałem. I w sumie odcinam się od naszych wspólnych znajomych.
hmm @Kain, sprawdziłem Twój wiek z ciekawości, ja się czuję tu staro, a jesteś starszy. W pewnym sensie nawet rozumiem Twoje rozterki, tylko nie dokońca, wiem czy 20paro latkowie zapatrzeni w samorozwój, wyrwywanie dziewczyn bez zobowiązań etc. są w stanie dobrze ukierunkować "starego konia" w pewnym sensie Im dłużej tutaj piszesz tym chyba bardziej rozdrapujesz ranę.
Inaczej rozstać się z dziewczyną w wieku 20 lat po roku a inaczej 34. Właśnie a ona w jakim wieku jest?
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
No to powiedzmy, że z definicji już powinna być "stabilna emocjonalnie" Musisz chyba przyjąć na klatę, że ludzie się rozstają Nawet Ci, którzy mają dużo bardzo pieniędzy i wydaje się że nic im nie może brakować:)
Tutaj jak pisałem, większość przedział 18-24 i ich dziewczyny też, co ci może 19 latek doradzić o relacji z kobietą? No właśnie... Dasz radę!
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
Tylko, że ta kobieta zaczyna się zachowywać jak 19-latka a ze mnie żaden stary koń haha ja się czuję na 25 haha myślę, że Wasze rady podziałają na kobietę w każdym wieku.
Tutaj już za samą nazwę "tematu" powinien wlecieć banik . Really? Życzenia urodzinowe dla byłej? Jeszcze może mi powiedz, że życzysz jej "dobrze" po tym wszystkim? Wiem wiem, znajdzie się kilku takich(czerwoni) którzy by powiedzieli "no przecież tyle razem przeszlismy, niech zyje sobie zdrowo i spokojnie, swiatelko jej na droge" ale znajdzie się o wiele wiecej takich(niebiescy) ktorzy powiedza "jebac szmate". Tyle, sam wybierz czy chcesz być czerwony czy niebieski..
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Wow, super. Chyba wiesz, że nie masz jej nic odpisywać, mieć ją w dupie. Pamiętasz jeszcze jak Cię potraktowała? Przypuszczam, że niestety czekałeś na to że napiszę i zmiękniesz. Obym się mylił.
ja mam podobny problem tylko ze zerwalismy z mojej winy teraz sie odzywamy o siebie spotykamy sie niemal ze prawie codziennie sprawy bizniesowe troche zartujemy ale mnie to meczy i sie wycofuje tak na moje oko to narazie nic nie pisz musisz poczekać az czas zatrze negatywne wspomnienia jezeli ci tak bardzo zależy to odpusc na jakis czas potem atakuj
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Boję się tylko tego, że Ona rzeczywiście odezwie się sama za jakiś czas.
Czekaj, czekaj. Ty chcesz, żeby ona za jakiś czas się odezwała. Żeby przyleciała z płaczem. Gdybyś naprawdę bał się , że się odezwie to byś tego nie rozkminiał. Miałbyś to po prostu w dupie. Bo co z tego jak się odezwie? Zlałbyś ją ciepłym moczem i tyle - gdyby Ci nie zależało. A zależy.
Boję się, że była pojawi się w moim życiu w jakimś złym momencie. Ja nie próżnuję. Nie jestem garbaty i mało atrakcyjny. Kwestia czasu jak poznam kolejną "wyjątkową". Już raz tak miałem, że jedna z moich byłych odezwała się po roku i niby całkiem przypadkiem rozwaliła mi nowy związek.
No tak, zwalaj winę na wszystkich innych. "ONA się odezwała i ONA rozwaliła mi związek."
Bierz odpowiedzialność za swoje czyny i przestań stawiać się w roli ofiary. Jeżeli odzywa się była, to ją zlewasz. Jeżeli chcesz ją przelecieć za stare dobre czasy, to zgadujecie się na seks i tyle. Jeżeli nie ogarniasz i nagle pakujesz się w jakiś trójkąt, to potem nie marudź, że "była rozwaliła ci związek", bo po prostu i najzwyczajniej w świecie sam go sobie rozwaliłeś.
Żadnej mojej winy nie było. Wtedy olałem ówczesną byłą totalnie. Ale wydzwaniała przez miesiąc, blokowałem jej numer, to zmieniała karty. I moja nowa dziewczyna tego nie wytrzymała.
Po zerwaniu zrywam całkowicie kontakt z kobietą.
@vioqo, nie da rady. Kobieta go nie szanuje a on dalej ją "tłumaczy" bo to taki " typ" i już. Powiem ci coś @Kain, co może wiesz ale zapomniałeś. W relacji damsko-męskiej najważniejszy jest szacunek i to nawet ważniejszy niż "miłość" jakkolwiek rozumiana.
I może Cipeuszem nie byłeś, ale jesteś teraz pytanie czy dalej będziesz, oby nie:) pzdr!
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
albo się jest, albo się nie jest
Z tym szacunkiem masz rację w 100%
"Ze szmaty jedwabiu nie zrobisz" wyryj to sobie na czole i zapamiętaj na przyszłość mięciutki.
"Już raz tak miałem, że jedna z moich byłych odezwała się po roku i niby całkiem przypadkiem rozwaliła mi nowy związek."
Nie ma się czym chwalić, swoją drogą ciężko Ci idzie myślenie jak w kółko robisz te same błędy i nie wyciągasz żadnych wniosków
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Wnioski już dawno wyciągnięte. Życzeń nie wysłałem. Ale mam świadomość tego jaki Ona ma wpływ na moje życie.
Zakładasz wątek z wątpliwościami co w tej sytuacji zrobić, a gdy Ci radzimy to wiesz swoje i usprawiedliwiasz człowieka bez honoru, który traktuje Cię gorzej jak nic...
Chłopie masz jaja? czy jakieś zeszłoroczne wydmuszki?
Była to była, zapamiętaj. Teraz czas na inną. A pierdolenie że garbaty jesteś to tylko wymówka. Ta Cię chciała to zechce inna.
Jedyne wyjście z sytuacji to zero kontaktu. I w razie jakby się odezwała to zlewka absolutna. Jak zrobisz inaczej to jesteś dupa wołowa. Tyle w temacie!
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Ujmę to trochę inaczej. Jestem gościem z dużym bagażem doświadczeń. Podobam się płci przeciwnej. Nie mam problemu z uwodzeniem. Jednak tym razem dostałem młotkiem w łeb i niewiem co się dzieje. Znam byłą na wylot, wiem jaka jest. Ma zalety i wady. Tylko, że teraz te wady obróciły się przeciwko mnie. Boli to, że 1 raz w życiu poprosiłem kogoś o rękę i jakoś mnie nerwy biorą, że to wszystko jest nic nie warte. Nie zamierzam walczyć o to uczucie. Bo o co tu walczyć?? Życzenia chciałem wysłać jako gentelmen...
Rozjebałeś system. Jesteś miękki frajer a nie gentelmen...
Teraz takie czasy, że małżeństwa się sypią na łeb na szyje bo takie panny bez skrupułów się jebią na prawo czy lewo a Ty się takim gó**em przejmujesz, weź zaproś jej koleżankę na film, wino i wyślij swojej ex pikantne zdjęcie...gentelmenie. Pokazała Ci dobitnie, że ma w dupie Twój pierścionek i ślub, czego dalej nie jarzysz?
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Kolego napisałem to w sensie, że takie chore czasy mamy. Zero poszanowania dla wartości. Ja zostałem wychowany zupełnie inaczej.
Tutaj to naprawdę chciałem pokazać, że nie jestem tępym chujem z tymi życzeniami. No i wiem, jak jest z borderami. Uzależniają strasznie i ciężko się od nich uwolnić. Dla mnie pewne granice zostały przekroczone. Nie ma tutaj nic z szacunku, zaufania czy miłości. Jest tylko chora sytuacja. Tylko czy będę na tyle silny jak się odezwie, żeby ją olać? Niewiem. Nie mam zamiaru nikogo oszukiwać, że Ona nic dla mnie nie znaczy. Nie będę się rozpisywał jaki jestem samiec alfa. Mam chwilę słabości i brak wiary w to wszystko.
Widze , że się odpowiedzi nazbierało więc ciężko mi cokolwiek dodać
Popieram wszystkich u góry: takie zachowanie jest całkiem żałosne. Jeszcze troszeczkę wyrafinowania jakby tu było np. ten jej chłoptaś jakby dodał na swoje fb tą fotkę, to jeszcze a ona bezczelnie Ci przypierdala mmsa, no staaary Już bym stracił cały szacunek do niej a swój ratował w sposób odcięcia się i uświadomienia jak beznadziejny jest wybryk taki jak jej
Wiem ze 4 lata to sporo... i że mozna mowic o milosci... sam nie wiem czy bym nie żył nadzieją , że wróci, lecz na tym forum uczymy jak posługiwać się głową a nie uczuciami A na zimny rozum to ona jest do wylotki.
Aha, ona wróci, zobaczysz. Takie 4 lata wpizdu od razu nie przechodzą od tak, będzie Cie miała gdzieś z tyłu głowy pewnie. I nie zdziw się jak napisze milusio po paru miechach co tam, a tego jej fagasa nowego zobaczysz też z nową panią
Tylko ani się kurwa waż coś znowu kombinować...
Dasz radę, jeśli się chwycisz za jaja i nie pozwolisz sobie ich całkiem odciąć
A możesz to zrobić w taki sposób że albo usuwasz calkiem fb , numer tel zmieniasz i żyjesz jak nowy czlowiek, albo chociaż usun numer, zablokuj na fb, usun ze znajomych bo wstawi jakies zdjecie i ty znowu bedziesz mial kisiel zamiast mozgu...
"Jeden odważny zawsze stanowi większość" ~najodważniejszy człowiek na świecie
Z tym nowym pacjentem to jest tak, że każdy słyszał a nikt nie widział... A szczerze to nawet nie chce wiedzieć nic więcej, żeby się nie wkurwiać. Na FB sama mnie zablokowała a ja zablokowałem jej numer telefonu. Więc kontakt jest zerowy. Mam pół godziny do końca dnia, ale życzeń nie złożę. Nie będę kolejnym pieskiem. Mogę za nią tęsknić i się ciągle chłostać... Jednak to nic nie zmieni. A nowy chłoptaś zobaczy co to jest związek z borderem i pewnie trafi na to forum hahah
Pocieszę Cię. Nie ma możliwości stworzenia nowego związku w tak krótkim czasie po zerwaniu 4 letnich relacji. Samo to, że wysłała Ci takie zdjęcie świadczy o tym, że zrobiła to na pokaz. Więc tym jej nowym facetem wogle się nie przejmuj, bo ona ma go totalnie w d... tak naprawdę, wykorzystała go do swoich celów.
Nie tłumaczę w żaden sposób jej zachowania.
Na tyle co ją znam to wiem, że wkręci się w tego gościa maksymalnie. Ona nie potrafi być sama i wtedy szuka szczęścia. Życzeń nie wysłałem. I w sumie odcinam się od naszych wspólnych znajomych.
hmm @Kain, sprawdziłem Twój wiek z ciekawości, ja się czuję tu staro, a jesteś starszy. W pewnym sensie nawet rozumiem Twoje rozterki, tylko nie dokońca, wiem czy 20paro latkowie zapatrzeni w samorozwój, wyrwywanie dziewczyn bez zobowiązań etc. są w stanie dobrze ukierunkować "starego konia" w pewnym sensie Im dłużej tutaj piszesz tym chyba bardziej rozdrapujesz ranę.
Inaczej rozstać się z dziewczyną w wieku 20 lat po roku a inaczej 34. Właśnie a ona w jakim wieku jest?
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
albo się jest, albo się nie jest
Ona 27
No to powiedzmy, że z definicji już powinna być "stabilna emocjonalnie" Musisz chyba przyjąć na klatę, że ludzie się rozstają Nawet Ci, którzy mają dużo bardzo pieniędzy i wydaje się że nic im nie może brakować:)
Tutaj jak pisałem, większość przedział 18-24 i ich dziewczyny też, co ci może 19 latek doradzić o relacji z kobietą? No właśnie... Dasz radę!
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
albo się jest, albo się nie jest
Tylko, że ta kobieta zaczyna się zachowywać jak 19-latka a ze mnie żaden stary koń haha ja się czuję na 25 haha myślę, że Wasze rady podziałają na kobietę w każdym wieku.
Tutaj już za samą nazwę "tematu" powinien wlecieć banik . Really? Życzenia urodzinowe dla byłej? Jeszcze może mi powiedz, że życzysz jej "dobrze" po tym wszystkim? Wiem wiem, znajdzie się kilku takich(czerwoni) którzy by powiedzieli "no przecież tyle razem przeszlismy, niech zyje sobie zdrowo i spokojnie, swiatelko jej na droge" ale znajdzie się o wiele wiecej takich(niebiescy) ktorzy powiedza "jebac szmate". Tyle, sam wybierz czy chcesz być czerwony czy niebieski..
"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"
Życzeń nie było... Za cholerę niemam już zamiaru utrzmywać z nią kontaktu. Już mi przeszły wątpliwości.
Odezwała się haha
Wow, super. Chyba wiesz, że nie masz jej nic odpisywać, mieć ją w dupie. Pamiętasz jeszcze jak Cię potraktowała? Przypuszczam, że niestety czekałeś na to że napiszę i zmiękniesz. Obym się mylił.
Nic nie odpisałem... Bo po co...
Przebrnąłem przez 3 strony Twoich spazmów i mam dla Ciebie jedną złotą radę.
Napluła Ci w twarz tym zdjęciem. Zrozum TO.
Miej godność i szacunek człowieka.
ja mam podobny problem tylko ze zerwalismy z mojej winy teraz sie odzywamy o siebie spotykamy sie niemal ze prawie codziennie sprawy bizniesowe troche zartujemy ale mnie to meczy i sie wycofuje tak na moje oko to narazie nic nie pisz musisz poczekać az czas zatrze negatywne wspomnienia jezeli ci tak bardzo zależy to odpusc na jakis czas potem atakuj
Siła