Wiedziałem, że do tego dojdzie.
Prędzej czy później.
No więc, kiedyś ją stuknąłem kilka razy,
Nic więcej. Wczoraj była na imprezie firmowej
i na zewnątrz przy swoim przydupasie,
zaczęła mnie szturchać, ściągneła mi czapkę i wyjebała
no i wyzywała oczywiście.
Z ręką podniesioną ostrzegałem jej Don Kiszota z trzy razy aż w końcu siadła taka blacha, że się przewróciła.
Poszedł łomot od razu od 3 gości bo przecież kurwa jak mogłem, a oni tacy bohaterowie szarmanccy, kobieta w potrzebie...
Obudziłem się właśnie, kac potęguje mi jakieś poczucie, że dojebałem, że mogłem odejść, obejść, uniknąć.
Miał ktoś z was podobną sytuację? Co myślicie o tym.
Dzięki.
widzę, że też chętnie byś im pomógł:)
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
chyba kumacja mi siada na kacu, co można? Wyzywać i szaprać nie licząc się z konsekwencjami czy bić kobiety? 2gi Twój post a ja nie wiem po której stronie się opowiadasz.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
możesz rozwinąć, bo chyba nie zrozumiałem:)
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Może sobie zasłużyła. Ja bym raczej nigdy nie przyjebał kobiecie
czym ja jebnaleś? kutasem? bo nie rozumiem?
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Z plaskacza, w twarz Sorry z mój infantylizm
tak kutasem. Aż się przewróciła.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Ty to agent jestes powiwdz mi tylko po co sie z taka meczyc?
Koncert miał dziwnie nieskładne brzmienie:
wpierw grały zmysły, potem sumienie.
To jest jakaś znajomość z zeszłego roku, która aktualnie od dawna jest martwa. Po prostu była na tej samej imprezie.
Napisałem, że ma swojego przydupasa.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
GM w zupełności Cię rozumiem, niekiedy też mi się zdarzyło, że miałem ochotę przypierdolić jakiejś lasce z liścia za sucze zachowanie. Ręka mnie swędziała, ale umiem powstrzymywać się od takich zachowań. Kiedyś kobiety wpierdol dostawały za nieposłuszeństwo. Nie było ulg w stylu, Ty jesteś kobietą Ciebie nie bije. Jednak mamy XXI wiek, a tamte czasy już dawno minęły. Może dlatego one sobie teraz na więcej pozwalają, bo myślą że wszystko im wolno. Jeśli to był jednorazowy incydent to masz moje rozgrzeszenie xD
Dzięki, tego mi trzeba było.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
łoo, ale jaja. Weno powiedz, że ktoś to nagrał i można to na YT zobaczyć.
Chciały równouprawnienia, kurwa? no to niech mają.
czemu mówisz do mnie Weno? btw już nie przesadzajcie, takich sytuacji jest na pęczki na świecie.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Ta twoja dewiza pod komentarzem mówi sama za siebię
weno = weź no ;p takie mazurskie skróty x)
Swoją drogą fajnie to musiało wyglądać, chciałbym to zobaczyć. Jakby to było nagrane mógłbyś zostać gwiazdą internetu, podobnie jak ten policjant https://www.youtube.com/watch?v=...
https://www.youtube.com/watch?v=...
Ja ciebie akurat rozumiem. Kiedyś na wiejskiej dyskotece tańczyłem sobie grzecznie obok ludzi i nagle jedna laska tańcząca obok mnie zaczęła się rozpychać kompletnie bez powodu. Najpierw brak reakcji z mojej strony. Ale później znów mnie odepchnęła po czym zajebała mi liścia w mordę...i wiesz co..ręka mi sama poleciała za jej gówniarskie zachowanie i wyłapała rewanż. Już był spokój. Może lepiej odejść w takich sytuacjach, ale z drugiej strony jak ktoś się zachowuje jak rozwydrzony bachor nie szanując innych...
Pierdol to dostała w morde to dostała -to nie blacha nie odklepiesz. Gorzej sam ze sobą bym się czuł z myślą że nie potrafię trzymać emocji na wodzy.
Jako rozgrzeszenie dostałeś po japie. Amen
*Sprawa jest prosta, albo znajdę drogę, albo ją sobie utoruję.
*Płeć męska to kwestia urodzenia, bycie mężczyzną to kwestia wyboru.
Prowadzicie wywody filozoficzne jak już wszystko zostało powiedziane - link poniżej
http://youtu.be/Fiyw5DnsJy4?t=2m17s
"Litość to zbrodnia"
"Nie podrywaj dziewczyn. Pomóż im poderwać ciebie."
"Wszystkich dziewczyn nie zaliczysz, ale warto próbować"
Życie, nie można dać się wykorzystywać i robić w chuja.
Kilka razy miałem ochotę jebnąć żeby laska oprzytomniała ale zawsze potrafiłem się opanować. A w seksie to wiadomo, co kto lubi....
Kobiety są do kochania, a szmaty do szmacenia.
"Litość to zbrodnia"
"Nie podrywaj dziewczyn. Pomóż im poderwać ciebie."
"Wszystkich dziewczyn nie zaliczysz, ale warto próbować"
https://www.youtube.com/watch?v=...
Proste. Bitches went crazy. Uważają, że mogą robić co chcą bo przecież ty ich nie tkniesz - większość facetów ma taką dziwaczną zasadę, że kobiety nie uderzą. Nie lepszą jest zasada, że nie uderzysz kogokolwiek bez powodu?
Double standard mnie rozkłada. Kiedyś miałem sytuację podobną do wspomnianego już policjanta, laska mi bez przyczyny trzasnęła liścia na imprezie, wszyscy się tylko popatrzyli i zlali, ale kiedy potem rzuciła się na mnie z zaciśniętymi pięściami i zakończyłem to soczystym liściem w jej twarz - afera na cały dom i za kogo ja sie kurwa uważam. Dostałem taki przekop, że ledwo chodziłem przez dwa tygodnie. Ludzie to debile.
W naszych czasach jest równouprawnienie, które nie oznacza, że kobietom wolno nas okładać po ryju a my nie możemy ich tknąć.
Nie jest powiedziane, że nie można uderzyć kobiety. Zasada jest taka, że jeżeli jesteś solidnym facetem i dżentelmenem to nie dajesz się wyprowadzić z równowagi. Skoro zasłużyła, to znaczy, że nie jest wiele warta i należy ją olać, a nie przypierdolić.
No z jednej strony chujowo zrobiłeś i pewnie dolaczylbym do tych trzech a z drugiej jak przypomne sobie niektore akcje z mojej historii to cie nawet troche rozumiem. No ale ja nie piznalem zadnej mimo ze z jednej strony mam mieszane odczucia i niektórym sie należało piznać ale sie wstrzymalen
Hmmm.. co rozumiesz przez słowa "sytuacja bez wyjścia" ? Jeśli no nie wiem, ze szpadlem na Ciebie wyleci ?
Wiesz, tylko dlaczego ja musżę podnosić swoje cztery litery i gdzieś zmieniać lokację? Pomijając fakt, że mogę akurat siedzieć sobie w bardzo wygodnym fotelu/palić papierosa na zewnątrz czy cokolwiek innego.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Tak z ciekawości; ten jej Don Kichot też pomógł owym trzem obrońcom w usidłaniu Ciebie?
tak.
zawsze traktuj ją jak równego sobie..
Współczuję zaistniałej sytuacji. Nigdy takiej przygody nie miałem, ale myślę, że mógłbym na 99% zachować się tak samo jak Ty. Bo jeśli ktoś coś mówi, wyzywa, obraża zachowując przy tym jakąś "bezpieczną" odległość od naszej osoby to w porządku,można to zlać, zignorować pokazać wtedy swoją wyższość, że nas to nie dotyka w żaden sposób.
Ale jeśli ktoś już mnie narusza w jakiś sposób ( można oczywiście pominąć odepchnięcie, albo nawet naplucie w twarz PRZEZ KOBIETĘ ) ,a tym bardziej narusza moją twarz to absolutnie nie obchodzi mnie to czy to jest kobieta czy mężczyzna. Bo ani moja, ani przypuszczam Twoja twarz nie jest od tego, żeby jakaś suka mogła sobie w nią liścia walić.
Temat jest kontrowersyjny i zdania będą podzielone. Każdy ma swoje zdanie. Moje zdanie na ten temat jest takie, że nie pokazałeś swojej słabości w tej sytuacji. Stanąłeś po prostu w swojej obronie. Bo gdybyś nie zrobił nic to zapewne poleciałby kolejny liść z jej strony, bo nie wierze, że nagle dałaby sobie spokój.
Kobieta jet kobieta - wiadomo, ale to przecież nie znaczy, że ona może Ci zrobić wszystko co tylko zechce, a Ty masz stać i się patrzeć lub spierdalać w podskokach przed Nią ! No kurwa bez jaj.
Ja osobiście popieram Cię w 100%.
A Ci którzy Cię skopali to jacyś durnie konkretni. Bo po pierwsze nie ocenili sytuacji obiektywnie, albo nawet w ogóle nie znali tematu Waszej scysji. Po drugie jak chcieli pomóc to po prostu mogli odciągnąć awanturująca się kobietę od Ciebie.
A po trzecie to każdy z nich mógł wyjść z Tobą na solówę,a nie kopać Cię w grupie.
Pozdro !
Przemoc jest oznaka slabosci, trzeba bylo olac i tyle
Pieprzyc to, co o nas mówią, jesteśmy ludźmi z pasją,
Nie ma takiej opcji żeby zapał nasz miał zgasnąć