Witam.
Ostatnio rozmawiałem z moja kobieta o poprzednich związkach - powiedziała mi że zanim się poznaliśmy (tzn jakieś 2 miesiące wcześniej) umawiała się z typem z tindera na ruchanie. Bez zobowiązań. Tylko seks. Trwało to kilka tygodni. Dowiedziałem się o tym po roku zwiazku i nie mogę tego przetrawić. Sam jak miałem seks to raczej z dziewczynami które choć trochę znałem i łączyła nas jakaś relacja. Powiedziała że to nie jest coś z czego jest dumna i że to przez złość i potrzeby po wcześniejszym związku chciała sobie odbić.
Jak sobie z tym poradzić ?
Z jednej strony nie znaliśmy się wtedy i twierdzi że nie spotykala się już z nim później (mimo że pisał i chyba nadal pisze, jednak z tego co wiem to ona nie odpowiada).tak więc nic złego niby mi nie zrobiła. Ale jak o tym pomyśle jak ja obracał to mnie w środku skręca. O jej byłych jakoś nie myślę tak- bo to było w relacji
Od dłuższego czasu widzę że wpadłem w jakaś pułapkę dziwnego myślenia. Czarne Myśli mnie zadreczaja, nie umiem wskoczyć na właściwe tory.
W innych związkach nigdy się tak nie czułem. I zaczynam myśleć czy tak naprawdę pasujemy do siebie.
Juz widze jak dales dupy w.tej super powaznej rozmowie o eksach do ktorej w ogole nie powinno dojsc. A jak juz sie cos takiego dzieje to ona powinna sama wywnioskowac z twojej ramy ze jednak nie bedziesz tolerowal jego pisania I jak to nie skonczy to dziekijesz za.tego.typu relacje w niedalekiej przyszlosci. Bo widzisz tu nie chodzi o tlumaczenie jej,proszenie, czy nagadywanie... chodzi o nakierowanie jej na twoj tok myslenia. Barszo duzo pomaga odbicie typu, mialem naka jedna ale pisala z jakims typem I zanim sie spojrzala, juz mnie przy niej nie bylo. Dziwila sie blagala, mowila ze ona mu nie odpisuje itd, ale ja jiz mialem inne zajecie.
Wiem, do rozmowy może i nie powinno dojść ale doszło.
Zrobiłem dokładnie tak jak napisałeś, zresztą zgodnie z prawdą.
Opowiedziałem że miałem kiedyś taką sytuację , że laska ze mną nie była szczera i pisała z innymi, umawiała się. Skończyłem ta relacje bez mrugnięcia okiem.
Dodalem jescze że wiem że wtedy Sie nie znaliśmy i muszę to zaakceptować, sam święty nie byłem. I że jeśli teraz by z nim pisała to byśmy już nie rozmawiali.
Od pół roku mieszkamy razem, mam teraz takie poczucie że sporo rzeczy się nawarstwilo i dochodzimy jakby do decydującego momentu. Albo przezwyciężymy te przeciwności razem, szczerze ze sobą rozmawiając i budując zaufanie, albo zaczniemy się oddalać, wzajemnie obwiniać co z pewnością doprowadzi nas do końca.
"Wiem, do rozmowy może i nie powinno dojść ale doszło."
Zacząłeś wypytywać i dostałeś rykoszetem..
Pytanie czy jesteś w stanie ją szanować po tym co sie dowiedziałeś?
Sam nie wiem.. chciałbym ale nie wiem czy mi się to uda. Czy te myśli i obrazy nie będą wracać.
Zabolało mnie to, żałowałem że zapytałem. Od razu przed oczami pojawiły się obrazy jak to robią. Ale nie mogę o tym myśleć bo oszaleje.
Z drugiej strony powiedziała mi prawdę, mimo że nie łatwa.
Ale jak to brzmi..
Spotykala się tylko i wyłącznie na ruchanie. Czy to normalne ? Co prawda Nie była w związku, czasy mamy jakie mamy, przeżyła dwa poważne zawody na facetach, sama mówi że była wściekła na wszystko i wszystkich i chciała dać upust emocjom. I nie jest z tego dumna.
Niby każdy robi jakieś głupoty ale jakoś mnie to mocno trafilo...
Chociaz w sumie. Czy fakt że ja w tamtym czasie parę razy poszedłem na rokse to nie podobny kaliber ?
Czy slusznie ja oceniam a święty nie bylem? Pomijam seks z koleżankami na stopie koleżeńskiej.
". Czy fakt że ja w tamtym czasie parę razy poszedłem na rokse to nie podobny kaliber ?"
To nie ten sam kaliber. Pomagałeś studentkom się utrzymać
Chociaz w sumie. Czy fakt że ja w tamtym czasie parę razy poszedłem na rokse to nie podobny kaliber ?
Czy slusznie ja oceniam a święty nie bylem? Pomijam seks z koleżankami na stopie koleżeńskiej.
No ziomo serio?
Miałeś wizję panny w głowie czystej jak łza a jest takim samym człowiekiem z brudem jak Ty czy ja, czy każdy inny. Miałeś wizję, którą sobie sam dopowiedziales i teraz się okazało, że było trochę inaczej. Ale to inaczej, to właśnie jest przeważnie norma. Te Twoje czarne myśli wynikają głównie z niezgodności tego co sobie wkreciles z tym co było realnie. A realnie zarówno ona miała potrzeby jak i Ty. I każdy sobie tu miał układ, który mu to dawał.
Wyluzuj, to jest pierdoła zastępcza. Lepiej pomyśl poważnie co i czy rzeczywiście tam się dzieje coś u Ciebie w tej głowie czy w waszej relacji.
Nurtuje mnie jescze jedna kwestia.
Jestem mocno zazdrosnym człowiekiem, zaczynam się z tego leczyc.
Pytałem i Ona dobrze wiedziala że to mnie zaboli i będę to trawił długo i ciężko... mimo to mi to powiedziała.
Pytanie czemu ?
Co ty stary, dziecko jesteś?
Rozumiem że bejbe jest niedobra bo cię nie oszukała? A jakby cię oszukała to też by była niedobra. Sytuacja bez wyjścia. To ty masz problem, nie ona.
BTW
Czemu ci robi różnice że się bzykała jak była w związku lub nie była w związku?
Bo jakby była w związku to znaczy że poszła na skok w bok i zdrada chyba gorzej o kimś świadczy niż pukanie jak się jest singlem. No i potencjalnie wtedy rosnie ryzyko, ze może potraktować podobnie i mnie.
Chociaż pewnie moze i bez tego.. Tego pewien być chyba nigdy nie mogę, zresztą jak my wszyscy.
Sory, nie wyraziłem się jasno.
Nie mówie o zdradzie.
Pytam tylko czemu nie rusza Cię to, że uprawiała sex z gościem/facetami z którymi była w związku? Natomiast to, że uprawiała sex z gościem, z którym nie była w związku stanowi problem?
Chodzi chyba o to że związek wiąże się z jakimś uczuciem. A takie zimne wyrachowane umawianie na seks jakoś mnie odrzuca.
Zdrada to za to inna bajka
Czemu ci robi różnice że się bzykała jak była w związku lub nie była w związku?
Jak ktoś nie widzi różnicy to zamiata prawdę pod dywan tylko.
Polega chociażby na tym że w jednym przypadku kogoś oszukuje, egoizm nie empatia, w drugim też może być egoizm i brak empatii ale nie jest z nikim związana do wyłączności bo z nikim nie jest. Zakładamy model w którym występuje w związku coś takiego jak wyłączność. Ktoś też może wstać i powiedzieć idę ruchać, i nie robi tego na boku. Czy to też zdrada? Czy zmiana przekonań? XD to zależy na do się umawialiscie i czy od początku to było szczere. Jeśli była o tym mowa to spoko, wtedy nie ma różnicy czy laska jest w związku czy nie jeśli idzie się pieprzyć, ale to chyba jest już związek otwarty, albo taki który właśnie się otworzył i to nie następuje nagle z dupy.
Może się pograże tym co napisze ale nie mam kompletnie z kim o tym pogadać.
Nasuwają mi się pytania..
Co to za koleś? Idziemy do sklepy a ja spoglądam na ludzi, zadając sobie pytanie , a może to ten ? A może tamten bo się dziwnie na nią spojrzał ? Wpadłem w jakaś psychozę złego myślenia i ciężko mi to zmienić.
Z jednej strony nic to niby nie zmienia ale z drugiej jakaś cząstka mnie wolałaby widzieć kto to. Na początku podejrzewałem jednego mojego kumpla- sama mnie przycisnęła o kogo może chodzić i zaprzeczyła. Ale Jakiś typ wypisuje ale ona nie odpowiada. Podejrzewam że to on- tak mi się to składa.
Wiem bo sprawdziłem jej telefon. Nic się nie przyznała w rozmowie, tylko że z pół roku temu pytał czy jest wolna nadal, ona że już zajęta. Ale te wiadomości były sprzed miesiąca mimo że ona nic nie odpowiedziała na jego zaczepki. Albo skasowane...
Rozumiem że nie warto już podejmować z nią tego tematu, mogę się tylko pogrążyć jak to zrobiłem właśnie tutaj ?
Sam nie wierzę z jednej strony w to co się odpierdala i czemu tak mi to zryło banie. Ona zapewnia ze mnie kocha, planujemy wspólna przyszłość. Ale ja nie umiem odciąć się od negatywnych myśli mimo że próbuje ile mam sił
Jak tak dalej bedziesz zaprzątał sobie głowę tymi domysłami, to rozjebiesz sobie ten związek. A szkoda byłoby, bo dziewczynie raczej zależy na Tobie.
Jescze jedna sprawa...
Ona usuwa na bieżąco wszystkie zdjęcia, smsy, wiadomości z Whatsapp.
Ale w galerii w fonie okazało się że miała tam dwa zdjęcia w seksownej bieliźnie w galerii, chyba zapomniała skasować..
Ja ich nie dostałem.
Czy Wasze kobiety też tak robią. ?
Kurwa już nie wiem czy moje podejrzenia są poparte czymkolwiek czy wszystko wyolbrzymiam nauczony złymi doświadczeniami z przeszłości..
Nie wiem czy pogadać z nią otwarcie o tym czy kisić w sobie.. czuje się coraz bardziej chujowo.
Każdy żart ma w sobie ziarno prawdy. Parafrazując klasyk ze strony - Ty też chcesz się podobać tylko jednej kobiecie? Trzeba było zostać przy mamie, z nią masz to zawsze.
Moja ma w galerii, wysyłają sobie z koleżankami na grupie jak kupią nowa bieliznę. Oceniają sobie czy ładna itp:) Ale ja o tym wiem, nic nie usuwa z galerii mogę zobaczyć co tam ma. Dziwny temat kolego, obserwuj ale na spokojnie. Daj jej poczucie bezpieczeństwa i niespodziewanie to sprawdź
Intuicja mi zawsze dobrze podpowiada w życiu, dlatego jeśli mi będzie następny raz mówiła że ktoś jest nie w porządku wobec mnie to fuck of
Nie ma co ukrywać ale pernamentne kasowanie wiadomości nie jest normalne:) wydedukuj sobie to sam wszystko, usiądź wygodnie, weź kapciuszki, herbatkę i oglądaj ten piękny film z boku.
Zazwyczaj jak one coś kręcą to są dla faceta najlepsza kobieta na świecie, no kurwa nieba Ci uchyla żebyś się tylko nie domyślał
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu
`Ćwicz wieczorem, potem rano
I idź po swoje, jakby Ci to odebrano
"Zazwyczaj jak one coś kręcą to są dla faceta najlepsza kobieta na świecie, no kurwa nieba Ci uchyla żebyś się tylko nie domyślał"
Tym samym usypiają naszą czujność.
Niby tak ale z drugiej strony wpadać w paranoję bo dobrze się układa ?
Taka kontrola do niczego chyba nie prowadzi.
Ona nie umawia się z innymi, nie chodzi na imprezy. Oczywiście, może mnie walić w rogi jak nie ma mnie w domu ale wtedy miałbym pecha trafić na szczególnie podła sukę.
A nie wydaje mi się .
Powodów do zazdrosci nie daje mi teoretycznie żadnych. Jedyne co to ten telefon. te zdjęcia w. Galerii, która regularnie czyści.
Cóż, odstawiłem całkowicie alkohol i używki żeby mieć trzeźwy osąd. Bede obserwował.
No cóż, mam dwa wyjscia- albo wiecznie pilnować, sprawdzać i zwariować. Albo dać se na luz, zająć się sobą i nie zamykać się tylko na nią. A co ma być i tak będzie.
"Albo dać se na luz, zająć się sobą i nie zamykać się tylko na nią. A co ma być i tak będzie."
O to to to. W końcu zaczynasz coś kumać.
Ty też chcesz się podobać tylko jednej kobiecie?
No nie ale ja nie wysyłam im swoich intymnych zdjęć.
Współczesne kobiety to nie są grzeczne dziewczynki, też potrafią umawiać się na seks bez zobowiązań.
Taaa, chyba wszyscy macie rację. Zdrada to jedno ale umawianie się na seks bez zobowiązań będąc singlem to inna sprawa. W dzisiejszych czasach jak widać normalna. Sam robiłem podobnie a zabolało mnie to jakby robiła mi krzywdę. Gdybym ja powiedział jej że chodziłem na dupy z roksy albo obracałem koleżankę, która wiedziałem że się wkręca to pewnie też by się nie ucieszyła z tego powodu.
Wszyscy mamy swoje za uszami, każde z nas przyznaje że to błąd ale życie toczy się dalej i chyba nie ma co rozpamiętywać przeszłości tylko należy wyciągnąć wnioski
Co do całej reszty moich obaw- to są projekcje w mojej głowie, którym pozwoliłem się rozhulać i zdominować zdrowy rozsądek.
Porozmawialiśmy dziś szczerze.
Bez wyrzutów, bez obwiniania się. Wiem że sporo rzeczy zjebalem, mam nadzieję że w porę się zorientowałem.
Mam kobietę , która jest dużo mądrzejsza idę mnie, jak to mówią głupi ma zawsze szczęście.
Kontynuuje terapię i być może do zobaczenia za jakiś, mam nadzieję lepszy czas.
Temat do zamknięcia.