hahaha już dawno się na tym forum tak nie ubawiłem
dziewczyno - musisz sobie zdać sprawę z tego, że jeżeli sytuacja powtarza się już kilka razy to nie jest przypadek..
tak jak ktoś wyżej napisał faceci od dziewczyn które są nachalne SPIERDALAJĄ.
Jeżeli większość Cie unikać zaczyna po chwili to najprawdopodobniej Twoja mowa ciała i sygnały wysyłane facetowi są za ostre.
Pamiętam jak parę miesięcy temu spotkałem podobna dziewczynę - nawet się nią nie zainteresowałem tylko zastanawiałem się jak spierdalac.. musisz być chociaż minimalnym wyzwaniem inaczej każdy będzie spierdalał.
Nie odwołaj roboty faceta.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Ja pierdole xD Czy tylko jedna osoba przeczytała to co jest napisane, a nie dopowiedziała resztę? Przyłazi dziewczyna do nowego towarzystwa. Jest impreza. Ma nie odzywać się, siadać w kącie sama, bo a nuż znajdzie się jakiś koleś co będzie przed nią spierdalał i lepiej nie ryzykować? Napisałam: "Do nowo poznanych dziewczyn zawsze jest bardzo otwarty." Skoro inne przyłażą do niego, na dzień dobry się przytulają, poklepują po ramieniu, a ja nawet usiąść obok niego nie mogę to znaczy, że ja jestem nachalna, a każdy inna która rzuca mu się na szyję jest normalną kumpelą? Skoro macie tyle punktów pomocy to już wiadomo jaki typ faceta najczęściej przesiaduje na tej stronie.
zmienny poziom zainteresowana oznacza niskie zainteresowanie.
Jak to rozumieć, jeśli facet z początku nie był Tobą zainteresowany a dawałaś mu sygnały (nieważne jak mocne) a potem nagle na jakiś czas zmienił zdanie - to oznacza że prawdopodobnie coś w jego życiu się stało co nie dotyczy Ciebie np miał jakiegoś doła, ktoś go odrzucił, dziewczyna z nim zerwała, pies zdechł czy cokolwiek innego. Szukał pcieszenia, "plasterka" a że Ty byłaś zawsze na wyciągniecie ręki to z tego skorzystał, podbił swoje ego i samoocenę Twoim kosztem. On nie był, nie jest i raczej nie będzie Tobą szczerze zainteresowany.
Podam przykład na sobie, laska ze mną zerwała, spotykałem się z innymi kobietami od razu po zerwaniu, spotykałem się nawet z takimi które nie były dla mnie atrakcyjne (w przypadku faceta głównie fizycznie) ale nie były też jakieś odpychające. Wiedziałem że nic z tego nie będzie, wiedziałem że nie chce nic od tych lasek, leczyłem się z doła ich kosztem, były "plasterkami".
Co myślę o tym przypadku - emocjonalnie jesteś dla niego zupełnie obojętna, fizycznie jesteś dla niego przeciętna lub trochę wyżej, "poprzytulał" się do Ciebie jak mu było źle i na tym się skończy. Gdybyś była dla niego atrakcyjna fizycznie - pewnie by dążył tylko do seksu. Wiedział że Ci się podoba i to wykorzystał.
Ty nadal nic nie rozumiesz. Kiedy ja miałam mu dawać sygnały skoro mnie unikał? Po co ja miałabym dawać sygnały kolesiowi, który mnie unikał? Ja się z nim nie spotykałam. Ja przyjeżdżam do kumpla, a jego brat, który mnie unika jest, albo go nie ma. Jak jest to się tak dziwnie zachowuje. 2 razy tylko po mojej dłuższej nieobecności naprawdę się cieszył, że jestem. Tyle.
z całym szacunkiem, ale to chyba Ty nie rozumiesz...
Tzn nigdy go nie widziales na oczy? nie patrzyłaś na niego? A obok to siadał Twój hologram?
W kontaktach, tych skąpych, ktore były, wysyłałas mu sygnaly, ktore on wychwycił... I albo jest pojebany, albo niezainteresowany... Ucinał wszystko w zarodku....
OPcja nr 2 - delikatnie mówiąc: uczuloenie na zapach perfum. Moze na chwile zmieniłaś i zaczał się przytulać?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wysyłałam mu sygnały? Dymne? Żadnych mu nie wysyłałam, bo relacje są czysto kumpelskie, ale już widać, że nie macie żadnych koleżanek. Dziewczyna się popatrzy na mnie. Usiądzie obok mnie na imprezie. Na pewno chce być ze mną! Takie właśnie macie myślenie Desperacja na kilometr.
Mam tylko pytanie czy to obowiązuje komunikację miejską? Bo jeśli zdarzy mi się usiąść obok jakiegoś kolesia to nie chcę być posądzoną, że lecę na każdego, bo ma prawo sobie coś pomyśleć. W końcu usiadłam obok niego! A to już coś!
Hmmm a może po porostu zwyczajnie nie jest zainteresowany i trzyma dystans,nie ufa Ci lub nie przepada za Tobą?W jaki sposób z Tobą rozmawia,z zajęciem,zaciekawieniem czy żeby Ci odpowiedzieć i być neutralnym?
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Ja już jesteśmy na dwóch różnych końcach pokoju to rozmawia całkowicie normalnie i często mnie rozbawia. To nie jest ani jego ani mój monolog. Czasem dogryzamy sobie, ale to tak w żartach. Całkowicie koleżeńska rozmowa. Parę razy zwierzał mi się, więc wydaje mi się, że mi ufa.
Jest opcja ze po prostu taka odległość jest dla niego komfortowa do rozmowy z Tobą w tym momencie.A te koleżanki to zna dłużej od Ciebie?Jeśli tak to może po prostu nie jest zbyt pewny siebie i ma duża strefę komfortu,a że niedostatecznie Cie zna żeby pozwolić Ci się zbliżyć to trzyma Cie na dystans w przeciwieństwie do reszty koleżanek,które zna dłużej i lepiej...jest tez opcja ze rzeczywiście podobasz się bratu i w ten sposób jest z nim solidarny stara się trzymać akurat z Tobą granice i dystans,oraz go nie przekraczać(także nie pozwalając Tobie jej przekroczyć)żeby mieć pewność ze brat będzie miał pełne pole do działania i ma jego wsparcie,a że zmieniło się to przez chwile jak brat się zawahał co do Ciebie to mógł się przez chwile tym nie przejmować...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Akurat mój kumpel jest taką osobą, że gdyby się we mnie podkochiwał to bym wiedziała. Jest dość bezpośredni w tych sprawach i ogólnie w życiu W stosunku do nowych dziewczyn zachowuje się właśnie otwarcie, chociaż sam mówi, że jest nieśmiały, ale podobno z tym walczy i ostatnio na jakiejś imprezie w klubie wymienił się z dziewczyną swoimi numerami, bo strasznie chciała, więc dał.
To ze ktoś jest otwarty nie znaczy ze nie jest nieśmiały.dla przykładu ktoś może z Tobą normalnie rozmawiać wesoło ale jak pojawia się 3'cia osoba lub więcej milknie i przestaje się odzywać.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
sorry ale nikt chyba nie ma dłużej zamiaru się tutaj z Tobą męczyć.
nie pasują Ci nasze rady wszystko wiesz lepiej.. po cholerę więc tu jesteś?
idź do kuchni albo na samosię zajmij się czymś i nie wkurwiaj ludzi
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Przecież wy wiecie lepiej, że mu się wpychałam na te kolana, że byłam nachalna, na pewno wysyłałam mu tysiące smsmów i wiadomości na fejsie(chociaż on fejsa nie ma) i dzwoniłam mu tysiąc razy dziennie i jeszcze rozbiłam namiot pod jego domem. To tylko pokazuje, że nie macie koleżanek skoro koleżeńskie relacje dla was urastają do rangi nachalności. Zresztą czy ktoś Ci trzyma pistolet przy głowie i każe Ci to czytać? Jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to lepiej milczeć, ale jakoś musieliście napisać kilkanaście postów o tym jakie to "głupie, durne i beznadziejne". Nic to nie wniosło, a pokazało jakie rady muszą dostawać inni użytkownicy skoro takich mają autorów.
a wiec stawiam na zapach.... z daleka rozmawia, z bliska spierdala...
Zrob cos z tym, Młoda... zainwestuj w Chanel, a bedzie Twój;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
"Ja już jesteśmy na dwóch różnych końcach pokoju to rozmawia całkowicie normalnie i często mnie rozbawia."
Może tak jak pisze Guest w ostatnim poście. To brutalne, niefajne - ale... są sprawy o których czasem my nie zdajemy sobie sprawy. Może tak jest po prostu, że wyczuwa zapach, który mu nie odpowiada - i to jest anturalne zupełnie, feromony czy coś, nie znam się na tym ale ktoś mi opowiadał że ludzie się też jakoś zapachami dobierają. Może mu Twój naturalny nie odpowiada i może być tak że za choooya nie podpasujesz mu.
Ale nadal nie rozumiem jednego: skoro tak Cię dręczy to - to czy nie najlepiej by byłlo szczerze go zapytać o to, dlaczego takie uniki robi i taki dystans trzyma?
Jak widzisz ciężko wejść w rolę jasnowidza. Gdybyś opisała historię dłuższą z delikwentem związaną, cały szereg zachowań , sytuacji ti łatwiej by było jakąś diagnozę skonstruować.
Ja nawet nie będę komentował wątku, ale widzę młoda, że po prostu zamiast przeczytać komenty i "wyłowić" co mądre, to wdajesz się w dyskusje i negujesz to co nie jest po twojej myśli, co tu radzić skoro masz już w głowie tylko swoją wersję ?
Dostajesz rady, nie raz dosadne, nie raz nie idące za twoimi przekonaniami, ale chyba po to zadałaś pytanie prawda ?
Przemyśl odpowiedzi, przeanalizuj problem, mniej pisz, więcej czytaj
To były rady, ale nie do mnie i nie sytuacji którą opisałam Przeczytaj co ja napisałam w pierwszym poście, a nie to co reszta dopowiedziała
Jak niby mam traktować to poważnie skoro będąc z kolesiem na czystych relacjach koleżeńskich zostałam sprowadzona do nachalnej laski, która siadała mu na kolanach - chociaż nigdzie tego nie napisałam? A wy wymyślacie jakieś sytuacje, które nigdy nie miały miejsca, ale na pewno takie były, bo wy wiecie lepiej, chociaż nie znacie ani jego ani mnie? I jeszcze dostaje rady "nie podrywaj go, nie dawaj znaków" - nigdy tego nie robiłam, ale okay wg was na 100% robiłam.
wiesz co Młoda, zwyczajnie szukasz chuja do dupy - tutaj, a i w życiu również... przypatrz się swoim komentarzom w tym wątku, a potem przenieś to do reala - bo jeśli coś nie jest tak jak sobie ubzdurałaś, to reagujesz alergiczną irytacją... mówiąc w skrócie - jesteś rozwydrzoną gówniarą, która sama nie wie czego chce... ciężko będziesz miała w życiu... no chyba, że raczysz to i owo przemyśleć... nic, idę pić dalej - Baw się Dobrze Panienko z Inklinacjami do Bycia Hrabinią...
Ubzdurałam? Napisałam tekst. Wy dopowiedzieliście sobie resztę i na podstawie tej reszty dawaliście mi rady - nie ma to sensu, a wy dorabiacie do tego jakąś ideologię. Skąd wyście wzięli tyle rzeczy na podstawie jednej sytuacji, że brat mojego kolegi mnie unika.
Zresztą tutaj każda przedstawiana dziewczyna tak kończy, że "sama nie wie czego chce", aż przy wielu wątkach miałam ochotę napisać, "ona ma cię w dupie/bawi się tobą/ma cię w rezerwie pogódź się z tym".
powiem Ci, że miałem kiedyś podobną syutację z panienką... Nie opiszę jej tutaj, bo nie zrozumiesz... Ale bardzo musiałem się napałować, żeby w delikatny sposób dać jej do zrozumienia, że nie jestem zainteresowany...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
hahaha już dawno się na tym forum tak nie ubawiłem
dziewczyno - musisz sobie zdać sprawę z tego, że jeżeli sytuacja powtarza się już kilka razy to nie jest przypadek..
tak jak ktoś wyżej napisał faceci od dziewczyn które są nachalne SPIERDALAJĄ.
Jeżeli większość Cie unikać zaczyna po chwili to najprawdopodobniej Twoja mowa ciała i sygnały wysyłane facetowi są za ostre.
Pamiętam jak parę miesięcy temu spotkałem podobna dziewczynę - nawet się nią nie zainteresowałem tylko zastanawiałem się jak spierdalac.. musisz być chociaż minimalnym wyzwaniem inaczej każdy będzie spierdalał.
Nie odwołaj roboty faceta.
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Ja pierdole xD Czy tylko jedna osoba przeczytała to co jest napisane, a nie dopowiedziała resztę? Przyłazi dziewczyna do nowego towarzystwa. Jest impreza. Ma nie odzywać się, siadać w kącie sama, bo a nuż znajdzie się jakiś koleś co będzie przed nią spierdalał i lepiej nie ryzykować? Napisałam: "Do nowo poznanych dziewczyn zawsze jest bardzo otwarty." Skoro inne przyłażą do niego, na dzień dobry się przytulają, poklepują po ramieniu, a ja nawet usiąść obok niego nie mogę to znaczy, że ja jestem nachalna, a każdy inna która rzuca mu się na szyję jest normalną kumpelą? Skoro macie tyle punktów pomocy to już wiadomo jaki typ faceta najczęściej przesiaduje na tej stronie.
zmienny poziom zainteresowana oznacza niskie zainteresowanie.
Jak to rozumieć, jeśli facet z początku nie był Tobą zainteresowany a dawałaś mu sygnały (nieważne jak mocne) a potem nagle na jakiś czas zmienił zdanie - to oznacza że prawdopodobnie coś w jego życiu się stało co nie dotyczy Ciebie np miał jakiegoś doła, ktoś go odrzucił, dziewczyna z nim zerwała, pies zdechł czy cokolwiek innego. Szukał pcieszenia, "plasterka" a że Ty byłaś zawsze na wyciągniecie ręki to z tego skorzystał, podbił swoje ego i samoocenę Twoim kosztem. On nie był, nie jest i raczej nie będzie Tobą szczerze zainteresowany.
Podam przykład na sobie, laska ze mną zerwała, spotykałem się z innymi kobietami od razu po zerwaniu, spotykałem się nawet z takimi które nie były dla mnie atrakcyjne (w przypadku faceta głównie fizycznie) ale nie były też jakieś odpychające. Wiedziałem że nic z tego nie będzie, wiedziałem że nie chce nic od tych lasek, leczyłem się z doła ich kosztem, były "plasterkami".
Co myślę o tym przypadku - emocjonalnie jesteś dla niego zupełnie obojętna, fizycznie jesteś dla niego przeciętna lub trochę wyżej, "poprzytulał" się do Ciebie jak mu było źle i na tym się skończy. Gdybyś była dla niego atrakcyjna fizycznie - pewnie by dążył tylko do seksu. Wiedział że Ci się podoba i to wykorzystał.
Tak, faceci też tak robią
Ty nadal nic nie rozumiesz. Kiedy ja miałam mu dawać sygnały skoro mnie unikał? Po co ja miałabym dawać sygnały kolesiowi, który mnie unikał? Ja się z nim nie spotykałam. Ja przyjeżdżam do kumpla, a jego brat, który mnie unika jest, albo go nie ma. Jak jest to się tak dziwnie zachowuje. 2 razy tylko po mojej dłuższej nieobecności naprawdę się cieszył, że jestem. Tyle.
z całym szacunkiem, ale to chyba Ty nie rozumiesz...
Tzn nigdy go nie widziales na oczy? nie patrzyłaś na niego? A obok to siadał Twój hologram?
W kontaktach, tych skąpych, ktore były, wysyłałas mu sygnaly, ktore on wychwycił... I albo jest pojebany, albo niezainteresowany... Ucinał wszystko w zarodku....
OPcja nr 2 - delikatnie mówiąc: uczuloenie na zapach perfum. Moze na chwile zmieniłaś i zaczał się przytulać?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Hahaha perfumy wygrały
Wysyłałam mu sygnały? Dymne? Żadnych mu nie wysyłałam, bo relacje są czysto kumpelskie, ale już widać, że nie macie żadnych koleżanek. Dziewczyna się popatrzy na mnie. Usiądzie obok mnie na imprezie. Na pewno chce być ze mną! Takie właśnie macie myślenie Desperacja na kilometr.
Mam tylko pytanie czy to obowiązuje komunikację miejską? Bo jeśli zdarzy mi się usiąść obok jakiegoś kolesia to nie chcę być posądzoną, że lecę na każdego, bo ma prawo sobie coś pomyśleć. W końcu usiadłam obok niego! A to już coś!
Jak Ci nie pasuje, to po kij sie tu rejestrowałaś? To forum for men.
Nie drąż
Jak Ci nie pasuje, to po kij udzielasz się w tym wątku?
Naprawdę współczuję teraz tym wszystkim kolesiom co wierzą, że dostaną tutaj jakąkolwiek mądrą radę.
a tak na poważnie, po chuj ciągnąć ten wątek ?
Hmmm a może po porostu zwyczajnie nie jest zainteresowany i trzyma dystans,nie ufa Ci lub nie przepada za Tobą?W jaki sposób z Tobą rozmawia,z zajęciem,zaciekawieniem czy żeby Ci odpowiedzieć i być neutralnym?
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Ja już jesteśmy na dwóch różnych końcach pokoju to rozmawia całkowicie normalnie i często mnie rozbawia. To nie jest ani jego ani mój monolog. Czasem dogryzamy sobie, ale to tak w żartach. Całkowicie koleżeńska rozmowa. Parę razy zwierzał mi się, więc wydaje mi się, że mi ufa.
Jest opcja ze po prostu taka odległość jest dla niego komfortowa do rozmowy z Tobą w tym momencie.A te koleżanki to zna dłużej od Ciebie?Jeśli tak to może po prostu nie jest zbyt pewny siebie i ma duża strefę komfortu,a że niedostatecznie Cie zna żeby pozwolić Ci się zbliżyć to trzyma Cie na dystans w przeciwieństwie do reszty koleżanek,które zna dłużej i lepiej...jest tez opcja ze rzeczywiście podobasz się bratu i w ten sposób jest z nim solidarny stara się trzymać akurat z Tobą granice i dystans,oraz go nie przekraczać(także nie pozwalając Tobie jej przekroczyć)żeby mieć pewność ze brat będzie miał pełne pole do działania i ma jego wsparcie,a że zmieniło się to przez chwile jak brat się zawahał co do Ciebie to mógł się przez chwile tym nie przejmować...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Akurat mój kumpel jest taką osobą, że gdyby się we mnie podkochiwał to bym wiedziała. Jest dość bezpośredni w tych sprawach i ogólnie w życiu W stosunku do nowych dziewczyn zachowuje się właśnie otwarcie, chociaż sam mówi, że jest nieśmiały, ale podobno z tym walczy i ostatnio na jakiejś imprezie w klubie wymienił się z dziewczyną swoimi numerami, bo strasznie chciała, więc dał.
To ze ktoś jest otwarty nie znaczy ze nie jest nieśmiały.dla przykładu ktoś może z Tobą normalnie rozmawiać wesoło ale jak pojawia się 3'cia osoba lub więcej milknie i przestaje się odzywać.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
sorry ale nikt chyba nie ma dłużej zamiaru się tutaj z Tobą męczyć.
nie pasują Ci nasze rady wszystko wiesz lepiej.. po cholerę więc tu jesteś?
idź do kuchni albo na samosię zajmij się czymś i nie wkurwiaj ludzi
“Be who you are and say what you feel because those who mind don't matter and those who matter don't mind.”
Przecież wy wiecie lepiej, że mu się wpychałam na te kolana, że byłam nachalna, na pewno wysyłałam mu tysiące smsmów i wiadomości na fejsie(chociaż on fejsa nie ma) i dzwoniłam mu tysiąc razy dziennie i jeszcze rozbiłam namiot pod jego domem. To tylko pokazuje, że nie macie koleżanek skoro koleżeńskie relacje dla was urastają do rangi nachalności. Zresztą czy ktoś Ci trzyma pistolet przy głowie i każe Ci to czytać? Jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to lepiej milczeć, ale jakoś musieliście napisać kilkanaście postów o tym jakie to "głupie, durne i beznadziejne". Nic to nie wniosło, a pokazało jakie rady muszą dostawać inni użytkownicy skoro takich mają autorów.
Ej, głodny jestem a jest pora obiadowa.. kuchniaaa
a może mu się po prostu nie podobasz
Kobiety dojrzewają do 10 roku życia, potem rosną już im tylko cycki
a wiec stawiam na zapach.... z daleka rozmawia, z bliska spierdala...
Zrob cos z tym, Młoda... zainwestuj w Chanel, a bedzie Twój;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Kupmy mu maske gazową, i będzie normalnie rozmowa w cztery oczy
"Ja już jesteśmy na dwóch różnych końcach pokoju to rozmawia całkowicie normalnie i często mnie rozbawia."
Może tak jak pisze Guest w ostatnim poście. To brutalne, niefajne - ale... są sprawy o których czasem my nie zdajemy sobie sprawy. Może tak jest po prostu, że wyczuwa zapach, który mu nie odpowiada - i to jest anturalne zupełnie, feromony czy coś, nie znam się na tym ale ktoś mi opowiadał że ludzie się też jakoś zapachami dobierają. Może mu Twój naturalny nie odpowiada i może być tak że za choooya nie podpasujesz mu.
Ale nadal nie rozumiem jednego: skoro tak Cię dręczy to - to czy nie najlepiej by byłlo szczerze go zapytać o to, dlaczego takie uniki robi i taki dystans trzyma?
Jak widzisz ciężko wejść w rolę jasnowidza. Gdybyś opisała historię dłuższą z delikwentem związaną, cały szereg zachowań , sytuacji ti łatwiej by było jakąś diagnozę skonstruować.
Młoda prosta sprawa
KOLES wie, że jesteś / byłaś nim zainteresowana i Cię unita z tej przyczyny.
tadam
Śpieszą się tylko głupcy, myśląc, że gdzieś i po coś można zdążyć...
Ostatnio sie tak uśmiałem,jak obierałem ziemniaki
Ja nawet nie będę komentował wątku, ale widzę młoda, że po prostu zamiast przeczytać komenty i "wyłowić" co mądre, to wdajesz się w dyskusje i negujesz to co nie jest po twojej myśli, co tu radzić skoro masz już w głowie tylko swoją wersję ?
Dostajesz rady, nie raz dosadne, nie raz nie idące za twoimi przekonaniami, ale chyba po to zadałaś pytanie prawda ?
Przemyśl odpowiedzi, przeanalizuj problem, mniej pisz, więcej czytaj
they hate us cause they ain't us
Amen
To były rady, ale nie do mnie i nie sytuacji którą opisałam Przeczytaj co ja napisałam w pierwszym poście, a nie to co reszta dopowiedziała
Jak niby mam traktować to poważnie skoro będąc z kolesiem na czystych relacjach koleżeńskich zostałam sprowadzona do nachalnej laski, która siadała mu na kolanach - chociaż nigdzie tego nie napisałam? A wy wymyślacie jakieś sytuacje, które nigdy nie miały miejsca, ale na pewno takie były, bo wy wiecie lepiej, chociaż nie znacie ani jego ani mnie? I jeszcze dostaje rady "nie podrywaj go, nie dawaj znaków" - nigdy tego nie robiłam, ale okay wg was na 100% robiłam.
wiesz co Młoda, zwyczajnie szukasz chuja do dupy - tutaj, a i w życiu również... przypatrz się swoim komentarzom w tym wątku, a potem przenieś to do reala - bo jeśli coś nie jest tak jak sobie ubzdurałaś, to reagujesz alergiczną irytacją... mówiąc w skrócie - jesteś rozwydrzoną gówniarą, która sama nie wie czego chce... ciężko będziesz miała w życiu... no chyba, że raczysz to i owo przemyśleć... nic, idę pić dalej - Baw się Dobrze Panienko z Inklinacjami do Bycia Hrabinią...
Ubzdurałam? Napisałam tekst. Wy dopowiedzieliście sobie resztę i na podstawie tej reszty dawaliście mi rady - nie ma to sensu, a wy dorabiacie do tego jakąś ideologię. Skąd wyście wzięli tyle rzeczy na podstawie jednej sytuacji, że brat mojego kolegi mnie unika.
Zresztą tutaj każda przedstawiana dziewczyna tak kończy, że "sama nie wie czego chce", aż przy wielu wątkach miałam ochotę napisać, "ona ma cię w dupie/bawi się tobą/ma cię w rezerwie pogódź się z tym".
powiem Ci, że miałem kiedyś podobną syutację z panienką... Nie opiszę jej tutaj, bo nie zrozumiesz... Ale bardzo musiałem się napałować, żeby w delikatny sposób dać jej do zrozumienia, że nie jestem zainteresowany...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"