Przeczytałem podstawy, ale jakoś staram się być w relacjach ostrożny, aby jak najdłużej utrzymać relację tak, aby doprowadzić do seksu.
2 tygodnie temu poznałem dziewczynę (26 lat) i tak nawiązaliśmy kontakt, że szybko doszło do kilku konkretnych spotkań. KC, FC i nic więcej. Do domu zapraszała, ale do niczego więcej nie doszło. Któregoś zaprosiła mnie do siebie, ja zap4oszenie oczywiście przyjąłem, jednak stwierdziłem że laska bierze mnie za pewnik i dzień przed odmówiłem spotkania, tłumacząc się tym, że jestem już umówiony. Aby nie tracić kontaktu zaproponowałem jej spotkanie na kolejny dzień, ale ona odmówiła i się pożegnała zwykłym "cześć". Od tej odmowy (3 dni) brak kontaktu.
Odezwać się czy czekać na jej ruch? Kontakt z nią sam na sam jest spoko, rozmawia, przytula się, całuje. Tak jak mi polecaliście nastawiam się na seks, chciałem z nią spędzić sylwestra i teraz trochę kiepsko to wygląda.
Piszesz lasce dzień przed umówionym terminem ze jesteś już umówiony i nic z tego a potem się dziwisz ze jest zniesmaczona i się wycofuje. Wariat ,istny wariat
No tak wiem. Jak to rozegrać teraz?
Kobiety są jak góry. Piękne i zdradliwe.
Najlepiej się wycofać
Jednak stwierdziłem że laska bierze mnie za pewnik i dzień przed odmówiłem spotkania, tłumacząc się tym, że jestem już umówiony.
Jak chciałeś się spotkać to trzeba było się spotkać to raz. Jak chciałeś zagrać niedostępnego to od razu przy jej propozycji wyznaczasz inny termin, bo ten jesteś zajęty, a nie po czasie kombinujesz. W efekcie osiagasz łatkę faceta którego słowo gówno znaczy, nie można na nim polegać. Na dodatek tą odmową dzień przed karzesz pannę, bo to sygnał w stylu: wiesz byliśmy umówieni ale coś jest dla mnie ważniejsze niż Ty, no i jak ona ma się poczuć? Latać za Tobą już na początku znajomości? Po pierwszym FC i KC? Please...
Dobra, zje bałem ale jak to naprawić?
Kobiety są jak góry. Piękne i zdradliwe.
Dzwonisz do niej, rozmawiasz na luzie i zapraszasz ja na sylwestra do siebie. Jesli bedzie miala chec, to sie zgodzi.
Chciałeś autorze przykozaczyć jaki to niedostępny jesteś i pnna zlała cię ciepłym moczem. Brawo.
co zes odjebał to nawet ja bym tak nie zrobil xd
Czekaj tydzien i proponuj spotkanie. Jak nici z tego to next
Woow stary, to jest za mocne.
Najprawdopodobniej zjebales sobie relacje z której coś mogłeś wyciągać, a szkoda...
Dlaczego do niczego nie doszło na kwardacie? Laski, co zapraszają do domu i nic z tego nie ma albo są mają problem z seksem albo facet coś zjebał, czy nie umał (nie wiedział, że ma) rozpalić. Lub też spotkanie było czysto matrymonialne: trzeba sprawdzić, czy facet ma mieszkanie i dobrą pracę.
Nie bać się, tylko działać.
FC był, po za tym 1 razem nic więcej
Kobiety są jak góry. Piękne i zdradliwe.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Niestety do tej pory nic nie zrobiłem. Nie wiem czy jest sens poruszyć ten temat z nią teraz. Sylwestra postanowiłem spędzić z kumplami i zobaczyć jak się będę po nim czuł. Mam poczucie straty, może powinienem się odezwać i jakoś pogadać aby chociaż zamknąć tę relację pozytywnie? Nie chcę aby pozostały jakieś niedopowiedzenia.
Kobiety są jak góry. Piękne i zdradliwe.
Jak masz ochotę to się odezwij zbadaj teren, może po takim "kozaku" ona teraz czeka na Twój ruch. Trochę przesadziłeś. Jak definitywnie Cie olewa dalej no to sorry... Zjebałeś
Udało mi się z nią umówić!
Kobiety są jak góry. Piękne i zdradliwe.
Pamiętaj, że może napisać dzień przed spotkaniem, że jednak jest już umówiona...
a nie czekaj. Już raz to było grane!
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
OMG Masz nauczkę. Jeśli udałoby Ci się nawiązać ponownie kontakt, to nie wiem co musiałbyś zrobić.
~Temida007